Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Terrano - wymiana skrzyni ... IV/2012 (fotorelacja)


lemmy69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
UWAGA:
Logo "Spartan garage EZG" , zdjęcia nim opatrzone oraz treść artykułów stanowią moją własność prywatną,
publikuję je za zgodą Administracji Forum NKP  
tylko ja oraz Administracja i osoby przez nią wyznaczone jako odpowiedzialne za promocję NKP (np. na FB) mają prawo do publikacji ich treści poza Forum.
(Część materiałów jest widoczna tylko dla zalogowanych)

Lemmy69, Aleksandrów EZG, 04.11.2017 
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Od tego się zaczęło :)      post-48849-0-67475000-1508524992_thumb.jpg

 

---------------------------------------------------------------------
21.10.2017r

 


Taaak, to było pierwsze poważne wyzwanie
Wiadomo, jak to w Terrano ... musi zgnić rama i musi paść skrzynia
Przy zakupie rok wcześniej byłem zbyt podniecony wyglądem auta by zwracać uwagę na takie szczegóły, poza tym nie wiedziałem nic o tym modelu.
Kupuję oczami, sercem a nie rozumem ... no, tak mam i już :)

 post-48849-0-71102600-1508616127_thumb.jpg  post-48849-0-04053600-1508616146_thumb.jpg  post-48849-0-15822300-1508616157_thumb.jpg  post-48849-0-17361700-1508616168_thumb.jpg

Sprzedający (spod Radomska) coś mi tam wciskał że niby "łożyska były wymieniane i muszą się ułożyć
"No tak, wiadomo" 
... "układały się" przez niespełna rok i obwieściły koniec procesu radosnym zgrzytem :D


Wiadomo ... aukcja, telefon i znowu byłem happy 
Tym razem nie chciałem dać się zwieść i pojechałem do Gorlic najpierw sprawdzić skrzynię podczas jazdy
300km ... i tak poznałem Bartka
Pojeździliśmy trochę po okolicznych pagórkach i podwórkach sąsiadów ("spoko, tutaj tak jeździmy" :D ) , po czym wymontował skrzynię w pojedynkę z kanału na poczekaniu ... do bagażnika i do domu :)


I znowu byłem happy ... do momentu kiedy przypomniałem sobie że nie dysponuję kanałem :(
Poza tym zaobserwowałem że wydech w mojej perełce jest spawany a nie skręcany
Trzeba było szukać innego rozwiązania niż kopanie kanału


Ta daaam, jest ... rusztowanie !
Lokalny magik miał wyciągarkę na której dźwigał swojego ZIŁ-a ... owszem, pożyczy (za symboliczną flaszkę :D )
Rusztowanie warszawskie pożyczyłem od innego magika, 12 ramek ... niestety "z różnych parafii" :(
to nic ... przespawałem, "zunifikowałem" żeby móc złożyć je w słupek
kolejne 12 ramek od innego magika za tę samą "kwotę" :D


Kolejny etap ... planowanie
Wszystko miałem rozrysowane co do centymetra + w skali 1:1 na kostce przed domem
... gdzie podjechać, jak, w jakiej kolejności rozkręcać ? wszystko zapięte na ostatni guzik 
Nawet próby z użyciem wyciągarki przeprowadziłem, a co ?! :D
https://photos.app.goo.gl/lJQSbnyxMVlQ2x0M2

cdn...

Edytowane przez lemmy69
korekta po zm. edytora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było było :)
Traf chciał, że kiedy rozpędzona Panda Google Earth wypadła zza stadionu akurat byłem na tarasie ... bez kapelusza (bandamy wtedy jeszcze nie było)
Jak stadion wygląda teraz? Widzieliście  :dribble:
(2 razy do roku mam najlepiej chroniony taras widokowy w kraju :D )
post-48849-0-42571200-1508695299_thumb.jpg  post-48849-0-69990900-1508695328_thumb.jpg   post-48849-0-63133000-1508695348_thumb.jpg


------------------------------------------------------------
No dobra, kontynuujemy wędrówkę w czasie i pierwszą, pionierską (?) operację podnoszenia budy na rusztowaniu ...
przełom kwietnia i maja 2012, wszystko gotowe
1. rusztowanie: 2 słupki po 6 ramek na wysokość (jeden słupek z "80-tek" ze względu na brak miejsca)
tzn. miejsce było, ale zaplanowałem to w ten sposób że:
- podwozie po odseparowaniu budy wjedzie do garażu
- nadwozie podniosę na maksymalną wysokość, a następnie opuszczę na poprzeczki między słupkami rusztowań
- będę mógł swobodnie, bez skręcania kół wyjechać ramą przed bramę i tam wraz ze starszym synem wymienimy skrzynię 
- podwozie wróci do garażu na noc
- następnie, co dzień będę sam wypychał podwozie z garażu aby mieć miejsce na rozłożenie straganu z narzędziami

albumy, po kolei:
rusztowanie
https://photos.app.goo.gl/qeoBojljgawm4uwg2

 


2. demontaż wnętrza (trzeba było to zrobić przed ustawieniem rusztowań, ponieważ później nie można już było otworzyć furtek (miejsca zostało po 30cm na stronę ;) )
https://photos.app.goo.gl/Hx5ai6y4rp1IAKAK2


3. demontaż komory silnika (pomocne okazały się różne kolory taśmy i marker ;) )
wszak V6 to nie ubogo-elektryczny dizelek :)
do tego dochodzi "pajęczyna instalacji gazowej" 
natomiast ułatwieniem jest fakt, że pod maską nie ma 2 takich samych wtyczek 
https://photos.app.goo.gl/xtnEFGNKzERhCrFj2

Edytowane przez lemmy69
korekta po zm. edytora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra...

 

Przejżeliśmy Cię - po prostu taniej wychodzi płacić podatek od nieruchomości zamiast OC i stąd ta cała impreza :P

Edytowane przez Zolwik_Tuptus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje spanie w kwietniku odpada - Dorota na tyle mocno podziela entuzjazm Yurka co do robienia Kwietnika, że nakazuje mu spanie w nim, aby cały czas był blisko projektu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.10.2017 o 14:49, Zolwik_Tuptus napisał:

... nakazuje mu ...  :P

(no comments ...)  :laie_67:

------------------------------------------------------
jedziemy dalej z koksem 
4. ostatnie przymiarki ... czyli wepchnięcie i ustawienie auta w optymalnej pozycji
https://photos.app.goo.gl/gRF62fXBFAuiYpg73
Jak widać, luzu jest niewiele 
ustawienie auta "na szerokość" to jedna sprawa, ale musiałem też przewidzieć zachowanie budy podczas podnoszenia w kwestii "przód/tył"  
I w tym punkcie muszę powrócić do etapu planowania całej operacji:
- jak pisałem wcześniej, priorytetem w lokalizacji "dżwigu" było to iż będę mógł bezpośrednio po podniesieniu wtoczyć podwozie do garażu ... ale skoro było na kołach to równie dobrze mogłem ją przepchnąć z każdego innego miejsca na podwórku i nie rozkładać straganu na widoku ... co więc przeważyło ?
- na podjeździe jest kostka (to też własna robota  :innocent:  ) 
- co prawda, położyłem ją (specjalnie) z 1,5% spadem na ulicę, ale jednak jest to spora płaska i utwardzona powierzchnia  B) , a co za tym idzie, łatwiej mi było delikatnie podtaczać podwozie w kierunku przód-tył podczas samej operacji :)
Przy okazji opiszę też szczegóły konstrukcyjne ustrojstwa:
- rusztowanie ... warszawskie
- ostatnie ramki ustawione wzdłuż osi auta i "spięte" łącznikami własnego pomysłu   post-48849-0-51542100-1508960165_thumb.jpg

są to dwa 80-cio i dwa 160-cio cm teowniki 60x60 z przyspawanymi 2,5"-mi rurami (ok. 10cm)  post-48849-0-28011400-1508960180_thumb.jpg ... po co to ??

uwaga, najważniejsze !
... ponieważ po nałożeniu ich na wystające, pionowe rury ostatnich ramek, to właśnie piony wzięły na siebie cały ciężar "ładunku"


ile waży "wypatroszone" nadwozie Terrano ?
wg moich szacunków 500-600 kg :)
do tego należy dodać ciężar samej wciągarki ... 120kg w komplecie z suwnicą (ale jej nie montowałem)
- po pierwsze, nie była mi potrzebna 
- po wtóre, dzięki niej mógłbym co prawda przesuwać budę na boki, ale gdzie ?! ... przecież ograniczały mnie rusztowania :(
- po trzecie, osią przesuwu tej suwnicy był oryginalny dwuteownik o wym. 120x250 i długości 2,5m ... a więc zaje... ście ciężki i zbyt krótki na moje wymagania (min. 3m)
- po czwarte ... wysokość samego "zestawu podnoszącego" wynosiła by wtedy 120cm ... czyli wg moich obliczeń mógłbym unieść nadwozie jedynie o 30cm!  (ale o tym już później)


Powracamy zatem do samych rusztowań:
- na "łącznikach" nałożonych poprzecznie do osi auta, mniej więcej w połowie ich długości, położyłem po dwie dębowe belki odzyskane z przedwojennego magla niemieckiej ("Breslau" :D ) produkcji  ( "... w połowie ..." - dzięki temu ciężar rozłożył się na 4 nogi  )
- na tychże belkach poziomo położyłem dwuteowniki 40x80 
następnie:
- rys. post-48849-0-50232100-1508963118_thumb.jpg  czyli 3-metrowe odcinki teowników 60x60 zespawane ze sobą grzbietami i tworzące dwuteownik ... i dwa

takie dwuteowniki by mi pewnie wystarczyły, ale:
- dwuteownik znosi obciążenie kiedy "stoi a nie leży" ... jeżeli stoi a na nim coś leży to jest mało stabilny, czyli najlepiej jeśli są dwa takie obok siebie ... ale to też mnie nie zadowalało, więc pomiędzy nie postanowiłem włożyć dębową belkę 100x80 ... i wszystko razem skręcić na końcach 4-ma śrubami M12 ......... ale przecież musiały być dwa takie zestawy  :huh:  !
- początkowo skręciłem je na ziemi z zamiarem że wraz z synem wciągniemy je na górę metodą "raz z tej, raz z tamtej wieży" ... przeliczyłem się :(  (każda taka skręcona "belka" ważyła kilkadziesiąt kg a ja już od kilku dni zmagałem się z ciężarami, do tego mój kręgosłup ...)
- tak więc rozkręciłem je na osobne elementy, wciągnęliśmy każdy na górę i tam znowu je poskręcałem  :blink:
dalej:
- na tych "belkach" , w połowie odległości (wszystko wymierzone co do centymetra ;) ) , położyłem i przywiązałem coś takiego:

                                 post-48849-0-17360400-1508964818_thumb.jpg   post-48849-0-23854700-1508964849_thumb.jpg
ceownik ze wspawaną weń rurą, a w to wetknięty pręt zbrojeniowy "30-ka" :)
... i znowu, po co tak ?
ano po to, żeby nie turlał się w prawo i lewo po belkach ... sprytne, nie? ... ale to też kolejne kilogramy :(


Oprócz tego:
- obydwie wieże były ze sobą sprzeżone 2-calowymi rurami
- każda z wież była też w ten sam sposób przymocowana do barierek tarasu :)
Solidna konstrukcja :D

Aha, zapomniałbym ... ramki nie stały bezpośrednio na kostce (podłożyłem grube blachy), oprócz tego dwie nogi przy ogrodzeniu wystawały poza kostkę więc tam musiałem podłożyć krawężniki

Jeśli teraz do opisu tego całego żelaznego, ciężkiego ... "teutońskiego" :D aczkolwiek, przyznacie że misternie wykonanego monstrum dodam że wszystko było dokładnie wypionowane i wypoziomowane to już chyba i tak nie zrobi na nikim wrażenia :D
A przecież to nie koniec konstrukcji  :whistle:


cdn...

-------------------------------------------------------------------
1 XI 2017r.
Wracam do gry
Sorki, że tak to w czasie rozciągnięte, ale mam kłopoty z kręgosłupem (nie mogę zbyt długo wysiedzieć przed kompem  )
Nie chcę żeby relacja była jałowa, staram się wszystko opisać i udokumentować zdjęciami
A tych jest mnóstwo, po segregacji na kolejne etapy każde muszę "ostemplować" w PS, nadać numer itd... później przerzucić do G+, stworzyć album, nazwać żeby to jakoś usystematyzować ... no, roboty od czorta a czasu i zdrowia niewiele.
Zapodaję tylko linki, bo zapchałbym nasz serwer; zdjęć w TYM jednym temacie jest ponad 160 ... a przecież to początek 

No dobra, wróćmy do tematu:

cd: Tak więc na widocznej poprzeczce zawiesiłem górny hak wciągarki
Plan był taki, że wciągniemy go na szczyt wspólnie z synem ręcznie ... niestety, kiedy tylko łańcuch wraz z hakiem roboczym uniosły się nad grunt spasowaliśmy ... to cholerstwo przerosło nasze siły 
Decyzja: telefon i zamawiamy HDS-a ... po pół godzinie przyjechał, stanął przed bramą, rozłożył podpory i w 5 minut hak dyndał już nad podwórkiem ... 150 zeta 
Oczywiście zaoferował swoją usługę również przy demontażu ustrojstwa ... never!
Prawda jest taka, że mógłby mi dźwignąć całą budę tym HDS-em, ale nie było by to tak precyzyjne podnoszenie jak we własnym zakresie, (dosłownie po centymetrze) ... wtedy jeszcze nie znałem konstrukcji tego auta i wolałem zgłębiać ją "delikatnie".
A on by po prostu szarpnął w górę bez doglądania co chwilę czy aby wszystko rozłączyłem ... nie chciałem tego, lubię się delektować robotą: może być wolniej - ale po mojemu ! 


Poprzedni album nosił tytuł "ostatnie przymiarki" ... czyli tuż przed akcją
Nadszedł więc czas więc na gwóźdź programu, czyli ... AKCJA:

5. Podniesienie nadwozia
https://photos.app.goo.gl/dHeMTYxK67Jqlxz33

Użyłem 6-metrowych zawiesi 3T oraz (w celu ustabilizowania przechyłu na tył) pasa transportowego 10m
W pierwszej fazie uniósł się tylko przód auta, tył był hamowany przez przewód od wlewu gazu (takie tam niedopatrzenie ... mea culpa)
Zawiesia przełożyłem wg instrukcji @Zakuli81 (ogólnie to z Jego porad wówczas korzystałem i w tym miejscu chciałbym Mu podziękować: Very very dzięki Krzychu ... wykorzystałem limit e-motów, łeee)
- tylne zawiesie przełożyłem nad ramą przed 4 łapą
- przednie - nad ramą za 2-gą łapą ... następnie nad skrzynią, wałem i wydechem, znowu nad ramą
- gdzieś zgubiłem zdjęcia z wnętrza kokpitu i nie widać tego, ale pas przebiegał za wajchą reduktora ... pas po naprężeniu próbował wypchnąć ramę spod budy do przodu - nie przewidziałem tego, teraz jestem bogatszy o takie m in. doświadczenie
- oczywiście, nie mogłem otworzyć drzwi ... ale w początkowej fazie pozostawało jeszcze wejście przez tylną klapę (monitorowanie relacji pas-lewarki)
- kiedy różnica poziomów między przodem a tyłem budy zrobiła się niebezpiecznie spora skorzystałem z pasa transp. ... z pomocą klamry-naciągu wyrównałem unios
- w miarę podnoszenia budy łańcuch się wydłużał, podłożyłem więc kawałek wykładziny na dach i tam się odkładał
I tak to mniej więcej przebiegło ... co jeszcze chciałbym przekazać?
- teoretycznie, mierząc przed operacją wydawało się, że wystarczy unieść nadwozie o 0,8m (BŁĄD !) ... wyjaśniam:
- rama, uwolniona spod ciężaru nadwozia sama "wstanie" ... potrzeba 1,1 - 1,2m by podwozie swobodnie wyjechało do przodu
Po zakończeniu operacji musiałem podeprzeć tył nadwozia ( jeśli chciałem bezstresowo wejść do wnętrza ... a chciałem)

Edytowane przez lemmy69
korekta po zm. edytora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6. Taki oto kabriolet wypchnąłem spod budy:
https://photos.app.goo.gl/5yB6jlSy1p3uBkCS2


Co ważne, podczas operacji podnoszenia (szczególnie w początkowej fazie) należy na bieżąco zbierać z podłoża to wszystko co
odpadnie od nadwozia, mam na myśli poduszki
... i wcale nie po to, by wrzucić je do jednego pojemnika z opisem "poduszki budy"
Trzeba je po kolei, osobno opisywać np. korektorem : 1P ... 1L ... 2P ... 2L ...itd... 
Poduszki różnią się od siebie wysokością (oczywiście można poprzestać na sygnowaniu jedynie numerów, bez podziału na strony ;) )
To samo ze śrubami, mają różne długości ... a ostatnie (5-te) są np. grubsze od pozostałych
I tutaj kolejny patent: wykorzystałem foliowe torebki śniadaniowe, do każdej wkładałem wszystko co tyczyło się jednej łapy (poduszkę, śrubę, podkładki)
Zresztą do tematu "poduszek" w moim aucie powrócę później


7. Skoro nadwozie lewituje, można przystąpić do sedna całego przedsięwzięcia ... wymiany skrzyni biegów:
https://photos.app.goo.gl/cyX0D9vGrG5IVkYq2


Na pierwszym zdjęciu "nowa" skrzynia, dalej TO co osadziło się na magnesie korka spustowego w mojej dotychczasowej przekładni ... massacra carramba
Ale podkreślam, skrzynia jeździła do końca, mało tego: pojechałem tym autem z Łodzi do Gorlic i z powrotem (po nową skrzynię)


Sama operacja wymiany w tak komfortowych warunkach to właściwie był pikuś 
Nie robiłem tego samodzielnie ze względu na wagę całego zestawu (skrzynię kupiłem wraz z dołączonym doń reduktorem, tzn. reduktor był w zasadzie gratis)
Stara skrzynia powędrowała więc na wózek (to kolejny, na szybko wymyślony) patent ... po co dźwigać ?
Niestety, nie zaopatrzyłem się w nową manszetę osłaniającą łapę wysprzęglika ... musiałem wykorzystać podartą


Co ważne ?
Podczas odłączania skrzyni trzeba podeprzeć tył silnika ... żeby nie "zerwać" poduszek
Śruby luzujemy i odkręcamy po kolei, zapamiętując która/gdzie?
Oczywiście należy zacząć od odkręcenia wałów (na wszelki wypadek zaznaczyłem na flanszach ich położenie)
Olej spuściłem już wcześniej ;)


8. Ujęcia "po zabiegu"
https://photos.app.goo.gl/GCUoTT3Z5RSz07Of1


No booo ... no dobra: byłem tak podniecony i dumny z siebie, że pstrykałem zdjęcia jedno po drugim ... oj, gdybym miał wtedy fejsbuka, tooo ... :D
To była też jedyna szansa by obejrzeć silnik "od zakrystii" np. legendarną 6-tą świecę V6-ki (9 zdjęcie)
Mogłem też dokładniej obejrzeć sobie spód auta (początek agonii ...?)
Dla Was najistotniejsze będzie przedostatnie zdjęcie przedstawiające mocowanie wciągarki na szczycie rusztowania ... it's mystery
No i na koniec nektar ... paliwo, bez którego nie potoczył by się ten wózek

                                                                                      post-48849-0-09186200-1509557354_thumb.jpg

                                                                (... a przy okazji jakże trafny podkład pod logo Spartan Garage)

 

Edytowane przez lemmy69
korekta po zm. edytora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, tak się zastanawiam czy ktoś to w ogóle czyta?
Tak czy inaczej kontynuuję serial ;)


9. Trzeba by zacząć składać to TO do kupy czyli montażu cz. 1:
https://photos.app.goo.gl/ybxnC1cRd7WnKD1u2


10. "Konserwacja" ... brzmi to trochę na wyrost w porównaniu do późniejszych wyczynów, ale byłem kompletnie zielony w tych tematach, poza tym nie było sensu silić się na superreanimację ... fragmenty podłogi nie istniały :(
https://photos.app.goo.gl/LLBZO8MVJJu1QDpG3
Zdjęć padliny było znacznie więcej ale skasowałem je ... po co drążyć?
Środki, chemia, metody:
to co widać, umiejętności skromne to i efekty nie mogły powalać z nóg


11. "Czas wrócić na ziemię" czyli opuszczanie nadwozia:
https://photos.app.goo.gl/wAMFnMs8facs3E132
Gdybym pisał to wówczas to pewnie dało by się wyczuć podniecenie między wierszami ... a teraz to jakieś takie bezpłciowe
No doboobra ... "Eagle landing now !"


12. Montażu ciąg dalszy:
https://photos.app.goo.gl/OiYSfGT300hKMQK13


13. Ten album zatytułowałem "Krajobraz po bitwie"
https://photos.app.goo.gl/nyTI3LdaQDATan3p1
czyli właściwie koniec tej najtrudniejszej ale i najciekawszej części operacji
Konstrukcja rozebrana, wkrótce po tym rozciąłem 2-teowniki na monodźwigary ... i tyle :)


14. Faza końcowa montażu:
https://photos.app.goo.gl/q9so1Cpy2nKPS9Fe2
resztką Bolla zakonserwowałem podłogę we wnętrzu, no i cóż? ... tapicerka, taborety ... no i jeździł przez 5 lat.
Niestety, nie zachowało się więcej zdjęć z tego projektu :(

                                                                                           
                                                                                                   the end

Edytowane przez lemmy69
korekta po zm. edytora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, tak się zastanawiam czy ktoś to w ogóle czyta?

 

czyta czyta :D takie tematy maja to do siebie, że stosunek czytających do komentujących jest całkiem inny niż w tematach o różnych pierdach nic sensownego nie wnoszących :D do życia :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, tak się zastanawiam czy ktoś to w ogóle czyta?

Tak czy inaczej kontynuuję serial ;)

 

Lemmy,

Czyta, czyta,... jesteś Koks! :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff ... a już sznur na gałąź miałem zarzucać 
pewnie i tak musiałbym najpierw rusztowanie zbudować  :D 

A teraz serio: nie rozpisałem się w ostatnim poście bo w kolejce czekają znacznie ciekawsze tematy ;)
Muszę uruchomić wątek @Bartana - niech rodzinna ekipa z Zielonki ma swój prolog

 

 

 

 

 

Edytowane przez lemmy69
korekta po zm. edytora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

            Uhm ...                                                 post-48849-0-57075800-1509738987_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...