Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Światła do jazdy dziennej


ferrit
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z Was myślał o zamontowaniu świateł do jazdy dziennej (żarówkowe lub led) ? A może by zamiast przeciwmgielnych zrobić do jazdy dziennej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Czy ktoś z Was myślał o zamontowaniu świateł do jazdy dziennej (żarówkowe lub led) ? A może by zamiast przeciwmgielnych zrobić do jazdy dziennej ?

 

mi by się przydało bo na ponad 60 tys. przejechanych km to z każdej strony na przedzie wymieniałem już żarówki chyba z 4 razy (3 na pewno)

a te przeciwmgielne to nie pomagają za wiele przy mgle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Nissanach J10/QQ jest możliwość ustawienia świateł do jazdy dziennej w komputerze. Mi zrobili to w ASO w Gdańsku.

Wydaje mi sie co najmniej dziwne.No ale w Gdansku moze wszystko moga? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

a co takiego zmienili/przestawili? jaką zauważasz różnicę?

 

co do dziennych :(

to miejsce, na wysokości tablicy rejestracyjnej, może zmieścić lampy LED, homologowane oczywiście :) o wymiarze ok. 130/450 gł. ok.60mm (odległości montażowe bardzo mało odbiegają od ustawowych)

czy ktoś już może to zrobił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to miejsce, na wysokości tablicy rejestracyjnej, może zmieścić lampy LED, homologowane oczywiście :) o wymiarze ok. 130/450 gł. ok.60mm (odległości montażowe bardzo mało odbiegają od ustawowych)

czy ktoś już może to zrobił ?

Tak, ja już zamontowałem tam światła dzienne. Zdjęcia i trochę dyskusji na ten temat było w temacie "Akcesoria w Waszych Qashqaiach".

 

Tutaj umieszczam zdjęcie jak to wygląda w normalnych warunkach; gdy światła są wyłączone są zupełnie niewidoczne.

post-29509-1262646712,4729_thumb.jpg

Edytowane przez Synkro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie przeróbki nie powinny być potem objęte badaniem technicznym i wbiciem do DR ?

Przecież samochód jako całość jest homologowany i wszelkie zmiany konstrukcyjne (w tym także przeróbki i zmiana ilości źródeł światła) powodują utratę homologacji czyli nie są dopuszczone do ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po rozmowie z szefem stacji diagnostycznej, ... i nie ma wymogu co do takiego dodatkowego badania po montażu dodatkowych świateł dziennych.

Edytowane przez miras69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do powierzchni świateł to w przepisach nie znalazłem takiego wymogu, możliwe, że światłom o innych wymiarach homologacji po prostu nie dają. Te w prawdzie homologację mają ale u mnie są nieco przysłonięte tablicą rejestracyjną. Trudno, gdzie indziej wyglądały gorzej. Co do kontroli policyjnej to niejednokrotnie mijałem policjantów stojących na poboczu, nawet w mieście, nigdy mnie nie zatrzymali, mimo że na 100% mnie widzieli.

 

Niezależnie od wymogów prawnych chciałem coś skomentować. Mianowicie większość ludzi podchodzi do obowiązku jazdy na światłach nieco bezmyślnie, zapominając o celu takiego uregulowania. NIe chodzi przecież o to, żeby w słoneczny dzień auto oświetlało sobie w korku drogę czy świeciło z tyłu na czerwono w imię samego świecenia. Cel wprowadzenia obowiązku jazdy na światłach to przede wszystkim "uwidocznienie" samochodów z różnych przyczyn w dzień niewidocznych - zlewających się z asfaltem, jadących w cieniu, nadjężdżających na tle ostrego słońca. W takich warunkach nawet małe światła diodowe spełniają swoją rolę - niewidoczny samochód posiada dwa jasne punkty, które inni kierowcy zauważają. Mam wrażenie, że policjanci podchodzą do tego zdroworozsądkowo, nie zaś z linijką. To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

Co do powierzchni świateł to w przepisach nie znalazłem takiego wymogu, możliwe, że światłom o innych wymiarach homologacji po prostu nie dają. Te w prawdzie homologację mają ale u mnie są nieco przysłonięte tablicą rejestracyjną. Trudno, gdzie indziej wyglądały gorzej. Co do kontroli policyjnej to niejednokrotnie mijałem policjantów stojących na poboczu, nawet w mieście, nigdy mnie nie zatrzymali, mimo że na 100% mnie widzieli.

 

Niezależnie od wymogów prawnych chciałem coś skomentować. Mianowicie większość ludzi podchodzi do obowiązku jazdy na światłach nieco bezmyślnie, zapominając o celu takiego uregulowania. NIe chodzi przecież o to, żeby w słoneczny dzień auto oświetlało sobie w korku drogę czy świeciło z tyłu na czerwono w imię samego świecenia. Cel wprowadzenia obowiązku jazdy na światłach to przede wszystkim "uwidocznienie" samochodów z różnych przyczyn w dzień niewidocznych - zlewających się z asfaltem, jadących w cieniu, nadjężdżających na tle ostrego słońca. W takich warunkach nawet małe światła diodowe spełniają swoją rolę - niewidoczny samochód posiada dwa jasne punkty, które inni kierowcy zauważają. Mam wrażenie, że policjanci podchodzą do tego zdroworozsądkowo, nie zaś z linijką. To tyle.

 

Hm, stoję przed tym problemem, chcę zamontować te światła tak jak Ty.

Ale ... przechodząc obok patrolu drogówki (stali z suszarką) zapytałem ich jaka powinna być

minimalna odległość pomiędzy lampami.

Mieli szkolenie, mają dokumenty, wiedzą że minimum to 60 cm a tablice rejestracyjne mają około 52,5 cm.

Ponadto chyba od skraju lampy do obrysu masz więcej niż dopuszczalne 40cm

 

 

Niemcy i Czesi bardzo się ponoć czepiają

 

jp

Edytowane przez janusz-pawlak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, stoję przed tym problemem, chcę zamontować te światła tak jak Ty.

Ale ... przechodząc obok patrolu drogówki (stali z suszarką) zapytałem ich jaka powinna być

minimalna odległość pomiędzy lampami.

Mieli szkolenie, mają dokumenty, wiedzą że minimum to 60 cm a tablice rejestracyjne mają około 52,5 cm.

Ponadto chyba od skraju lampy do obrysu masz więcej niż dopuszczalne 40cm

 

 

Niemcy i Czesi bardzo się ponoć czepiają

 

jp

No cóż...

 

Pomiędzy lampami mam 52,5 cm odstępu, od obrysu auta 44 cm, powierzchnia świecenia pojedynczej lampy to 30 cm kwadratowych.

Zgadzam się z tym, że przepis jest przepisem i powinno się go przestrzegać, inaczej można liczyć się z mandatem.

 

Są jednak dwa ale - po pierwsze w naszych autach nie ma innego sposobu montażu, chyba, że ktoś przykręci je po prostu do lakierowanej części zderzaka (ale to tylko jeśli nie ma spryskiwaczy reflektorów <_<); po drugie rozumiem, że nie spełnia swojej roli umieszczona na środku dachu dioda LED ale powinno się zachować jakiś zdrowy rozsądek - w jeździe miejskiej lampy zamontowane w "mój sposób" spełniają swoje zadanie.

 

Ostatnio widziałem nowy produkt HELLi - homologowane lampy do jazdy dziennej w postaci elastycznych listew. To możnaby zamontować np. wokół naszych lamp przeciwmgielnych bądź w pionie po bokach dolnego wlotu powietrza. Nazywa się to to LEDayFlex i pewnie kosztować będzie powyżej 1000 zł za komplet ale przynajmniej żaden poszkoleniowy policjant z linijką nie ukaże nas mandatem. Link do opisu tegoż produktu: LEDayFlex

Edytowane przez Synkro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

No cóż...

 

Pomiędzy lampami mam 52,5 cm odstępu, od obrysu auta 44 cm, powierzchnia świecenia pojedynczej lampy to 30 cm kwadratowych.

Zgadzam się z tym, że przepis jest przepisem i powinno się go przestrzegać, inaczej można liczyć się z mandatem.

 

Są jednak dwa ale - po pierwsze w naszych autach nie ma innego sposobu montażu, chyba, że ktoś przykręci je po prostu do lakierowanej części zderzaka (ale to tylko jeśli nie ma spryskiwaczy reflektorów <_<); po drugie rozumiem, że nie spełnia swojej roli umieszczona na środku dachu dioda LED ale powinno się zachować jakiś zdrowy rozsądek - w jeździe miejskiej lampy zamontowane w "mój sposób" spełniają swoje zadanie.

 

Ostatnio widziałem nowy produkt HELLi - homologowane lampy do jazdy dziennej w postaci elastycznych listew. To możnaby zamontować np. wokół naszych lamp przeciwmgielnych bądź w pionie po bokach dolnego wlotu powietrza. Nazywa się to to LEDayFlex i pewnie kosztować będzie powyżej 1000 zł za komplet ale przynajmniej żaden poszkoleniowy policjant z linijką nie ukaże nas mandatem. Link do opisu tegoż produktu: LEDayFlex

 

Tutaj trochę teorii, ale mam pytanie: o co właściwie chodzi z tą homologacją RL vs DRL? Która w końcu jest ok?

http://www.autoporadnik.pl/porady/swiatla-do-jazdy-dziennej-czyli-sposob-na-przepalajace-sie-zarowki/artykul?page=0,0

 

Na allegro od groma tego

http://allegro.pl/listing/search.php?string=%C5%9Bwiat%C5%82a+do+jazdy+dziennej+LED&from_showcat=1&category=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy lampami mam 52,5 cm odstępu, od obrysu auta 44 cm, powierzchnia świecenia pojedynczej lampy to 30 cm kwadratowych.

 

Też mam zamiar zamontować światła LED. Jam QQ po liftingu i w nim odległość między lampami jest ok. 64 cm, a do obrysu 40, więc będzie przepisowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

Tak jak teraz są już LEDayflex i można je wmontować łatwo by wypełnić przepisy

to pewnia pojawią się jeszcze inne rozwiązania.

 

Mam jednak pytanie generalne.

Przy domontowywaniu i podłączeniu mamy tą wygodę że przełaczają się dzienne z drogowymi w zależności

od jasności otoczenia.

Skąd jednak będziemy wiedzieć że dzienne się nie uszkodziły ? (przewody, wtyczki, ....)

Nie poto mam pilota do bramy garażowej aby wychodzić z auta po wyjechaniu z garażu.

 

jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak teraz są już LEDayflex i można je wmontować łatwo by wypełnić przepisy

to pewnia pojawią się jeszcze inne rozwiązania.

 

Mam jednak pytanie generalne.

Przy domontowywaniu i podłączeniu mamy tą wygodę że przełaczają się dzienne z drogowymi w zależności

od jasności otoczenia.

Skąd jednak będziemy wiedzieć że dzienne się nie uszkodziły ? (przewody, wtyczki, ....)

Nie poto mam pilota do bramy garażowej aby wychodzić z auta po wyjechaniu z garażu.

 

jp

Fakt, że nie ma żadnej kontrolki do dziennych. Jedyny sposób to zobaczyć odbicie działąjących świateł dziennych na samochodzie stojącym przed nami ;) Myślę jednak, że nie jest to sprzęt często odmawiający psłuszeństwa (LED) - jeśli starannie zamontowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd jednak będziemy wiedzieć że dzienne się nie uszkodziły ? (przewody, wtyczki, ....)

jp

 

A skąd teraz wiadomo, że nie przepaliła się jakaś żarówka? Nie zauważyłem w instrukcji, żeby była jakaś kontrolka ostrzegawcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość janusz-pawlak

A skąd teraz wiadomo, że nie przepaliła się jakaś żarówka? Nie zauważyłem w instrukcji, żeby była jakaś kontrolka ostrzegawcza.

 

1. Jak nie właczyłeś to wiesz, bo nie pali się kontrolka (dzienne nnie mają)i nie widzisz świateł co łatwo zauważyć gdzy ciemno

2. Jak spalona żarówka drogowych/długich to wiesz, bo widzisz palmę światła gdy ciemno

( a w dzień nie widać)

 

Tak więc drogowe/długie gdy ciemno to .... "widać i czuć", a dzienne bez żadnych informacji

 

jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak nie właczyłeś to wiesz, bo nie pali się kontrolka (dzienne nnie mają)i nie widzisz świateł co łatwo zauważyć gdzy ciemno

2. Jak spalona żarówka drogowych/długich to wiesz, bo widzisz palmę światła gdy ciemno

( a w dzień nie widać)

 

Tak więc drogowe/długie gdy ciemno to .... "widać i czuć", a dzienne bez żadnych informacji

 

jp

Mówimy tu o światłach dziennych, więc wychodzi na to, że świecąca się kontrolka w dzień nic nie daje, bo i tak nie wiesz, czy nie przepaliła się żarówka.

W Fabii miałem sygnał dźwiękowy i kontrolkę przepalonej żarówki. A kontrolą obięte były nie tylko światła drogowe/długie, ale też stopu i chyba pozycyjne z tyłu. To już kolejna rzecz, w której konstruktorzy QQ są "do tyłu" w stosunku do innych (nawet tańszych) aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy tu o światłach dziennych, więc wychodzi na to, że świecąca się kontrolka w dzień nic nie daje, bo i tak nie wiesz, czy nie przepaliła się żarówka.

W Fabii miałem sygnał dźwiękowy i kontrolkę przepalonej żarówki. A kontrolą obięte były nie tylko światła drogowe/długie, ale też stopu i chyba pozycyjne z tyłu. To już kolejna rzecz, w której konstruktorzy QQ są "do tyłu" w stosunku do innych (nawet tańszych) aut.

W tym zwyczajnie auta ze wschodu są do tyłu względem aut z Europy, a z Niemiec w szczegolności... Pozostaje tylko takie pocieszenie, że w QQ przez ponad dwa lata nie musiałem wymienić ani jednej żarówki a w Octavii i owszem.

 

Nawiasem mówiąc - albo to taktyka zaplanowana albo głupota - nastawienie azjatyckich producentów do drobnostek zwiększających komfort użytkowania auta Nissan pokazał przy okazji modyfikacji QQ. Większość europejskich producentów - choćby Skoda - przy okazji ostatnich faceliftingów powprowadzała standardowe światła dzienne. Czasem LED, czasem zwykłe ale są. Nissan - brak.

 

Dodatkowo auta o azjatyckim rodowodzie są projektowane nieco inaczej niż Europejskie co utrudnia montaż nawet akcesoryjnych świateł dziennych. Przykład - zderzak Octavii I i II przed liftingiem składał się z następujących części - zderzak, spoiler dolny zderzaka, listwa ochronna zderzaka, zaślepka dolna lewa, zaślepka dolna prawa (lub światła przeciwmgłowe), plastikowy grill w zderzaku. Zderzak w Nissanie natomiast składa się ze zderzaka. Kropka. I jak tu wyciąć dziurę pod światłą dzienne? Kto potnie zderzak wart 2,5 tys? Co innego zaślepka halogenów za 35 zł...

Edytowane przez Synkro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...