Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Almera przestała odpalać, wszystko sprawdzone, mechanicy bezradni


milesik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

Piszę na forum po raz pierwszy i chciałbym prosić Was o pomoc. Zapraszam do lektury.

Moja Almera N16 krajowa 2002 HB 1.5 98KM QG15DE po lifcie.

 

Auto niezawodne, zadbane, nabyte w 2016r silnik pracuje cichutko, równiutko, temperatura trzyma idealnie, jedyne co było wymieniane to zacisk i wahacz przez ten czas :) oprócz tego sprawy podstawowe tj olej filtry itp.. Nigdy mi nie zgasł, nigdy nie kręcił dłużej niż sekundę.

 

Pewnego dnia przychodzę do garażu i ku mojemu zaskoczeniu raptem auto nie odpala. Rozrusznik kręci, zero błędów, paliwo jest. Po zaholowaniu do mechanika sprawdzone wszystko co możliwe:

- rozrusznik ok,

- akumulator ok,

- bezpieczniki pod kierownicą oraz pod maską ok,

- przekaźnik pompy paliwa ok, pompa podaje paliwo,

- immobiliser gaśnie po przekręceniu na zapłon tak jak powinno być,

- świece - wymienione na nowe

- cewki ok

- czujnik położenia wału wymieniony ponieważ było takie podejrzenie (rozrządu i korbowego są takie same) i.... też są ok!

- komputer nie wywala błędów, łączy się normalnie, podaje prawidłowe rzeczywiste wartości napięcia rezystancje itp...

- rozrząd - mechanik wyklucza i twierdzi że rozrząd jest ok.

 

Nieprawdopodobne że auto dalej nie odpala.

 

Po wymianie świec okazało się że są zalewane. Po sprawdzeniu świec "na wierzchu" okazało się że gubią iskrę. Na początku pojawi się iskra i zanika, po kilku sekundach potrafi dać jeszcze iskrę która znowu zanika. Sprawdzony został prąd na wtyczkach do cewek, są to wtyczki 3-pinowe (plus, minus i przewód chyba sygnałowy dający impuls),plus minus jest, mierzone z lampką, lecz zanika na tym trzecim przewodzie który ponoć daje równy szybki impuls (za to chyba odpowiada właśnie czujnik położenia wału inaczej zwany generatorem impulsu? :)

Z grubsza zostały sprawdzone przewody na dole głównie przy czujniku i wszystko wygląda ok.

 

Mechanicy rozkładają ręce i przypuszczają sterownik, ponieważ wszystko jest wykluczone. Czy to możliwe ? skoro łączy się z laptopem bez problemu i podaje wszystko jak trzeba ?

Pomóżcie proszę bo się poddaję powoli :(

dołączam filmik z działania świec (niestety jeszcze na starych świecach, przed wymianą) ale po wymianie to samo, nawet rzadsze te iskry.

https://vimeo.com/261124889

 

 

ps. dodam jeszcze że przed wystąpieniem problemu umyłem auto na myjni samoobsługowej, co prawda był spory mróz i wszystko zamarZało ale czy mogło się przyczynić?  dolałem również oleju do silnika

Edytowane przez milesik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dla pewności podmieniłbym jeszcze inny czujnik położenia wału ,nic nie piszesz o module zapłonowym?.Co do oleju to wieść gminna niesie że te silniki nie lubią oleju więc jeśli zalałeś ponad stan to mógł mu zaszkodzić. :dribble:  :dribble:  :dribble: .Wysusz auto podmień jeszcze gratki i auto powinno odpalić, wyciągnij filtr powietrza i zakręć przez na chwilę.Cudów nie ma z cudów trzeba umieć korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety podmiana czujników nic nie daje, sprawdzane w różnych kombinacjach.... Modułu zapłonowego ona chyba nie ma, czujniki dają do sterownika a sterownik bezpośrednio steruje 4 cewkami (bynajmniej taką posiadam fachową opinię).... Auto suche stoi już 5 dni.... Filtr powietrza chyba nie zbyt ma wspólnego z iskrą na świecach :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sie wie tylko czasami lepiej ma odpalić bez a czy tam nie ma jakiegoś alarmu lub t.p które po myciu sie zalały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Moja Almera N16 krajowa 2002 HB 1.5 98KM QG15DE po lifcie...

sprawdzone wszystko co możliwe:

- rozrusznik ok,

- akumulator ok,

- bezpieczniki pod kierownicą oraz pod maską ok,

- przekaźnik pompy paliwa ok, pompa podaje paliwo,

- immobiliser gaśnie po przekręceniu na zapłon tak jak powinno być,

- świece - wymienione na nowe

- cewki ok

- czujnik położenia wału wymieniony ponieważ było takie podejrzenie (rozrządu i korbowego są takie same) i.... też są ok!

- komputer nie wywala błędów, łączy się normalnie, podaje prawidłowe rzeczywiste wartości napięcia rezystancje itp...

- rozrząd - mechanik wyklucza i twierdzi że rozrząd jest ok.

Nieprawdopodobne że auto dalej nie odpala.

 

Po wymianie świec okazało się że są zalewane. Po sprawdzeniu świec "na wierzchu" okazało się że gubią iskrę. Na początku pojawi się iskra i zanika, po kilku sekundach potrafi dać jeszcze iskrę która znowu zanika. Sprawdzony został prąd na wtyczkach do cewek, są to wtyczki 3-pinowe (plus, minus i przewód chyba sygnałowy dający impuls),plus minus jest, mierzone z lampką, lecz zanika na tym trzecim przewodzie który ponoć daje równy szybki impuls (za to chyba odpowiada właśnie czujnik położenia wału inaczej zwany generatorem impulsu? :)

Z grubsza zostały sprawdzone przewody na dole głównie przy czujniku i wszystko wygląda ok.

 

Mechanicy rozkładają ręce i przypuszczają sterownik, ponieważ wszystko jest wykluczone. Czy to możliwe ? skoro łączy się z laptopem bez problemu i podaje wszystko jak trzeba ?

...

ps. dodam jeszcze że przed wystąpieniem problemu umyłem auto na myjni samoobsługowej, co prawda był spory mróz i wszystko zamarZało ale czy mogło się przyczynić? .....

Prawdopodobnie następuje przebicie do masy podczas kluczowania cewek zapłonowych przez sterownik silnika (ECU), czego powodem i skutkiem była wizyta na myjni.

Z opisu wynika, że uszkodzenie występuje pomiędzy sterownikiem a cewkami (wiązka) lub w samych złączach (przy ECU oraz przy cewkach). Wiązka przeważnie jest w peszlu, co nie ułatwia odparowania wody - rozwiń i przesusz.

Ponadto, podejrzewałbym jeszcze kondensator.

Ideałem byłoby, gdybyś miał miernik ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, problem został rozwiązany.

 

Polo32 dzięki za poradę, okazała się trafna :)

Po dostaniu się do ECU, po jego odłączeniu i przeczyszczeniu okolic elektryki, wtyczki itp. iskry są jak trzeba a auto odpala normalnie. Niestety nie mogę doprecyzować wypowiedzi ponieważ doszedł do tego majster pod moją nieobecność (lecz na kilka godzin przed Twoim postem). Wciąż jednak zastanawiam się czy umycie auta na myjni mogło się do tego przyczynić :)

 

Chciałbym jednak podzielić się z Wami kolejnym problemem który pojawił się po usunięciu powyższej usterki.

Po odpaleniu auta spadają obroty prawie do zera po czym wchodzą na prawidłowe i trzymają jak trzeba (ssanie 1200, zagrzany 700-800). Następnie w trakcie jazdy gdy chcę zmienić bieg lub dojeżdżam np. do skrzyżowania obroty spadają bardzo nisko po czym od razu regulują się, auto raczej nie gaśnie ale czasem trzeba przygazować. Zdarza się to zupełnie losowo ale często. Martwi mnie ten objaw ponieważ wcześniej tego problemu nie miałem. Majster stwierdził tylko że ECU był odłączony i klemy to się musi "zaadoptować" i trzeba pojeździć ze 30km po mieście. Obecnie zrobiłem już grubo ponad 100km a z obrotami wciąż to samo :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis wskazuje na niewłaściwe sterowanie zaworu IACV (regulacji wolnych obrotów) przy przepustnicy - bo sam zawór działa prawidłowo. Wpływ na to może mieć wiele czynników, m.in przepływomierz. Sprawdź połączenia na nim, ewent. podmień z kimś (najlepiej byłoby sprawdzić wydatek powietrza z przepływki na biegu jałowym). Jednak na usterkę z połączeniami wskazuje losowe pojawianie się ich w pracy silnika.

Niezależnie od powyższego, wyczep linkę i przesmaruj oś przepustnicy - możliwe, że zacina się (ale bardziej jest to profilaktyka, niż przyczyna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jeżeli pedał gazu jest tzw "elektroniczny" to trzeba na pewno zrobić adaptację przepustnicy- praktycznie zawsze po długotrwałym odłączeniu akumulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne problemy.

Silnik ten sam, auto po lifcie 2003, Przebieg 224000 Jak miała dwa lata, pierwszy raz był problem z odpaleniem. Kręciłem i kręciłem i nic, zostawiłem na pół godziny i od pierwszego. Sytuacja z biegiem lat zaczęła występować częściej, raz w roku, potem dwa razy (tu zaznaczę że rzeczywiście występuje to chyba gdy w powietrzu jest dużo wilgoci np po deszczu). Jakieś dwa lata temu pojawiły się identyczne objawy z obrotami, jak u kolegi „Milesik”. Wymieniłem obydwa czujniki wałka i wału na nowe Delphi, pół roku był spokój (od tamtej pory nie było przypadku nie odpalenia), po pół roku kilka razy zgasła w czasie jazdy, kupiłem drugą przepustnicę (elektroniczna tu jest). Wymieniłem rozrząd na nowy (niestety zamiennik FAI)

Obroty nadal dokładnie jak u Milesik, czasami spadają, przeważnie są równo i czasami spadną przy wysprzęgleniu, a czasami nie. Auto generalnie po tej wymianie rozrządu, dobrze się zbiera, nie zamula, fajnie chodzi. Robiłem wielokrotnie adaptację przepustnicy na podstawie dostępnych w sieci instrukcji i nic. Sprawdzałem miernikiem przepływomierz i wszystkie napięcia jak w serwisówce.

Wczoraj (jest mokro), nie chciała odpalić pierwszy raz od prawie dwóch lat. Ale przyznam, tych przewodów nie sprawdzałem.

Ps. Mam pytanie, czy da się wymienić sam fazator bez tak dużego rozbierania jak do wymiany rozrządu? Koło zmiennych faz charczy przez 2-3 sekundy po odpaleniu i specjalista stwierdził że to wadliwe koło z kompletu FAI, lepiej było zostawić stare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam po kilku dniach udręki z Almerą. Po ostatnim poście nic się nie zmieniło a wręcz się pogorszyło. Auto zaczęło "świrować" na zimnym silniku. Po odpaleniu oprócz spadających obrotów lub gaśnięcia doszło dziwne zachowanie silnika, obrotomierz skacze cyklicznie z 1000 na 1200 i tak w kółko zanim się nie dogrzeje. Podczas jazdy gdy jeszcze niedogrzany potrafił szarpać i to dość solidnie. Jestem po sprawdzeniu dolotu, przepływki, przepustnicy (jest elektroniczna). Wszędzie czysto, szczelnie. Pewnego dnia podczas tego "świrowania na zimnym" wreszcie wskoczył Check Engine. Podczas diagnostyki komputerowej wyszedł "Czujnik położenia wałka rozrządu". Przypomnę, że na początku problemów (z iskrą - sterowaniem) wymieniłem jeden czujnik na nowy zamiennik Delphi ponieważ było takie podejrzenie. Czyżby nowy czujnik mógłby być uszkodzony? A może oba czujniki muszą być takie same? (2 oryginały lub 2 zamienniki tej samej firmy?). Po wykasowaniu błędu czujniki zostały zamienione miejscami (delphi poszedł na dół) auto odpaliło bez poprawy (z trudem wszedł na obroty) lecz po przejechaniu około 100m zaczęło szarpać, brak mocy z dławieniem, gaśnięcie i ponownie błąd! ...musiałem doczołgać się na pierwszy lepszy parking. Po kilku godzinach gdy silnik był całkowicie zimny nie chce już nawet odpalać. Przed zamianą czujników auto "jako tako" ale jeździło. Obecnie oczekuję na czujniki, używane ale oryginalne. Ciekawi mnie również czy błąd który siedzi dotyczy góry czy dołu, jeśli Delphi poszedł na dół to chyba powinno wyskoczyć "...wału korbowego", jeśli tak jest = 100% czujnik Delphi jest walnięty lub nie współgra z oryginałem. No cóż... zobaczymy wkrótce po szczytaniu błędu i przywróceniu drugiego oryginału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

- czujnik położenia wału wymieniony ponieważ było takie podejrzenie (rozrządu i korbowego są takie same) i.... też są ok!

- komputer nie wywala błędów, łączy się normalnie, podaje prawidłowe rzeczywiste wartości napięcia rezystancje itp...

- rozrząd - mechanik wyklucza i twierdzi że rozrząd jest ok. ...

 

... Z grubsza zostały sprawdzone przewody na dole głównie przy czujniku i wszystko wygląda ok.

W przypadku wykluczenia rozrządu (łańcucha) przez mechanika (zapewne sprawdzał wysunięcie napinacza) oraz wymienionych wyżej czujników, za problemy z uruchomieniem winiłbym okablowanie i masę (słabe połączenia). Wspólnym mianownikiem wcześniejszych i obecnych usterek może być słaba masa (m.in. dla cewek i obu czujników - znajduje się ona na środku, z tyłu kolektora ssącego - dwa punkty masowe (przewody kol. czarnego) zakończone oczkiem pod śrubami M6) - dobrze przeczyścić.

Zasilanie cewek, zaworu wolnych obrotów IACV, EGR, obu czujników rozrządu jak i samego sterownika silnika odbywa się poprzez oba styki robocze przekaźnika ECM - czyli dalsze poszukiwania, to sprawdzenie napięć oraz stan połączeń.

Sterownik ECM pod maską czy w kabinie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Więc tak... Póki co okazało się że wciąż zanika iskra i bardzo zalewa paliwem. Błąd dotyczy czujnika położenia wałka rozrządu. Jak wspomniałem wcześniej jeden czujnik był wymieniony na delphi, dokupiłem drugi identyczny delphi w atrakcyjnej cenie w hurtowni (oryginały używki są obecnie w drodze). Okazało się że na obu nowych czujnikach delphi iskry nie ma w ogóle! Po odpięciu obu i wpięciu starego oryginału na górze auto daje iskrę i odpala, mimo iż ciężko, trzeba trochę zakręcić i dawać gazu. Auto jeździ choć nie ma przyspieszenia, jakby nie na wszystkich "garach". Ale to prawdopodobnie efekt tego że obecnie jest na jednym czujniku.

 

Odnośnie sterownika - jest w kabinie na dole za schowkiem, dorzucam zdjęcie. Jeśli chodzi o rozrząd to niestety majster wcześniej uznawał za dobry bez sprawdzania :/ jednakże przypomniał mu się jeden przypadek z Almerą Tino gdzie podobne objawy ustąpiły po wymianie rozrządu (podobno sterownik nie chce krzyczeć o błędnej synchronizacji czy jakoś tak i stąd nie wiadomo że to jest powodem usterek, błędu czujnika i również tego zalewania świec). Ostatecznie majster stwierdził żeby wymienić rozrząd. Co Wy na to? Ryzykować dodatkowe 1000pln ?

 

post-101211-0-91163900-1522455513_thumb.jpg

 

post-101211-0-13948700-1522455516_thumb.png

 

 

Niestety podmiana czujników na oryginalne nic nie wniosła, auto nie odpala, jedynie z trudem na jednym czujniku na górze. Po świętach wymiana rozrządu. Nie ma innego wyboru..

 

 

[aktualizacja 07.04.2018]...

 

Więc tak... Rozrząd wymieniony. Łańcuch był mocno wyciągnięty i ponoć przeskoczony. Auto teraz odpala aż miło.

 

Jednakże pozostał wciąż jeden problem. Po odpaleniu obroty spadają do poziomu 200-300 po czym natychmiast wracają na swoje miejsce i trzymają ładnie, bez falowania itp...(nie ważne czy na zimnym czy na ciepłym). Przy wysprzęglaniu np dojazd do skrzyżowania obroty spadają podobnie prawie do 0 po czym szybko wracają na swoje miejsce. Objaw ten występuje nieregularnie, co drugie/trzecie wysprzęglenie. Przepustnica (jest elektroniczna) była sprawdzana i jest czysta. Dolot wygląda na cały. Filtr jest czysty. Nie mam jak sprawdzić przepływki, zastanawiam się czy nie zaryzykować i nie zakupić używki Boscha.

Co o tym myślicie?

 

Poza tym auto nie szarpie, jeździ poprawnie, ma jakby więcej mocy po wymianie rozrządu co jest na plus.

Edytowane przez milesik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...