Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

44tuning.pl- warto?


gregson
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Biorąc pod uwagę, że przez kilka lat produkcji tego silnika, inżynierowie z koncernu Renault-Nissan nie potrafią wydać dobrego softu i co chwilę wypuszczają nowe wersje, śmiem wątpić, że sztuka ta uda się w jedno popołudnie jakiemuś Heniowi czy innemu Tadziowi z przydrożnej tuning stajni. :D

To nie jest przydrożna tuning stacja,tylko warsztat który modyfikuje samochody pod wzgledem przydatności do wyścigów poza tym to co inżynierowie wymyślali latami czasami w jeden dzień mądremu człowiekowi uda się poprawić...vide modernizacje,udoskonalenia,przecież nie pracują nad nowym programem tylko go modyfikują,popatrz na Nissana ile już razy jak sam raczyłeś zauważyć ,zdążył poprawić soft.Gdyby faktycznie było tak,że po modyfikacjach silniki padają byłoby raczej głośno o tym.A na pewno już troszkę ich zmodyfikowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie widzę że się nie rozumiemy. Została instalacja bez modułu. Jest dość trudny dostęp. Mam świadomość że to jest powód do obciążenia mnie kosztami.

Opis sytuacji jest całkowicie nie istotny dla serwisu. Znaleźli kabelki i wszystko już wszystko "wią". Ten szpieg zapisuje wszystko, datę godzinę, szybkość,

przeciętna z dystansu, współrzędne GPS, CO2, kody błędów, ale trzeba chcieć i przeanalizować. W chwili awarii było nieco poniżej "0*". Nigdy nie zapaliła

się informacja z sondy czy podwyższonej temperatury, a chłodnica była zimna. Wyprzedzałem tiry przed węzłem i w szczytowym momencie miałem 140 km/h.

Zacząłem hamowanie silnikiem i zrobiło się jasno na desce i nie było czasu na analizę bo zanikły hamulce. Maksymalna koncentracja by wejść w pierwszy zakręt.

Później krótka prosta i podjazd z zamykającym się łukiem. Samochód wytracił prędkość i zaczął słabo hamować. Miałem fuksa że nie było przede mną żadnego

auta bo w tym miejscu tiry tworzą zator. Reakcji na gaz też nie było. Ten samochód stawiał mnie w różnych niebezpiecznych sytuacjach. Ta jest ostatnią bo

robi się groźnie. Na to nakładają się inne przypadłości. Bez względu na decyzję serwisu, KONIEC !!!. Na ulicy z różnymi wynalazkami jestem od 1966 roku.

Ten jest wyjątkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Was jest jedno jasne,tuning spowodował awarię,a dla mnie jest to zbieg okoliczności i prawdopodobnie awaria w układzie chłodzenia.


Klincz,a rozmawiałeś z 44 Tuning???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zdążyłeś Jacko zauważyć, to jest warsztat, który modyfikuje samochody pod względem przydatności do wyścigów.

Jako zagorzały kibic F1 doskonale Jacko wiesz jaka jest trwałość wysilonych silników wyścigowych.

Nie trudno Jacko zrobić za pomocą tuningu duży przyrost mocy. A w silnikach z turbo, to już całkiem łatwo.

Ale zrobić ten przyrost mocy bez utraty trwałości, to już nie takie proste, a nieudolne próby mogą przynieść więcej szkód niż pożytku.

Choć nie twierdzę oczywiście, że w tym konkretnym przypadku tak było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie zimna chłodnica i brak hamulców, jeśli dobrze zrozumiałem klincz juz wcześniej zauważył dziwne objawy związane z chłodnicą i temperaturą, jeśli tak dlaczego nie dociekał dlaczego tak się dzieje. ale to można jakoś wytłumaczyć natomiast hamulce to już inna bajka i takie coś nie powinno nastąpić, nawet w wypadku awarii silnika i na to należy zwrócić uwagę. Silnik może nawalić ale hamulce to kwestia życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strid a gdzie napisałem ,że staram się udowodnić nieprawdziwą tezę?A skąd wiesz że Twoja teza jest prawdziwa???To są tylko dywagacje i każdy ma swoje zdanie i takie wyraziłem wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nasze pytania nigdy nie znajdziemy odpowiedzi,wszystko co poruszymy będzie tylko gdybaniem,czyja racja jest najracniejsza....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, ale zawsze coś przybliży do rozwiązania problemu i warto gdybać bez zacietrzewienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno,każdy ma swoje zdanie,moje jest takie,że drobna zmiana mocy i niutków mieści się w granicach przyjętych przez projektanta ,dla 1.2 TCE(bo z takim mamy do czynienia) Więc grzebanie w sofcie i to jeszcze przez ludzi którzy znają się na tym nie jest nie do przyjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako29, rozmawiałem z 44tuning przed awarią, a po wizycie w serwisie. Jak to w życiu bywa często nakładają się na siebie różne okoliczności i trudno po fakcie rozdzielić przyczyny. Byłem w serwisie bo stacja NC przestała współpracować z telefonem. Podłączyli go do kompa i wgrali nowy soft. Pokazywałem fotki w innym miejscu. W tym samym czasie zatankowałem w nowo otwartej sieci, niestety po korek. Auto wyraźnie stępiało bez jakichkolwiek dodatkowych objawów.

Wspominałem o różnych danych odpisanych w kompie i widzę że nie przemawia to do wyobraźni. Załączyłem wyrywkową fotkę. Czyli takie spalanie jest świadectwem

przegrzania natomiast 10 l/100 jest ok bo dopalenie jest w kacie a nie w silniku. Jestem emerytem i się szwędam tym gniotem, pracuję "u siebie" by się nie nudzić.

Tak całkiem serio to auto jest podatne do oszczędnej jazdy. Natomiast koszty uboczne powodują że nie jest tanie w eksploatacji, możliwe że tylko w moim przypadku.

Auto w zamyśle miało pozostać nieco dłużej. Mam już nowego kandydata. Czekam tylko na finał w serwisie bo nie chcę się babrać z gniotem, chętnie go wezmą w

rozliczeniu.

 

 

post-83146-0-11466900-1485447698_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek z uwagą i dziwie się koledze klincz. Kilkukrotnie wspominałeś, że samochód kupiłeś z myślą o użytkowaniu w dłuższej perspektywie czasu, a zdecydowałeś się na chip tuning, gdzie tu sens i logika? Nie trzeba być ekspertem, aby zdać sobie sprawę że dodatkowe wysilenie silnika odbije się negatywnie na jego żywotności. Może to po części przypadek lub inny niefart, ale nie zmienia to faktu że ingerencja użytkownika przyczyniła się w dużej mierze do uszkodzenia silnika. A teraz lament i ujadanie, że Nissan jest fee i wogóle do doopy. Można było kupić 1.6 i cieszyć się większą mocą zachowując przy tym gwarancję. Ot taki mój wniosek.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co wlałeś za paliwo, może to wina berbeluchy z brudnego dystrybutora, nowa stacja to i może nalałeś pół na pół z ropą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie kolega Klincz pisze jakoś tak dziwnie - nie wszystko rozumie - np. "rozmawiałem z 44tuning przed awarią, a po wizycie w serwisie" - i kilka innych takich tekstów. Może ja coś czytać albo interpretować nie potrafię  :) 

Ja tą firmę mam pod nosem i podjadę do nich pogadać - byłem u nich kiedyś z quadem i motocyklem i byłem zadowolony - ludzie jedzą do nich z autami i też nie słyszałem żeby ktoś narzekał - pewnie to nie wina firmy 44 tylko jakaś awaria QQ.

Oby się wszystko szybko i korzystnie dla kolegi Klincza zakończyło .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1- Gdy kupowałem nie było alternatywy.

2- Jaka jest różnica czy mam chipa czy nie ? aby osiągnąć np 100 km /h potrzebna jest taka sama moc. Max mnie nie interesuje.

3- Jazda w mieście różni się od jazdy na wsi i to znacznie. Temat wymaga rozwinięcia.

Otworzyli w mojej okolicy stację Elfa. W Poznaniu to egzotyka. Od lat tankuję Orlen i to głównie na jednej stacji. Gość z 44tuning wspominał o sporych

rozrzutach w paliwie i chciałem się przekonać.

Wiem, tetrałem, moja wina moja...... ale jak to się ma do chłodnicy i ogrzewania ? jak to się ma do hamulców ?. Jak to się ma do wskazań kompa ?.

Jak to się ma do dyskoteki na desce ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak minusowe temperatury chłodnica może być zimna ale przewody powinny być ciepłe, hamulce jak się mocno nagrzeją mogą szwankować, to nie wyczynowe auto, dyskoteka na desce, spowodowana wypaleniem zaworu, a dlaczego zawór wypalony ? to pytanie do bardziej obcykanych w temacie. Jazda na wsi a w mieście napewno różni się, miasto sprzyja większej ilości usterek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Serio wierzycie w koncepcje tajemnych ukrytych przez producenta pokładów mocy?

(...).

Kolega chyba jednak z marketingiem nie ma za dużo wspólnego. Oczywiście że w ogólności towary sztucznie się ogranicza i pogarsza, żeby sprzedawać je taniej a jednocześnie nie rezygnować ze sprzedaży droższych i "lepszych". Robi się to minimalnym nakładem kosztów. Czasem faktycznie kładzie się coś słabszego, a czasem zmiana w sofcie jest bardziej dla producenta ekonomiczna.

Nie wiem czy tak jest i w naszym przypadku 1.2 DIG-T, ale obserwując gamę bliźniaczych silników w Renault / Dacii można chyba to przynajmniej dopuścić?

 

 

EDIT:

Ja od prawie 30 lat "siedzę w komputerach" i takie sztuczne pogarszanie przez producentów np. CPU czy GPU (i jego "odgarszanie" prostym zabiegiem) było na porządku dziennym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Oczywiście że w ogólności towary sztucznie się ogranicza i pograsza, żeby sprzedawać je taniej a jednocześnie nie rezygnować ze sprzedaży droższych i "lepszych". Robi się to minimalnym nakładem kosztów. Czasem faktycznie kładzie się coś słabszego, a czasem zmiana w sofcie jest bardziej dla producenta ekonomiczna.

 

Tu zgodzę się z Tobą.

 

 

Nie wiem czy tak jest i w naszym przypadku 1.2 DIG-T, ale obserwując gamę bliźniaczych silników w Renault / Dacii można chyba to przynajmniej dopuścić?

 

Można powiedzieć że to te same silniki, ale czy do końca takie same?

Różnice mogą być w budowie kluczowych elementów silnika, takich jak tłoki czy głowica itp.

Nissan wybrał tańszą dla siebie opcję, która z powodzeniem sprawdza się w Pulsarach, a nie koniecznie w QQ.

Później, jak model się zestarzeje i będzie mniejszy popyt, wyskoczą z nowym 1,2 ;) poprawionym i mocniejszym ;) takim samym jak w Dacii czy Reni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strid,ale po co ten sarkazm???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję sprawdzić, czy przypadkiem nie masz tam pod maską 4 ukrytych cylindrów, które da się łatwo włączyć. Sprawdź może są....

 

To off topic, ale dokładnie tak było w GPU - producenci ukrywali takie "cylindry" GPU - jednostki przetwarzające ;)

 

A ja mam 4 cylindry ukryte pod maską.. I zaraz schodzę do garażu i nie zawaham się ich użyć ;)

Włącza się kluczykiem.

 

A wracając do tematu - skąd ta pewność, gdzie leży granica rozsądnego wysilenia?

Może klincz ją przekroczył, a może to po prostu pech i brak związku przyczynowego z box-em. Gdyby "zarżnięcia" silnika następowały tak szybko po tuningu, to firmy tym się zajmujące nie miałyby klientów.

 

Mnie w qq 1.2 też brakuje elastyczności w dolnym zakresie. Niby "moment" szybko rośnie, ale jak na mój gust mogłoby być lepiej. No ale nie drażni mnie to aż tak bardzo, a jak się chce pokozaczyć (do 50km/h ;) ) to można: zwykle jest czas, żeby wyprzedzająco lekko wcisnąć gaz i rozpędzić turbinę. Wtedy autko po mieście pomyka bez kompleksów, a kaskę na box można przeznaczyć na etylinę z lepszymi dodatkami smakowymi.

 

Mam jeszcze na co dzień autko 1.4 TSI turbo + kompresor. Tam tego zjawiska słabego dołu nie ma. Turbo dziury też w zasadzie nie ma.. No ale to duży litraż :rofl: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ato uważasz,że nasze To nie są argumenty?

Ty uczepiłeś się jak rzep sytuacji z tuningiem i upatrujesz w tym 100% winy,my nie.A zwłaszcza ja mogę powiedzieć,że winowajcą awarii był układ chłodzenia.Potrafisz przyjąć takie stanowisko innych,czy nie?

Bo z tego co na razie czytam to raczej nie.Cały czas usiłujesz wcisnąć nam swój punkt widzenia jako pewnik,bez alternatywy.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę, że tuning może doprowadzić do awarii silnika bądź mieć wpływ na jego trwałość.

A teraz napiszę, że wadliwie działający układ chłodzenia również może doprowadzić do awarii silnika, a nawet na pewno w przypadku przegrzania.

A i jeszcze wadliwie działający kierowca również może doprowadzić do awarii silnika i nie tylko silnika.

A nagrzany kierowca to już na pewno doprowadzić może nie tylko do awarii, ale do kraksy, a nawet do karambolu.

I co? Pogodziłem was? :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę, że tuning może doprowadzić do awarii silnika bądź mieć wpływ na jego trwałość.

A teraz napiszę, że wadliwie działający układ chłodzenia również może doprowadzić do awarii silnika, a nawet na pewno w przypadku przegrzania.

I co? Pogodziłem was? :D

Brawo TY ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...