Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Jak dobrze mieć sąsiada


colins
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnych mam sąsiadów?

Oczywiście winnych brak - chodzę w koło bloku z zaostrzonym gwoździem i czatuję. :mad:

Zderzak zdarty do mięsa, podobnie miejscami błotnik oraz czarne nadkole.

Sprawa zgłoszona do ubezpieczyciela z AC oraz sporządzona notatka policyjna.

Jakieś rady, bo to pierwsza szkoda w moim życiu?

post-87564-0-41114700-1480525674_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli to sąsiad a nie "przejezdny" to są spore szanse go wyczaić bo na jego autku też będą podobne obtarcia

a zna się raczej autka w pobliżu, to wygląda na jasny lakier (chyba że podkład), obserwuj i ...nie zgub gwoździa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnych mam sąsiadów?

Oczywiście winnych brak - chodzę w koło bloku z zaostrzonym gwoździem i czatuję. :mad:

Zderzak zdarty do mięsa, podobnie miejscami błotnik oraz czarne nadkole.

Sprawa zgłoszona do ubezpieczyciela z AC oraz sporządzona notatka policyjna.

Jakieś rady, bo to pierwsza szkoda w moim życiu?

attachicon.gif1.jpg

Ooooo....naprawdę przykro.Znam ten ból i to w*****ce uczucie by dorwać gnoja.Rada jak robisz z AC poinformuj się które warsztaty leżą w gestii ubezpieczyciela,szybciej przejdzie robota papierkowa i nie kombinują tak o każdą złotówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło, że kilka dni nie chowałem auta na noc do garażu, bo mam ostatnio na głowie sporo spraw wymagających mobilności już od rana i jest oto efekt sąsiedzkiej życzliwości.

Podpowiedzcie coś jak załatwia się tego typu sprawy ze strony formalnej.

Jak wspomniałem wyżej, zgłosiłem sprawę do ubezpieczyciela z AC oraz Policja sporządziła notatkę ze zdarzenia. Zadzwoniłem również do ASO i jestem umówiony na przyszły tydzień na oględziny. Gość z ASO sugerował, że jeśli ubezpieczyciel będzie chciał dokonać oględzin, to skierować go do ASO w dniu oględzin przez serwis. Tłumaczenie serwisanta wydało mi się logiczne, bo sam zasugerował, że oni zrobią uczciwą wycenę, a rzeczoznawca ubezpieczyciela może jednak zaniżać wysokość szkody. Jak to wygląda w praktyce, to nie mam pojęcia, bo przez prawie 30 lat odkąd mam prawko nigdy nie miałem najmniejszej szkody. Dlatego proszę o rady żeby na jakimś etapie nie zrobili mnie w bambuko.

 

Dodam, że w warunkach ubezpieczenia mam zapis o wykonywaniu wszelkich napraw przez ASO więc ubezpieczyciel nie powinien chyba robić problemów?

 

I pytanie natury technicznej. Zderzak jest zdarty w kilku miejscach do podkładu. Podobnie blacha błotnika na łączeniu ze zderzakiem. Na szczęście wgniecenia nie ma. Dodatkowo jest przytarcie/wgniecenie na czarnym nadkolu. Jak to jest w naprawach w ASO? Czy bawią się w malowanie czy po prostu wymieniają cały element na nowy? Myślę tutaj głównie o zderzaku, bo jeśli chodzi o błotnik, to chyba tylko malowanie wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zderzak do wymiany,listwa nadkola do wymiany+ malowanie błotnika.W grę wchodzą jeszcze ewentualne uszkodzenia pod zderzakiem lub listwą nadkola.

Co do oględzin to zrób tak jak radzi serwis,oni się nie pi***lą w tańcu tylko idą na całość co się da wymiana i już ubezpieczyciel musi klepnąć.Tak miałem przy pierwszej stłuczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od tego jakie kroki zrobi ubezpieczyciel, to w przyszłym tygodniu jestem umówiony na oględziny w serwisie. W sumie i tak wybierałem się na przegląd po 2 latach. Teraz mam kurna dodatkową motywację. :mad:

 

Myślisz Jacko, że nawet przy tak niewielkich szkodach wszystko do wymiany?

Bo w starym aucie zrobiłbym zaprawkę i śmigał dalej.

W sumie jeśli jest tak jak piszesz, to by było nawet lepiej. 

Jedynie błotnika szkoda, bo nie będzie już dziewiczo fabryczny. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo oczywiście zależy od firmy ubezpieczeniowej. Jeżeli masz drogie PZU to jesteś w "dobrej" sytuacji. Moja żonka dwa razy spowodowała, że musiałem mieć z nimi do czynienia. Oba przypadki były to stosunkowo nieduże szkody i dotyczyły kilkuletniej Almery. Zawsze decydowaliśmy się na opcję kasy i sami naprawialiśmy u zaprzyjaznionego-dobrego lakiernika.

W Twoim przypadku, szkoda bardzo przykra chociaż niewielka, ale moim zdaniem wymaga udziału ASO. Najlepsza opcja bezgotówkowa. ASO robi a ubezpieczyciel płaci. Oczywiście wszystko zależy od warunków ubezpieczenia.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. A miałem dzisiaj nie pić. A tu znowu trzeba. Już trzeci czy czwarty dzień z rzędu. :D

A mówią żeby po pijaku nie jeździć, bo można szkód narobić. 

No więc posłuchał się ja i nie jeździł, a tu i tak szkody się narobiły.

Więc gdzie tu logika? :P


Dużo oczywiście zależy od firmy ubezpieczeniowej. Jeżeli masz drogie PZU to jesteś w "dobrej" sytuacji. Moja żonka dwa razy spowodowała, że musiałem mieć z nimi do czynienia. Oba przypadki były to stosunkowo nieduże szkody i dotyczyły kilkuletniej Almery. Zawsze decydowaliśmy się na opcję kasy i sami naprawialiśmy u zaprzyjaznionego-dobrego lakiernika.

W Twoim przypadku, szkoda bardzo przykra chociaż niewielka, ale moim zdaniem wymaga udziału ASO. Najlepsza opcja bezgotówkowa. ASO robi a ubezpieczyciel płaci. Oczywiście wszystko zależy od warunków ubezpieczenia.    

Niestety mam ubezpieczenie w Generali. Na razie przyjęcie szkody poszło sprawnie, ale co będzie dalej, to nie wiem, bo czytałem o nich różne opinie.

No nic - jeśli się da, to zdaję się na ASO i trzymam się ich jak tonący brzytwy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak jest głęboko zrysowany to nie naprawiają,tak miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo lat temu miałem stłuczkę, ubezpieczenie w PZU, auto do serwisu i kazałem aby dogadali się z ubezpieczycielem, wymiana tylnego zderzaka tak orzekł serwis a że było to volvo 440 to koszt 3000 złociszy, jak się dowiedziałem ile zaśpiewali a pizetju zapłacił to aż przysiadłem. Po naprawie oglądałem ten uszkodzony, był spokojnie do zrobienia jeden zaczep był urwany no i do pomalowania.

Colinsie daj do serwisu, powiedz że mają się rozliczyć z ubezpieczycielem i chcesz nowe części, nie bierz gotówki bo będą kręcić i wciskać kit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colinsie daj do serwisu, powiedz że mają się rozliczyć z ubezpieczycielem i chcesz nowe części, nie bierz gotówki bo będą kręcić i wciskać kit.

W 100% racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też mam zamiar zrobić. Gość z serwisu powiedział wprost, że oni zrobią konkretną wycenę, a ubezpieczyciel może jednak zaniżać wysokość szkody. O rozwoju sytuacji oczywiście poinformuję, a gdyby coś Wam jeszcze wpadło do głowy, to doradźcie. :0recourse:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaj auto do naprawy bezgotówkowej i się nie przejmujesz kosztami. Nawiasem powinno Ci przysługiwać auto zastępcze i rekompensata za utratę wartości samochodu ze względu na re-malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę. O auto zastępcze będę się starał. Tym bardziej, że do ASO mam ponad 80 km, a człowiek stamtąd, z którym rozmawiałem powiedział, że mój samochód będzie musiał u nich zostać, bo w jeden dzień mi tego nie zrobią.

Podszkolę się przynajmniej w sprawach likwidacji szkód. Choć nie powiem, boli mnie ta szkoda bardziej niż by na własnej mordzie była poczyniona. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta najgorsza pierwsza jebitna szorowania rysa a później to już wszystko jedno. ...

Ja bym się załamał bo mam Auto do oglądania :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaj auto do naprawy bezgotówkowej i się nie przejmujesz kosztami. Nawiasem powinno Ci przysługiwać auto zastępcze i rekompensata za utratę wartości samochodu ze względu na re-malowanie.

Z OC tak, a z AC to zależy jak stoi w OWU - ogólnych warunkach ubezpieczenia. O rekompensacie to bym zapomniał, bo nie ma chyba takiego AC - ktoś zna?

Jak sprawca się znajdzie, to ubezpieczyciel od AC będzie dochodził zwrotu z OC sprawcy i powinien "skasować" szkodę.

Edytowane przez Jurand15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Colins

Wyrazy... :(

Miałem ostatnio podobny problem ale w innym miejscu. Ktoś serdecznie przywalił w tylne drzwi z efektem wgniotki, na parkingu... nie pomogły żadne listwy... :(

 

Mysle, że wymiana listwy nie koniecznie w ASO i polerka. Ubezpieczenia bym nie ruszał... Mają podrożeć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego niestety nie zapoleruję. Zderzak w paru miejscach jest zdarty do podkładu, podobnie błotnik w miejscu łączenia ze zderzakiem.

Gdyby to było stare auto, to machnąłbym ręką i porobił zaprawki we własnym zakresie. Tutaj jednak będę robił z AC. 

Zastanawiam się jeszcze jak to będzie wyglądało z tym moim ubezpieczeniem, gdyż tak się złożyło, że dzisiejsza szkoda powstała w ostatnim dniu obowiązywania dotychczasowej polisy, natomiast od jutra zaczyna obowiązywać już kolejna polisa, na następny rok, którą dopiero co opłaciłem z uwzględnieniem bezszkodowej jazdy.

Zaraz ubezpieczyciel gotowy wyskoczyć z roszczeniem o konieczność dokonania korekty składki w nowej polisie, bo jednak szkoda wystąpiła.

Muszę doczytać w OWU jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz czy masz redukcję ubezpieczenia - wtedy będziesz musiał po szkodzie doubezpieczyć, chyba że ją zniosłeś.

Sprawdź, czy na czas naprawy nie należy Ci się auto zastępcze z polisy AC (OWU). Według mnie pójdzie ze starej polisy, ale wtedy może kazać Ci dopłacić do nowej, bo zmieni się taryfa, ze względu na szkodę w poprzedniej. Jeżeli miałeś wykupioną ochronę zniżek, to będziesz miał dalej pełne zniżki.

 

Tak przy okazji. Sprawdzałeś, czy parkingu nie obejmuje jakaś kamera (sklep, firma)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku !

Łączę się w bólu ... bo wiem , jak to jest jak dotyka  nas ( ja też... ale10lat więcej stażu) którzy przez całe życie nikomu "krzywdy " nie zrobili . A jeszcze "auto dziewicze" to podwójnie boli . Mimo , że tylko (na szczęście ) podobnych zdarzeń miałem 6 (z OC sprawcy) to i tak nie spływa to po mnie i nie trafiają do mnie argumenty ,że to tylko auto ... Może ,że mam auta z salonu to każda pierwsza szkoda bardzo boli ... 

   Z Ac nie korzystałem i Tobie w obecnej sytuacji nie doradzę ale miałem życiową , przebojową szkodę z PZU . I tu uczulę wszystkich na fakt zgłaszania zdarzeń Policji . Sprawa dotyczy prostej stłuczki w której wina drugiego kierowcy uszkodzonego zderzaka auta nie podlegała dyskusji . Sam bym nie wpadł by to zgłaszać na Policję ale siedząca z tylu córka zrobiła to z automatu za czym się ogarnąłem. Następnie wszystko poszło zgodnie z procedurą ale nie wpisałem w protokole ,że była też wzywana Policja.. Kiedy ASO już miało wszystko co potrzebne  do naprawy Hondy , PZU napisało pismo,że po analizie zdarzenia i skutków uważają , że to co się stało nie zdarzyło się w tym m-cu i okolicznościach. Myślałem ,że komuś pomyliły się zdarzenia i naiwny chciałem cokolwiek wyjaśnić . Wtedy będąc osobiście poinformowałem ich ,że na m-cu zdarzenia wzywana była Policja ale to też nie był argument bo w odpowiedzi usłyszałem ; że  mieli takie sprawy ,że  Policja była uwikłana ..

Zbaraniałem bo jak ja kmiotek mogę teraz walczyć z goliatem nie mając nic.. świadków zdarzenia (Policja = 0 ? ) . 

Jedynym co mi przyszło do głowy to Prokuratura . Oświadczyłem im , że mnie posądzają o wymuszenie odszkodowania i spytałem czy uchylanie się od odpowiedzialności ubezpieczyciela jest też ścigane ? Przyjęto wniosek - wszczęto procedurę . Szybko i sprawnie to poszło PZU się wycofało z kosmicznych  i myślę ,że  mój przypadek pomógł następnym ich klientom, którym też mogli w przyszłości wyłgać się z likwidacji szkody. 

Uraz pozostał mi do dziś a PZU na 20lat i dalej straciło płatnika bezszkodowego, którym wcześniej był im wierny "jak pies" 20 lat ale nauczyli mnie ,że nie warto ...

   Życzę  Ci by to była ostatnia już taka przygoda !

Pozdrawiam serdecznie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Myślisz Jacko, że nawet przy tak niewielkich szkodach wszystko do wymiany?

 

ASO się nie bawi w jakieś druciarstwo jak Pan Janusz z garażu

Moja szkoda jak na zdjęciu, mniejsza od Twojej. Wyjeżdżając z miejsca parkingowego obtarcie o betonowy słup oświetleniowy.

Do wymiany zderzak, listwa nadkola, osłonka czujnika plus naprawa błotnika (rysy do gołej blachy)

Łączny koszt naprawy wg faktury (teraz spojrzałem): 4552 zł brutto

Ubezpieczyciel: PZU

 

post-85724-0-18602800-1480582550_thumb.jpg

 

Po co się samemu babrać? Po to się płaci ubezpieczenie, tak uważam. Po naprawie mój znów wyglądał jak nowy. A wkurzało by mnie to, bo miałem uszkodzenie od strony kierowcy i zawsze podchodząc do samochodu bym to widział.

Miałem też opcję w polisie tzw. ochrona składek czy jakoś tak - szkoda nie spowodowała obowiązku dopłaty/wzrostu składki.

 

Tak sobie obejrzałem tą fakturę i muszę powiedzieć, że niezłe ceny mają na części. Listwa nadkola....675 zł brutto, dosyć dużo w porównaniu do zderzaka: 1273 zł. hehehe

Edytowane przez Karminadel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, mi  ostatnio wymienili cały tylny zderzak z OC sprawcy - niby nic bo dwa małe wgniecenia od maski tej kobitki co mi "pod autko" wjechała bo się zagapiła ... w każdym razie nie będąsię cackać i całość wymienią - zamówią nowy zderzak, polakierują do twojego koloru lakieru i zamontują. Jak miałeś listwę to dadzą oryginalną.

 

U mnie zderzak wygląda prawie jak nówka (no bo ma niecałe 2 miesiące) ale się zastanawiam - czasem pojawiają się już na nim małe zadrapania (na poprzednim też się pojawiały). Nie wiem skąd bo przecież jestem delikatny przy parkowaniu i innych manewrach i o nic nie otarłem a tylko ja jeżdżę tym autem. Może to od kamieni na drodze ? trochę to dziwne i dotyczy tylko tylnego zderzaka :/ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...