Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[Foto baza] Ostrzeżenia dla Kupujących Primere


Gość Tofu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

[Foto baza]

Komentowane oglądnięte Primery (TEST)

Zróbmy tak że Będziemy tu wklejać tylko Linki i opisy(dlaczego szrot) Zero TO by to było przejrzyste fotki podoklejamy sami by bałaganu nie było

 

 

 

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

 

Witam forumowiczów chetnych na Primere P11 byłem dzisiaj obejżeć to autko bo fajnie wyglądało na zdjęciach ( oto link http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11530435 ) jednak w realu okazało się totalną klapą . Bita w tył prawy tylny narożnik, potwierdzone miernikiem lakieru, poza tym widać odcięcia po lakierowaniu, wnątrze poprzecierana tapicerka i podrapane plastiki deski, generalnie brudno i nieprrzyjemnie, bagarznik się nieotwierał a jak w końcu odpuścił to dywaniki poobrywane a deska podszybia połamana i walająca się, belkę poprzeczną pod chłodnica przeżera rdza . co do przebiegu raczej wątpie wg karty pojazdu auto przyjechało w 2001 i od tego czasu miało 5 właścicieli 2001,2002,2003,2003,2007 niema kś.serwisowej ani nic potwierdzajacego a primera po 160tys tak niewygląda, jak dla mnie napewno nie za takie pieniądze są lebsze....

Gorąco odradzam , zwłaszcza jak ktoś ma jechać z poza miasta...Pozdrawiam

--------------------------------------------------------

Napisano 28 maj 2010, 21:10

Sorki panowie że wrzuciłem tegob temata tak prosto z mostu ale jak widac młody jeszcze jestem na forum a sam z doświadczenia wiem jakie to rozczarowanie przejechac sie 200km po autko igiełke , a zobaczyc bite raz ale na przejeżdzie kolejowym. :rolleyes:

Może dokładnie zprecyzuje co jej dolega, to niejest oberwany zderzak tylko ostry strzał w prawy tylny narożnik, a uszkodzenia są widoczne od środkowego słupka na progu błotniku klapie bagażnika a przedewszystkim na dachu...a jak jest lakierowany 25%dachu co widać bo niespolerowali dokładnie.Jak zdejmie się uszcelki widac mocowania taśmy lakierniczej i zaciery po szpachli ( zbyt mała warstwa lakieru ) W bagażniku ze zdjętej uszczelki wysypały się resztki szpachli a pod kołem zapasowym widać niechlujnie uszczelnienie sylikonem zalakierowane na chama. Grubość lakieru wg miernika jest 480-520 gdy w innych miejscach 140 - 160 to Niejest normalne. Jak autko dostaje w takie miejsce to z reguły przesuwa się tylna zawiecha i geometria. Co do przebiegu to niczym niejest w stanie go potwierdzić a jak samochód ma przez 9 lat 6 właścicieli to z reguły musi być tego jakiś powód. Sam mam P11 z 99 choć w budzie z przed lifta a tak nie wygląda..

Poprostu robię coś co chciałbym zęby ktoś zrobił w podobnej sytuacji dla mnie gdybym szukał autka.

Niewiem czy to jeszcze trafi do tego linka co zakładałem ale pozdrawiam wszystkich i przyłatam sie do pomysłu zrobienia czegoś na wzór małej bazy autek chcianych/polecanych i niefajnych...

Wielkie pozdro

Oglądnięte Szpachlo -Szroty

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

niss.gif

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

8.jpg

 

Uwaga na tego Nissana, VIN: SJNBAAP11U0187562.

 

Byłem jego właścicielem przez prawie dwa lata. Samochód był skazany na szkodę całkowitą przez ubezpieczyciela ja sprzedałem wrak z zaznaczeniem w umowie „pojazd rozbity”.

 

Samochód jest teraz w rękach jak się okazało handlarza i sądzę, że będzie sprzedawany na „połówkę umowy” – ja miałem sporządzoną prawidłowo w dwóch jednakowo brzmiących egzemplarzach w dniu 28.04.2010.

 

Samochód jak widzę po nowych zdjęciach ma przeszczepione nowe nadkola, wyszykowany bok oraz zaszpachlowany tylni błotnik. Naprawa była zrobiona na szybko jak widać bo po wypadku nawet tapicerka wewnątrz była uszkodzona i widać to uszkodzenie nadal (okolice schowka przed pasażerem).

 

Primera w ostatnim uderzeniu miała uszkodzony cały bok od strony pasażera – przesunięte wszystkie słupki (środkowy do wnętrza pojazdu, przedni i tylni wciągnięte do środka). Stan licznika niezmieniony od chwili gdy go sprzedawałem, ja byłem drugim właścicielem, pierwszym właścicielem był taksówkarz. We wnętrzu strasznie wytarta kierownica oraz bardzo zniszczony fotel kierowcy – aż druty zaczynały wystawać.

 

Nissan już wcześniej musiał być walony – seryjnie miał poduchę, jak ja już go kupiłem to poduchy nie było, miernik wykazał lakierowanie prawego przedniego błotnika.

 

Szumiąca skrzynia która jest defektem to nie jest normalna rzecz w żadnym samochodzie.

W tej Primerze jest jeszcze uszkodzona poduszka silnika (ta widoczna gołym okiem od góry po lewej stronie).

 

Pomocne w rozpoznaniu samochodu są opony jeżeli sprzedający będzie coś kombinował dalej – przód Dębica Frigo, tył Pirelli (uwaga opony są w różnych rozmiarach na poszczególnych osiach).

 

W razie jakichkolwiek pytań na temat samochodu zapraszam na PW.

Poniżej zdjęcia z mojego ogłoszenia (niestety nie dysponuję większą ilością w lepszej jakości).

r1.jpg

r2.jpg

Edytowane przez MaciekB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

moze to nie nyska ale takie auta tez jeżdża po polskich drogach

 

http://www.poboczem.pl/fotosy/zdjecie,iId,192238,iTime,3,iSort,1

 

http://www.poboczem.pl/fotosy/zdjecie,iId,192239,iTime,3,iSort,1

 

do tego troche spawania, szpache,l nowa lakierka i auto bezwypadkowe w ogłoszeniu.

Edytowane przez RAAAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

Przestrzegam wszystkich przed kupnem tego auta:

 

:warning:Uszkodzona Primera :warning:

 

Sprzedawca przez telefon zapewniał mnie, że jest tylko problem z silnikiem (zatarty na panewkach). Poza tym auto jest w idealnym stanie wizualnym.

 

Po tym, jak przejechałem po to auto ponad 270 km okazało się, że auto jest po jakiejś kolizji (podejrzewam, że wylądowało w rowie, bo miało pełno błota w chłodnicy). Oprócz remontu silnika do wymiany jest chłodnica (wygięta do tyłu :) ), oba wentylatory (nie obracają się), chłodnica do klimatyzacji, alternator, rozrusznik i nie wiadomo co jeszcze by wyszło...

 

Auto od listew bocznych w dół było całe malowane (dlatego tak ładnie wygląda na zdjęciach).

 

Poza tym licznik jest sporo cofnięty.

 

Sprzedawca ma warsztat samochodowy i małą lakiernię. Jakby opłacało się to robić, to by tego auta nie sprzedawał jako uszkodzone tylko sam zrobił i dopiero wtedy sprzedał.

 

PS. Jak ktoś ma konto na NZ to może niech tam to przeklei...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam

 

Uwaga mina !!

 

Obiekt oględzin :

http://otomoto.pl/nissan-primera-2-0-16v-150-km-gt-top-sport-C14756799.html

 

Nissan primera GT 150 koni czarna, z Gorzowa Wielkopolskiego, 140 tys. km.

 

Diagnostyka elektroniki : Kod błędów 55, sonda lambda działa OK (8 błysków na 10sec)

szyby sprawne

klimatyzacja - całkowicie niesprawna - kompresor do wymiany.

nawiew - wszystkie 4 biegi.

 

Oświetlenie : Lampy krzywe ( lewa lampa świeci w kosmos)

 

Zewnętrznie karoseria itp:

Elementy NIEmalowane : Dach, lewy i przedni błotnik ( nadkola) oraz klapa tylnia (wstawiona od innego auta).

 

Auto solidnie puknięte w tył, około 1800 mikrometrów na tylnich ćwiartkach, w niektórych miejscach urządzenie nie było w stanie zmierzyć ile jest szpachli...

Drzwi około 300 um, dach 80, przednie błotniki około 90, drzwi od 160 do 300 um.

Podejrzewam, że przednie błotniki wstawione od innego modelu podobnie jak tylnia klapa !!

 

i co najważniejsze - tył i maska pomalowane bardzo kiepsko, zderzaki przód i tył malowane chyba sprayem albo sprężarką z biedronki...

 

Silnik: Na zimnym dmucha tylko 8 bar !! ( kompresja cylindrów), akumulator do wymiany, przebieg 140 tys. km realny, bo łańcuch rozrządu pracował bardzo cicho.

Moc - z mojej dupochamowni wychodzi, że 120-130 koni to maks co w nim zostało - ostro katowana jednostka, ewentualnie opony 215 x 16 tak osłabiły tą primerę.

 

Sprzęgło raczej dobre ( łapie w połowie). W środku autko raczej dobrze utrzymane, radia brak, kiera OK, niewielkie przetarcia. Poduszki raczej OK.

 

Jak dla mnie auto złom, ktoś chce kupić - to ma gotowy opis co jest do wymiany.

 

Pozdrawiamw

 

 

ALE JAJA - DOPIERO TERAZ SKUMAŁEM, ŻE TO AUTO TO JEST SR20DE ZWYKŁA STYLIZOWNA NA GT !! ONA MIAŁA ZWYKŁY SILNIK SR20 ZE SREBRNĄ POKRYWĄ !! dlatego moja dupohamownia czuła maks 130 koni ;]

 

NIE NAPISŁEM JESZCZE, ŻE KIELICHY SPAWANE !!! POWYRYWAŁO KOMUŚ AMORTYZATORY !!!

post-21214-1282924674,1737_thumb.jpg

post-21214-1282924685,5355_thumb.jpg

post-21214-1282924705,5474_thumb.jpg

post-21214-1282924717,6598_thumb.jpg

post-21214-1282924728,4671_thumb.jpg

post-21214-1282924738,7029_thumb.jpg

Edytowane przez counterox
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

 

Poniżej link do kolejnej "nówki sztuki"

 

http://otomoto.pl/nissan-primera-klimatronik-welurowa-tapicer-C9949096.html

 

Oglądaliśmy tego szrota z kumplem i tak:

- lewy błotnik do połowy przerdzewiały,przebieg na 100% kręcony,jak go oglądaliśmy miał przebieg 255tys km teraz w ogłoszeniu już jest z przebiegiem 155 :)

Kluczyki rozwalone ,głośny rozrząd,tylny zderzak ledwo się trzyma i w ogóle ruina.

Szkoda czasu na oglądanie.

 

http://otomoto.pl/nissan-primera-klimatronik-welurowa-tapicer-C9949096.html

post-28684-1284036257,0301_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

CIEKAWY ARTYKUŁ ODNOŚNIE ANGLIKÓW I ANGLIKÓW Z NIEMCZECH!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Nawet niewiedziałem że można sie starac o zwrot kasy w takim przypadku kupienia angola nie wiedzac ze to anglik był.

 

 

Kupiłem wraz z teściem używany samochód w komisie. To prawie nowy Opel Vectra. Auto wydawało się zadbane, bezwypadkowe, niezniszczone w środku. Coś z nim jednak od początku było nie tak. Gdy otworzy się przednie drzwi od strony pasażera przy pracującym silniku, w środku odzywa się charakterystyczny sygnał dźwiękowy. Gdy otworzy się drzwi kierowcy, takiego sygnału nie ma.

 

 

 

vauxhall-corsa_mp88_pic_35841_200.jpeg (fot. zdjęcie producenta) Już pierwszego dnia mój teść, jadąc tym autem, dostał 500-złotowy mandat za przekroczenie prędkości, choć wiem, że przestrzega przepisów. Jechał 150 km/h na odcinku, gdzie dozwolone jest 90 km/h. Teść twierdzi, że rzeczywiście wydawało mu się, iż jedzie dość szybko, ale licznik wskazywał dozwoloną prędkość. Po obejrzeniu filmu nagranego policyjnym wideorejestratorem jednak zapłacił mandat.

 

Pojechaliśmy samochodem do serwisu, bo zauważyliśmy, że licznik zaniża prędkość i to prawie o połowę! Doszliśmy do tego, porównując jego wskazania z prędkością wskazywaną przez GPS. Myśleliśmy, że ktoś grzebał przy liczniku.

 

1241591071701_200.jpeg (fot. autoswiat.pl)

Jak zarejestrować auto z Anglii?

Okazało się, że samochód rzekomo sprowadzony z Niemiec jest „anglikiem” przerobionym w partacki sposób. W liczniku zmieniono tylko cyferblat. Wiemy też teraz, dlaczego piszczy sygnał po otwarciu drzwi pasażera - dla auta to są drzwi kierowcy! Mechanik powiedział nam, że tak przerobiony samochód nie powinien ze względów bezpieczeństwa w ogóle być dopuszczony do ruchu. Poprawki po partaczu wyceniono na 15 tys. zł - podobno byłoby taniej, gdyby nikt się do samochodu nie dotykał i w ogóle nie zaczął go przerabiać!

Co mamy robić z tym autem?

Mamy fakturę na całą zapłaconą kwotę i jeszcze nie przerejestrowaliśmy go. Czy możemy go zwrócić komisowi?”. Zacznijmy od przestrogi: nieuczciwi handlarze sprowadzają samochody z Anglii, jednak starają się zatrzeć ślady ich pochodzenia. Na chwilę rejestrują auto w Niemczech (cała procedura trwa 2 godziny), a w ogłoszeniu informują, że samochód został sprowadzony z Niemiec. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nabywca był poinformowany o pochodzeniu samochodu, a przeróbkę wykonano by profesjonalnie. Tyle że auta sprowadzone z Anglii i w warunkach garażowych dostosowane do ruchu prawostronnego mają niższą wartość od aut fabrycznie „prawostronnych”. Zatajenie tego faktu jest więc zwykłym oszustwem.

 

 

 

vauxhall-corsa_mp88_pic_35837_200.jpeg (fot. zdjęcie producenta) Przełożenie kierownicy w angliku

Druga kwestia to jakość przeróbki. Samochód, którego licznik zaniża prędkość o połowę (zamiast w milach podaje prędkość w km/h) i - prawdopodobnie - ma szereg innych wad technicznych, jest niebezpieczny i nie nadaje się do użytku. Osoba, która nieświadomie kupiła takie auto w komisie, ma prawo je zwrócić i uzyskać zwrot wszystkich kosztów, jakie poniosła w związku z transakcją. Jeżeli więc samochód zostałby zarejestrowany przez kupującego, komis miałby obowiązek zwrócić mu oprócz zapłaconej za auto kwoty także koszty rejestracji. Takie prawo daje kupującemu Ustawa z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego

 

Masz prawo do...

Zwrotu auta i odzyskania całej zapłaconej za nie kwoty, jeśli ma ono poważne wady, o których sprzedawca Cię nie poinformował i których nie da się w sensowny sposób usunąć. Prawo odstąpienia od umowy dotyczy transakcji zawartej z profesjonalnym sprzedawcą, czyli handlarzem, salonem samochodowym, komisem itp. podmiotem. Jeżeli ponieśliśmy dodatkowe koszty związane z transakcją (np. koszty rejestracji lub przeglądu), sprzedawca wadliwego towaru ma obowiązek pokryć nasze koszty. Prawo do bezpłatnego usunięcia wady lub odstąpienia od umowy przysługuje konsumentowi, jeśli wady są obiektywnie poważne. Drobne usterki nie dają tego prawa.

Edytowane przez RAAAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

http://otomoto.pl/nissan-primera-1-9dci-120km-6-biegow-oryginal-C15443624.html

 

nie polecam

 

prawa przednia ćwiartka auta wspawana, samochód najprawdopodobniej po większym wypadku, podejrzenie o braku poduszek przednich a jeżeli są to mogą nie zadziałać, piszczący komunikat o nie zapiętych pasach na przednim fotelu pasażera mimo, że nikt tam nie siedzi. Najprawdopodobniej pęknięta głowica lub uszczelka pod głowicą do wymiany, śmierdzi płynem chłodniczym i bulgocze po nagrzaniu się silnika.

 

szkoda nerwów i czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Może wpisuje tutaj artykuły na temat auto szrotów.Moim zdaniem powinno sie wiecej umieszczac takich artykułów w necie. A dużo sie mowi o przebiegach zaniżajacych w autach tutaj jest jeden wielki przykład!!!!!!!!!!!!!

 

Łamiące języki powiedzenie "cóż, że ze Szwecji" w przypadku samochodów zupełnie się nie sprawdza. Na tle sprowadzanych z Niemiec, Włoch czy Francji pojazdów to właśnie auta z ojczyzny Volvo i Saaba wyróżniają się kilkoma bardzo cennymi cechami.

7letnie_volvo_przebiegiem_4713111.jpg7-letnie volvo z przebiegiem niespełna 250 tys. km... Po pierwsze, Szwedzi mają absolutnego "bzika" na punkcie bezpieczeństwa i wygody, więc sprzedawane na tamtejszym rynku auta są przeważnie kompletnie wyposażone. Ta sama cecha wpływa również na fakt, że szwedzcy diagności przykładają bardzo dużą uwagę do stanu technicznego samochodu, więc - jeśli samochód przyjechał do nas "na kołach" - jest duże prawdopodobieństwo, że znajduje się w dobrym stanie technicznym.

 

Oprócz tego auta ze Szwecji mają też inną, jakże cenną zaletę. Dysponując numerem rejestracyjnym, za pośrednictwem Internetu, bez wychodzenia z domu, sprawdzić można historię konkretnego pojazdu. W Szwecji obowiązuje zasada, że konkretny numer rejestracyjny towarzyszy autu od momentu pierwszej rejestracji, aż do złomowania/wyrejestrowania. Tablica rejestracyjna "wędruje" wraz z samochodem, gdy ten zmienia właścicieli i jest cechą identyfikacyjną pojazdu, z której korzystać mogą wszyscy obywatele.

 

czytaj dalej

CEPIK tylko lepszy

 

W trosce o dobro obywateli, którzy mogliby paść ofiarami oszustów "korygujących" stan licznika sprzedawanych pojazdów, tamtejsze Ministerstwo Transportu utworzyło kilka lat temu rozbudowany system komputerowy, podobny nieco do funkcjonującego od niedawna w Polsce CEPIK-u (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców).

 

Największą różnicą dzielącą obie bazy danych jest fakt, że dostęp do szwedzkiej mają wszyscy obywatele i jest on bezpłatny. Oprócz danych takich jak: liczba właścicieli, numer VIN, daty produkcji i pierwszej rejestracji czy przeznaczenia auta (np. taksówka) publicznie dostępną informacją jest też przebieg. Przy każdym kolejnym badaniu technicznym diagności mają obowiązek aktualizować bazę danych o ten parametr.

 

By sprawdzić historię interesującego nas samochodu wystarczy jedynie dysponować jego numerem rejestracyjnym (składa się on z trzech liter i trzech cyfr). Wówczas można skorzystać z bezpłatnego, dostępnego on-line na stronach Ministerstwa Transportu, formularza [/url]

 

 

Więcej na ten temat

Niestety, wielu handlarzy sprowadzających samochody do Polski doskonale zdaje sobie sprawę z polityki szwedzkiego Ministerstwa Transportu. Dlatego, z każdym dniem, coraz mniej pojazdów wystawianych jest do sprzedaży jako "sprowadzone ze Szwecji". Samochody są przeważnie przerejestrowywane na polskie numery i dopiero wówczas pojawiają się w ogłoszeniach. W czasie rozmowy telefonicznej z właścicielem interesującego nas samochodu dobrze więc zapytać wprost, z jakiego kraju został sprowadzony. Jeśli okaże się, że była to Szwecja od razu poprośmy o numer rejestracyjny. Gdy sprzedający twierdzi, że go nie posiada, możemy być pewni, że stan licznika podawany w ogłoszeniu to jedynie radosna twórczość handlarza.

 

7-letnie volvo ze Szwecji...

 

Ponieważ stale monitorujemy rynek pojazdów używanych, często zdarzało nam się udaremniać próby oszustwa. Kilka miesięcy temu nagraliśmy handlarza, który oferował do sprzedaży mercedesa klasy E z licznikiem cofniętym o ponad 200 tys. km. Miły - przynajmniej w początkowej fazie rozmowy - pan zapomniał też poinformować zainteresowanych, że sprzedawany przez niego mercedes służył w Szwecji jako taksówka...

 

 

Więcej na ten temat

Okazuje się jednak, że owe 200 tys. km które w magiczny sposób znikło z licznika mercedesa to nic, w porównaniu z przebiegiem pewnego volvo, które oferuje do sprzedaży jeden z mieszkańców Krakowa. Co ciekawe, opis samochodu jest całkiem rzeczowy i nie budzi podejrzeń. Właściciel zaznacza w nim, że auto nie jest "nówką z Niemiec", nie "jeździła nim kobieta" i nie jest bezwypadkowe. Nie ukrywa również, że autu potrzebna jest regulacja instalacji gazowej (samochód ma CNG) bo na wolnych obrotach silnik szarpie. Jako zalety właściciel przedstawia natomiast wymieniony rozrząd, uszczelkę pod głowicą i automatyczną skrzynię biegów.

 

Wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie przebieg. Ten podany w ogłoszeniu to 246 tys. km. Oto, co ukazało się naszym oczom po rutynowym sprawdzeniu auta w szwedzkiej bazie danych:

 

Licznik_cofniety_tys_4713085.jpg

INTERIA.PL Z właścicielem samochodu, niestety, nie udało nam się skontaktować. Trudno powiedzieć, czy kupując auto był świadom jego prawdziwego przebiegu i czy on dopuścił się "licznikowej manipulacji". Wypadałoby też zapytać, o której - z mniej więcej dziesięciu - wymian rozrządu wspomina w ogłoszeniu.

 

 

Więcej na ten temat

Co ciekawe, chociaż ostatni przegląd rejestracyjny odbył się w styczniu, można założyć, że - zgodnie z opisem - auto wciąż znajduje się w przyzwoitej kondycji technicznej. Biorąc pod uwagę, że większość z owych 848 tys. km (przypominamy, że taki przebieg samochód miał 10 miesięcy temu!) auto przejechało na CNG proponujemy, by obecny właściciel zamiast wystawiać auto do sprzedaży udał się do jakiegoś lokalnego dealera szwedzkiej marki. Siedmioletnie, jeżdżące kombi z przebiegiem 850 tys. km (w większości na gazie!) to dla Volvo wymarzona reklama!

 

 

Mam nadzieje ze nie maci mi za złe tych artykułów.

Jesli tak to sorki.

Edytowane przez RAAAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://moto.allegro.pl/turbudiesel-klima-pelna-elektryka-duzo-zdjec-i1310431313.html

dd51912f3c770c6bmed.jpg

4055b56f2649b494med.jpg

 

Samochód nie oglądany długo bo i nie było co oglądać jak się okazało

 

założona druga skrzynia biegów (nawet opis z białej farby nie zmazany - zapomniał??), wyciek oleju po prostu kosmiczny cały silnik i skrzynia w oleju.

 

przebieg 190.000 trzeba pomnożyć co najmniej razy 2 (na pedałach praktycznie nie ma już gumy a wytartej tak kierownicy nie widziałem nigdy).

 

z przodu była lekko puknięta.

Edytowane przez Thomas007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie. Co w tej primerce jest nie tak? http://otomoto.pl/nissan-primera-p-12-C14590937.html Zaznaczm ,nie chce jej kupic.Dalem to tylko jako ciekawostke.

 

skoro stan bdb to dlaczego swieci sie kontrolka silnika i temperatury pomimo tego że silnik pracuje

widać to na zdjęciu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma włączony zapłon (silnik nie pracuje)

Wykrzyknik - zaciągnięty hamulec ręczny

co do kontrolki silnika muszę zobaczyć u siebie czy ona gaśnie zaraz po włączeniu zapłonu czy dopiero jak odpalę motor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to popatrz na obrotomierz i kontrolke przy wskażniku temperatury

Edytowane przez jswistow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja nie zauważyłem wskazań obrotomierza, świeci się kontrolka przy zapalonym silniku

Edytowane przez Oskar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie okazja do zjechania z ceny.Prawdopodobnie walniety katalizator,ale od czego jest forum i patent na obejscie tego.Prawda jest jedna nie mozna kupowac auta samemu.Najlepiej jest miec kolo siebie kogos kumatego,ktory zwroci uwage na szczegoly.Na marginesie ,autko na zdjeciu wyglada na naprawde zadbane i prawdopodobnie nie walone.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj chyba jest dzial do kupna naszych primerek i opini o nich

 

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/15073-chcesz-kupic-primere-zapytaj-tutaj/

 

A ten temat to miny na kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Primera z Wągrowca k/Poznania.

Oglądałem wczoraj tj. 29.01.2011

Szrot jakich mało, gosc kupił ją od człowieka z Gorzowa Wlkp, który swojego czasu wystawiał kilka takich na otomoto. Mówił, że była lekko trafiona w tyl, to prawda, jest ślad po tym, nawet klapa nie była wymieniana tylko szpachlowana. Przód też musiał byc trafiony, pas przedni wymieniany, kiepsko spasowany.

Co poza tym? Ogólnie auto zmęczone, porysowane z uszkodzeniami lakieru, prawe przednie i tylne drzwi, nałożone masa szpachli, lewej strony nie chciało mi się już dokładnie sprawdzac. Drzwi kierowcy opuszczone do tego stopnia że nie domykają się swobodnie.

Środek w miarę.

Na dzień dobry sprzęgło do wymiany, łapie na samym końcu ( typ mówił, że nie czuje bo się przyzwyczaił.... bez komentarza ). Kontrolka od ABSu świeci, system nie działa, klima podobnie bo przy temperaturze -3 stopnie, sprężarka powinna się załączyc.

Oczywiście auto niezatankowane, świeci rezerwa, czyli ew. jeleń od razu będzie musiał zatankowac.

Acha i równie istotne, primera zbiera się jakby miała może 120KM.

A generalnie szpachla szpachla szpachla........... nie warta połowy tego za ile była wystawiona, a stała za 11,5k

post-14329-0-09616500-1296400936_thumb.jpg

post-14329-0-37192500-1296400937_thumb.jpg

post-14329-0-58883400-1296400938_thumb.jpg

post-14329-0-08278000-1296400940_thumb.jpg

post-14329-0-61615700-1296400941_thumb.jpg

post-14329-0-29875800-1296400943_thumb.jpg

post-14329-0-11352900-1296400945_thumb.jpg

post-14329-0-20506400-1296400947_thumb.jpg

post-14329-0-01389600-1296400949_thumb.jpg

Edytowane przez herson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbyt niska cena wieć musi być coś nie tak. Ja mam z takim samym silnikiem i gaz ale zwykły 2 generacji i nie polecam go. Jak gaz to tylko sekwencja. poza tym lepiej wiekszy silnik chyba ze jak ja szkoda ci narazie płacić tyle za ubezpieczenie ( ja mam 22lat także spora zwyżka za wiek ). Przed zakupem swojej primery jechałem do warszawy zobaczyć suzuki baleo strasznie zajeżdzone było i nie kupiłem na zdjeciach wygladało super. Najlepiej pojechać z kims doswiadczonym niech obejrzy i ci powie czy jest w dobrym ztanie. Ja nigdy bym nie kupił auta na ślepo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam na forum i pierwszego posta zaczynam w dziale ostrzeżeń. Otóż przez ostatnie 2 tygodnie poszukiwałem zacnej P11 i postanowiłem podzielić się uwagami nt. obejrzanych sztuk:

1) http://otomoto.pl/nissan-primera-1-8-16v-klimatronik-po-lifcie-C15706975.html

Kiedyś malowana, na jednym z nadkoli wiszą spore zacieki, które sprzedający nazywają oryginalną konserwacją (szkoda że występuje tylko w tym miejscu). Dużo purchli pod lakierem w standardowych dla Primery miejscach + na płaskich powierzchniach typu dach, maska i przedni błotnik co mnie dość mocno zszokowało. Niski przebieg, ale w żaden sposób niepotwierdzony dokumentacją serwisową, której niestety nie ma. Wnętrze szokując dobrze utrzymane, jazda próbna bez zastrzeżeń, ale buda niestety trochę rzeszoto. Dzwi przednie obwieszone, haczą przy domykaniu.

2) http://moto.allegro.pl/idealna-pimera-1-8-16v-klimatronik-168tys-km-zobac-i1447845499.html

Pierwsza oglądana przeze mnie sztuka. Auto ogólnie niepicowane, wnętrze troszkę przykurzone, bagażnik trochę zapuszczony. Buda na nadkolach i progach z pęcherzami ale bez jakiejś perforacji. Tapicerka ok, wymaga jedynie zadbania o swieżość. Jazda ok, auto niemalowane na oko (niestety nie miałem wtedy miernika). Nie wiem jak z przebiegiem bo posiada książkę serwisową do 2004r. z przebiegiem 113tkm. Więc nie wiem czy przez kolejne 6 lat właściciel tak mocno ograniczył jeżdżenie.

3)http://otomoto.pl/nissan-primera-1-rejestracja-2002-r-lifting-C15741320.html

Fajny miły i nienahalny sprzedający. Typowe autko uzytkowane w naszym kraju czyli generalnie dość zjeżdżone. Wnętrze w zasadzie ok, buda standardowo na nadkolach i progach troszkę zapuszczony (pęcherze zaprawione jakąś domową metodą - nie czepiam się bo można i tak). Przejechałem się pierwszym dieslem i uznałem, że to ragedia jeśli chodzi o poruszanie się więc diesla odpuszczam. Drzwi przednie dość mocno obwieszone. Sztuka nienajgorsza, nielakierowana ale cena przy tym stanie wydaje się być troszkę na wyrost.

4)http://moto.allegro.pl/nissan-primera-krajowy-i1450610406.html

Malowany prawdopodobnie w całości parę lat do tyłu. Obecnie już lekko zaniedbany, parę rys, otarć itp. Prany prawdopodobnie w tył bo widać obdarty szpachel pod kołem zapasowym. Na jednym z tylnych słupków miernik zgubił skalę. Ogólnie na każdym z elementów inna wartość... Jazda ok, kierownica po lewej stronie mocno wytarta i odklejona od rdzenia. Jazda ok... elektrycznie we wnętrzu wszstko działało. Ogólnie auto robiło dość nieciekawe wrażenie.

5) I po piąte: sztuka którą chciałem kupić (link zniknął czasowo z allegro, ale nie omieszkam uzupełnić). Poznań, czerwona. Ładna, zadbana, dobrze wyposażona. Lakier oryginalny, poza tylną częścią - kiedyś miało stłuczkę. Ogólnie w odniesieniu do innych obejrzanych sztuk rodzynek. Ale sprzedający... Dżizas, po prostu tragedia. Na miejscu okazało się, że auto nie do kupienia tylko oglądania bo będzie jeszcze właścicielowi potrzebne. Ale to było dla sprzedającego tak oczywiste że nie omieszkał mnie o tym poinformować podczas umawiania oględzin. 300 km w plecy. Ale nic... proponuję dogadajmy cenę, umówmy się na zakup za te parę dni kiedy auto będzie już do dyspozycji. Super, wszystko klepnięte, ale oczywiście wierząc w słowność i rzetelność ludzi bez papieru, umowy czy innych zaliczek. Dzień przed umówionym odbiorem auta w trakcie rozmowy właściciel to właściwie "nie wie o której i może da znać". O umówionej godzinie nie odbiera telefonu. Dzień później nie dobiera telefonu. Dzwoni dziewczyna z drugiego numeru- odbiera i mówi że ogłoszenie aktualne i można przyjeżdżać kupić - SZOK. Dzwonię po chwili i mimo wrodzonej ogłady;) nerwy puściły... Po prostu tragedia, chwilowo musi się wstrzymać ze sprzedażą i wg siebie, osobie która przed chwilą dzwoniła nie proponował kupna ale też tylko obejrzenie (gdzie transakcja ze mną była już dogadana). Kompletnie niekomunikatywny,zadajesz pytanie w słuchawce cisza a sposobem na poinformowanie o rezygnacji z transakcji było nieodbieranie moich telefonów. Kompletnie nie rozumiem podjścia mimo ogromnej wyrozumiałości dla życiowych sytuacji, którę mogą się wydarzyć i uniemożliwić pewne sprawy. Będzie na sprzedaż za jakiś czas ale nie wiadomo kiedy, wogóle nic nie wiadomo bo kompletnie nie idzie się z tym człowiekiem dogadać... Podsumowując - przy takim sprzedającym nawet najlepszy towar nie obroni się sam, zwłaszcza że nikt do końca nie wie czy wogóle jest na sprzedaż.

I niestety cyba musze zrezygnować z P11 bo same mniejsze bądź większe miny po drodze widzę. Chyba jednak mimo obaw przerzucę swoją uwagę w kierunku N16. Pozdrawiam i życzę samych udanych zakupów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...