Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

TEST nowy Nissan Qashqai 1.6 DIG-T 163 KM TEKNA (2017) król się (nie) zmienia


Skyller
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

Pierwszy Nissan Qashqai zadebiutował dokładnie 10 lat temu.

 

W całej 83-letniej historii Nissana nie było tak ważnego modelu jak Qashqai.

Stworzył on segment kompaktowych crossoverów, które zmieniły motoryzacyjny krajobraz Europy.

Po dłuższej obecności na rynku drugiej generacji przyszedł czas na trudny lifting, bowiem jak zmienić coś, co dalej doskonale się sprzedaje?

 

Więc jest okazja, aby - przedstawić i zapisać na kartach naszego forum  obraz tego "cudownego" dziecka Nissana ;)

model by 2017

 

-- Dyskusje na jego temat prowadzone są w tematach na forum : 

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/102772-j11-doniesienia-prasowe/

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/106050-j11-face-lifting/

 

 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045925.

 

Sytuacja nie była prosta... Wbrew pozorom, pomimo upływu czasu, zainteresowanie Qashaqaiem wciąż było olbrzymie.

W samej tylko Europie Nissan sprzedał w marcu ponad  33 000  egzemplarzy, co jest najlepszym wynikiem osiągniętym przez drugą generację tego auta.

 

W swojej klasie Qashqai wciąż okupuje 10,3% segmentu liczącego ponad 20 konkurencyjnych modeli.

Auto dalej przyciągało klientów, ale brak modernizacji mógłby okazać się w najbliższym czasie dość bolesny, wszak kto stoi w miejscu, ten po prostu się cofa.

 

Może na pierwszy rzut oka lifting wydaje się wyjątkowo minimalistyczny, jednak kwestie stylistyki nie były priorytetem dla ekipy Nissana.

Skupiono się na aspektach, które według klientów wymagały poprawy – wyciszeniu, komforcie, wyposażeniu czy prowadzeniu. Zapewne w czasie premiery drugiej generacji, około trzy lata temu, Qashqai był na szczycie, lecz teraz konkurencja prowadzi się lepiej i ma więcej gadżetów.

 

 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045910.

 

Diabeł tkwi w szczegółach...

Nissan Qashqai zachował swój charakterystyczny kształt, jednak w wersji po liftingu jest dłuższy o 17 milimetrów.

Wynika to z zastosowania nowych zderzaków (z tyłu znalazł się dość widoczny, przerysowany dyfuzor), które po prostu wyglądają lepiej.

Atrakcyjniej też prezentują się światła z większą liczbą diod LED i opcją kierowania wiązki światła w zaciemnione obszary pokonywanych zakrętów. Największych zmian jednak... nie widać.

 

W Nissanie skupiono się na elementach ukrytych przed wzrokiem przechodniów. Wystarczy powiedzieć o płetwach w podwoziu rozcinających powietrze, dzięki czemu opór aerodynamiczny utrzymany jest na tym samym, całkiem niezłym, poziomie.

Nie można zapomnieć o materiałach dźwiękochłonnych o wyższej jakości. Podczas jazdy na autostradzie trudno usłyszeć jakiekolwiek szumy z okolicy lusterek, a to dzięki nowym uszczelkom i grubszym szybom (wcześniej 3,15 mm, teraz aż 3,85 mm).

 

 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045890.

 

Wnętrze też się liczy!

No dobrze, nie jest jednak tak, że kabina uchroniła się przed ważnymi modyfikacjami. Pozbyto się niezbyt atrakcyjnej wizualnie kierownicy na rzecz nowego kółka z świeżutkiej i młodzieżowej Micry. Nie tylko wieniec jest grubszy, ale i dzięki podcięciu u dołu pozwala na łatwiejsze zajęcie miejsca. Specjaliści twierdzą, że debiutująca kierownica zwiększa widoczność zegarów aż o 17%, jednak można to potraktować wyłącznie jako ciekawostkę.

 

Nissan kontynuuje współpracę z firmą Bose, co w przypadku Qashqaia zaowocowało stworzeniem ośmiogłośnikowego zestawu zajmującego miejsce pod fotelem pasażera, a nawet wnękę na koło zapasowe (bez obaw, bagażnik ma aż 430 litrów).

Kompleksowy i całkiem nieźle grający układ obsługiwany jest przez system multimedialny, który może wydawać się nieco staroświecki (nie tylko przez ekran o niskiej rozdzielczości), jednak nie da się ukryć, że jest wyjątkowo prosty w obsłudze.

Coś za coś!

 

Klienci przebadani przez Nissana zgłosili potrzebę lepszego – czy też może lepiej powiedzieć wyszukanego – wyposażenia.

Dlatego też w ofercie pojawi się wersja pozycjonowana wyżej niż dotychczas topowa Tekna. Nazywa się – uwaga – Tekna+. Qashqai w takim pakiecie ma już miękką skórę Nappa (po raz pierwszy w Europie), która oferowana jest nawet w kolorze śliwkowym i przypomina tapicerkę z francuskich aut DS.

 

Dodatkowo zamontowano w fotelach pneumatyczne podparcie kręgów lędźwiowych oraz funkcję pamięci ustawień siedziska.

Z zewnątrz takie egzemplarze poznamy po srebrnych nakładkach na lusterka. Jak widać zapotrzebowanie na anonimowe, lecz dobrze wyposażone auta wciąż rośnie.

 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045929.

  

 

 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045914.

 

 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045918.

 

Bez dwóch litrów.

Podczas faceliftingu Qashqai nie doczekał się nowości w gamie jednostek napędowych.

Ofertę otwiera benzynowa jednostka 1.2 o mocy 115 KM, wyżej pozycjonowane jest turbodoładowane 1.6 o mocy 163 koni mechanicznych, choć w jego przypadku odczucia zza kierownicy wskazują na mniejsze stadko.

 

Nissan proponuje tylko dwa diesle – 1.5 i 1.6 dCi - o mocy odpowiednio 110 i 130 koni mechanicznych.

Uniknięto wciskania do kompaktowego SUV-a napędu 4x4 (dostępny jest tylko z najmocniejszym dieslem). Przekładnia automatyczna to charakterystyczna w swojej pracy skrzynia CVT.

 

Skupiono się za to na pracy zawieszenia. Egzemplarze przed liftingiem może i trzymały się drogi całkiem nieźle, jednak ich prowadzenie nie było dla kierowcy satysfakcjonujące, a co dopiero emocjonujące.

Teraz Qashqai nie przechyla się w zakrętach w takim stopniu jak poprzednik, a to dzięki zmianie charakterystyki amortyzatorów, podmianie elementów gumowych oraz zainstalowaniu elektronicznej kontroli ruchów nadwozia (to również element z nowej Micry!).

 

Ostatnimi krokami było zamontowanie nowego, sztywniejszego stabilizatora oraz grubszych drążków kierowniczych.

Dzięki temu auto nadal jest bajecznie proste do zaparkowania i manewrowania, lecz w zakrętach i podczas szybkiej jazdy bliżej mu do hatchbacka niż SUV-a z wyżej umieszczonym środkiem ciężkości.

 

W naszym egzemplarzu zamontowano najmocniejszy silnik benzynowy, który całkiem sprawnie napędza auto (8,9 sekundy do setki), lecz jego sposób oddawania mocy przywodzi na myśl raczej spokojniejsze, rodzinne pojazdy.

Nic zresztą dziwnego, bowiem siłą Qashqaia zawsze było zaspokojenie potrzeb szerokiej grupy docelowej.

 

 

W stronę autonomii.

Choć nowy Qashqai pojawi się w salonach już niedługo, wiosną 2018 roku będzie można go zamówić z systemem półautonomicznej jazdy.

SUV utrzyma wówczas na autostradzie pas ruchu, prędkość oraz odległość od innych samochodów – zarówno w przypadku szybkiej jazdy jak i toczenia się w korku. To pierwszy krok producenta w rozwoju inteligentnych pojazdów, które mają wyręczyć nas podczas najbardziej nużących elementów poruszania się po naciśnięciu jednego przycisku.

Jeśli z kolei najdzie nas ochota na przejechanie kilku zakrętów samodzielnie, nic nie będzie stało na przeszkodzie.

 

Na chwilę obecną Qashqai utrzymuje tempo rozwoju technologicznego branży: sam zahamuje przed przeszkodą oraz wbiegającym na drogę przechodniem (radar znajduje się za nowym, płaskim logotypem), ostrzeże też o zagrożeniu poprzecznym podczas cofania (niezwykle przydatne!), rozpozna znaki drogowe, oraz poinformuje nas o innych użytkownikach drogi w martwym polu.

Co więcej, Qashqai sam zaparkuje oraz ma kamery 360, które prezentują SUV-a z lotu ptaka.

Taki zestaw to dziś standard w tej klasie aut.

 

 

0006NXZTUSFPCM4P-C122-F4.jpg

źródło zdjęcia : INTERIA.PL

 

Podsumowanie

Nowy Nissan Qashqai nie jest jeszcze wyceniony przez polskiego importera, jednak nie spodziewamy się gwałtownych wzrostów cen.

Obecnie cennik otwiera kwota 78 tysięcy złotych, za topowe egzemplarze z dieslem oraz napędem na cztery koła przyjdzie nam zapłacić niemal 130 tysięcy złotych. Na tle konkurencji wydaje się to całkiem niezłą ofertą.

W standardzie ma sześć poduszek powietrznych, manualną klimatyzację oraz cyfrowe radio DAB (to nadal rzadkość) czy tempomat. Zdecydowanie warto wysupłać pieniądze na szklany dach, który rozświetla wnętrze (lecz w przeciwieństwie do większego X-Traila nie jest otwierany).

 

Facelifting Qashqaia wydaje się być bardzo ostrożną ewolucją, która przez niektórych może być uznana za zbyt oszczędną czy zachowawczą. Zmiany okazują się jednak spore, trzeba tylko zwrócić uwagę na coś więcej niż zwykłe światła do jazdy dziennej.

Poza tym, wszystkie modyfikacje wynikały ze wskazówek właścicieli.

 

Qashqai cały czas wykorzystuje tę samą receptę, którą konkurencja stara się modyfikować, z większym lub mniejszym sukcesem.

Qashqai nie rzuca się w oczy, jest wygodny w codziennym użytkowaniu, ma wystarczające i proste w obsłudze multimedia.

Tego właśnie chcą klienci. Czasami najprostsze rozwiązania okazują się najlepsze."

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Nowy - odświeżony  Nissan Qashqai wejdzie do sprzedaży w lipcu 2017 roku - czyli juuuuż!

I tak jak jego poprzednie wcielenia chyba będzie  skazany na sukces (?) ;):D    



 

nissan-qashqai-po-faceliftingu_28045906.

 

 

 

Nissan Qashqai po liftingu - dane techniczne
.
   

  Nissan Qashqai 1.6 DIG-T SILNIK R4 16V

 

Paliwo : Benzyna Pojemność 1618 cm3

Moc maksymalna  120 kW/ 163 KM    przy 5600 obr./min.

Maks mom. obrotowy  240 Nm/ przy 2000-4000 obr./min.

Prędkość maksymalna  200 km/h

Przyspieszenie  0-100km/h  8,9 sekundy

Skrzynia biegów manualna/ 6

Napęd 2WD

Zbiornik paliwa 55 l

Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 7,4 l/ 4,8 l/ 5,8 l

poziom emisji CO2 134 g/km

Długość  4397 mm

Szerokość  1806 mm

Wysokość  1590 mm

Rozstaw osi 2646 mm

Masa własna 1365 kg

Ładowność  520 kg

Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń  401 l

 

 

 

 

 

źródło artykułu oraz zdjęć : portal http://superauto24.se.pl/testy/test-nowy-nissan-qashqai-16-dig-t-163-km-tekna-krol-sie-nie-zmienia_1006329.html

autor: Mateusz Lubczański

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym tygodniu w salonach będzie już odmłodzony "król". Można będzie zamawiać to najmłodsze dzieło spod znaku Nissan. Ceny od 79 750 zł do 142 850 zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródło cen? "POLODY" Poznań. Dostałem to na skrzynkę mailową. Qq benzyna 1,6 DIG tekna kosztuje 115 850 zł, a w wersji tekna+ 127 250 zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będą mieli z czego ceny promocyjne robić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nawiewy na tylną kanapę mogli już w wersji FL dać - ciekawy jestem tego QQ ale mam nadzieję że kolejne auto to już nie będzie jednak trzeci QQ :) 

Chociaż obecny też nie miał być QQ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie narzekajcie,...bo mnie się już cni bez Kaśki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny! Ceny! :D

 

ze źródełka :  http://superauto24.se.pl/moto-news/nowy-nissan-qashqai-znamy-polskie-ceny_1007530.html

 

"(...) Klienci mają zatem do wyboru dwa silniki benzynowe: 1.2 DIG-T 115 KM i 1.6 DIG-T 163 KM oraz dwa wysokoprężne: 1.5 dCi 110 KM i 1.6 dCi 130 KM, sześciobiegową przekładnię manualną lub przekładnię automatyczną Xtronic oraz dwa rodzaje napędu — na jedną lub obie osie.

 

Ceny Nissana Qashqaia po liftingu zaczynają się od  79 750  złotych.

 

Bazowa wersja Visia ma 6 poduszek powietrznych, tempomat, światła do jazdy dziennej w technologii LED, manualną klimatyzację, system audio z czterema głośnikami oraz złączem USB.

 

Wyżej pozycjonowana Acenta ma już dwustrefową klimatyzację, przednie lampy przeciwmgłowe, czujniki parkowania, 17-calowe felgi i multimedia z sześcioma głośnikami. Ceny tej odmiany zaczynają się od 87 850 złotych.

 

Pakiet N-Connecta to dodatkowo system kamer 360, inteligentny kluczyk, 18-calowe felgi oraz zupełnie nowe fotele dla kierowcy i pasażera.

Z kolei wersja Tekna przekracza już barierę 100 000 złotych, lecz ma w pełni LED-owe światła czy podgrzewane fotele pokryte częściowo skórą.

 

Za mało?

Nissan przygotował dodatkowo nowy pakiet Tekna+. W tak wyposażonym aucie gości już skóra Nappa z pikowaniem, elektrycznie regulowane fotele oraz unikatowy ośmiogłośnikowy system Bose Premium. W standardzie jest też panoramiczny, szklany dach.

 

 

                          Nissan Qashqai po faceliftingu - polski cennik

 

. Silnik/Wersja                   Visia                  Acenta           N-Connecta          Tekna            Tekna+

   DIG-T 115                      79 750 zł.          87 850 zł.          98 450 zł.           107 450 zł.     118 850 zł.

   DIG-T 115  Xtronic         87 750 zł           95 850 zł         106 450 zł            115 450 zł      126 850 zł

   DIG-T 160                      88 150 zł           96 250 zł         106 850 zł            115 850 zł      127 250 zł

   DCi 110                          89 250 zł.          97 350 zł.        107 950 zł.           116 950 zł.     128 350 zł.

   DCi 130                          96 150 zł         104 250 zł         114 850 zł            123 850 zł      135 250 zł 

   DCi 130 Xtronic CVT    104 150 zł        112 250 zł          122 850 zł            131 850 zł      143 250 zł 

   DCi 130 All Mode 4x4   103 750 zł        111 850 zł          122 450 zł            131 450 zł      142 850 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej szkoda, że nie ma benzyny z napędem na 4 koła, napędu 4x4 w połączeniu z automatem, ani najmocniejszej benzyny z automatem. Gdyby była opcja 1.6 DIG-T Xtronic 4x4, byłaby to bardzo ciekawa kombinacja. Ogólnie jakieś dziwne te połączenia - automat tylko bez napędu na 4 koła, ale tylko z najsłabszą benzyną albo z najmocniejszym dieslem? Ja tam lubię jak jest pełen wybór, klient płaci, klient powinien móc wybrać dowolną kombinację :D

Edytowane przez gambiting
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo tylko "albo - albo" jest...

Edytowane przez pawcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej szkoda, że nie ma benzyny z napędem na 4 koła, napędu 4x4 w połączeniu z automatem, ani najmocniejszej benzyny z automatem. Gdyby była opcja 1.6 DIG-T Xtronic 4x4, byłaby to bardzo ciekawa kombinacja. Ogólnie jakieś dziwne te połączenia - automat tylko bez napędu na 4 koła, ale tylko z najsłabszą benzyną albo z najmocniejszym dieslem? Ja tam lubię jak jest pełen wybór, klient płaci, klient powinien móc wybrać dowolną kombinację :D

Bo się za dobrze się sprzedaje na bogatym zachodzie to po wydawać kasę na hologacje wersji których sie sprzedaje po 10%.

A na wschodzie (w Rosji, Australii) jest i silnik benzynowy (2.0) i 4x4 i nawet jak kto chce to może mieć 4x4 i CVT.

Ba, nawet ma nawiewy z tyłu.

W Europie jak chce sie mieć takie bajery jak nawiewy czy elektryczną klapa to proszę bardzo - kup X-Traila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co oczywiście pokazuje tylko słabość europejskiego rynku pod względem dobrych silników benzynowych. Na Kanadyjskiej stronie Nissana:

 

X-Trail z 2.5L benzyną i oczywiście można wybrać napęd 4x4:

https://www.nissan.ca/content/dam/nissan/ca/request-brochure/en/2017/pdf/2017-nissan-rogue-en.pdf

 

Qashqai to samo - 2.0L benzyna, z opcjonalnym napędem 4x4:

https://www.nissan.ca/content/dam/nissan/ca/request-brochure/en/2017/pdf/2017-nissan-qashqai-en.pdf

 

 

Oba samochody oczywiście mają skrzynię X-Tronic.

 

Więc da się zrobić, przecież te samochody schodzą z tej samej linii produkcyjnej - tylko na Europę nie mają homologacji albo coś, a szkoda, bo tylko taki model by mnie interesował jeżeli już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może wewnętrzne rozporządzenie unii...ECO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może wewnętrzne rozporządzenie unii...ECO

To jeszcze bym rozumiał,jakby inni producenci nie mieli w swojej normalnej Europejskiej ofercie podobnych silników, a mają. Że już nie mówię o tym,że możesz pójść i kupić nowe auto nawet z 12 cylindrowym silnikiem, które pali jak smok, i jakoś się producentowi chciało zrobić homologację na Unię. To jest tylko i wyłącznie lenistwo ze strony Nissana, tym bardziej że oba te silniki były już wcześniej sprzedawane w EU więc już raz musiały taką homologację mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Konkretnej daty niema,ale jak zaczną to wprowadzać to chyba będę ostatnim,który będzie będzie miał ochotę na samochód z tą zabawką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że powoli acz nieubłaganie, z Boya zbliżam się do Old boya, zacząłem się rozglądać za długowiecznym, komfortowym i niezawodnym MB w wersji SEC. Tam wynalazków nie ma, a auto odpowiednio zadbane przeżyje wszystkie obecnie produkowane, wszystkomajace jeździdła. Jacko29 zamiast czekać, Bóg wie jak długo, na nowy silnik, niech oddadzą Ci kasę i szukaj youngtimera w dobrym stanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak ...

Gdybym na dzień dzisiejszy przymierzał się do zakupu czegoś w stylu kompaktowego crossovera, to wybrałbym Toyotę C-HR. Zdecydowanie atrakcyjniejsza oferta zarówno pod kątem kombinacji wyposażenia, jak i cenowo.

Porównajcie sami https://pdf.sites.toyota.pl/spec_C-HR_2017.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak ...

Gdybym na dzień dzisiejszy przymierzał się do zakupu czegoś w stylu kompaktowego crossovera, to wybrałbym Toyotę C-HR. Zdecydowanie atrakcyjniejsza oferta zarówno pod kątem kombinacji wyposażenia, jak i cenowo.

Porównajcie sami https://pdf.sites.toyota.pl/spec_C-HR_2017.pdf

 

 

a ja jakoś nie widzę wersji która ma min 150KM 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o swoich preferencjach, a dla mnie konie nie są najważniejsze, ale szeroki wachlarz opcji wyposażenia.

Już nie wspomnę o porównaniu spalania hybrydy Toyoty z QQłką i relacji cen w stosunku do wyposażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sporo nowych QQ jeździ po angielskich drogach, i powiem wam,że nie powala - z przodu już parę razy się zastanawiałem co taka wysoka Micra jedzie,naprawdę stylistycznie jest przeładowany i bez jakiegoś konkretnego stylu. Nie wiem po jaką cholerę Nissan na siłę chce wszystkie samochody sprowadzić do wspólnego mianownika i wszystkie wyglądają tak samo - Micra, Pulsar, QQ, X-Trail i najnowszy Pathfinder z przodu są prawie identyczne. Dziwne to dla mnie.

 

 

A co do CH-R - ja wiem,że o gustach się nie dyskutuje,ale dla mnie to jest jeden z najbrzydszych samochodów świata, drugi po Multipli i PT Cruiser, po prostu tył ma jak z transformersów :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś wrzucałem fotkę tylnych drzwi C-HR od środka, ale co mi tam, zamieszczę jeszcze raz.

Nie wiem co inżynierowie z Toyoty mieli na myśli, ale moim zdaniem pasażer siedzący z tyłu obserwuje świat jakby zza kawałka deski sedesowej (o ile w ogóle zdoła sięgnąć wzrokiem do tej małej szybki przykrytej wielką plastikową dechą). :D

Dobrze gambiting piszesz, że o gustach się nie dyskutuje, ale każdy jednak swój gust ma i może zdanie wyrazić więc i ja wyrażam, że wyjątkowo nie podobają mi się te drzwi.

2016_Toyota_C-HR_INT_07.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...