Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Dodatki do olejów silnikowych.....


Gość mrówka 27
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co do MAX stanu akurat się nie zgodzę. Max-Min to tolerancja ilości oleju w silniku, najlepiej jak jest idealnie na środku miarki.

W szczególności ma to znaczenie dzisiaj w erze DPF`ów. Jeśli przerwiemy proces wypalania to nadmiar ropy wędruje nam do oleju rozrzedzając go i podnosząc jego stan. W przypadku jak mamy za dużo oleju to można zarżnąć silnik. A Pan @jakub.gacek.89 to chyba jakiś dystrybutor olejów firmy Shell, bo odświeżył dzisiaj kilka nawet bardzo starych tematów gadając cały czas o olejach tej marki ;)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zauważyłem co do shella ;-)
Jeżdżę także ropniakami na stan oleju max i żaden nie miał problemu z DPF.
Widzisz kolego tak się utarło że stan w połowie jest Ok.
Ale taki stan oleju nie chroni w pełni silnika jaki by nie był  :)

Edytowane przez Edek01
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według danych do mojego silnika CD20T wchodzi równo 5L oleju. Wlałem idealnie cały baniaczek 5cio-litrowy i na bagnecie pokazało równiutko połowę miarki, czyli chyba tak jak przewidział to producent. A olej i tak podczas pracy silnika zostanie rozbryzgany po całym silniku, więc ten MAX stan nie jest chyba koniecznością. Fakt, spotkałem się z takimi silnikami które lubiły mieć maximum, przykładem jest Alfa romeo przed 2003r. z silnikami Twin Spark. Ze względu na wadliwy wariator zmiennych faz rozrządu. Olej docierał tam dosyć późno po odpaleniu silnika i nie był on wyposażony w zawór zwrotny który zatrzymywałby w nim olej i każdorazowe odpalenie samochodu znacznie skracała jego żywotność..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie nie ma zamiennika wariatora dlatego trzymam stanu olej do kreski MAX ,niech żyje jak najdłużej  :spoko: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Już chciałem zakładać wątek typu "chemia samochodowa" a tu takie coś :)

Ostatnio jakoś przyszło mi do głowy zgłębić temat dwóch rzeczy. Dodatku do oleju silnikowego oraz płukanki do silnika. 

W poprzednim aucie dodałem, Liqui Moly Motor Protect przy 120k a sprzedałem przy 140k, więc nie nie wiem jak się sprawuje na dłuższą metę. (AVE, wolnossąca benzyna) 

http://lejolej.pl/pl/p/Liqui-Moly-Motor-Protect-500-ml/118

http://allegro.pl/liqui-moly-motor-protect-500ml-1018-modyfikator-i5949111769.html

 

Moje pytanie czym się różni np taki Motor Protect od Cera Tec? 

http://liquimoly.sklep.pl/pl/p/Cera-Tec-/10

 

Druga sprawa to płukanka. 
1. LIQUI MOLY PROLINE MOTORSPULUNG 500ML  - KOD PRODUCENTA: 2640

2. LIQUI MOLY ENGINE FLUSH 300ML                     - KOD PRODUCENTA: 2662

Czym one się różnią poza pojemnością rzecz jasna? ;)

 

Widzę, że dosyć często gęsto przewija się też Militec1. ;) 

Jakieś różnice poza cena? LM Motor Protect za 97 zyla VS Militec'em1 za 30 dychy? LM raz na 50k a Militec1 przy każdej wymianie? 

http://allegro.pl/k2-militec-1-uszlachetniacz-dodatek-do-oleju-i6104236032.html

 

Planuję dodać to do QQ rzecz jasna oraz do takiego drugiej Toyoty z takim samym silnikiem jak moja była Ave czyli 1.8 Valvematic. 

Oba auta prawie nowe - QQ ma obecnie 11 800 km więc dopiero przy najbliższej wymianie bym coś działał

Toyota ledwo dotarta :P 1900 km

Oczywiście przy tym stanie rzeczy działania czysto prewencyjne. Ale ostatnio spotkałem się z opinią, że lepiej nie stosować tego typu dodatków dopóki nic się nie dzieje... 

 

EDYTA

aha   :P  :whistle:

Edytowane przez pawcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie!

 

Po co do nowego auta?

 

Dodam - wymysły są też gorsze od faszyzmu :)

 

Wystarczy dobry olej.

 

Bo jak się to ma do np. QQ ? Czy to wojskowy wóz bojowy ?

 

"MILITEC-1 to renomowany amerykański produkt, stosowany na całym świecie od ponad 20 lat. Jest wykorzystywany i testowany w ekstremalnych warunkach przez armię amerykańską m.in. do smarowania silników pojazdów bojowych oraz do czyszczenia broni. (...)"

 

A płukanki? w nowym? Ehhhhh...

Niech Cię nie kusi :P

 

---------------------------------------------

fajny artykuł tutaj http://warsztat.castrol.pl/blog-post/czy-stosowanie-plukanek-ma-sens/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płukanka w nowym nie zaszkodzi,bo czemu by miała zaszkodzić a stosowana cyklicznie utrzyma wnętrze silnika w czystości.Nikt mi nie powie,że przy dobrym oleju nic się nie stanie ,bo jest dobry i już.Zawsze będzie się zbierał osad,a wypłukanie go tylko będzie sprzyjało silnikowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzialem rozne silniki po roznych olejach starsze i nowsze i sotsotwane bez plukanek.

silniki byly bardzo szyste zero nagarow, szlamu itp miska olejowa z delikatnym osadem i nic wiecej, wlasciciel auta jezdzil tylko na pozadnym oleju i zmienial go co 8tys km i zadne plukanki i inne syfy nie byly potrzebne.

a ze ktos zmienial olej co 15tys jezdzil na najtanszym co mozna zalac to nie ma co sie dziwic ze silnik "zalepiony".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...