Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Koniec sprzedaży Pulsara w Polsce


Ziootek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to mam - ale nie używam ...

Lubię być "zatopiona" w fotelu - wiecie - zimny łokieć i te sprawy ;)  :laie_67: ... Gdy wypchnę sobie ten odcinek - jakoś sztywno się czuję za kółkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że robią wszystko aby im nie wyszło w Europie ;), od lat. Nie ma czego kupić, został 370/GTiR.

Wystarczyło by mieć kopię tego co sprzedają w USA, tylko tyle, albo aż tyle. W wersji ubogiej tego co robią dla Rosji lub Chin.

 

Tak, kupiłbym Terrano 4x4 2.0 benzyna - znaczy Dacię Duster 2.0, Sentrę, Maximę, Titana, Patrola 4.5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, ten odcinek nie jest do wypychania :)

Z pewnością Pulsar drobne wady ma, ale z jakiegoś powodu go kupiliśmy. Jako całokształt jest wporzo - kupa miejsca, otwarty kokpit nieudający drogowego myśliwca. Nazwa dobrze się kojarzy, ale nie u nas - może miłośnikom motoryzacji, ale nie zwykłym nabywcom kompaktów, dla których Nissan zakończył się na Almerze.

Dziwne jest to, że został zaprojektowany specjalnie na Europę i tu produkowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja :)

Czytałem w jakimś czasopiśmie motoryzacyjnym, że ten model jest specjalnie dla Europejczyków, ma trafiać w ich gusta, a wersja produkowana w Barcelonie występuje wyłącznie tutaj. W Stanach widziałem mnóstwo Pulsarów (Sentra), ale w wersji sedan. Generalnie Ameryka Nissanem stoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak może być. W Japonii też jest ich sporo. W Australii niestety nie byłem, ale z tego co wiem, tamtejszy rynek wiele od amerykańskiego się nie różni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie mam spostrzeżenie, że nic tak nie rozruszało tego subforum jak wiadomość o zaprzestaniu sprzedaży pupilka :D

 

Co do samego Pulsara, to pewnie jestem teraz bardziej wyczulony, ale w mojej okolicy regularnie widuję kilka: jeden granatowy, dwa białe (w tym jeden mój), jeden szary. Jaką Nissan miał w ogóle roczną sprzedaż tych aut. Co do ceny, to ja mam raczej dość podstawową Acentę z wyprzedaży rocznika... w czerwcu :) noe było też w tym czerwcu problemem z wyborem koloru, więc co najmniej sam Nissan przestrzeliwał prognozy sprzedaży.

 

Możecie się ze mną nie zgodzić, ale ja w tym aucie czuję ducha Renault. Przywołujecie tu Almerę, ale to właśnie ona była taka typowo japońska. Coś jak Suzuki, może i solidna, ale rdzewiała i jakaś taka mało przyjazna, kostropata. Pulsar ogólnie jest bardzo wporzo. Nad miejscem z tyłu się nie będę rozpisywać, bo sami wiecie jak jest ;) ale kilka rzeczy przywołuje tu Reno. Skrzynia, od razu widać, że z Francji. Tragedia!!! Aż się nie chce zmieniać biegów, już nawet nie, że głośna, ale jak to chodzi. Toć nawet fiatowska c514 chodzi o niebo lepiej. Nie porównując np. skrzyń z VW, czy Forda, że o Hondzie nie wspomnę. Ludziska czepiają się silnika, ale to już prawie ostatni żywy przypadek małego 4. cylindrowego turbo. Ten silnik nie męczy pasażerów swoim 3. cylindrowych łomotem. Fakt, może sposób rozwijania mocy jest dziwny, przymulenia w niektórych egzemplarzach itd., ale ogólnie nie jest źle. Ja bym go na żadne superwytrzymałe wolnossące 1.6, nawet ze 130KM nie zamienił.

 

Czy nazwa Pulsar była zła i dlatego sprzedaż siedziała? Wątpię, z niczym dobrym mi się Almera jako osobie nie posiadającej Nissana nie kojarzyła. Na Pulsara wpadłem przypadkiem, wytężyłem umysł jak szukałem auta dla siebie i przypomniało mi się, że kiedyś go widziałem na lawecie jako nowy wiezionego do salonu. Wtedy mi się, o zgrozo, spodobał. Zobaczyłem w salonie, cena była moim zdaniem atrakcyjna i tak oto go mam.

 

Największe obawy miałem, że Francuzi nie opanowali elektryki w wystarczającym stopniu. Niestety moje obawy się ziściły i po niecałym roku zdechł SS, o czym piszę poniżej :)

Edytowane przez polonus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam płakał za Pulsarem nie będę. Nic dziwnego, że czujesz Renault, bo skoro silnik jest od Renault to z ogromnym prawdopodobieństwem skrzynia też pochodzi od Renault, ale z drugiej strony ja aż tak negatywnie jej nie oceniam.

Może mi się trafił jakiś parszywy egzemplarz tej skrzyni. No nic, w maju oddaje auto do naprawy tego SS, mam dostać zastępczaka to sobie porównam jak działa skrzynia w innych dziełach Nissana chyba, że mi miMicrę dadzą :D

 

W każdym razie już dwa serwisy tę skrzynie oglądaly i podobno chodzi normalnie. Może się uwziąłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to zależy do czego porównujesz, bo faktycznie VW ma znacznie przyjaźniejszą użytkownikowi skrzynie biegów, a o żywotności się nie wypowiem, bo może ta od Renault działa słabo, ale długo - nie wiem. Natomiast Nissan nigdy nie miał szczególnie dobrych skrzyń moim zdaniem i dlatego ta skrzynia z Renault jakoś specjalnie nie odbiega od standardów, a wręcz na początku życia Pulsara wydawała mi się być jakimś postępem względem starszych konstrukcji.

To mój pierwszy Nissan, więc porównuję do innych marek. Najgorsza oczywiście nie jest, bo tutaj ciężko pobić 6b. skrzynie w 1.2 puretech w Citroenie C3 ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, drogi "polonusie", forum mocno rozbuchane. Wszyscy się zastanawiamy, dlaczego kupiliśmy samochód, który nam się podoba(ł), a nie spodobał się innym i jakie mogą być tego następstwa. Głównie chodzi przecież o kasę: czy jest wywalona w błoto, czy niekoniecznie. Trudno zakładać, że skoro go ludzie do tej pory nie kupowali, to np. za 2-5 lat, jak my będziemy je chcieli sprzedawać, nagle się na nie rzucą i jeszcze dobrze zapłacą. Rynek części zamiennych będzie zanikał, a rodzina we wiosce będzie się nabijać z dziwoląga. I właściwie nikogo nie obchodzi skrzynia biegów, czy nawet silnik. Dziwoląg pewnie lata na siarkowodór. Generalnie: jeździć, czy sprzedawać? Oto jest pytanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tylko samochód, im się dłużej jeździ tym mnie traci, w końcu przyjdzie kupić nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, drogi "polonusie", forum mocno rozbuchane. Wszyscy się zastanawiamy, dlaczego kupiliśmy samochód, który nam się podoba(ł), a nie spodobał się innym i jakie mogą być tego następstwa. Głównie chodzi przecież o kasę: czy jest wywalona w błoto, czy niekoniecznie. Trudno zakładać, że skoro go ludzie do tej pory nie kupowali, to np. za 2-5 lat, jak my będziemy je chcieli sprzedawać, nagle się na nie rzucą i jeszcze dobrze zapłacą. Rynek części zamiennych będzie zanikał, a rodzina we wiosce będzie się nabijać z dziwoląga. I właściwie nikogo nie obchodzi skrzynia biegów, czy nawet silnik. Dziwoląg pewnie lata na siarkowodór. Generalnie: jeździć, czy sprzedawać? Oto jest pytanie :)

Rozumiem, rozumiem. Na każdy dziwoląg znajdzie się amator, więc może nie będzie tak źle. Ja na razie się nie martwię i zamierzam jeszcze kilka lat pojeździć. Chyba, że zaczną mnie nękać przeróżne kontrolki zapalające się zbyt często, ale na razie jestem dobrej myśli. Wbrew pozorom dla mnie to miejsce na tylnej kanapie to atut, którego prawie żadne auto w tej klasie nie ma :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, pewnie. Zagalopowałem się nieco. Mnie też ta kanapa odpowiada. I nie tylko ona. Mówiąc całkiem poważnie, ja ten samochód lubię, a moja żona jeszcze bardziej. Będę nim jeździł, choćby na złość dalszej rodzinie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazja dla chcących jeszcze nabyć Pulsara!
Kto rozważał zakup tego modelu - ma szansę zdobyć go taniej ;)

"Nissan Pulsar nie zdobył u nas olbrzymiej popularności. Pomimo tego, że samochód jest niezwykle przestronny (jego rozstaw osi to aż 2700 milimetrów) i nieźle wyposażony, jego cena okazała się dla klientów zaporowa.
Obecnie cennik otwiera kwota 68 000 złotych.
Z racji niskiego zainteresowania klientów polski importer wstrzymuje sprzedaż.

To oznacza, że dealerzy będą chcieli pozbyć się egzemplarzy zalegających w salonach. Spodziewamy się olbrzymich obniżek cen, lecz liczba samochodów jest ograniczona.

Nissan Pulsar oferowany był z silnikiem benzynowym 1.2 DIG-T (115 KM) i dieslem 1.5 dCi (110 KM). Sytuacji rynkowej nie poprawiło wprowadzenie topowej jednostki o mocy 190 koni mechanicznych.
Nissan najwyraźniej nie ma szczęścia do kompaktów. Podobnym rynkowym niewypałem okazała się Tiida."


Źródło artykułu / informacji http://superauto24.se.pl/moto-news/nissan-pulsar-zegna-sie-z-polska_983326.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci, którzy mają, nie mają powodu do palenia kukieł, ani do narzekań.
Natomiast Ci którzy nie mają, nie będą już mieli okazji kupić ... no chyba, że z zagranicznymi instrukcjami :dribble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pulsar 1.6 to musi być fantastyczny samochód, ale ja go na oczy nigdy nie widziałem. Dla mnie to taki samochód widmo... ale z drugiej strony praktycznie w cenie Pulsara 1.6 można kupić Megankę GT, która jednak więcej proponuję niż Pulsar.

Na tylnej kanapie też? :)

Jeszcze ciekawostka:dziennikarze pastwią się nad Pulsarem, chociaż wcześniej inaczej oceniali samochód. Rynek zweryfikował auto bezlitośnie :) Posłuchajcie audycję.

http://audycje.tokfm.pl/podcast/Dacia-Logan-MCV-Outdoor-i-koniec-sprzedazy-Nissana-Pulsara/48812

Edytowane przez Daro11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pulsar 1.6 to musi być fantastyczny samochód, ale ja go na oczy nigdy nie widziałem. Dla mnie to taki samochód widmo... ale z drugiej strony praktycznie w cenie Pulsara 1.6 można kupić Megankę GT, która jednak więcej proponuję niż Pulsar.

Ostatnio dla sportu ;) robię wycieczki po salonach i po obejrzeniu Meganki odrzuciła mnie ilość miejsca wewnątrz, a w zasadzie jego brak. Za to np.pozytywne wrażenia wyniosłem z niepokaźnej Astry, która prócz niezłej ilości miejsca wewnątrz oferuje również sporą paletę mocnych silników benzynowych.

Dodam, że z marszu chcieli odkupić w Oplu mojego QQ za kwotę 62 tysie, dać mi rabat w wysokości 15% na zakup Astry i jeszcze coś na grupę zawodową. Z pierwszej opcji nie skorzystałem, bo sam QQ jestem w stanie sprzedać drożej, z innych opcji też nie, bo przecież to tylko rekonesans.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...