Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Benzyna w baku zamiast ropy - pomyłka przy tankowaniu


Jackch

Rekomendowane odpowiedzi

Myślałem, że takie rzeczy przytrafiają się tylko innym, ale okazało się, że z niewiadomych mi do dzisiaj powodów omyłkowa zatankowałem do swojego diesla niewłaściwym paliwem.

Jechałem już na rezerwie (ok. 10l w zbiorniku) wieć postanowiłem dotankować za 50PLN. Zamarzyło mi się trochę droższe paliwo, więc sięgnąłem po Vervę. 10 literów w baku, zapłaciłem i w drogę. Po 2 km musiałem się zatrzymać aby zabrać córkę ze szkoły. Zgasiłem silnik i przy ponownym uruchomieniu miałem kłopot - jak nigdy. Ciężko odpalił dopiero po 3 próbie. Ruszyłem i zacząłem dumać, co mogło być przyczyną (czyżby sprzedano mi "lewe" paliwo?). Po kolejnym przejechamy kilometrze zatrzymałem się, zgasiłem silnik i zajrzałem na paragon. Nie mogłem uwierzyć: Verva 98!. Zimny pot przelał mi się po plecach, zrobiło mi się gorąco i już oczami wyobrażni widziałem remont pompy, wtryskiwaczy. Rachunki rosły w postępie wykładniczym. Telefon po lawetę. Przy okazji przydała się wiedza z wcześniej przeczytanej instrukcji postępowania z automatem przy holowaniu, ponieważ kierowca lawety nie wiedział jak przełączyć skrzynię na luz (przypominam: wyjąć czarną zatyczkę przy dźwigni zmiany przełożeń, włożyć np. śrubokęt i wcisnąć tak, aby możliwe było przełączenie dźwigni na pozycję N). Do najbliższego warsztatu miałem ok. 2 km. Na miejscu omówienie sytuacji z mechanikami i cierpliwe czekanie do rozwiązanie, które miało nastąpić dopiero następnego dnia. Panowie spuścili paliwo, przeczyścili układ paliwowy, wymienili filtr paliwa, zalali olejem napędowym i pomyślnie odpalili. Po uregulowaniu rachunku odjechałem do domu. Przejechał już trochę i wszystko jest w porządku. Dopiero teraz kamień spadł mi z serca. Ostatecznie nieoczekiwane wydatki kształtują się następująco:

1. laweta 120PLN (nie miałem pakietu assistance z pomocą w razie usterki)

2. robocizna 100PLN

3. filtr paliwa 100PLN

4. spuszczona mieszanina bezużytecznego paliwa ok. 100PLN

Nikomu nie życzę podobnej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:):)

za 50 PLN to nie ma tragedii... można było dotankować na full ON i raczej nie byłoby kłopotu, gdybyś oczywiście wcześniej się zorientował :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że takie rzeczy przytrafiają się tylko innym, ale okazało się, że z niewiadomych mi do dzisiaj powodów omyłkowa zatankowałem do swojego diesla niewłaściwym paliwem.

Jechałem już na rezerwie (ok. 10l w zbiorniku) wieć postanowiłem dotankować za 50PLN. Zamarzyło mi się trochę droższe paliwo, więc sięgnąłem po Vervę. 10 literów w baku, zapłaciłem i w drogę. Po 2 km musiałem się zatrzymać aby zabrać córkę ze szkoły. Zgasiłem silnik i przy ponownym uruchomieniu miałem kłopot - jak nigdy. Ciężko odpalił dopiero po 3 próbie. Ruszyłem i zacząłem dumać, co mogło być przyczyną (czyżby sprzedano mi "lewe" paliwo?). Po kolejnym przejechamy kilometrze zatrzymałem się, zgasiłem silnik i zajrzałem na paragon. Nie mogłem uwierzyć: Verva 98!. Zimny pot przelał mi się po plecach, zrobiło mi się gorąco i już oczami wyobrażni widziałem remont pompy, wtryskiwaczy. Rachunki rosły w postępie wykładniczym. Telefon po lawetę. Przy okazji przydała się wiedza z wcześniej przeczytanej instrukcji postępowania z automatem przy holowaniu, ponieważ kierowca lawety nie wiedział jak przełączyć skrzynię na luz (przypominam: wyjąć czarną zatyczkę przy dźwigni zmiany przełożeń, włożyć np. śrubokęt i wcisnąć tak, aby możliwe było przełączenie dźwigni na pozycję N). Do najbliższego warsztatu miałem ok. 2 km. Na miejscu omówienie sytuacji z mechanikami i cierpliwe czekanie do rozwiązanie, które miało nastąpić dopiero następnego dnia. Panowie spuścili paliwo, przeczyścili układ paliwowy, wymienili filtr paliwa, zalali olejem napędowym i pomyślnie odpalili. Po uregulowaniu rachunku odjechałem do domu. Przejechał już trochę i wszystko jest w porządku. Dopiero teraz kamień spadł mi z serca. Ostatecznie nieoczekiwane wydatki kształtują się następująco:

1. laweta 120PLN (nie miałem pakietu assistance z pomocą w razie usterki)

2. robocizna 100PLN

3. filtr paliwa 100PLN

4. spuszczona mieszanina bezużytecznego paliwa ok. 100PLN

Nikomu nie życzę podobnej sytuacji.

To teraz tak:

 

1. Drogo i nie potrzebnie

2. Normalnie

3 Raczej kiepski ten filtr ide o glowe ze koledzy zalozyli ci Filtrona (rownie dobrze moglbys filtrowac skarpetka)

4. Norma

 

A teraz meritum. Skoro wiesz jak wzucic auto na luz majac automat, to juz jestes ktos :) Wiec nastepnym razem trzeba bylo doczytac do konca instrukcje, i zobaczyc ze masz pompke do odpowietrzania ukladu paliwowego po wymianie filtra. Tak wiec nastepnym razem nie panikuj, tylko wyjmij filtr, wypompuj ile sie da pomka przy filtrze mieszanke ON i Benzyny, potem zaloz nowy filtr i zalej do pelna ropa. 

Kiedy za starych dobrych czasow w zimie, jak nie bylo "super" paliw wielu kierowcow dolewalo paliwo do ON. Takze minimalna ilosc paliwa i ON nie zaszkodzi. Oczywiscie nie robimy tego codziennie bo inaczej wtryski powiedza papa, ale jak ci sie to przytrafi raz na zywotnosc auta, to nie przesadzajmy.

Za duzo paniki za malo spokoju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 Raczej kiepski ten filtr ide o glowe ze koledzy zalozyli ci Filtrona (rownie dobrze moglbys filtrowac skarpetka)

 

 

Raczej Mann albo Delphi, bo Filtron jest droższy i pewnie lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...