Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Gaz w QQ


wojciechu11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się po części, moje auto ma prawie 3 lata i ma silnik 1,6 ale nie zauważyłem by był ekonomiczny, przy jeździe na naszych drogach gdzie trzeba wyprzedzić co chwila juz nie mówiąc o dużych prędkościach na autostradzie 140, prawie 9 na setkę pali :). Jako ciekawostka-auto na gazie jest bardziej elastyczne i na 3 konie więcej niz na benzynie.

 

przy jeździe mniej więcej zgodnie z przepisami (przekraczanie dozwolonej o nie więcej niż 10 km/h0 spalanie na trasie jest poniżej 7,5 litra :rolleyes: . Czy w tym kraju prawie wszyscy mają manię wyprzedzania?

autostrada - jazda z prędkością 130 km/h na tempomacie - spalanie niecałe 8 litrów

 

 

Po czym wnioskujesz, że ten silnik jest do QQ czy QQ+2 zbyt słaby ???

 

a co to w ogólne znaczy za słaby? w ile sekund do setki dochodzi? jakie to ma znacznie przy samochodzie tego typu? pod górę załadowany rodziną i bagażami rusza, ze skrzyżowania startuje nieźle, wystarczy, no chyba że dla kogoś każdy start ze skrzyżowania to walka o jak najwyższe miejsce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czym wnioskujesz, że ten silnik jest do QQ czy QQ+2 zbyt słaby ???

 

za słaby bo nie mam gazu - przecież na gazie samochód dostaje kilka koni więcej ;P

Edytowane przez cosmo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Względem instalacji gazowej to ostatnie dwa odcinki "Turbo kamery" poświęcone zostały montowanej przez ASO instalacji. Miało być wszytsko okej, pełna gwarancja, instalacja dobierana specjalnie do danego silnika i modelu auta, wszytsko podczas zakupu nowego samochodu. W reportażu Właściciel Fiata (chyba Duplo) i Właścicielka Skody Roomster zostali z problemem sami. Dlatego zalecam ogromną ostożnosć względem gazowania QQ, który na marginesie przecież mało pali.

 

 

P.S.

^^ehhh^^ ... to temat podobny http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/70385-gaz-w-qq-20/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

dokładnie :D i koniecznie z kosztorysem:

- instalacji,

- robocizny,

- kosztu przeglądów i wymian

- przewidywanego okresu zwrotu inwestycji gazowej

- straty przy sprzedaży samochodu

 

i to najlepiej w porównania do benzyniaka. Takiego porównania dokładnego nikt nie wykona bo zmiennych bardzo wiele i a priorytety każdego są zupełnie inne. Chcesz założyć to załóż - moim zdaniem to jest skórka za wyprawkę, no chyba, że jeździsz b.dużo albo dbasz o środowisko.

 

Nie po to kupuję nowy samochód, żeby jeździć na jakieś regulacje co roku czy nawet częściej jak się zacznie coś pieprzyć lub od początku nie zostanie dobrze wykonane. Więcej jest jednak opinii negatywnych o gazie i skoro branża motoryzacja tego nie stosuje to znaczy że: jeszcze do tego nie dorosła lub po prostu jest to nieodpowiednie rozwiązanie.

 

 

 

czyli jak Ci się coś spieprzy lub będzie trzeba coś wyregulować to zostajesz bez samochodu na długi okres? :) Chyba, że okres na wyregulowanie lub naprawę założonej przez nich instalacji jest krótki to by tłumaczyło, dlaczego świeżo-kupujący musi tyle czekać na założenie. Po prostu Ci co już mają, muszą tak często przyjeżdżać, że na zakładanie nowych nie ma już za wiele czasu. To o czymś musi świadczyć :)

 

Sorki nie mogłem się powstrzymać, ale osobiście nie znam osoby która z gazu byłaby zadowolona.

 

ja byłem z astry II instalacja IV generacji , auto sprzedane 1 dnia po wywieszeniu ogłoszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyglądam sie temu tematowi bo sam jezdze obecnie fordem escortem na gaz od 2000roku...i niektóre wypowiedzi wywołały usmiech na mojej twarzy...

ale to tylko swiadczy o tym ze temat jest znany tylko z opowiesci...

a prawda jest taka ze koszty jazdy na LPG sa duzo nizsze niz jazda na benzynie i nie jest wstydem liczyc koszty... przynajnmiej dla mnie...

 

http://www.autocentrum.pl/lpg/polscy-kierowcy-kochaja-lpg/

 

Pozdrawiam zwolennikow jak i przeciwnikow LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kserokop

A ja jeżdżę swoim QQ 1,6 już prawie roczek na gazie i bardzo sobie chwalę :)nie czuje różnicy prócz finansowej :) i mniejszego bagażnika-koło zapasowe.

Pozdrawiam przeciwników gazu a szczególnie tych co nigdy na nim nie jeździli. Jeszcze raz powtarzam, że jeśli montować to tylko w dobrym warsztacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również przyłączam się do grona zadowolonych, "zagazowanych" Kaszkajowców :).

 

Również pozdrawiam tych co nigdy na LPG nie jeździli a są Wybitnymi Fachowcami w tej dziedzinie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie głupie pisanie, że skoro stać Cię na auto za 80k to powinno Cię stać na benzynę jest całkowicie bezsensowne. Ja mam ropniaka, ale mieszkając w UK instalowanie LPG nie jest takie łatwe. Który z was "bogaczy" jeżdżących na benzynie kupił samochód za gotówkę (ja kupiłem z oszczędności). Ktoś jeszcze? Gadanie bzdet, że LPG się nie opłaca bo serwisowanie, bo ciężej sprzedać, bo traci moc (sic!), bo Bóg jeden wie co jeszcze.... jest co najmniej niepoważne podejście do sprawy. Największy pesymista zrozumie i uwierzy w matematykę takiego przedsięwzięcia.

 

LPG zrobione porządnie ZAWSZE się opłaca, nawet dla ludzi co robią po 10k rocznie. W takim przypadku amortyzacja zajmie dłużej, ale kiedyś się skończy.

 

W moim starym samochodzie Espero, LPG został zainstalowany w 1997 może 1998 roku, do dzisiaj w tym samochodzie jedynie gaz pozostaje bezawaryjny. NIGDY nie było z nim kłopotu. W tym samochodzie nawet oryginalne felgi się pokrzywiły, a LPG działa.

 

Wszystkie wady LPG (minimalnie większe spalanie?), serwisowanie (jakby benzyny nie trzeba było serwisować), strach (no tak, benzyna nie wybucha, ani się nie pali...) są marginalne w porównaniu do ceny za litr gazu. A nawet jak ktoś ma zielono w głowie to może śmiało powiedzieć iż QQ 1.6 to 141-150g/km CO2, a na gazie o 20% mniejsze. Oszczędność idzie w parze z dbaniem o środowisko.

 

Większość was, którzy mówią jak to LPG jest straszny i zły w ogóle nie ma LPG i nigdy nie miało, a "wiedzę" czerpiecie z Pani Domu.

 

Skoro mamy tutaj bogacz to dlaczego nikt z was nie jeździ Aston Martin, Porsche, Maserati, czy choćby Shelby GT350:-) Jeżeli Cię stać na takie samochody to nawet spalanie rządu 25/100km nie będzie Cię obchodziło, aby miał duży zbiornik by zbyt często nie marnować czasu na CePeeNie. A skoro jeździsz "tylko" Nissanem QQ to niestety musisz się liczyć z kasą jaką wydajesz.

 

Tak się zastanawiam jak "bogacze" będą reagować na samochody hybrydowe, albo elektryczne. Ich era właśnie się zaczyna.... Będą mniej palić, z czasem dorównają mocą benzynie (niektóre już je biją na głowę, jednak kosztują jak Ferrari:P). Gdzieś czytałem że przejechanie 100km na prądzie to koszt 8 złotych! Gdzie QQ 1,6 to koszt 35-40zł? Już dzisiaj bym takiego kupił jakby był dostępny. Kurde, cały "bak" prądu by kosztował 80zł.... to brzmi jak paliwo w USA albo Dubaju:-)

 

Już mi lepiej, dziękuję za wysłuchanie:-)

 

 

1) utratę gwarancji

2) brak możliwości wjazdu do garażu (dla mnie niestety dyskwalifikacja)

3) zbyt dużo zachodu z montażem, regulacją, dodatkowymi przeglądami.

4) szkoda mi bagażnika

5) wątpliwe oszczędności (nie robię ogromnych przebiegów)

6) po sąsiedzku był pożar w garażu spowodowany nieszczelną instalacją LPG

7) nie lubię zapachu gazu.

 

ad 1. Po 3 latach i tak już jej nie ma, a instalację zawsze można założyć.

ad 2. W Polsce są aż 3 garaże podziemne (taki żart), a w tym roku w zamkniętym garażu parkowałem aż ZERO razy (ale to dopiero kwiecień:)

ad 3. Zachód z montażem? Chcesz to samemu w piwnicy zakładać? Regulacja i przeglądy? RAZ DO ROKU do kłopot? Nawet ropniak raz w roku powinien się zobaczyć z lekarzem od wszystkiego, aby go wyciorem potraktował:-)

ad 4. Do zapasówki:-) A koło od biedy do pokrowca i normalnie wozić w bagażniku. Ja 90% kilometrów robię po mieście, nawet jak zostawię zapasówkę w domu/garażu to od biedy mogę po nią podjechać komunikacją miejską (choć moje ubezpieczenie łata opony w godzinę na drodze z tego co się orientuję, choć mogę się mylić). Od lat nie musiałem tego robić.

ad 5. Twoja matma kuleje. 5zł nigdy nie równa się 2.80.

ad 6. pożar? Raczej eksplozja:-) Gaz zawsze można wywąchać, jak się jedzie samochodem to niemal nie ma możliwości na zapłon ponieważ gaz jest wywiewany z samochodu (benzyna walnie nawet nie będziesz wiedział kiedy, choć to już skrajność). Jeżeli gaz jest w butli to nie wybuchnie. Podczas wypadku wszystkie paliwa są tak samo niebezpieczne.

ad 7. Za to benzyna pachnie jak perfuma.... gaz nie brudzi, gaz nie zostawia zapachu po wyparowaniu, gaz nie rozpuści sztucznego futerka mojej żony, gaz zawsze jest tankowany przez kogoś ze stacji (opcja dla wybitnie leniwych, choćby dla mnie:)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erboka ja też mam benzyniaka i do tego 2,0 kupionego za gotówkę (z oszczędności)więc jest nas dwóch. Co do gazu to jednak nie zakładałem i nie dlatego że naczytałem się Pani Domu a dlatego iż, po prostu robię zbyt mało kilometrów a koszt dobrej instalacji zwróciłby się po paru latach.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również przyłączam się do grona zadowolonych, "zagazowanych" Kaszkajowców :).

 

Również pozdrawiam tych co nigdy na LPG nie jeździli a są Wybitnymi Fachowcami w tej dziedzinie.

 

Kolego widzę że masz w stopce linka do statystyk spalania twojego QQ.

Brakuje mi jednak informacji ile lejesz benzyny, ile jej zużywasz aż rozgrzany silnik przełączy się na LPG. Do tego pięknego wyniku 11.3 LPG/100km pewnie trzeba doliczyć jeszcze 1-2 litry benzynki zwłaszcza zimą.

 

Pozdrawiam zadowolonych i nie zadowolonych użytkowników instalacji LPG, benzyny i diesli :)

Ja po dwóch samochodach z instalacjami LPG stwierdziłem że NIGDY więcej gazu, auta częściej miałem w naprawie niż mogłem nimi jeździć. Ciekawe było to że na ogół gazownik mówił że jest OK i odsyłał do gościa od silnika a ten zwalał na gazownika i tak w kółko. Zresztą poczytjcie fora ile osób narzeka...

 

Z moich doświadczeń radzę KUPOWAĆ TAKIE AUTO ABY BYŁO STAĆ NA PALIWO bez kombinowania z różnymi modyfikacjami.

Silnik, producent zaprojektował układ pod dane paliwo i na pewno zmiany nie są bez wpływu na jednostkę która nie była projektowana pod dany układ.

 

Erboka ja też mam benzyniaka i do tego 2,0 kupionego za gotówkę (z oszczędności)więc jest nas dwóch. Co do gazu to jednak nie zakładałem i nie dlatego że naczytałem się Pani Domu a dlatego iż, po prostu robię zbyt mało kilometrów a koszt dobrej instalacji zwróciłby się po paru latach.

pozdrawiam

 

honnki ja mam diesla i do tego 1.5 (spalanie 6.2 ON/100km w cyklu mieszanym) kupionego w leasingu (z oszczędności) więc jest nas trzech oszczędnych.

Edytowane przez xxyy777e
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja też wyrażam taką opinię, ORYGINAŁ bez przeróbek. Nie stać mnie na paliwo to nie kupuję autka, które pali powyżej 7 litrów benzyny. Najtrudniej samochód utrzymać, kupić jest łatwo.

Dzisiaj mówimy o gazie, jutro o oponach, bo 18 i 17 są droższe od 16". A przecież to cały urok tego samochodu. A co z przeglądami w ASO od 1000,- w górę, co z przeglądem klimy co roku, ok. 250-300,-? Zanim kupiłem samochód brałem pod uwagę takie elementy. Mogłem kupić Audii ale pewnie wykupiłbym samo OC, a w serwisie ASO nigdy bym się nie pokazał :)GAZ nie; stalowe felgi nie i koła 16" też nie. Osobiście chciałbym najdroższą i najbardziej wypasioną wersję, ale mnie nie stać. Ale tą wersję co mam czyli Acentę mam w oryginale-są 17" bo maja być, alu-bo ma być, a gazu i innych udziwnień producent nie przewidział.

 

Kończąc-biorąc pod uwagę zagazowanie trzeba wziąć wszystkie plusy, minusy i koszty. Czy wystarczająco dużo jeździmy aby instalacja się zwróciła? Nie wierzę w super instalacje poniżej 3-3,5 tysiąca pln. Wziąć pod uwagę droższe przeglądy i wymiany filtrów gazu powietrza itd.

Ale to moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ci Panie żeś mnie oświecił! Ave!

 

ad.1 może nie planuję eksploatacji dłuższej niż 3,4 lata?

ad.2 haha... boki zrywać! Na moim osiedlu są pod każdym blokiem + centra handlowe

ad.3 otóż tak, dodatkowy wyjazd do płatnego serwisu z samochodem raz do roku jest dodatkowym kłopotem.

ad.4 nie po to mam miejsce na koło zapasowe, żeby mi się zapas po bagażniku telepał - zresztą jest mi

potrzebny duży bagażnik. Poza tym mój zapas jest pełnowymiarowy.

ad.5 proponuję zastanowić się nad swoją matmą, bo w tym równaniu jest troszkę więcej zmiennych niż cena

benzyny i gazu. Mi X-trail pali 7-8 litrów w mieście zimą, a ile mniejszy QQ z gazem? 11,3? Różnica

wychodzi od 3 do 4 litrów. Można też śmiało przyjąć, że benzynowy X-trail z gazem będzie palił nie

mniej niż 12,5l Różnica się zmniejsza. Oczywiście zaraz usłyszę, że diesel jest droższy. Najczęściej

tak chociaż przykładowo Murano diesel jest tańszy znacznie od benzynowego. Przyjmijmy, że trzeba

dopłacić za diesla - fakt, ale czy instalacje gazowe gdzieś za darmo rozdają?

ad.6 póki jest butli być może nie wybuchnie, ale instalacje gazowe mają to do siebie, że jak widać nie

zawsze są szczelne.

ad.7 to była moja subiektywna opinia - natomiast samochód pomykający na gazie można wyczuć na ulicy

bardzo łatwo. :)

 

ad 1. To w tedy kupujesz samochód w leasing:-)

ad 2. cieszy mnie to bardzo:-)

ad 3. Wizytę w serwisie i tak masz raz do roku.... A jak nie serwisujesz samochodu raz do roku to kto tutaj jest oszczędny? Dodam, że moim subiektywnym zdaniem oszczędzanie na serwisie to ryzyko na które mnie nie stać.

ad 4. QQ ma wystarczający bagażnik, ale nie nazwałbym go dużym (no chyba że mówisz o swoim x-trial, który tak między nami jest brzydkim samochodem, kwestia gustu). Butla z gazem zabiera miejsce ale oszczędza pieniądze.

ad 5. 7-8 litrów? Możesz mi napisać który to model bo Ci nie wierze.

ad 6. Jak będziesz miał pecha to Twój telefon komórkowy też Ci wybuchnie w kieszeni, albo laptop się zapali.... Jakby LPG było zagrożeniem dla życia to nie byłaby możliwości instalacji.

ad 7. Tak, spaliny jakie wydala LPG są mniej szkodliwe dla środowisko (nas samych) i faktycznie mają nieco inny zapach. Nie jestem przekonany że to źle...

 

 

Erboka ja też mam benzyniaka i do tego 2,0 kupionego za gotówkę (z oszczędności)więc jest nas dwóch. Co do gazu to jednak nie zakładałem i nie dlatego że naczytałem się Pani Domu a dlatego iż, po prostu robię zbyt mało kilometrów a koszt dobrej instalacji zwróciłby się po paru latach.

pozdrawiam

 

Dziękuję za przyznanie racji. Koszt dobrej instalacji zwróci się po pewnym czasie. Zawsze.

 

honnki ja mam diesla i do tego 1.5 (spalanie 6.2 ON/100km w cyklu mieszanym) kupionego w leasingu (z oszczędności) więc jest nas trzech oszczędnych.

 

Leasing to kredyt.

Edytowane przez Erboka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie głupie pisanie, że skoro stać Cię na auto za 80k to powinno Cię stać na benzynę jest całkowicie bezsensowne. Ja mam ropniaka, ale mieszkając w UK instalowanie LPG nie jest takie łatwe. Który z was "bogaczy" jeżdżących na benzynie kupił samochód za gotówkę (ja kupiłem z oszczędności). Ktoś jeszcze? Gadanie bzdet, że LPG się nie opłaca bo serwisowanie, bo ciężej sprzedać, bo traci moc (sic!), bo Bóg jeden wie co jeszcze.... jest co najmniej niepoważne podejście do sprawy. Największy pesymista zrozumie i uwierzy w matematykę takiego przedsięwzięcia.

 

 

Mnie na przykład dziwi, że producenci zamiast gazu idą w rozwiązania hybrydowe lub full elektryczne. Może zbyt małe lobby, może coś innego - nie wiem. Gdyby w ofercie producenta - podkreślam producenta - był silnik z paliwem gazowym - może rozważyłbym jego kupno. Mam na myśli, że silnik byłby przygotowany do tego typu paliwa. Nie każdy silnik dobrze znosi zagazowanie.

 

Gdzie ostatnio czytałem, że gaz do samochodu w dużej mierze jest produktem ubocznych z produkcji ropy naftowej - czyli wychodzi z tego, że jeśli więcej osób będzie jeździło na gaz - to on zdrożeje. W sumie cały czas drożeje - pamiętam jak gaz był po 1.45, dziś już 2.8 - tak więc nie bój żaby - :> podwyżki przed Tobą.

 

Ostatnio na onecie był artykuł o mitach na temat gazu, IMO bardzo stronniczy. Na przykład obalali mit, że gaz zmniejsza osiągi. Początek akapitu mówił że to mit, ale na końcu wspominał coś o 20% obniżce osiągów. Uśmiałem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeździłem autkiem z gazem i zrobiłem ponad 100 tyś na gazie (pewnie inni zrobili więcej ale ja mniej jeżdżę) i mnie nie zawiodło (tzn. silnik; zawiodły niestety hamulce ale to inna bajka) - teraz mam pierwszego diesla w swoim garażu bo się właśnie bałem spalania w 2.0 bezynie co nie jest powiedziane, że następne auto też nie będzie z gazem;

 

jedyne co to ja bym się osobiście bał (czytaj też: nie chciał) ładować gaz do nowo kupionego auta - może jestem dziwny, może dlatego że kupiłem auto z oszczędności - ale ja kupowałem autko nowe po to też żeby miało gwarancje;

 

Marzy mi się Touareg albo Audi Q7 jeśli mnie będzie stać to ściągnę coś takiego z USA albo Canady jeśli tam będzie taniej i na bank zagazuje bo silniki 3.2 i więcej na benzyne to mi nawet własna stacja bezynowa nie pomoże.

 

 

Osobiście słyszałem, że jakiś ekolog zagazował Veyron'a jak to zrobił i gdzie to zrobił ? nie wiem; więc to że ma się kasę na auto a niema się kasy na benzyne nie jest wyznacznikiem.

 

 

A auta z instalacją producenta oferuje Skoda obecnie można kupić Octavie chyba 1.6 a zapowiadana była już Octavia z instalacja Landi do silnika 1.4 tsi (122KM) instalacja ma kosztować ok. 6200 zł i ma się na nią 2 letnią gwarancje instalacja niestety nie jest montowana na linii produkcyjnej tylko po za nią

Edytowane przez pavelsti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani

Na które forum nie zajrzałbym, tam są przeciwnicy i zwolennicy gazu.

Zwolennicy- rozumiem ale przeciwnicy?

Nikt Wam nie proponuje zakładania gazu, to tak jakbym miał narzekać na Radio Maryja.

Nie chcę, nie słucham- jest tyle innych stacji.

Jeśli chodzi o gaz, ja w swoim dotychczasowym Golf 1,8 mam założony LPG, przejechałem ponad 100tys. i nie wiem co to awaria z LPG w jakimkolwiek słowa znaczeniu.

  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A auta z instalacją producenta oferuje Skoda obecnie można kupić Octavie chyba 1.6 a zapowiadana była już Octavia z instalacja Landi do silnika 1.4 tsi (122KM) instalacja ma kosztować ok. 6200 zł i ma się na nią 2 letnią gwarancje instalacja niestety nie jest montowana na linii produkcyjnej tylko po za nią

 

Widziałeś w konfiguratorze na stronie silnik LPG? Ja nie :) , a jak znajomy kupował Skodziankę Octavie i chciał założyć instalacje LPG "fabrycznie" to musiał zamówił silnik benzynowy MPI - to chyba jakaś starsza generacja do której można instalować gaz. Potem jeszcze przez 2 miesiące bujał się, były hocki-klocki z mocą, obrotami etc etc. Jak się teraz gaz spisuje nie wiem. Od producenta przychodzi silnik-benzyna, dealer ja kastruje - a klient jest zadowolony, albo i nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś w konfiguratorze na stronie silnik LPG? Ja nie :) , a jak znajomy kupował Skodziankę Octavie i chciał założyć instalacje LPG "fabrycznie" to musiał zamówił silnik benzynowy MPI - to chyba jakaś starsza generacja do której można instalować gaz. Potem jeszcze przez 2 miesiące bujał się, były hocki-klocki z mocą, obrotami etc etc. Jak się teraz gaz spisuje nie wiem. Od producenta przychodzi silnik-benzyna, dealer ja kastruje - a klient jest zadowolony, albo i nie :)

 

W konfiguratorze niestety nie :( , ale skoda napisała że montują je u 72 parterów serwisowych i zostaje za to gwarancja producenta :) a to już coś interesującego. Tu jest krótka notka na temat 1.4 tsi z gazem http://www.autoflesz.pl/artykuly/6368,Skoda_Octavia_14_TSI_z_instalacja_LPG.html

 

MPI to fakt starsza generacja ale znajomy nie miał akurat problemów z gazem to może tak się zdarzyło albo taki serwis - ja się bujam od grudnia z autem co jakiś czas i nie narzekam fajnie jest choć czasu trochę przez to poszło w kosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy na prom mozna wjechac z gazem ? kiedys nie mozna było i to jest chyba najwazniejszy problem gazu [przynajmniej dla mnie argument przeciw -kiedys dawno temu miałem toledo i nie wpuszczono nas ..i nie tylko nas przez gaz ...niemniej sama eksploatacja z gazem jest OK - choc na dzień dzisejszy gazu bym już nie zalozył]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy na prom mozna wjechac z gazem ?  kiedys nie mozna było i to jest chyba najwazniejszy problem gazu [przynajmniej dla mnie argument przeciw -kiedys dawno temu miałem toledo i nie wpuszczono nas ..i nie tylko nas przez gaz ...niemniej sama eksploatacja z gazem jest OK - choc na dzień dzisejszy gazu bym już nie zalozył]

W czym problem? Czy przed wjazdem na prom okazujesz dowód rej z wbitą pieczątką (zainst. LPG)?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czym problem? Czy przed wjazdem na prom okazujesz dowód rej z wbitą pieczątką (zainst. LPG)?

 

no własnie w tym był problem ze samochodów z gazem na prom nie wpuszczano - mimo waznych badań, mimo papierów butli etc. jak to weryfikowano jak to zobaczyli ? nie wiem, nie wnikałem nie znam francuskiego - czy to sie zminiło nie wiem [mnie to spotkało jakies 8 lat temu chyba] - niemniej mozna przezyc mały horror w czasie podróży gdy nagle popsuje ktos plany ......

 

 

p.s. pogooglałem i

 

* Czy mogę wjechać na prom samochodem z instalacją gazową?

Samochody mogą posiadać wbudowaną instalację samochodową. Nie jest dozwolone przewożenie benzyny w kanistrach i innych pojemnikach oraz napełnionych butli z gazem (propan-butan).

 

*źródło: http://www.unityline.pl

 

 

natomiast znalazłem informację, ze eurotunelem na gazie nie mozna jechać - czyli cos sie zmieniło :)

 

http://infolinia.org/poradnik/news/2123/jak-dojechac-samochodem-do-wielkiej-brytanii.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

natomiast znalazłem informację, ze eurotunelem na gazie nie mozna jechać - czyli cos sie zmieniło :)

 

http://infolinia.org...j-brytanii.html

Zawsze można przed wjazdem na terminal wypalić gaz z butli do zera  :).  

 

A tak poważnie to rzeczywiście jest problem. Na szczęście nie mam planów jechać tam autem. Są szybsze sposoby żeby się tam dostać...

 

 

                                                                                                                                                                                                                                                            

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie tak mam. Z zewnątrz w ogóle nic nie widać, podobnie jak w komorze silnika. Sam szukałem reduktora po założeniu :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem sobie niektóre wpisy. Niekiedy ręce opadają. Jakieś mity i plotki o LPG. Jeździłem na LPG kilkanaście lat, żadnych negatywnych wniosków. Przeciętny kierowca, na benzynie, zawsze będzie myślał o spalaniu. Przynajmniej ja tak mam. Na LPG, problem znika (psychologia). Wsiadasz i jedziesz. Dlaczego? Bo przy pompie zostawiasz zupełnie inne pieniądze. To ogromna zaleta.

 

Czy w swoim samochodzie zamontuję LPG??? Jeszcze nie wiem. Visia mało pali, nie wiem czy jeżdżąc 12+15 tys. rocznie, warto wkładać kasę w instalację? Na razie problem mnie nie dotyczy (gwarancja) i się z tego cieszę. gdybym kupował używane, pewnie bym ją zamontował na dzień dobry. Moja opinia: zakładać, byle nie w garażu.

Edytowane przez fjerzy
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...