Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Co zrobić po kolizji ? Poradnik


Gość Szymeq
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam zainteresowanych.

Powstaje coraz więcej pytań a te rodzą kolejne problemy, co zrobić gdy chwila nieuwagi na drodze zakończy się .. BUM ! Postanowiłem wstawić na forum tekst poradnika który ukazał się w tygodniku MOTOR nr 7/2009.

 

Kolizja wcale nie musi oznaczać wypełniania sterty dokumentów czy biegania od ubezpieczyciela do warsztatu samochodowego i z powrotem. Pod warunkiem jednak, że jeszcze przed zdarzeniem kierowca dowie się, jak postępować w przypadku szkody. Jest to na tyle ważne, że nawet drobna stłuczka wywyłouje stres, który utrudnia racjonalne myślenie. Wystarczy popatrzeć, jak tuz po kolizji, której nikt nie ucierpiał, kierowcy czekają na przyjazd policji bądź dyskutują, kto zawinił, zamiast zjechać na pobocze.

Kolejny dość często popełniany błąd polega na tym, że kierowcy źle wypełniają oświadczenia. W tekście dokumentu brakuje danych pojazdu bądź kierowcy albo zawiera on nieprawidłowy opis i miejsce zdarzenia. Jeśli takie oświadczenie trafi do ubezpieczyciela, ten nie wypłaci odszkodowania. Wszystkie dane muszą być uzupełnione i poprawione, a ich zdobycie może być trudne, jeżeli poszkodowany nie będzie mógł skontaktować się ze sprawcą.

Natomiast dobrze wypełnione oświadczenie to gwarancja szybkiego bezstresowego załatwienia sprawy.

 

 

1. USUNIĘCIE ROZBITYCH AUT Z DROGI

- po kolizji należy sprawdzić, czy nikt nie został ranny (uwaga- wysiadając, należy wyjąć kluczyki, ponieważ stłuczka mogła zostać celowo zaaranżowana przez złodzieja, który wskoczy do pojazdu i odjedzie),

- jeśli okaże się, że uszkodzone zostały jedynie pojazdy, należy jak najszybciej usunąć je z drogi, aby nie utrudniać ruchu. Na ulicach miast widuje się często pojazdy stojące na środku drogi z lekko zarysowanym lakierem. Po pierwsze, jest to niezgodne z prawem ( grozi za to 150 zł mandatu), a po drugie, jest niebezpieczne, ponieważ na rozbite pojazdy może najechać inne auto,

- jeśli nie uda się zjechać autami na pobocze (są mocno rozbite), należy zabezpieczyć miejsce kolizji: włączając światła awaryjne oraz ustawić trójkąt ostrzegawczy ( na obszarze zabudowanym tuż za pojazdem, poza terenem zabudowanym 30-50m, a na autostradzie 100m).

 

2. POROZUMIENIE I SPISANIE DANYCH

 

Osoby biorące udział w kolizji mogą sprawę załatwić bez wzywania policji, jeśli:

- wspólnie uznają, ze okoliczności zdarzenia nie budzą wątpliwości, a następnie sprawca napisze poszkodowanemu oświadczenie * (warto odpowiedni blankiet wozić w samochodzie),

- dopilnują, by w oświadczeniu znalazły się:

- dokładny opis miejsca zdarzenia ( np. ulica i nr domu, skrzyżowanie),

- dane identyfikujące auta ( tzn. numery rejestracyjne),

- dokładne dane kierowcy ( tzn. imię, nazwisko, adres, PESEL, kategoria prawa jazdy ),

- data, numer i organ wydający prawo jazdy,

- numer polisy i nazwę ubezpieczyciela,

- oraz opis uszkodzeń samochodu,

- jednoznacznie wskażą w oświadczeniu, kto ponosi winę za zdarzenie,

- dołączą szkic sytuacyjny, zaznaczając na nim pasy ruchu, znaki drogowe, ustawienie pojazdów przed i po kolizji ( uwaga - niedokładny szkic może zostać wykorzystany przez ubezpieczyciela jako dowód stwierdzający, że „sprawca” jednak nie jest winny),

- o zdarzeniu natychmiast zawiadomią telefonicznie ubezpieczyciela ( wymagają tego niektóre firmy),

- sporządzą zdjęcia z miejsca kolizji oraz spiszą dane świadków ( pomoże to w ewentualnym sporze z ubezpieczycielem).

 

3. WEZWANIE POLICJI W RAZIE SPORU.

- jeśli zmotoryzowani nie mogą dojść do porozumienia, kto zawinił, sprawca nie ma polisy OC lub jest pijany, należy wezwać policję,

- funkcjonariusze ustalą winnego zdarzenia i mają obowiązek ukarać go mandatem. Uwaga ! Rozstrzygnięcie policji nie jest wiążące dla ubezpieczyciela. To tylko kolejny dowód w sprawie,

- funkcjonariusze sporządzą notatkę służbową, w której znajdą się wszystkie dane kierujących, biorących udział w kolizji. Na prośbę poszkodowanego powinni mu przekazać dane sprawcy,

- jeżeli sprawca nie zgadza się z oceną policjantów, ci muszą skierować wniosek rozstrzygnięcie sporu do Sądu Grodzkiego.

 

4. Z DOKUMENTAMI DO UBEZPIECZYCIELA.

Z oświadczeniem o winie (ewentualnie danymi sprawcy), kierujący powinien udać się do firmy, w której jest ubezpieczony sprawca. Poszkodowany wybiera, do którego oddziału się zgłosi.

- w przypadku OC poszkodowany ma na to teoretycznie 3 lata. Nie należy jednak zwlekać ze zgłoszeniem szkody,

- jeśli sprawca nie miał polisy OC, poszkodowany może zgłosić się do jakiegokolwiek oddziału firmy prowadzącej likwidację szkód z OC, najlepiej jednak zgłosić się do własnego ubezpieczyciela. Ten ma obowiązek zając się sprawą. Odszkodowanie zostanie wypłacone przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Ten następnie wystąpi do sprawcy o zwrot wypłaconego odszkodowania oraz dodatkowo nałożymy karę za brak ubezpieczenia,

- jeżeli sprawca jest osobą poruszającą się autem zarejestrowanym za granicą, o wypłatę odszkodowania należy zwrócić się do przedstawiciela jego ubezpieczyciela w Polsce. Można go ustalić w Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych lub na stronie internetowej (www.pbuk.com.pl) . Jeśli okaże się, że takiego przedstawiciela nie ma lub nie wiadomo, gdzie jest ubezpieczony sprawca, należy zgłosić się do PZU lub Warty,

- w przypadku uszkodzeń samochodu sprawcy, nie może on liczyć na wypłatę odszkodowania z OC, dostanie pieniądze jedynie, jeśli ma wykupione AC.

 

5. OCZEKIWANIE NA WYCENĘ

Do czasu zgłoszenia szkody i obejrzenia auta przez rzeczoznawcę nie można go naprawiać. Jeśli kierowca rozpocznie naprawę, trudno będzie udowodnić, które elementy zostały uszkodzone i ile w związku z tym należy się odszkodowania,

- w przypadku OC ubezpieczyciel ma 30 dni na wypłacenie odszkodowania. Może ten termin przedłużyć o kolejne 60 dni, jeśli sprawa jest trudna i trzeba dokładnie sprawdzić, jak doszło do kolizji ( firmy asekuracyjne często korzystają z tego drugiego rozwiązania),

- w przypadku Ac ubezpieczyciel ma 30 dni na wypłacenie pieniędzy.

 

6. NAPRAWA SAMOCHODU

- dopiero po przyznaniu odszkodowania można naprawiać auto. Jeśli podczas przywracania pojazdu do stanu sprzed stłuczki okaże się, że koszt przekracza przyznaną rekompensatę, właściciel powinien zgłosić się do ubezpieczyciela o ponowną wycenę i podwyższenie odszkodowania. Podstawą do tego powinny być faktury za wykonaną naprawę,

- jeśli auto jest mocno rozbite, a koszt naprawy przewyższa 100% wartości pojazdu przed zdarzeniem w przypadku OC lub 60-80% w przypadku AC, ubezpieczyciel może uznać to za szkodę całkowitą. Wtedy wypłaca odszkodowanie pomniejszone o wartość wraku,

- jeśli zmotoryzowany nie zdecyduje się na naprawę auta, ubezpieczyciel może wrak wykupić lub pomóc w jego sprzedaży.

 

ZA CO PŁACĄ:

Poszkodowany może domagać się odszkodowania z OC sprawcy również za :

- szkody, których następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia,

- uszkodzenia powstałe przy wsiadaniu do pojazdu mechanicznego i wysiadania z niego,

- szkody związane bezpośrednio z załadunkiem i rozładunkiem pojazdu,

- szkody, które spowodował pojazd sprawcy podczas zatrzymania, postoju lub garażowania,

- badania techniczne po naprawie samochodu ( jeśli został zabrany dowód rejestracyjny),

- holowanie uszkodzonego auta.

 

KIEDY POSZKODOWANY PŁACI SAM:

Poszkodowany nie dostanie odszkodowania (może wystąpić jednak z pozwem cywilnym) z polisy sprawcy za:

-zniszczone przedmioty w aucie poszkodowanego : gotówka, biżuteria, papiery wartościowe itp.,

- bezpośrednio związane z kolizją lub wypadkiem zanieczyszczenia lub skażenia terenu należącego do poszkodowanego,

- uszkodzenia auta, jeśli w zdarzeniu brały udział dwa pojazdy tego samego właściciela lub współwłaściciela, a on był poszkodowany.

Ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie poszkodowanemu, ale następnie wystąpi o zwrot pieniędzy do właściciela polisy OC, kiedy ten:

- wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie po użyciu alkoholu albo pod wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych,

- wszedł posiadanie pojazdu w skutek popełnienia przestępstwa, np. kradzieży,

- zbiegł z miejsca zdarzenia,

- nie miał uprawnień do kierowania pojazdem.

 

NIEWINNY, ALE ZAPŁACI ZE SWOJEJ POLISY:

Kiedy poszkodowany brał udział w kolizji z autem, które nie miało ubezpieczenia OC, odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Jednak nie zawsze tak jest. Czasem ubezpieczony musi uruchomić swoją polisę. Dzieje się tak, jeśli poszkodowany miał wykupioną polisę AC – to właśnie z niej dostanie pieniądze na naprawę samochodu. Na UFG ciąży jednak obowiązek wyrównania strat, których zmotoryzowany nie poniósłby, korzystając z polisy OC sprawcy.

Jakie to straty ?

- utrata posiadanych zniżek za bezszkodową jazdę,

- opłata za uzupełnienie sumy ubezpieczenia po szkodzie,

- w polisach AC często znajduje się zapis o udziale własnym. Czyli ubezpieczyciel zapłaci np. 70% za naprawę lub ma prawo zwrócić gotówkę jedynie za zamienniki, a nie cześci oryginalne. W tym przypadku UFG odda resztę pieniędzy, aby pokryć 100% kosztów naprawy lub dopłaci do oryginalnych części.

 

Tekst: Sebastian Sulowski. MOTOR nr7/2009

 

* Dodam jeszcze, że w aucie warto mieć gotowy wydruk oświadczenia o szkodzie. Druki takie daje ubezpieczyciel przy otrzymainu polisy OC.

Może być coś takiego :

http://www.autocentrum.pl/dokumenty/oswiad...iu_drogowym.pdf

lub :

http://www.golebiewski.com.pl/UserFiles/File/osw.doc

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Fajny opis, tylko oby nigdy się nie przydał.... :)

 

 

Pozdr.

:/ To jest opis, który jest mi w tej chwili bardzo przydatny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, co zdarzyło się czerwonej. :028: Zdjątka w prezentacjach. W samochód weszło sporo kasy, a z rocznika wynikają grosze. Jak rozmawiać z rzeczoznawcą, jak wiadomo jakie są rynkowe ceny wymienionych gratów, a nie ma kwitów. jak przy szkodzie całkowitej odzyskać kasę, żeby na budę i przekładkę starczyło. już w zeszłym roku dopłaciłem 2-gie tyle, by naprawić auto po szkodzie nie z mojej winy. I znowu to samo. Oba samochody są ubezpieczone w Link4. Dlaczego poszkodowany jest zawsze 2 razy stratny i pozbawiony możliwości korzystania z auta. Ubezpieczyciele wymyślając szkodę całkowitą, która nie równoważy strat poszkodowanego lecą w kulki w majestacie prawa. Jak to jest możliwe.

Czy za granicą jest tak samo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Gość oczkopl7

Jeśli sądzisz że twoje auto jest warte więcej niż w np. katalogach i cenach rynkowych bo wsadziłeś do niego masę innych części jakieś limitowane np. progi zderzaki itp. To musisz iść do jakiegoś rzeczoznawcy zapłacić mu i on wtedy wyceni twoje auto na większą kwotę niż normalnie by się to odbyło. Dostaniesz wtedy kwit że twoje autko jest tyle i tyle warte ( taki świstek ma moc prawną ). No i ogólnie po szkodzie możesz się na to odwoływać. Oczywiście wszystko musi być załatwione przed szkodą. Generalnie jest tak że jak rzeczoznawca jest z jakieś firmy ubezpieczeniowej i ma Ci wycenić szkodę to wyceni na jak najmniej logiczne. A jak np. będą od Ciebie chcieli odkupić auto to na jak największa :D Dlatego jak wcześniej jakiś rzeczoznawca nie związany z firmą ubez. będzie dokonywał wyceny to będzie to bardziej optymistycznie ocenione. Bo on i tak dostanie kasę od Ciebie wiec po co ma w kulki lecieć ;) To tak w skrócie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sądzisz że twoje auto jest warte więcej niż w np. katalogach i cenach rynkowych bo wsadziłeś do niego masę innych części jakieś limitowane np. progi zderzaki itp. To musisz iść do jakiegoś rzeczoznawcy zapłacić mu i on wtedy wyceni twoje auto na większą kwotę niż normalnie by się to odbyło. Dostaniesz wtedy kwit że twoje autko jest tyle i tyle warte ( taki świstek ma moc prawną ). No i ogólnie po szkodzie możesz się na to odwoływać. Oczywiście wszystko musi być załatwione przed szkodą. Generalnie jest tak że jak rzeczoznawca jest z jakieś firmy ubezpieczeniowej i ma Ci wycenić szkodę to wyceni na jak najmniej logiczne. A jak np. będą od Ciebie chcieli odkupić auto to na jak największa :D Dlatego jak wcześniej jakiś rzeczoznawca nie związany z firmą ubez. będzie dokonywał wyceny to będzie to bardziej optymistycznie ocenione. Bo on i tak dostanie kasę od Ciebie wiec po co ma w kulki lecieć ;) To tak w skrócie :)

 

 

Musisz po prostu udowodnić, że Twój wóz ma ponadprzeciętny stan. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Ja tak na razie tylko pytam i pytam o wszystko, ale może coś i pomogę:)

 

Jeśli macie stłuczkę w W-wie (nie polecam;)) i jesteście poszkodowanymi, to radzę od razu śmigać osobiście na Waliców po notatkę ze zdarzenia i dostarczyć ją samemu do ubezpieczyciela, ponieważ ubezpieczyciel sprawcy zwraca się do policji pisemnie z prośbą o rzeczoną notatkę, Hestia na przykład wysyła taką prośbę listem nierejestrowanym ekonomicznym (!), więc cholera wie kiedy i czy w ogóle dojdzie takie pismo, no i potem czeka na odpowiedź, również pisemną, a to też nie tak prędko bo Komisariat z Waliców jest - jak się ostatnio dowiedziałam - jedyną jednostką, która wystawia takie notatki na całe miasto, więc siłą rzeczy trochę to trwa, no i wysyłają je do towarzystw ubezpieczeniowych hurtowo - czyli jak się trochę uzbiera (pewnie oszczędzają na znaczkach, więc na priorytet też nie ma co liczyć), a znając opieszałość Poczty Polskiej... Ja miałabym sprawę załatwioną w 4-5 dni gdyby nie ta nieszczęsna notatka, bo wszystkie dokumenty dostarczyliśmy szybko (wystarczyły skany wysłane mailem), a sama decyzja zapadła dzień po skompletowaniu przez Hestię wszystkich dokumentów czyli po otrzymaniu notatki z policji, pieniążki były dnia następnego już na koncie. Na odbiór osobisty takiej notatki z Waliców czeka się około 3 dni (też moim skromnym zdaniem też trochę przydługo, ach gdyby to wszystko było komputerowo... klik, drukuj, dziękuję, do widzenia... ale nie jest:/), więc można sprawę załatwić naprawdę szybko. My z konkubentem się bujaliśmy półtora miesiąca, wydzwoniliśmy majątek na infolinię i gdy w końcu zdecydowaliśmy się pojechać sami po tą notatkę, to okazało się, że wreszcie dotarła...

Reasumując, jeśli chcesz żeby było szybko załatwione - załatw to sam:)

Pozdrawiam i życzę wysokich odszkodowań:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam wszystkich,

 

mam taki problem:

żonka miała kolizję drogową (facet wjechał jej w tył auta kiedy wykonywała skręt w lewo) drogówka stwierdziła jej winę, żonka dostała mandat i go podpisała (po sugestiach policjantów). Oddałem sprawę do sądu ale sąd stwierdził że nie ma podstawy prawnej aby tą sprawą się zająć (uchylenie mandatu oraz rozstrzygnięcie kto był sprawcą) dodam że mam opinię rzeczoznawcy który stwierdził ewidentną winę tego faceta.

Czy istnieje jakaś prawna możliwość rozwiązania tego problemu-nadmienię że sędzina powiedziała że możemy pisać do ministra sprawiedliwości-bo tylko on może uchylić mandat i określić sprawcę.

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję z cenne rady. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyjęcie mandatu jest w pewnym sensie przyznaniem się do winy, więc ciężko będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

na policji najlepiej tego samego dnia.

 

ale niema obowiązku tego zgłaszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz szkode i ktoś ci wjechał czy porysował auto to dzwonisz do tego ubezpieczyciela co sprawca ma Oc.

Przyjeżdża rzeczoznawca i robi ci kosztorys. A na policji nie masz obowiazku zgłaszać sie.

Edytowane przez RAAAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Gość mateoosh12

Witam,

 

odnośnie tego tematu - zawodowo zajmuję się pomocą ofiarom wypadków komunikacyjnych; uszkodzenie ciała, śmierć, inwalidztwo, urazy, a także sprawami dotyczącymi szkód rzeczowych (samochody); naprawa gotówkowa auta, próby zaniżania odszkodowania przez ubezpieczyciela itp.

 

/Jeżeli Administrator nie uzna tej wiadomości za pomocną, czy też ze względów regulaminowych nie zgadza się na jej publikację, proszę o wiadomość./

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Moja Serenka (rocznik 2000) wartość ok. 7.500 zł. uległa kolizji i Allianz wycenił naprawę na ponad 14.ooo zł. (szkoda całkowita). Ma uszkodzoną tylną klapę, zderzak, i nieznacznie naruszoną podłogę (pogięta). Wszystko inne działa bez zarzutu, ale okazuje się, że ustalone koszty naprawy przewyższają wartość auta. Co dalej robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Odebrałem dzisiaj Qashqaia  od blacharza.Były wymienione drzwi tylne,zderzak tylny i okoliczne plastiki.Na moim AC widnieje ,a jakże pieczątka cesji na santandera.

Jakież było dzisiaj moje zdziwienie,gdy odbierałem samochód,właściciel warsztatu pokazał mi pismo z banku ,w którym tenże bank żąda ode mnie doubezpieczenia samochodu do wartości rynkowej! I nie było by tu nic dziwnego,gdybym na prawdę płacił małą stawkę.Ale w AC mam klauzulę stałości ceny samochodu przez 3 lata! i od tego płacę polisę! A wartość samochodu to 82000zł.

Po moim monicie do banku na razie cisza. Spotkaliście się z takim czymś?Ja rozumie,że można mieć samochód o niskiej wartości,rozbić go....i bank po naprawie żąda doubezpieczenia aby mieć zabezpieczenie w polisie.Ale w takim przypadku jak mój???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie, rozumie iż Bank ma 51% "udziału" w tym samochodzie i nic nie zrobisz jeśli bank nie wyrazi zgody.

Przecież bank przypomina i  wymaga np. o przedstawienie przedłużenia umowy ubezpieczenia?!?!? Ja tak miałem z 10 lat temu.

Wszelkie niejasności załatwiał zawsze bank ( i on wyrażał zgodę lub nie), gdyż to ON miał większe prawa niż ja - bo ja miałem tylko 49%.

Ale nie spotkałem się z tym aby bank mi narzucił zwrot kosztów,

Może dlatego, że w moją piękną czarną i wypolerowaną Nubirkę wjechał nasz olimpijczyk Kuśnierewicz.

Kserówki  z oświadczenia o kolizji, gdzieś mam do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ,że nie ma 51% ,raptem ma 10% udziału. To po pierwsze,a po drugie jak mówiłem płacę ubezpieczenie od 82 tys więc ojakie doubezpieczenie do ceny rynkowej chodzi? Moim zdaniem nie czytają polis tylko smarują babola do klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kojarzę już dlaczego miałeś auto u mechanika ..... ale :

 

"W sytuacji, kiedy ubezpieczyciel wypłaci Ci odszkodowanie z tytułu AC, suma Twojego ubezpieczenia zostanie automatycznie pomniejszona o wypłacone odszkodowanie. Aby przywrócić sumę ubezpieczenia do wartości rynkowej pojazdu sprzed wypadku, do którego będzie odpowiadało Towarzystwo Ubezpieczeniowe, należy dokonać doubezpieczenia. W praktyce oznacza to, że po szkodzie zostaje podniesiona suma ubezpieczenia o kwotę wypłaconego odszkodowania i naliczona z tego tytułu odpowiednia składka."

 

http://rzu.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi/ubezpieczenia-majatkowe-mieszkan-i-domow-assistance/Czym_jest_doubezpieczenie_czy_trzeba_sie_doubezpieczyc_po_kazdej_szkodzie___1470

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie ładnie i pięknie,tylko ,że doubezpieczenia żąda bank,a nie ubezpieczyciel! Ubezpieczyciel przyjął szkodę i wyraził zgodę na naprawę wg kosztorysu.A bank głupieje.

Poza tym jakoś mi to nie współgra z ochroną zniżek.Bo,skoro płacę w ubezpieczeniu pewną kwotę gwarantującą mi ochronę,to dopłacając do polisy,biorę udział w finansowaniu szkody,a jestem od tego ubezpieczony!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Każda szkoda zmniejsza wartość ubezpieczenia o wartość szkody zgodnie z Umową ubezpieczenia. Pełna wartość ubezpieczenia gwarantuje Klientowi, także Bankowi, że w przypadku kolejnej szkody (może być nią szkoda całkowita) pieniądze przekazane z tytułu likwidacji szkody pokryją zobowiązania wobec Banku."

 

Tutaj chyba mowa o Twoim banku


 

Stosują brzydkie praktyki.... nie pozostaje Ci nic innego jak wyjaśnić to z nimi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,dokladnie.Ale bank milczy,bo jest aktywna ochrona ceny samochodu przez 3lata ,no i ta ochrona zniżek.myślę,że nikt nie przeczytał polisy przed jak to wcześniej napisałem,wysmarowaniem babola do klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tak jak przypuszczałem.Nikt w banku nie pofatygował się aby przeczytać umowę,lepiej stresować klienta.Zero odpowiedzi z banku i Warty.Szkoda wypłacona .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...