Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Usterka - pompy paliwowej - Nissan nie wie jak usunąć usterkę


VistulaPL
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moi Drodzy,

 

Piszę aby opisać moją sytuację, być może jest ktoś na forum komu też coś takiego się przydarzyło i wie coś więcej w temacie.

 

Otóż w ubiegły weekend zapaliła mi się pomarańczowa kontrolka kontroli stanu silnika, a na ekranie pomiędzy zegarami wyświetlił się komunikat "stop/start system fault" i zaczełą migać ikonka "auto". Zadzwoniłem do serwisu i umówiłem się na wtorek (wczoraj, 07.02) na wizytę w serwisie. Po ok. godzinnym oczekiwaniu panowie serwisanci poinformowali mnie, że wykasowali z systemu błąd, auto nie zgłasza go ponownie po uruchomieniu, ale z uwagi na koniecznośc przeprowadzenia dodatkowych testów auto musi zostać na 1 dzień w serwisie.

 

Dzisiaj otrzymałem telefonicznie informację, iż usterka dotyczy pompy paliwowej i jest znana Nissanowi, ale Nissan nie wie jak ją naprawić/usunąć. Auto musi zostać dalej w serwisie, nie można nim na tą chwilę jeździć "aby czegoś dodatkowo nie uszkodzić". Nad sprawą pracują technicy Nissana, serwis czeka na ich ustalenia. Nie wiadomo w ogóle kiedy Nissan dojdzie do rozwiązania. W całej Europie jest ponoć 20 Qashqai'ów z tą samą wadą które stoją obecnie unieruchomione w serwisach do czasu wyjaśnienia sprawy i znalezienia przez Nissana sposobu naprawy tej usterki. Chcą mi zapewnić auto zastępcze, ale nie mają takiego obecnie na stanie, być może jutro coś się w tej kwestii zmieni bo serwis pisał już do Nissana w sprawie auta zastępczego dla mnie. Dramat, dramat i jeszcze raz dramat. Serwisant powiedział mi że od Nissana informację o tej usterce otrzymali ok. 2 tygodni temu i nadal nie znaleziono rozwiązania.

 

Czy ktoś z forum jest też w takiej sytuacji jak ja?
 

Edytowane przez VistulaPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory tek komunikat był kojarzony (bez migania ikonki auta) z słabym lub padającym akumulatorem. Dziwna sprawa. 

I w takich o to przypadkach wychodzi jak działa usługa auta zastępczego w naszych realiach... 

Powodzenia w załatwieniu sprawy!  

Linki poniżej. 
http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/104886-j11-start-stop/

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/103399-%C5%82adowanie-akumulatora/

Edytowane przez pawcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwne bo zgodnie z info o "obietnicy Nissana" wśród których jest samochód zastępczy to nie rozumiem czemu oni muszą pytać importera o samochód zastępczy - każdy dealer ma samochody "bezpłatne" - tak sa opisane - zastępcze więc nich Ci dzadzą QQ zastępczego i po problemie ( P.S. QQ ale J11 :) )

 

P.S. Złóż reklamacje do Nissana i zapewne za te niedogodności dostaniesz od nich coś np. Gratis przedłużą gwarancję itd. - choć to powinien podpowiedzieć Tobie dealer :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczę co dzisiaj wymyślą i z pewnością będę dzwonił do Nissana.

Czy macie do nich jakieś inne namiary poza tymi? Numer infolinii 0 801 64 77 26, e-mail: poland@nissan-services.eu

 

Dodam jeszcze, że przy wtorkowej wizycie zapropnowali mi auto zastępcze, ale wyłącznie Nissana Navarę. Powiedziałem, że nie będę jeździł takim wielkim bydlęciem, jeżdżę przecież głównie po mieście a nie po górach, nie mam doświadczenia z autami o takich gabarytach. Na wczoraj dalej nie mieli nic innego.

Edytowane przez VistulaPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że dealer Nissana może nie mieć auta od ręki ale wg mnie w takiej sytuacji auto zastępcze musi zapewnić Nissan w ramachu umowy Assistance i niekoniecznie musi to być Nissan. Powinni wypożyczyć natychmiast auto z dowolnej wypożyczalni.

Ale pokazuje to co tak naprawdę  jest warte Assistance Nissana, albo pokazuje to nieporadność dealera - jeśli chodzi o dealera w Gdyni - to obstawiam to drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto zastępcze trzeba oddać od razu jak np. Pojadę na 7 a o 8 będzie odbiór. Czy mogę 1h później? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto zastępcze trzeba oddać od razu jak np. Pojadę na 7 a o 8 będzie odbiór. Czy mogę 1h później? ?

Nie ma w opcji że musisz zmieścić się w wyznaczonym czasie,to Ty decydujesz kiedy przyjedziesz.Warunek jest jeden,musisz uzupełnić paliwo do poziomu z odbioru.Poza tym,co nikt tego nie zauważa,w "wynajmie"jest opcja opłaty ubezpieczenia auta zastępczego coś ok.40zł,w innym przypadku zobowiązujesz się do pokrycia części szkód w wyniku ew.kolizji samochodem zastępczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w umowie z Yama użyczenia nie ma ani słowa o opcji ubezpieczenia auta zastępczego, jest natomiast zapis ze należy pokryć w całości stratę jaką poniósł użyczający przez zawinione działania klienta lub dopłacić różnice pomiędzy poniesiona szkodą a wypłaconym odszkodowaniem

 

inne ciekawostki to 100km/dobe a każdy dodatkowy km to 80gr 

 

w Yamie brałem samochód już kilka razy i zawsze bez najmniejszego problemu, nikt nie sprawdzał nigdy kilometrów ani poziomu paliwa

Edytowane przez 3Rni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kraj to obyczaj,w D.Górniczej jest tak jak pisałem

Właśnie to doubezpieczenie jest po to by nic nie dopłacać w razie W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Krakowie to 50zl i masz spokój na wypadek gdyby wina przy ew. zdarzeniu była Twoja lub gdyby nie udalo się ustalić sprawcy. W przypadku braku ubezpieczenia, partycypujesz w kosztach do 1,6k

Limit to 150km dziennie, ale przez kilka dni sumarycznie wyszlo mi po jakies 170 i nie rzekli ani słowa.

 

Generalnie juz się kiedys sparzyłem na assistance, w tym również Nissana, dlatego w pakietach Warty mam również zapewnione lawete do serwisu i auto zastępcze bez przyslowiowej łaski.

Do tej pory tek komunikat był kojarzony (bez migania ikonki auta) z słabym lub padającym akumulatorem.

Nie tylko, każdorazowo przy padnietej sondzie lambda, wyskakuje to samo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szczecinie zero problemów i opłat.Paliwo czasem sprawdzali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie w Zielonej Górze. Zamiast Nissana dostałem zastępczą Mazdę CX-5. Przed wydaniem spisali licznik, a nawet wykonali kilka fotek, chyba na okoliczność jakbym coś popsuł albo ukradł. :D Mając to na uwadze, przed oddaniem umyłem Madzię dokładnie, a nawet odkurzyłem oraz zatankowałem po korek. A oni odebrali ode mnie kluczyki i dowód rejestracyjny i spytali jedynie gdzie stoi auto. O ja głupi - gdybym wiedział, to zatankowałbym na 3/4. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie!

Po cichutku się odezwę, że u mnie w "sralentynki" zdarzyło się coś podobnego jak autorowi wątku. Odpaliłam auto, komunikat "stop/start system fault". Coś jeszcze wskoczyło ale jak słowo daję od razu mnie coś trafiło i nie pamiętam co to było to drugie. Dziwnym odruchem jak to kobieta myślałam, że jak dodam gazu to pomoże i po naciśnięciu na pedał... zero reakcji, ze strony gazu, nic kompletnie nic tak jakbym sobie nadusiła na pedał gazu przy nieodpalonym aucie.

 

Zgasiłam gada, odczekałam, zapaliłam. O S/S nic się nie pojawiło ale zapaliła się na pomarańczowo kontrolka z silnikiem i na chwilę kontrolka pomarańczowa od ESP ale to po kilkunastu sekundach zgasła. Dało radę wyjechać z garażu. Telefon na serwis. Pan stwierdził, że póki co można jeździć ale na wizytę do serwisu zaprosił na 20.02.2017r. i coś jeszcze wspomniał, że widzi w komputerze, że mój samochód objęty jest akcją serwisową i załatwimy to też podczas tej wizyty.

Panowie nie pytajcie czego dotyczy akcja serwisowa bo w tych nerwach nawet nie zapytałam, ale jak się dowiem w poniedziałek to napiszę.

Jak Pan powiedział, że można jeździć to pojechałam. Oj jakbym na mule jechała. Wróciłam. Na drugi dzień już się kontrolka nie pojawiła i nie ma jej do dziś – odpukać. Jednak dzień po tej akcji zauważyłam, że światła coś nie halo. W środę słońce tak dawało przecież cały dzień a u mnie po przekręceniu na auto nadal były mijania i to też szaleje.

Dodatkowo zgłosiłam też Panu, który mnie umawiał, że pojawia się problem pulsowania świateł i dmuchawy i nierówne obroty (ale to już wcześniej się działo). Wszystko to o czym pisał Smakor w tym wątku:

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/106041-j11-pulsowanie-świateł-dmuchawy-podświetlenia/

Jeśli jesteście ciekawi czego kobieta dowie się i jest w stanie zapamiętać z wizyty w serwisie to w poniedziałek się okaże. 

 

 

Edytowane przez marząca o QQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marząca Tz1609 już dał odpowiedź,akumulator.Jest albo mocno niedoładowany,albo pada.

 

Akcje serwisowe obejmują zmianę oprogramowania silnika i wspornik nadkola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja tematu z mojej strony:

 

Auto stoi w serwisie od 7 lutego, czyli już niemal 2 tygodnie. Dalej nic nie wiedzą i nie wiedzą kiedy technikom Nissana uda się ustalić rozwiązanie problemu. Jedyne co wiem, to że usterka dotyczy "pompy wysokiego ciśnienia paliwa". Sprawę zgłaszałem nawet na oficjalną infolinię Nissana i otrzymałem taką samą odpowiedź. Ani serwis w Gdyni, ani sam producent nie mają zielonego pojęcia czy i kiedy znajdą sposób na usunięcie wady auta.

 

Otrzymałem z serwisu auto zastępcze (Nissan Note - jeździ się tym jak jakąś taksówką), ale to nie rozwiązuje problemu. Płacę raty leasingowe i nie mogę jeździć tym autem, za które płacę. :thumbsdown: W dodatku nikt nie wie kiedy ta sytuacja się zakończy... Zgłosiłem się też do mojego leasingodawcy, poprosił o oficjalną reklamację i mają działać, tj. w pierwszej kolejności interweniować w sprawie naprawy, a jak to nic nie da to w stronę ewentualnej wymiany auta na nowe. Ponoć mieli tylko 3-4 takie przypadki w ostatnich 10 latach, że dealer z uwagi na brak możliwości naprawy dostarczał nowe auto. Odstąpienia od umowy w ogóle nie ćwiczyli.

 

Powoli tracę nadzieję, że odzyskam mojego QQ...  :thumbsdown:  Poza tym dealer przed dostarczeniem nowego samochodu będzie się pewnie bronił rękami i nogami. Zdaję sobie sprawę, że skoro naprawić auta nie umie sam producent, to trzeba im dać trochę na diagnostykę nieco więcej czasu niż zazwyczaj, ale do jasnej cholery, to nie może trwać w nieskończoność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W uzasadnionych przypadkach (o ile dobrze pamiętam) mają na to aż dwa miesiące, a auto naprawią napewno, choćby musieli wymienić cały silnik.Napewno nie wymienią auta ze względu na pompę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd te 2 miesiące? Mówisz o terminie z gwarancji?

Masz rację, nissan w ogóle nie określa terminu! 2.9 Obowiązki Gwaranta"każda usterka będzie usunięta MOŻLIWIE najszczybciej..." czyli jak się uda???

Dwa miesiące utkwiły mi z gwarancji Hyundaia (normalnie 14 dni, ale jeśli naprawa wymaga ściągnięcia części z zagranicy,może okres naprawy być wydłuzony o okres ściągnięcia części, ale nie dłużej niż 60 dni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie okazało się że kontrolka od silnika pokazała się w związku z przepustnicą. Jak to określił miły Pan "to błąd historyczny, był a nie ma". Pozostał tylko ślad w pamięci. Reszta: światła, obroty wg komputera w porządku.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, nissan w ogóle nie określa terminu! 2.9 Obowiązki Gwaranta"każda usterka będzie usunięta MOŻLIWIE najszczybciej..." czyli jak się uda???

Dwa miesiące utkwiły mi z gwarancji Hyundaia (normalnie 14 dni, ale jeśli naprawa wymaga ściągnięcia części z zagranicy,może okres naprawy być wydłuzony o okres ściągnięcia części, ale nie dłużej niż 60 dni)

 

Dokładnie tak, termin w książce gwarancyjnej jest określony w taki nieszczęsny sposób.

 

Auto jest już od ponad 2 tygodni unieruchomione w serwisie. Dalej nie wiedzą jak je naprawić. Dla mnie rozsądny czas na usunięcie usterki minął. Zgłosiłem telefonicznie zarówno na infolinię Nissana jak i w serwisie żądanie wymiany auta na nowe. Jutro wysyłam wezwanie na piśmie. Pracownik serwisu powiedział mi na koniec rozmowy, że on osobiście nie wierzy, że nie dojdzie do naprawy, bo w skrajnym przypadku wymienią silnik, tylko że na taki sposób naprawy muszą mieć zgodę Nissana. A Nissan na razie nie powiedział im nic. Odpowiedziałem, że skoro w ciągu 2 tygodni nie naprawili i dalej nie wiedzą jak naprawić, to znaczy że w ramach gwarancji już nie naprawią i ja na podstawie uprawnień z rękojmi żądam wymiany auta.

Edytowane przez VistulaPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...