Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Miganie kontrolki Check Engine (pomarańczowa)


Smakor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zauważyłem już dwukrotnie miganie kontrolki silnika, pomarańczowej. Może to zbieg okoliczności ale wydaje mi się, że dzieje się to podczas lub tuż po ruszeniu pod lekką górkę. Pomiga i znika. W zakładce Warnings nic nie pisze... Co to może być przy przebiegu 6000 km? Paliwo zawsze kupuje na tej stacji Orlen...

Edytowane przez Smakor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Ci chce powiedzieć,tylko co?

Jeżeli podczas ruszania pod górkę,może ma związek z olejem???

Posprawdzaj w przedziale silnika wszystkie połączenia,może któreś jest słabo lub źle spięte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zauważyłem już dwukrotnie miganie kontrolki silnika, pomarańczowej. Może to zbieg okoliczności ale wydaje mi się, że dzieje się to podczas lub tuż po ruszeniu pod lekką górkę. Pomiga i znika. W zakładce Warnings nic nie pisze... Co to może być przy przebiegu 6000 km? Paliwo zawsze kupuje na tej stacji Orlen...

Wszystko i nic, wróżenie z fusów. Jak zapali się na stałe, jedź do ASO niech od razu podepną pod komp, bo jak zgaśnie to z historii trudno będzie cokolwiek sensownego wyciągnąc ( no chyba, że będzie tylko jeden błąd ).

Co ma do tego zakładka WARNINGS?? :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko i nic, wróżenie z fusów. Jak zapali się na stałe, jedź do ASO niech od razu podepną pod komp, bo jak zgaśnie to z historii trudno będzie cokolwiek sensownego wyciągnąc ( no chyba, że będzie tylko jeden błąd ).

Co ma do tego zakładka WARNINGS?? :whistle:

 

No nie wiem, myślałem może że tam zobaczę komunikat, w rodzaju Engine Failure - Go to service :) Potestuję zachowanie się tej kontrolki. Jakby zapaliła się na stałe to spoko jadę do serwisu a tak to nie wiadomo co z tym robić. Jak na przebieg to dość szybko zobaczyłem w akcji kontrolkę silnika... A może to znak czasów. BTW. koledze z tym samym motorem w Juke'u przy tym samym przebiegu padł napinacz łańcuszka... Właśnie auto stoi w ASO (tydzień)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-traila odebrałem w czerwcu w piątek, a we wtorek na lawecie zajechał już do serwisu z powodu owej kontrolki ( wtedy wymienili sondę lambda ). Od tego czasu zaświeciła się jeszcze kilka razy i samoistnie zgasła. Najlepsze jest to, że po ostatniej sytuacji podjechałem na żywca do ASO, poszedłem po seriwsanta, ten przychodzi, odpala, a kontrolka nie świeci.... :devil:

Dlatego piszę Ci to co mi zasugerował. Zaświeci się, jedź do serwisu i dzwoń żeby wyszli i z biegu podłączyli pod komputer.

Inaczej możesz sobie gdybać, tym bardziej w przypadku migającej ( z tym jeszcze sie nie spotkałem ). Nie obraź się, ale skoro pytasz na forum co może oznaczać i wspominasz o Warnings, znaczy, że tym bardziej nie powinieneś, jak pisze JACKO29, podnosić maski i sprawdzać czegokolwiek :)

Odnośnie Warnings, instrukcja w łapę i czytaj :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-traila odebrałem w czerwcu w piątek, a we wtorek na lawecie zajechał już do serwisu z powodu owej kontrolki ( wtedy wymienili sondę lambda ). Od tego czasu zaświeciła się jeszcze kilka razy i samoistnie zgasła. Najlepsze jest to, że po ostatniej sytuacji podjechałem na żywca do ASO, poszedłem po seriwsanta, ten przychodzi, odpala, a kontrolka nie świeci.... :devil:

Dlatego piszę Ci to co mi zasugerował. Zaświeci się, jedź do serwisu i dzwoń żeby wyszli i z biegu podłączyli pod komputer.

Inaczej możesz sobie gdybać, tym bardziej w przypadku migającej ( z tym jeszcze sie nie spotkałem ). Nie obraź się, ale skoro pytasz na forum co może oznaczać i wspominasz o Warnings, znaczy, że tym bardziej nie powinieneś, jak pisze JACKO29, podnosić maski i sprawdzać czegokolwiek :)

Odnośnie Warnings, instrukcja w łapę i czytaj :whistle:

 

Maskę podniosłem ale tam to za bardzo nie ma co dociskać laikowi :)  Poruszałem kilkoma kablami. Z kontrolką problem jest taki, że ona tak 3-4 razy mignie i koniec. Raczej ciężko do serwisu  podjechać. Miałem tak kiedyś we Fiacie i potem się okazało, że czasem zapłony wypadały (gaz w podłogę przy wyprzedzaniu na 4-5). Chwile mrugała i gasła. Na koniec padła świeca i wtedy to już było ON i ledwo auto jechało... (po kilkunastu razach takiego mrugania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  tym bardziej nie powinieneś, jak pisze JACKO29, podnosić maski i sprawdzać czegokolwiek :)

Odnośnie Warnings, instrukcja w łapę i czytaj :whistle:

A coś się stanie nieoczekiwanego jak będzie sprawdzał???A może akurat wyłowi niedokładność???Nie mówię o rozłączaniu ,lecz jedynie o sprawdzeniu,dotknąć,poruszać,to nie boli,krzywdy nie zrobi,a efektem może być poprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyjaśnij mi, co dotknąć, posprawdzać?? co laik może zrobić oprócz dolania płynu do spryskiwacza i ew. sprawdzenia stanu oleju w aucie? to nie auta z przed 20-30 lat, gdzie miałeś wszystko na widoku i wtedy mogłeś sobie dociskać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herson,nie chodzi mi o naprawę!W każdej dziedzinie mechaniki stosuje się metodę na dotyk...cokolwiek to znaczy,czasami bardzo ułatwia wydanie diagnozy.Bardzo często w ten sposób można znaleźć luźne złącze,wystarczy ruszyć przewodem,nie rwać na siłę,a poruszać  z wyczuciem.

Mimo,że nasze auta są z XXI nie sprzed wieku,to jednak złączy nie ubyło,a jest ich jeszcze więcej,a szybkość produkcji wymusza czasami błędy w montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, za wiele to się nie zaszaleje pod maską. Wszystko tak upchane i zagmatwane, że ciężko to ogarnąć. Nie wiem jak sobie z tym serwis radzi ale wymiana czegokolwiek to chyba demontują silnik.. jak w małych mercedesach A i B. 

Swoją drogą jak sprawdzałem poziom oleju przed wyjazdem nad morze - tak dla czystego sumienia, bo auto miało jakieś 3kkm, to się mocno zdziwiłem jak teraz bagnet wygląda... Tym z Fiata można było na grillu dobrą kaczkę upiec... albo przynajmniej bronić się w lesie przed kimś, a ten tutaj bardziej przypomina witkę do popędzania konia... i trzeba uważać, żeby nie pogiąć albo złamać przy wkładaniu. Faktycznie lepiej nic nie tykać... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż,każdy postępuje według własnego uznania.U mnie przy takich objawach pierwsze co to właśnie byłoby "obmacanie"wszystkiego w komorze,bez strachu,że coś urwę i bez narzekania,że niema  gdzie rąk włożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam..... nie kłóćcie się Panowie. Przecież to prawie francuski silnik, więc trzeba się przyzwyczaić do migających kontrolek. Najważniejsze, że mrugają, ale jadą.... :thumbsup: Miałem kilka francuzów i wbrew opiniom nie tak łatwo je popsuć.

 

A tak na poważnie, nie pozostaje nic innego jak podpiąć pod komputer i sprawdzić zapisy błędów w sterowniku. Jak chwilowy, to wykasować i jeździć. Jak stały to wiemy co. Bez tego to równie dobra jest "szklana kula".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosić przy najbliższej wizycie w ASO - najlepiej mieć na to papier. Pewnie nie uwierzą i nic nie stwierdzą.

A potem tak jak napisał herson w trzecim poście: jeździć aż się zaświeci na stałe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe bo mi wczoraj też zapaliła się ta kontrola ( 29 tys przebiegu), jadę do serwisu. W przeciwieństwie do Smakor zapaliła sie na prostej drodze, silnik zgasł, później miałam problem z dodaniem gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a mi ostatnio się nie zapala... Może gmeranie pod maską coś dało, trudno powiedzieć. Może wytrzyma jeszcze miesiąc do zwrotu samochodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu miałem akcję z kontrolką. Dziwne ale dzieje się to wtedy gdy auto dłuższy czas stoi na skrzyżowaniu pod górkę. Zaczyna się miganiem kontrolki silnika, delikatnie tez jakby wskazówka obrotomierza się wahała. Wczoraj po takim staniu z 5 minut ruszyłem i nagle na desce mam komunikat, że system Start Stop Uszkodzony, zapaliła się kontrolka ESP i auto zaczęło chrobotać i zwalniać (może to ESP blokowało koła?), ledwo zjechałem na parking, Zgasło, udało mi się odpalić i resztką sił wjechać na miejsce parkingowe, ale auto w ogóle nie miało zamiaru już jechać. Zadzwoniłem na infolinię przekonany o wysokiej jakości obsługi, jaką Nissan wszędzie reklamuje... ale niestety było raczej normalnie, żeby nie powiedzieć, że słabo. Pan się mnie pytał co chcę zrobić z samochodem, gdzie go odholować i takie tam. Wybrałem dilera, od którego auto kupiłem. Za jakieś 30 minut zadzwonił laweciarz, w zasadzie o niczym nie poinformowany oprócz tego, że mam uszkodzone auto. Pyta się mnie co z nim robimy, co będzie jak serwis będzie już zamknięty, czy ja jadę z autem do serwisu itp. No lekko słabo. Ale dobra po kolejnych 30 minutach przyjechał i mówi mi, że dostał zlecenie usprawnienia tego auta a jak się nie uda to ładujemy na lawetę. No to odpaliliśmy (po tym całym chrobotaniu i ledwo jeździe ja bym tego nie ryzykował) i wszystko zaczęło działać normalnie... Auto jeździ nic się nie pali. Gościu powiedział, że usługę wykonał i znika. Gościu z infolinii dopowiedział jeszcze, że dobrze byłoby podjechać do serwisu, żeby zobaczyli o co chodziło.... W środę się wybieram do Wrocławia to o ile dojadę to może podjadę na jakąś szybką diagnostykę choćby z komputera... Tak czy siak jakieś czary mary z autem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mruganie kontrolki w eobd oznacza wypadanie zapłonów. Jak jest sporadyczne to się nic w kompie nie zapisze. Podobnie też może być z niektórymi zaświeceniami na stałe, po których kontrolka gaśnie. Jak bład nie wystapi po iluś tam uruchomieniach silnika to jest szansa, że w pamięci nic nie zostanie. Chyba, że Francuzi coś tu pocudowali ;)

Prawda, za wiele to się nie zaszaleje pod maską. Wszystko tak upchane i zagmatwane, że ciężko to ogarnąć. Nie wiem jak sobie z tym serwis radzi ale wymiana czegokolwiek to chyba demontują silnik.. jak w małych mercedesach A i B.

Swoją drogą jak sprawdzałem poziom oleju przed wyjazdem nad morze - tak dla czystego sumienia, bo auto miało jakieś 3kkm, to się mocno zdziwiłem jak teraz bagnet wygląda... Tym z Fiata można było na grillu dobrą kaczkę upiec... albo przynajmniej bronić się w lesie przed kimś, a ten tutaj bardziej przypomina witkę do popędzania konia... i trzeba uważać, żeby nie pogiąć albo złamać przy wkładaniu. Faktycznie lepiej nic nie tykać...

Ja jestem zdegustowany tą konstrucją. Już Włosi potrafią odwalić jakieś wesołe rozwiązanie techniczne, ale to co jest tu to przechodzi ludzkie pojęcie. Zaczynając od tego syfnego bagnetu do oleju, poprzez pierdyliard rurek niewiadomopoco, po rozmieszczenie elementów, vide kretyńskie obrócenie głowicy kolektorem dolotowym do kabiny (to jakaś moda, bo VW w tsi ostatnio też odwrócił). Potem się kończy, że wymiana czegokolwiek to tydzień w serwisie. Mniej wesoło będzie jak się gwarancja skończy i trzeba będzie te debilizmy z własnej kasy naprawiać.

 

Silnik 1.2, stosunkowo długa maska a nie ma gdzie palca wcisnąć, po-raż-ka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to prawda, że silnik 1.2 w Punto zajmował jakieś 1/3-1/2 pojemności pod maską a tu mamy ogromną maskę a za bardzo palca nie ma gdzie wcisnąć... Dziwne to trochę. No i te rurki tez ja zauważyłem. Trochę to dziwnie wygląda... może chodzi o to aby "Pan Zenek" nawet nie próbował dojść o co tu chodzi... Fakt tez taki, że Juke znajomego stoi już w serwisie 2 tygodnie i postoi jeszcze z 2-3 dni - głupia wymiana napinacza łańcuszka - a zgoda dla ASO na wymianę na gwarancji musi być chyba osobiście podpisana przez Camerona ;P Nigdy nie miałem auta w serwisie mechanicznym, dłużej niż 6-8h ;/ Ale widać czasy inne. Zresztą co chwile w telewizorni pokazują co potrafią ASO robić na gwarancji... Włos się jeży. Lepiej żeby się nic nie psuło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smakor jak będziesz jechał do serwisu we Wrocławiu to jedź na Wilanowską, nie polecam serwisu na Bielanach przy ul. Wrocławskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam odbierałem i jak już to tam się wybieram. Ale tam też stoi ten Juke już 3 tydzień zacznie w poniedziałek :)

BTW to jeden diler tu i tu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie,jak byłem na kontroli oleju w serwisie,to miły pan wygadał się,że w silnikach 1.2 nissan ma problemy z napinaczem rozrządu...i jest tego sporo do roboty.

Więc po prostu może w kraju tego nie ma i trzeba sprowadzać z Aaaamsterdaaamu..aż,a że jest popyt to i tam trzeba czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna, 3 na krzyż forumowe kosiarki mają problem, na forum Renault też nie więcej, a marudzą jak stare dewoty i nakręcają się jakby kupili VW. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaaa,a Ty chyba profilaktycznie Biseptol serwujesz żeby nie stękała....kosiarka oczywiście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...