Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Korozja tylnej klapy T31


Gość michalkaflowski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość michalkaflowski

Witam

Uwaga na korozje tylnej klapy w okolicach srebrnej nakładki nad tablica rejestracyjna.

Myślałem ze tylko mi się trafił taki egzemplarz, ale jak słyszę może być więcej takich przypadków.

Sprawdźcie wiec dokładnie czy nie ma brązowych nalotów pod wspomniana wyżej srebrna nakładką - okolice narożne.

Raz już ja naprawiali. Polegało to na czyszczeniu i lakierowaniu całej klapy.

Teraz korozja pokazała się ponownie ze zwiększona silą.

Pan w serwisie rozbrajająco powiedział "nasza pogoda i sol daje efekty" - pośmiać się można :)

Czekam na kolejna decyzje serwisu jaki tym razem typ naprawy podejmą.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja mam ten problem od nowości auta (po kilku tyś). Klapa przy tej chromowanej blędzie malowana już dwa razy, pod zderzakiem raz i znowu rdzewieje - porażka. Malowałem w serwisie na ul. Puławskiej (Zaborowski). Ostatnio przyklejono mi jakąś taśmę która wystaje i odkleja się, zaśmiałem się Panu w oczy co to takiego? A on na to że to taki standard nissana :). Naprawdę nakleił bym to sam o wiele lepiej. Podał bym fotki jak to wygląda ale tutaj na forum nie umiem. Ponoć blęda ociera o lakier występuje to również w pathfinder

 

 

 

Udało mi się chyba podać fotki na picassa...

 

 

http://picasaweb.google.com/wojtgor/NISSAN1003160722?feat=directlink

Edytowane przez wojtgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to mam. Auto ma niewiele ponad rok :( Z tym, że na razie nie widać śladów korozji na tylnej klapie, a tylko na chromowanej nakładce - na części z otworami na lampki oświetlające tablicę rejestracyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rdza na chromowanej blędzie jest wynikiem zacieków z pod niej wiec klapa Ci rdzewieje tylko w ukryciu pod blędą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michalkaflowski

Dokładnie tak jak pisze kolega wyżej.

Brazowy nalot świadczy o korozji klapy ukrytej pod srebrna nakładką.

Obejrzałem dokładnie tył samochodu i rowniez zauważyłem kilka brązowych kropek na tylnym pasie samochodu pomiędzy uszczelka klapy bagażnika a plastikowym zderzakiem!

Dziwne to jest o tyle ze lakier nie jest widocznie uszkodzony, nic w tych miejscach nie mogło ocierać się o lakier i nic nie mogło w nie uderzać podczas jazdy z prostego powodu jak klapa zamknięta to miejsca te są zakryte!

Ciekawe co na to powiedzą w serwisie?

Padaja rowniez siłowniki od klapy - nie unosi się na taka wysokość jak kiedyś :(

Słowem Nissan ma poważne kłopoty z korozja a samochód nie ma jeszcze 3 lat!

Trochę za wcześnie na takie usterki!

 

Michal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałem wczoraj okolice blendy w swoim samochodzie i nie stwierdziłem na klapie żadnych śladów korozji (póki co). Blenda w okolicach podświetlenia tablicy rejestracyjnej (od dołu) jest jakaś taka "nieświeża". Jest to najprawdopodobniej wynik niekorzystnego położenia i narażenia w czasie jazdy w deszczu na ciągłe atakowanie przez wodę, błoto i kamyczki.

W jaki sposób można prosto zdemontować blendę, aby sprawdzić co się dzieje pod nią?

Jeżeli problem pojawia się w wyniku permanentnych drgań blendy w czasie jazdy lub podczas zamykania klapy i uderzania jej o lakierowaną powierzchnie pod nią, to może celowe jest podjęcie jakiś działań zapobiegawczych. Może podklejenie powierzchni pod blendą specjalną, przeźroczysta taśmą, oczywiście precyzyjnie i estetycznie? Podobne rozwiązanie stosował Opel w Astrze F w górnych częściach otworów drzwiowych, aby lakier nie był wycierany (uszkadzany) przez górną powierzchnię ramek drzwi i patrząc np. na 12-letnią Astrę F stwierdzam, że było to rozwiązanie bardzo skuteczne i jednocześnie estetyczne.

Pozdrawiam Kolegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałem wczoraj okolice blendy w swoim samochodzie i nie stwierdziłem na klapie żadnych śladów korozji (póki co). Blenda w okolicach podświetlenia tablicy rejestracyjnej (od dołu) jest jakaś taka "nieświeża". Jest to najprawdopodobniej wynik niekorzystnego położenia i narażenia w czasie jazdy w deszczu na ciągłe atakowanie przez wodę, błoto i kamyczki.

W jaki sposób można prosto zdemontować blendę, aby sprawdzić co się dzieje pod nią?

Jeżeli problem pojawia się w wyniku permanentnych drgań blendy w czasie jazdy lub podczas zamykania klapy i uderzania jej o lakierowaną powierzchnie pod nią, to może celowe jest podjęcie jakiś działań zapobiegawczych. Może podklejenie powierzchni pod blendą specjalną, przeźroczysta taśmą, oczywiście precyzyjnie i estetycznie? Podobne rozwiązanie stosował Opel w Astrze F w górnych częściach otworów drzwiowych, aby lakier nie był wycierany (uszkadzany) przez górną powierzchnię ramek drzwi i patrząc np. na 12-letnią Astrę F stwierdzam, że było to rozwiązanie bardzo skuteczne i jednocześnie estetyczne.

Pozdrawiam Kolegów.

U mnie punkt korozji jest widoczny obok "listwy oświetleniowej", a więc nie ma to nic wspólnego z mocowanie jej.

 

Powiem szczerze, że "temat" korozji myślałem dotyczy samochodów starszych, a w dzisiejszych czasach producent potrafi tak zabezpieczyć nadwozie, że nie powinno się nic dziać przez jakieś 4-6 lat? W końcu po co dają 6, czy nawet 12 lat gwarancji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michalkaflowski

U mnie punkt korozji jest widoczny obok "listwy oświetleniowej", a więc nie ma to nic wspólnego z mocowanie jej.

 

Powiem szczerze, że "temat" korozji myślałem dotyczy samochodów starszych, a w dzisiejszych czasach producent potrafi tak zabezpieczyć nadwozie, że nie powinno się nic dziać przez jakieś 4-6 lat? W końcu po co dają 6, czy nawet 12 lat gwarancji?

 

Witam

Niestety gwarancja na nadwozie 6cio czy tez 12 letnia dotyczy perforacji a nie samej korozji!

Wiec dopiero jak powstanie dziura można z niej korzystać, oczywiście zakładając ze już się skończyła 3 letnia gwarancja na samochód.

Taka informacje podali w serwisie.

 

Pozdro

Edytowane przez michalkaflowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr G.

Witajcie

 

A ja użytkuje auto prawie 3 miesiace !!!!!

i już mam wspomnianym miejscu ślad rdzy :(

 

Do tego huki z zawieszenia tylnego jak sie próbuje użyć napęd na 4 koła

 

Jeszcze coś a trzeba będzie sie pozbyć dziadostwa

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki serwis podal Ci taka bzdurna informacje. Nissan daje gwarancje na "lakier" 3lata i na anty perforacje 12 lat. T31 ma podobne problemy z rdza jak T30. Tyle ze tu to nie nadkola tylko tylnia klapa. Nissan podjal rowniez specjalne kroki jak to bylo w przypadku T30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki serwis podal Ci taka bzdurna informacje. Nissan daje gwarancje na "lakier" 3lata i na anty perforacje 12 lat. T31 ma podobne problemy z rdza jak T30. Tyle ze tu to nie nadkola tylko tylnia klapa. Nissan podjal rowniez specjalne kroki jak to bylo w przypadku T30.

u mnie w tiidzie ten sam problem -tylna chromowana nakładka a na krawedziach styku z lakierem u dołu rdzawe naloty i u góry malutki.serwis zrobił zdjęcia,wysłali do warszawy i po kilku dniach zaprosili na lakierowanie klapy.też podkleili jakąś przezroczystą podkładkę ale odchodzi od nowości(jest luźna)może tak ma być?ogulnie sama naprawa u mnie perfekt ale na jak długo...któż to wie.:(ZAUWAŻYŁEM ŻE Z TYM PROBLEMEM WSZYSTY MAMY SILNIKI DIESLA)-czyżby większe drgania i dlatego ta krawędź uderza o lakier???

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michalkaflowski

Jaki serwis podal Ci taka bzdurna informacje. Nissan daje gwarancje na "lakier" 3lata i na anty perforacje 12 lat. T31 ma podobne problemy z rdza jak T30. Tyle ze tu to nie nadkola tylko tylnia klapa. Nissan podjal rowniez specjalne kroki jak to bylo w przypadku T30.

 

Do R35

 

Jeśli możesz to podaj jakie specjalne kroki podjął Nissan w celu usunięcia usterki rdzewiejącej klapy.

U mnie już raz to naprawiali poprzez czyszczenie i ponowne lakierowanie klapy.

Ale jak widać to nic nie pomogło.

Korozja dalej wychodzi:(

Teraz czekam na kolejna decyzje dotycząca naprawy i jakoś zero informacji od Nissana odnośnie tego co zrobią.

Co zaś się tyczy gwarancji na perforacje to proszę artykuł na ten temat poniżej:

 

Dziurawa gwarancja

06.02.2006 | Artykuł z wydania 06/06 str. 32 | Autor: Tomasz Kamiński

Słowa kluczowe: Gwarancja, perforacja, lakier, gwarancja na perforację i na lakier

Gwarancja na perforację i na lakier

Producenci aut chwalą się coraz dłuższymi okresami gwarancji na perforację blach i na lakier. Jednak w rzeczywistości dotrzymanie jej warunków okazuje się bardzo trudne

Utrzymanie ważności gwarancji na perforację i na lakier oznacza obowiązek dokonywania na koszt właściciela przeglądu elementów podlegających gwarancji przez cały okres jej trwania. Czyli nawet do 30 lat, jak ma to miejsce w przypadku Mercedesa. To nie wszystko. Jeżeli pracownik serwisu uzna, że jakiekolwiek uszkodzenia mogą doprowadzić do perforacji blachy, nakaże naprawę tego miejsca oczywiście na koszt właściciela. Niewykonanie tej naprawy w czasie wskazanym przez serwis grozi utratą gwarancji. Może to doprowadzić do tego, że nawet najmniejsze zadrapania czy odpryski lakieru musimy naprawić. Jeżeli przy każdym przeglądzie trzeba będzie usunąć jakąś usterkę, to może się okazać, że koszt tych napraw znacznie przekroczy koszt wymiany i polakierowania elementu skorodowanego po kilkunastu latach. Sumienny klient też może mieć problemy Załóżmy jednak, że dokonujemy wszystkich przeglądów, naprawiamy wszystkie ubytki i dbamy o karoserię samochodu zgodnie z zaleceniami producenta. Czy to oznacza, że możemy spać spokojnie? Okazuje się, że nie. Trzeba pamiętać, że wielu producentów zaznacza w swoich książkach serwisowych, że gwarancja perforacyjna dotyczy powstawania korozji, która przebije się od środka na zewnątrz. Jeżeli jest odwrotnie, to uszkodzenie obejmuje ochrona na powłokę lakierniczą, która w najlepszym przypadku trwa 3 lata. Warto pamiętać, że ochrona gwarancyjna nie dotyczy całego samochodu. Większość firm wyłącza z niej elementy, które ulegają szybszemu zużyciu, np. obręcze kół czy układ wydechowy. Poza tym gwarancja uwzględnia tylko ukryte wady danej części. Jeżeli korozja wystąpi wskutek uszkodzeń mechanicznych, to serwis nie dokona naprawy na swój koszt. Czy wobec tylu obostrzeń gwarancja antykorozyjna daje jakiekolwiek szanse na naprawę lub wymianę części na koszt producenta? Zazwyczaj jest to możliwe, jeżeli wady wykryje się w prawie nowym, maksymalnie 2-3-letnim samochodzie. Wówczas działa jeszcze gwarancja na powłokę lakierniczą. Po tym okresie gwarancja na perforację okazuje się właściwie fikcją. Wielu kierowców lekceważy obowiązkowe przeglądy, zapominając o nich lub świadomie rezygnując z tego rodzaju ochrony. Różne interpretacje Powierzchniowa rdza nadwozia, która postępuje od zewnątrz karoserii, podlega tylko gwarancji na lakier. O naprawę samochodu z tytułu gwarancji na perforację można się ubiegać tylko w sytuacji, gdy korozja atakuje blachę od spodu. Trzeba się jednak liczyć z tym, że producent może różnie interpretować to, co zawarto w gwarancji, jak również rodzaj uszkodzenia. Od serwisu zależy, czy usterka podlega bezpłatnej naprawie, czy uzna, że była spowodowana czynnikiem wyłączonym z gwarancji.

 

Teraz tekst z gwarancji NISSANA:

 

GWARANCJA NA KOROZJĘ PERFORACYJNĄ

 

Gwarancja na korozję perforacyjną obejmuje profile zamknięte elementów metalowych nadwozia na przypadek perforacji na wskroś (dziury) rozwijającej się od wewnętrznej powierzchni blachy profilu na zewnątrz i będącej skutkiem wady materiałowej, wykonawczej lub montażowej. Obowiązuje przez okres 6 lat (Pick up, Patrol, Interstar) lub 12 lat (pozostałe modele) począwszy od daty rozpoczęcia gwarancji, niezależnie od przebiegu kilometrów. Warunkiem jej obowiązywania jest poddawanie pojazdu corocznym przeglądom nadwozia ( odpryski, rysy, wgniecenia, inne uszkodzenia) oraz naprawom ujawnionych uszkodzeń powłoki lakierniczej.

Naprawy gwarancyjne muszą być przeprowadzane u Dealera lub w ASO NISSAN dedykowanych do obsługi i napraw samochodu danego typu i rodzaju (po upływie "Gwarancji Powłoki Lakierniczej" naprawy te odbywać się będą na koszt właściciela).Gwarancją nie są objęte części i uszkodzenia wymienione w dziale "Czego gwarancja NISSAN nie obejmuje?"

 

 

 

Pozdrawiam

 

Michał

Edytowane przez michalkaflowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kolego,

Widac po tonie z jakim sie wypowiadasz , ze raczej nie jestes zachwycony. Wybacz ale kupiles Nissana ze wszystkimi jego wadami i hmmm zaltami do ktorych nalezy cena.Wybaczcie tu pisze do wszystkich uzytownikow Nissana - co pewnie bedzie skutkowac liczny negatwnymi postami w stosunku do mojej osoby lacznie z emailami do admina aby mnie zbanowac itp - auta te nie sa jakiejs specjalnej super jakosci. To jest produkcja masowa. Dziennie z tasmy schodzi np przecietnie 200 J10/JJ10.

Problem istnieje...i jest objety gwarancja. Malowanie elementu pokrywy tylniej i/lub wymiana listwy ozdobnej. Nie ma innego wyjscia. Mozna wymienic pokrywe na nowa , ale bedzie ten sam problem.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michalkaflowski

Drogi Kolego,

Widac po tonie z jakim sie wypowiadasz , ze raczej nie jestes zachwycony. Wybacz ale kupiles Nissana ze wszystkimi jego wadami i hmmm zaltami do ktorych nalezy cena.Wybaczcie tu pisze do wszystkich uzytownikow Nissana - co pewnie bedzie skutkowac liczny negatwnymi postami w stosunku do mojej osoby lacznie z emailami do admina aby mnie zbanowac itp - auta te nie sa jakiejs specjalnej super jakosci. To jest produkcja masowa. Dziennie z tasmy schodzi np przecietnie 200 J10/JJ10.

Problem istnieje...i jest objety gwarancja. Malowanie elementu pokrywy tylniej i/lub wymiana listwy ozdobnej. Nie ma innego wyjscia. Mozna wymienic pokrywe na nowa , ale bedzie ten sam problem.

 

Pozdrawiam,

 

Witam

 

Dzieki za odpowiedz !

 

Oczywiście masz racje ze nie jestem zachwycony, bo ileż razy można naprawiać ten sam element niezależnie od tego czy jest to nissan czy mercedes czy jakikolwiek inny tata!

Wszystko to masowa produkcja!

Jednak niektóre firmy potrafią to zrobić lepiej inne może gorzej.

Przy dzisiejszym szybkim wprowadzaniu modeli do produkcji firmy przerzucają koszty testów na klientów - niestety!

 

Osobiście nie narzekam na Nissana nigdy mnie nie zawiódł i przecież o to chodzi - auto jest do jazdy.

Tylko widzisz naprawa korozji w taki sposób jaki oferuje Nissan jest nieskuteczna a 3 letnia gwarancja na lakier wkrótce się skończy i jak mogłeś przeczytać na temat korozji dotyczącej perforacji uzyskanie naprawy = marne szanse!

 

Ciekawi mnie skąd masz taka informacje ze wymiana klapy na nowa nic nie zmieni.

Pisałeś ze Nissan zna problem i ma rozwiazanie!

Jeśli to nic nie zmieni to znaczy ze jednak tego rozwiązania nie maja i powinni znaleźć!

 

Pozdrawiam

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kolego,

Widac po tonie z jakim sie wypowiadasz , ze raczej nie jestes zachwycony. Wybacz ale kupiles Nissana ze wszystkimi jego wadami i hmmm zaltami do ktorych nalezy cena.Wybaczcie tu pisze do wszystkich uzytownikow Nissana - co pewnie bedzie skutkowac liczny negatwnymi postami w stosunku do mojej osoby lacznie z emailami do admina aby mnie zbanowac itp - auta te nie sa jakiejs specjalnej super jakosci. To jest produkcja masowa. Dziennie z tasmy schodzi np przecietnie 200 J10/JJ10.

Problem istnieje...i jest objety gwarancja. Malowanie elementu pokrywy tylniej i/lub wymiana listwy ozdobnej. Nie ma innego wyjscia. Mozna wymienic pokrywe na nowa , ale bedzie ten sam problem.

 

Pozdrawiam,

 

to jeszcze nam tylko wytłumacz dlaczego starsze modele nissana nie rdzewialy po kilku latach (co ja mowie, miesiacach) tak masowo jak ma to miejsce teraz i bedziemy bardzo uswiadomieni. Ja rozumiem, ze czasami i nowy samochod moze miec jakies wady. Widze, ze jezdzisz niemiecka marka. Znajomy ma do wymiany skrzynie w pol rocznej bmw seri 5, ale tysiace innych uzytkownikow nie maja podobnego problemu. Tutaj jest inaczej. Twoj samochod, tak jak 99,9% samochodow jezdzacych po naszych drogach rowniez pochodzi z masowej produkcji i nie nalezy uznawac tego za wade. Czasy seryjnych, recznie skladanych samochodow dawno minely. W przypadku nissana mamy do czynienia z wadami fabrycznymi samochodu na bardzo duza skale, ale oczywiscie serwis czesto jest odmiennego zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze nam tylko wytłumacz dlaczego starsze modele nissana nie rdzewialy po kilku latach (co ja mowie, miesiacach) tak masowo jak ma to miejsce teraz i bedziemy bardzo uswiadomieni. Ja rozumiem, ze czasami i nowy samochod moze miec jakies wady. Widze, ze jezdzisz niemiecka marka. Znajomy ma do wymiany skrzynie w pol rocznej bmw seri 5, ale tysiace innych uzytkownikow nie maja podobnego problemu. Tutaj jest inaczej. Twoj samochod, tak jak 99,9% samochodow jezdzacych po naszych drogach rowniez pochodzi z masowej produkcji i nie nalezy uznawac tego za wade. Czasy seryjnych, recznie skladanych samochodow dawno minely. W przypadku nissana mamy do czynienia z wadami fabrycznymi samochodu na bardzo duza skale, ale oczywiscie serwis czesto jest odmiennego zdania.

No nie przesadzajmy z tym ogromem skali.Jak się dowiedziałem dotyczy nielicznych egzemplarzy.Na przykład w Szczecinie dopiero 2 szt.tiidy i kilka x-trail.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie przesadzajmy z tym ogromem skali.Jak się dowiedziałem dotyczy nielicznych egzemplarzy.Na przykład w Szczecinie dopiero 2 szt.tiidy i kilka x-trail.

 

a zastanawiałeś się ile osób w ogóle tego nie zauważyło, bo nie mają czasu, zwyczaju oglądać samochód dokładnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zastanawiałeś się ile osób w ogóle tego nie zauważyło, bo nie mają czasu, zwyczaju oglądać samochód dokładnie?

Tak,myślałem o tym.Szczególnie o tych którzy mają ciemne kolory lakieru,to jeśli uszkodzenia są podobnej wielkości jak u mnie to nie ma szans, co kolwiek zobaczyć.Ale mimo to ,chyba nie jest to nagminny problem, bo jasnych aut jest równie dużo.Cale szczęście są fora to i ludki się dowiedzą że problem może być i u nich.No chyba że ktoś nie korzysta z netu,:)P.s.Ja nauczony wieloletnim doświadczeniem,zawsze dokładnie oglądam auto po zimie.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio po umyciu sprawdziłem swojego X-Trail-a i na szczęście korozji nie ma (druga zima, kolor złoty).

 

Przyglądając się listwie zuważyłem, że swego rodzaju dystans tworzy element kamery cofania. Może to uchroniło mego X-a przed korozją?

 

Napiszcie proszę, czy Wasze X-y z problemem korozji mają zamontowaną kamerę cofania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michalkaflowski

Ostatnio po umyciu sprawdziłem swojego X-Trail-a i na szczęście korozji nie ma (druga zima, kolor złoty).

 

Przyglądając się listwie zuważyłem, że swego rodzaju dystans tworzy element kamery cofania. Może to uchroniło mego X-a przed korozją?

 

Napiszcie proszę, czy Wasze X-y z problemem korozji mają zamontowaną kamerę cofania.

 

Witam

 

Mam kamerę cofania i korozje po raz drugi :(

Pierwszy raz twierdzili ze jakaś uszczelka źle była doklejona pomiędzy nakładką a klapa.

Teraz to myślę ze źle była wykonana naprawa za pierwszym razem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr G.

Cześć

Wczoraj na ulicy w Wawce stały 3 szt. X-traila (2 czarne i 1 srebrny a automatach)

i wszystkie tak jak mój miały rdzewienie w lewym górnym rogu tej srebrnej blaszki na rejestracja

 

Zapewne żadnemu z tych właścicieli nie przyszło do głowy ze moga miec korozje

bo ja sam nie zauważyłem tylko jak woj podziwiał auto to zauważył

 

Łączący sie w żalu

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wczoraj na ulicy w Wawce stały 3 szt. X-traila (2 czarne i 1 srebrny a automatach)

i wszystkie tak jak mój miały rdzewienie w lewym górnym rogu tej srebrnej blaszki na rejestracja

 

Zapewne żadnemu z tych właścicieli nie przyszło do głowy ze moga miec korozje

bo ja sam nie zauważyłem tylko jak woj podziwiał auto to zauważył

 

Łączący sie w żalu

Piotr

A ja mam po prawej stronie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam po prawej stronie :D

Dzisiaj czytałem poradnik autoświata(z początku roku) i zaciekawił mnie pewien artykuł.Mianowicie poprzednia generacja civica miała ten sam problem z niklowaną blędą,też korozja w pobliżu styku (tylko te wersje .z plastikową nie.)i o dziwo w tiidach problem jest tak samo tylko z tymi niklowanymi???w artykule sugerowano na zachodzenie jakiejś reakcji między materiałami.Ciekawe ile w tym prawdy???

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...