Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Moja przygoda z samochodem Nissan Leaf


sanfran
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczęło się to wszystko jeszcze w zeszłym roku. Umówiłem się na jazdę próbną. Na moje specjalne życzenie dostałem samochód na weekend, już w tym roku.

Moje przemyślenia są zawarte w tym poscie na forum elektroda.

 

Na początku października moja lepsza połówka otrzymała pracę, do której dojchać można tylko samochodem. Wtedy w skład mojej floty domowej wchodziły samochody: GrandScenic 2.0 automat, Micra 1.0 ręczna, oraz UAZ469. Średni wiek tych samochodów to 18 lat (9 + 15 + 30 lat). Żona się bardzo niekomfortowo czuje prowadząc samochód z ręczną skrzynią biegów, więc na codzień jeździła scenikiem a ja micrą. Z kolei moja praca jest trochę nieprzewidywalna i czasami wyjeżdżam z domu na kilka-kilkanaście dni. Scenic jest w miarę w porządku, ale czasem jakiś drobiazg wyskoczy. W zaszłym tygodniu wybraliśmy się pooglądać jakiś samochody i zajrzeliśmy także do Nissana. Sprzedawca mnie poznał i pokazał nam czerwonego Leaf’a. Auto zarejestrowane w marcu 2015, wzięte w leasing i oddane w marcu 2017. Od tego czasu nie jeździł. Na liczniku 9500 mil (15 tys km). Spodobało nam się, zaczeliśmy dyskutować. Zaproponowano nam leasing na 3 lata, auto tym czasie będzie jeszcze objęte gwarancją producenta (do marca 2018) a baterie do marca 2020.

Mogą was zainteresować finanse na rynku brytyjskim. Auto wycenione na 11 450 GBP przy cenie za nówkę w okolicach 26 do 28 patyków. Od tego dostajemy upust 1000 GBP od rządu, 1200 GBP za Micrę (200 za auto i tysiąc nagrody za wycofanie benzyniaka z ruchu). Do zapłaty 1000 GBP przy odbiorze i przez 3 lata po 145 GBP. Po trzech latach albo samochód kupujemy za 4000 lub go oddajemy i bierzemy inny. Do tego mamy gratisowy montaż domowego punktu ładowania 3kW (koszt takiej ładowarki z montażem to 700GBP), ale dopłaciłem 90 i zamówiłem punkt 7kW. Biorąc pod uwagę, że za są obchód elektryczny nie płaci się podatku (scenic to trzy stówy na rok, micra połowa tego). Następnie koszt eksploatacji. Scenic na miesięczna jazdę moje pani plus lokalne dojazdy po zakupy to prawie 1000 km. Leaf zuzywa przeciętnie jedną kilowatogodzinę energii na przejechanie ok 6.5 km. Przy cenie za kilowatogodzinę w gniazdku 0.16 GBP koszt miesięcznej jazdy to 25 GBP. Przy czym elektryk w mieście jest oszczędniejszy a spalinowy wręcz przeciwnie. Cena paliwa UK to ok 1.15, przy czym diesel jest minimalnie droższy od benzyny o 1-2 pensy na litrze.

 

Auto zostało odebrane w środę. Bateria po dwóch latach eksploatacji nie wykazuje zużycia.

Maszynka potrafi ruszyć bardzo zwinnie, podczas wolnej jazdy jest bardzo cicha, przy 60km/h granica hałasu w poroównaniado spalinowego już się zaciera.

W środku wyglada przeciętnie, poza joystickiem na konsoli nie ma w nim nic niezwykłego. Nawet ręczny hamulec (w tym przypadku uruchamiany nogą, jak w starych mercach) jest mechaniczny. A elektryczny ze scenica dał mi już popalić dwa razy. W środku dużo miejsca, cztery osoby pojadą w miarę komfortowo. Zauważmy do tego, ze tym autem nie da się pojechać za daleko.

 

 

Negatywnie oceniam w pewnych rzeczach jakość wykonania. Np podczas otwierania lub zamykania okien całe boczki drzwiowe się ruszają. Poza tym zaślepka w miejscu gdzie była stacyjka w wielkosryjnym samochodzie wyglada hm... biednie.

 

Leaf ma światła do jazdy dziennej zintegrowane z przeciwmgielnymi. Jakoś nie zauważyłem, żeby miał doświetlanie zakrętów.

 

Jakieś pytania, chcecie abym zamieścił zdjęcia - proszę pisać, będę się starał was usatysfakcjonować.

 

Zdjęcie nosi tytuł „Two green cars on my driveway”, a przedstawia samochod testowy oraz radziecką technikę na szkockim podwórku.

post-46904-0-43502800-1509054878_thumb.jpeg

Edytowane przez sanfran
  • Upvote 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie plusior przede wszystkim za UAZ-a

Nawet tutaj w kraju to coraz rzadszy okaz, może gdzieś hen, w bieszczadzkiej głuszy jest lepiej ale w miastach nie uraczysz.

A tutaj proszę, "demoludzka terenówka" znana Piktom jedynie z filmów o Bondzie śmiga po szkockich pagórkach :)

Brawo  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli interesuje was co się dzieje z UAZem, to właśnie dzisiaj przeszedł MOT (badanie techniczne) i pojutrze go pakuje domszopy na zimę. A ekelktryk jeździ. Zarejestrowałem go w Nissan Connect i na telefonie mam wyniki z ostatnich czterech dni jazdy. 121 mil to jest ok 194 km.

post-46904-0-53316300-1509397992_thumb.png

post-46904-0-84284900-1509398007_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie interesuje jak wygląda zasięg na pełnym ładowaniu i czasy ładowania. Robię codziennie do pracy 60km i 60km z powrotem. Łącznie ok 2500km miesięcznie.

 

No i najważniejsze... czy niskie temperatury wpływają na wydajność baterii ? Leaf wydaje się ciekawą opcją, bo np w Renault Zoe musisz leasigować baterie, co przy moich przebiegach i aktualnym cenniku daje ok 550pln/miesięcznie, a tyle to wydaję na ON w 2.0TDi (2010 Pasek B6 4motion, QQ lata żona)

Edytowane przez maniujr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli interesuje was co się dzieje z UAZem, to właśnie dzisiaj przeszedł MOT (badanie techniczne) i pojutrze go pakuje domszopy na zimę. A ekelktryk jeździ. Zarejestrowałem go w Nissan Connect i na telefonie mam wyniki z ostatnich czterech dni jazdy. 121 mil to jest ok 194 km.

Gratulacje!

I w tym wydaniu NC ma jakiś sens ;) musisz mieć podłączony telefon przez BT/USB czy liczy z automatu?

Fajnie macie z tymi ulgami i dopłatami. Tylko z drugiej strony u nas nie ma podatków drogowych ale mogli by jakieś ulgi i dopłaty zastosować ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie interesuje jak wygląda zasięg na pełnym ładowaniu i czasy ładowania. Robię codziennie do pracy 60km i 60km z powrotem. Łącznie ok 2500km miesięcznie.

 

No i najważniejsze... czy niskie temperatury wpływają na wydajność baterii ? Leaf wydaje się ciekawą opcją, bo np w Renault Zoe musisz leasigować baterie, co przy moich przebiegach i aktualnym cenniku daje ok 550pln/miesięcznie, a tyle to wydaję na ON w 2.0TDi (2010 Pasek B6 4motion, QQ lata żona)

 

To jest na granicy zasięgu. Rzekłbym 80 km na jednym ładowaniu to odległość bezpieczna. Oczywiście zależy to od szybkości poruszania, ukształtowania terenu, zużycia prądu na ogrzewanie/klimatyzację. Poza tym gdy pojemność baterii spada poniżej 20% to auto wyłącza ogrzewanie i co tylko może aby wydłużyć zasięg. Ale jeśli się możesz dogadać i w pracy ładować samochód to ta opcja wygląda zachęcająco. Niskie temperatury nie są problemem, a wręcz przeciwnie. To w gorącym klimacie baterie się szybciej degradują. Nissany największą żywotność baterii osiągają w Norwegii.

 

 

 

Aplikacja w telefonie nie łączy się z samochodem tylko z serwerem. A samochód ma swój własny moduł GSM i tym się komunikuje z serwerem. Nissan zbiera dane na bieżąco, Podobno bez śledzenia położenia. Cofnąć licznika się nie da :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a jak z tym ładowaniem z normalnego gniazdka ? 9h potrzeba ? są dostępne fast chargery na 230V ? wtedy 3h ?

Edytowane przez maniujr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas ładowania z normalnego gniazdka jest zależny od rozładowania oraz temperatury. Nie można policzyć w ten sposób, ze gdy mam ładowarkę 3kW to pół baterii (12 kWh) załaduje w cztery godziny. Samochód sobie dozuje pobieraną energię, na początku ciągńie pełne 3kW a czym bliżej końca tym bardziej ogranicza prąd (zupełnie jak telefon komórkowy). Mam założony kablu przed licznikiem indukcyjny amperomierz to na bierząco widzę jaki prąd jest pobierany przez gospodarstwo domowe.

Za dwa dni mam umówionego elektryka tompo instalacji pokaże jak to wygląda.

Ale ponieważ jestem ciekawski to sobie wygooglowalem instrukcję jak to będzie zainstalowane.

http://s3-eu-west-1....ical-Manual.pdf

 

Generalnie ładowarka będzie miała rozgałęźniak pomiędzy skrzynką bezpieczników a licznikiem.

Możecie sobie zobaczyć jak wyglada moja tablica rozdzielcza, to jest typowa konstrukcja w domkach tzw Timber Frame (konstrukcja w środku drewniana, ściany obudowane murem z cegieł.

post-46904-0-67525700-1509456647_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat :spoko:

 

Warto poczytać o elektrykach którymi pewnie za kilka-kilkanaście lat będziemy jeździć wszyscy ;)

Tylko ten zasięg... :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat :spoko:

 

Warto poczytać o elektrykach którymi pewnie za kilka-kilkanaście lat będziemy jeździć wszyscy ;)

Tylko ten zasięg... :wacko:

Za kilkanaście lat będą poprawione ogniwa baterii + zapewne jak zwiększą sprawność paneli słonecznych to będzie się coś doładowywać - więc nie będzie źle - tylko tak się zastanawiam jak ja do patrola ten silnik elektryczny i akumulatory upchnę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pytania, pytania, zadawajcie pytania.

 

W jezdzie samochodem elektrycznym należy się przyzwyczaić do gospodarowania energią. Program sterowania silnikiem jest tak zaimplementowany, że przypomina jazdę automatem. Po wybraniu beiegu samochód ma opcję „pełzania”, więc na postoju trzeba dusić hamulec, ale w każdej chwili można przerzucić na „luz”, co w tym pojeździe nie jest niezalecane jak w typowym automacie.

Należy się również przyzwyczaić do hamowania. Odczucie na pedale hamulca jest inne niż w typowych samochodach. Samochód zwleka z uruchomieniem tradycyjnych hamulców tak długo jak to tylko możliwe, gdyż hamowanie przebiega silnikiem - generowana jest przy tym energia i kierowana do baterii. Dopiero pod sam koniec, przy bardzo wolnej jeździe, kiedy hamowanie elektrodynamiczne jest nieefektywne samochód aplikuje ciśnienie w układ hamulcowy. Jest to chyba związane z podawaniem ciśnienia na serwo, ale nie jestem pewien.

Do cichego ruszania już się przyzwyczaiłem, do potężnego „kopa” także. Samochód podczas wolnej jazdy generuje specjalne dźwięki ostrzegające przechodniów, jest to kombinacja wizgu turbiny oraz białego szumu. Dziwięk ten nie jest za specjalne głośny a i tak go można wyłączyć. Może taka próbka dźwięku jest na YT, ale ponieważ przebywam teraz w zamkniętym ośrodku pracy (platforma wiertnicza) to pewne zasoby internetu mam zablokowane - YT także. Ale forum działa, wiec pisać mogę dalej.

 

==========================================================

 

Już prawie miesiąc minął od zakupu. Pierwsze zachwyty minęły i czas na spojrzenie na auto nieco chłodniejszym okiem. Autko w tym czasie przejechało ponad 1000 km.

1. Kilowatogodzina w gniazdku nie jest równa kilowatogodzinie w baterii. To jest pierwsze co jest przemilczane w reklamach. Przetwornice oraz baterie mają swoją sprawność. Nie jest ona stuprocentowa. Na podstawie moich szacunkowych wyliczeń 10 kWh pobranych z sieci równa się ok 7 kWh w baterii. Reszta to straty. Ale i tak się jeszcze opłaca. Ale! Gdyby benzyna była sprzedawana bez żadnej akcyzy, czy podatków, to juź nie było by to takie oczywiste.

2. Co to jest ładowarka (ang. Charger)? Właśnie. Kolejna „niedopowiedziana” rzecz. Dla przeciętnego urzytkownika jest to pudełko z kablem (albo dwoma), z jednej strony włącza się do prądu, z drugiej strony do tego chcemy mieć naładowane. Tak jest w przypadku laptopa, telefonu, ale samochód to już niekoniecznie. Pod chwytliwym słowem „ładowarka” ukrywa się moduł zainstalowany w samochodzie, decydujący jakim prądem będzie ładowany pojazd. Np. ja sobie zamówiłem 32A punkt dostępowy ale, samochód nijak nie chce pociągnąć więcej niż 15A (mówimy o napięciu 240V wiec moc jest na poziomie 3.5 - 3.6 kW). Ale z kolei kiedy zdarzyło mi się ładować pojazd w tzw ładowarce RAPID (prąd stały, kabel z wtykiem CHAdeMO) to w godzinkę samochód zwiększył poziom baterii z 48 do 94%, przy czym pierwsza cześć ładowania to był transfer energii na poziomie 20 kW. Koszt takiego ładowana - Gratis. Ale ładowanie RAPID jest niezalecane na dłuższą metę.

3. Jeżeli już jesteśmy przy publicznych ładowarkach to wypadało by mieć swój własny kabel. W tym przypadku w nissanie jest port TYPE1 a w ładowarkach jest gniazdo TYPE2. Kabel kosztuje w granicach 120-130 GBP. Nie wiem dlaczego tak drogo.

4. Zasięg. Wsiada się do auta i pokazuje przewidywany zasięg na podstawie ostatnich jazd. Ponieważ jest zimno i ogrzewanie ciągnie od 1.5 do 3kW to zasięg pokazuje w granicach 130 km (dla uproszczenie będę podawał w kilometrach). I możliwe, ze taki zasięg będzie osiągalny. Dzisiaj np auto zrobiło 85 km i bateria wskazywała 26%. Nie prowadziłem samochodu, gdynpokazywal mniej niż 20% ale podobno wtedy przechodzi w tryb oszczędny; więc lepiej zaplanować jazdę tak, aby ją zakończyć ze stanem naładowania powyżej 20%.

5. I poza tym to już nie ma się czego czepiać. Niesamowita jest jazda z szybkością 120 km/h bez pomruku silnika spalinowego.

Edytowane przez sanfran
  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Orientacyjne podliczenie z listopada.
Przebieg 1500 km.
Zużycie prądu z gniazdka na poziomie 290kWh (różnica pomiędzy zeszłym a tym rokiem + 20kWh podładowane na mieście za friko), wychodzi 5.1 km na 1kWh.
Dodając do tego, że nie ma czegoś takiego jak jazda na nierozgrzanym silniku teraz bez problemu uskuteczniam wyskoki do centrum wioski i z powrotem. GrandScenic miał przeciętne spalanie zimą na poziomie 11l/100km (9 lat, benzyna 2L automat) , Micra 7.5l/100km (15 lat, benzyna 1L manual).
Koszty używania elektryka: 42 GBP (0,156 za kWh) (gdyby doliczyć prąd z miasta to 45)

porównywalny koszt jazdy Scenikiem na tym samym dystansie 188GBP,
I odpowiednio Micrą: 128GBP

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Posiadam leafa 2 lata i muszę przyznać że sprawuje się wzorowo na krótkich odcinkach a szczególnie jazda po mieście to wieka przyjemność.

Żona od pierwszego momentu jest nim oczarowana.Oczywiście trzeba mieć drugi samochód (mamy turana) ale jeżdzimy nim tylko w dalekie trasy.

Bardzo brakuje w naszym kraju szybkich ładowarek , to na pewno pomogło by w propagowaniu elektrycznych samochodów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki masz realny zasięg?

Ostatnio wykręciłem 88km gdy na zewnątrz było -4 (ogrzewanie nastawione na 20c), ze średnia szybkością 60km/h

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój leaf ma 5 lat.

Trudno tak dokładnie ocenić zasięg bo zależy on głównie od temperatury i jak szybko się poruszamy.

Myślę że przy temperaturze -4 stopnie i ogrzewanie 20 stopni przejechałbym podobną ilość kilometrów.

co prawda ja ładuję akumulatory do 80 procent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem trochę fora amerykańskie gdzie tych samochodów jest już trochę. Nie zauważono żadnego wpływu na żywotność baterii pomiędzy ładowaniem do 80% a 100%. W ostatnich modelach opcja 80% jest podobno zlikwidowana. Podobno - bo nie widziałem, opieram się na wpisach forumowych. Częste korzystanie z punktu dostępowego DC o dużej mocy ma wpływ na żywotność, ale zdaje się w Polsce ich za dużo nie ma. Do tej pory użyłem takiego punktu tylko raz w celach testowych.

 

2391614000_1511271168_thumb.jpg

 

8503045500_1511271178_thumb.jpg

 

 

Napisz coś więcej o twoim autku, jaki przebieg, jaka wersja wyposażenia, czy coś się działo.

 

Jeśli jesteś zainteresowany to mogę napisać jak podłączyć kamerkę - rejestrator aby uniknąć plątaniny kabli w samochodzie.

Edytowane przez sanfran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...