Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Filtr cząsteczek stałych


dario80
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich w Nowym Roku 2011 z nowymi problemami Kaszanek. W moim nissanie I-way 2.0 dci 4X4 mam przejechane około 9 tys. km. i zapaliła mi śię kontrolka filtra cząsteczek stałych oraz na wyświetlaczu pojawiła śię informacja w języku angielskim o regeneracji filtra. Zjechałem na bok i czytam instrukcje w której zalecana jest jazda powyżej 60 km/ godz. prez około 30 minut ito ma pomóc wsamoczynnym oczyszczeniu śię tegoż filtra. Na szczęście zabieg ten śię powiódł ,kontrolka zgasła. Wniosek z tego że tych silników nie należy mólić ,a to że qashqai jest miasto odporny to bzdura ,bo jazda tylko na krótkich dystansach i w warunkach miejskich jest powodem zapychania śię tego filtra. Kiedyś w turbo kamerze na TVN poruszano temat że nissany to auta na trasę a nie do miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To cudeńko było jednym z głównych powodów dla których wybrałem benzynę:)

 

Ja rówież jako zagorzały fan diesli (vide: stopka) wybrałem świadomie QQ 1,6. Bo to wielkie g... ten DPF. Teraz to montują już nawet w 1,5 dCI. Sprawdza się wyłącznie na długich trasach, a nie w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rówież jako zagorzały fan diesli (vide: stopka) wybrałem świadomie QQ 1,6. Bo to wielkie g... ten DPF. Teraz to montują już nawet w 1,5 dCI. Sprawdza się wyłącznie na długich trasach, a nie w mieście.

Przy DFP trzeba porostu jeździć bardziej agresywnie wiążę się to z odrobinę większym spalaniem ale coś za coś, natomiast na pewno odpada ciągłe bicie rekordów najniższego spalania.To można robić przy benzynie.

Edytowane przez kowal510
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam... Z tego co obserwuję trzeba jeździć na wyższych obrotach i nie ma problemu...

Wyższe obroty to zwykle wyższe spalanie i wyższy poziom hałasu, a w przypadku diesla niekoniecznie lepsze osiągi. Więc nie tak całkiem bez problemu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu trzeba od czasu do czasu przycisnąć.Ja przejechałem 9500 km i na razie bez zapalenia się kontrolki.Używając disla z turbiną trzeba przestrzegać kilku zasad polecam pkt 3 który moim zdaniem jeżeli będziemy przestrzegać kontrolka nie powinna się zapalić.

 

10 przykazań dla Diesla

 

1) nie będziesz jeździł na dziadowskim paliwie ze stacji hipermarketowych i nie bedziesz lał paliwa które nie wie co to liczba cetanowa. Lej za to wszystko co czyste, łącznie z opałem , by traktor twój pędził z pociągu zapałem.

Czystość paliwa czasem ważniejsza ku niechceniu niźli czteropaka zapas na tylnim siedzeniu.

2) przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz - wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.

3) czcij turbine swą i szanuj albowiem po dłuższej jeździe studzić ją bedziesz a na zimnym silniku niech noga twa nie odważy się buta mocno wciskać. Ciskać zaś musisz ciepłego potwora, bo PSJ nie lubi twojego traktora.

Niemniej dobieraj żwawo buta wychylenie coby sprężarka dawała cisnienie, bo gdy prikazu tego nie zastosujesz kierownice w turbinie wnet zafastrygujesz.

4) pilnowac będziesz poziomu oleju w silniku, bo turbina twa potrzebuje go niezmiernie a wymiany oleju pilnowac będziesz bardziej niźli wierności kobiałki twej. Lepsza bowiem niewierność małżeńska niewielka niźli w dieslu twoim malutka usterka.

Olejem syntetycznym lej turbo-traktora ziomie ,bo minerałem poić go będziesz tylko na złomie.

5) zimą dodawać będziesz uszlachetniaczy do paliwa aby parafina obca twojemu zbiornikowi paliwa była. Zmiarznięta ropa zamarznąć może i wtedy nawet kopciuch ci nie pomoże.

Depresator ważnym ekwipunkiem w twoim bagażniku , inaczej zamiast kobiałki pchać będziesz auto bluźniąc niczym szewc,smyku.

Jeśli paliwo dobre tankujesz - wtedy dodatków nie potrzebujesz.

6) dbaj o wtryski w Niuni albowiem zaprawdę odpalanie zimą łatwiejsze bedzie a chmura dymu za autobusem twym przejdzie w niepamięć. Wtryski w Niuni ważniejsze są czasem niźli za panną latanie z gołym kuta..m

7) dbać o szczelnosć przewodów IC będziesz inaczej dopadnie Cię ręka sprawiedliwego i kopcić fura twa będzie a konie w las pogonią.Momentu również Ci zabraknie gdy turbina w powietrze pompować zacznie.

8) filtr powietrza sprawdzać będziesz i wymieniać często, bo zaprawdę powiadam Ci powietrze nieczyste ograniczy tchnienie traktora twego i jego koni.

Filtr powietrza gdy jest porwany , wtedy twój silnik wnet będzie sfakany, nie lubi twój traktor syfu w dolocie, staraj się by świezy był zawsze w klekocie.

9) pilnować bedziesz wymian paska rozrządu niczym minotaur labiryntów Minosa. Przy wymianie zdobądź dobrego technika, dla którego nieobca traktorowa technika, bo gdy źle do kupy rozrząd Ci złoży to Cię twój traktor za to wybatoży. Stanie w środku lasu w z rysą w silniku a ty mord popełnisz na swoim "mechaniku".

10) nie dopuscisz do przegrzania silnika Niuni twej albowiem biada jemu i kieszeni twej.

 

Te przykazania wyryj na pamięć stary i młody, który z traktorem stanąłeś w zawody. Choć traktor konstrukcją nazbyt udaną która do czasu może być świechtaną, to pamiętaj kolego że traktor będzie twym przyjacielem , gdy będziesz o niego dbał więcej wiele ...

Kochaj zatem TDI`ka, TDCI`ka, JTD`eka,TD`eka i inne wynalazki, które klekoczą, pan Rudolf miał wszakże myśl złota, ze wyprodukował mostrum, które zbudowane z aluminium i stali wszystko co wlejesz zacnie przepali, lecz dbaj i chuchaj, smaruj i doglądaj

Powiesz wtedy że diesla nigdy nie zdradzisz, prędzej się od panny swojej wyprowadzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższe obroty to zwykle wyższe spalanie i wyższy poziom hałasu, a w przypadku diesla niekoniecznie lepsze osiągi. Więc nie tak całkiem bez problemu ;-)

Najwięcej zarzucają DPFowi użytkwonicy QQ z silnikami benzynowymi. Ciekawe.

Z tezą, że bicie rekordów niskiego spalania w dieslu jest niemożliwe z powodu DPFa też się nie zgadzam. Jeżdżę oszczędnie, czasem zgodnie z surowymi regułami eco drivingu a problemów z DPFem nie mam.

Zauważyłem, że im więcej mam zrobionych km, tym rzedziej zaświeca się kontrolka DPF. Przez pierwszy rok zapaliła się ok. 4 razy, w drugim roku już tylko 2, a w trzecim nie zapaliła się ani razu. Pewnie chodzi o ilość przelotów na trasie chociaż muszę powiedzieć, że wcale nie mam ich wiele. Tak czy inaczej z DPFem da się żyć, a najlepszym dowodem na to, że wszystko działa po prsotu dobrze jest post otwierający ten temat.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek z tego że tych silników nie należy mólić ,a to że qashqai jest miasto odporny to bzdura ,bo jazda tylko na krótkich dystansach i w warunkach miejskich jest powodem zapychania śię tego filtra. Kiedyś w turbo kamerze na TVN poruszano temat że nissany to auta na trasę a nie do miasta.

 

 

Jazda na krótkich dystansach - kup benzynę, lub starego diesla wolnossącego

Co do mulenia silnika, diesel tego nielubi, to jest tak zwany system jazdy PSJ (opisane na necie, proszę szukać). Kolega powyżej wypisał Ci całą litanię na temat używania nowych silników diesla, wystarczy się zastosować i nie będziesz mówił, że coś jest bzdurą.

 

Pozdrawiam\

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich w Nowym Roku 2011 z nowymi problemami Kaszanek. W moim nissanie I-way 2.0 dci 4X4 mam przejechane około 9 tys. km. i zapaliła mi śię kontrolka filtra cząsteczek stałych oraz na wyświetlaczu pojawiła śię informacja w języku angielskim o regeneracji filtra. Zjechałem na bok i czytam instrukcje w której zalecana jest jazda powyżej 60 km/ godz. prez około 30 minut ito ma pomóc wsamoczynnym oczyszczeniu śię tegoż filtra. Na szczęście zabieg ten śię powiódł ,kontrolka zgasła. Wniosek z tego że tych silników nie należy mólić ,a to że qashqai jest miasto odporny to bzdura ,bo jazda tylko na krótkich dystansach i w warunkach miejskich jest powodem zapychania śię tego filtra. Kiedyś w turbo kamerze na TVN poruszano temat że nissany to auta na trasę a nie do miasta.

 

 

 

 

bo dieselem trzeba umieć jezdzic i wtedy nie ma lepszego silnika od dobrego dieselka czy to w miescie czy w trasie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo dieselem trzeba umieć jezdzic i wtedy nie ma lepszego silnika od dobrego dieselka czy to w miescie czy w trasie :)

 

Zgadam się z całego serducha, dieselki są naprawdę fajne, a zimą po zapaleniu zimnego silnika, same potrafią się otrzepać ze śniegu :D

Edytowane przez Mar3ko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadam się z całego serducha, dieselki są naprawdę fajne, a zimą po zapaleniu zimnego silnika, same potrafią się otrzepać ze śniegu :D

 

I to by było na tyle z plusów diesla zimą :D ( w porównaniu z benzyną )

 

 

ps. osobiście używam na codzień zarówno diesla jak i auta beznynowego i to jest moja osobista opinia więc proszę zbyt mocno jej nie krytykować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy DFP trzeba porostu jeździć bardziej agresywnie wiążę się to z odrobinę większym spalaniem ale coś za coś, natomiast na pewno odpada ciągłe bicie rekordów najniższego spalania.To można robić przy benzynie.

 

 

Kolego , nie rozpowszechniaj nie prawdziwych opinii.Wypalanie filtra następuje w przedziale 600 - 1000 km .Im bardziej agresywnie jeżdzisz tym więcej produkujesz sadzy która zatyka filtr , i cześciej włącza się dotrysk wypalający.Swoją Kaską przejechałem 9000 km

głównie po mieście na krótkich trasach 10 +10 = 20 km dziennie bez zapalenia żółtej lampki , jeżdżę niskoobrotowo .

Faktem jest że przychodzi moment kiedy można wyczuć dodatkowy dotrysk - wypalanie- zuzycie chwilowe paliwa idzie do góry i nawet na wolnych obrotach nie spada.Wtedy staram się kontynułować jazdę przez około 15 km na wyższych obrotach . Następuje wypalenie filtra bez dopuszczenia do zapalenia lampki.Pomocny może być również zapach rozgrzanej blachy świadczący o podwyzszeni temperatury. Zresztą ten wątek był jużdokładnie opisywany w temacie:http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/56410-problemy-z-dpf-w-silniku-2-0-dci/page__view__findpost__p__670593__hl__filtr+dpf__fromsearch__1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego , nie rozpowszechniaj nie prawdziwych opinii.Wypalanie filtra następuje w przedziale 600 - 1000 km .Im bardziej agresywnie jeżdzisz tym więcej produkujesz sadzy która zatyka filtr , i cześciej włącza się dotrysk wypalający.Swoją Kaską przejechałem 9000 km

głównie po mieście na krótkich trasach 10 +10 = 20 km dziennie bez zapalenia żółtej lampki , jeżdżę niskoobrotowo .

Faktem jest że przychodzi moment kiedy można wyczuć dodatkowy dotrysk - wypalanie- zuzycie chwilowe paliwa idzie do góry i nawet na wolnych obrotach nie spada.Wtedy staram się kontynułować jazdę przez około 15 km na wyższych obrotach . Następuje wypalenie filtra bez dopuszczenia do zapalenia lampki.Pomocny może być również zapach rozgrzanej blachy świadczący o podwyzszeni temperatury. Zresztą ten wątek był jużdokładnie opisywany w temacie:http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/56410-problemy-z-dpf-w-silniku-2-0-dci/page__view__findpost__p__670593__hl__filtr+dpf__fromsearch__1

Kolego nie rozpowszechniam nieprawdziwych opinii agresywnie to nie znaczy w pędzel i 5 tys obrotów bo logicznym jest że to produkuje dodatkową ilość sadzy, mam zrobione 12000 większość po mieście i nie zapaliła mi się kontrola ani razu a jeżdżę bardziej agresywnie(tak uważam)a przy tym nie zwracam uwagi na to czy jest dotrysk czy nie żeby potem tym bardziej nie przejeżdżać na siłę dodatkowych kilometrów jak się zapali to wtedy będę się martwił.Po za tym przejrzałem trochę różnych forów , wątków i tam gdzie miał ktoś problemy z DFP to później się chwalił w innym miejscu że jest mistrzem oszczędności w spalaniu także połączyłem fakty i tyle.A ten wątek co kolega podał również zawiera opinie przynajmniej jednej osoby jeżdżącej tzw "agresywnie"i bez problemów.Uważam ponadto że nie można być niewolnikiem własnego samochodu.

Edytowane przez kowal510
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nie rozpowszechniam nieprawdziwych opinii agresywnie to nie znaczy w pędzel i 5 tys obrotów bo logicznym jest że to produkuje dodatkową ilość sadzy, mam zrobione 12000 większość po mieście i nie zapaliła mi się kontrola ani razu a jeżdżę bardziej agresywnie(tak uważam)a przy tym nie zwracam uwagi na to czy jest dotrysk czy nie żeby potem tym bardziej nie przejeżdżać na siłę dodatkowych kilometrów jak się zapali to wtedy będę się martwił.Po za tym przejrzałem trochę różnych forów , wątków i tam gdzie miał ktoś problemy z DFP to później się chwalił w innym miejscu że jest mistrzem oszczędności w spalaniu także połączyłem fakty i tyle.A ten wątek co kolega podał również zawiera opinie przynajmniej jednej osoby jeżdżącej tzw "agresywnie"i bez problemów.Uważam ponadto że nie można być niewolnikiem własnego samochodu.

 

Nie twierdzę że agresywna jazda jest przyczyną zapalania się kontrolki sadzy , jak również że delikatne obchodzenie będzie temu przeciwdziałało .System sterowania silnika ma zaprogramowany dodatkowy dotrysk dopalający który i tak się pojawi wcześniej czy

pożniej /przy spokojnej jeżdzie mniej sadzy a więc pózniej/w zależności od stopnia zapełnienia filtra.

W zwiazku z DPF zauważyłem

1.Uwagi dotyczą modelu 2,0dci po liftingu czyli 2010--nastapiła zmiana oprogramowania

/prawdopodobnie w 2007 - 2009 podobnie tylko z mniej sprawnym oprogramowaniem/

2.Można zorientować się kiedy następuje dotrysk paliwa w celu podniesienia temperatury spalin ponieważ:

--nagle mimo próby oszczędnej jazdy zużycie chwilowe paliwa z komputera nie spada a wręcz widać wzrost zuzycia.

--wyrażnie czuć zwiększoną temperaturę układu wydechowego objawiającą się specyficznym zapachem rozgrzanej blachy układu wydechowego

a nawet zwiększjącą się ciepłotą wnętrza samochodu.

Powyższe objawy powinny nas zachęcić do kontynuacji wypalania aby można było uniknąć zapalenia tej brzydkiej żółtej kontrolki.

Przeoczenie tego momentu porzez wyłączenie silnika /nie dopalenie sadzy/powoduje zapalenie lampki zapełnienia filtra , a wtedy trzeba obowiązkowo kontunłować jazdę zgodnie z instrukcją. Zaniedbanie tej kolejnej procedury , to tryb awaryjny silnika , wypalanie w serwisie , wymiana oleju czyli koszty.

Z moich informacji wynika że wypalanie jest procesem odbywajacym się cyklicznie przy dobrze rozgrzanym silniku.

Moje uwagi proszę traktować jako obserwację a nie instukcję postępowania.

 

W sprawie DPF pragnę się podzielić uwagami wynikającymi cześciowo z obserwacji i z informacji technicznych.

 

1.informacja techniczna : wypalanie filtra jest cykliczne w przedziale 700 -1300 km w zależności od zapełnienia i nie jest prawdą że trzeba jeżdzic dynamicznie - przychodzi moment i silnik dostaje dotrysk dodatkowego paliwa w celu podniesienia temperatury spalin i wypalenia.

2.z moich obserwacji wynika że delikatna - ekologiczna jazda nie powoduje wydzielania dużej ilości sadzy w zwiazku z powyższym czas pomiedzy wypalaniami ulega wydłużeniu - wręcz w momencie wypalania należy prowadzić równo ze stałą predkoscia aby nie powodować zwiekszonej emisji sadzy która nastepuje podczas gwaltownego przyspieszania.

3.z moich obserwacji wynika że wypalanie powoduje wzrost chwilowego zuzycia paliwa/objaw: zwalniam i zuzycie nie spada/.Aby uniknąć zapalenia się żołtej kontrolki kontynuję jazdę przez około 15 - 20 minut starając sie zachować prędkość powyżj 60km/h.Po tym czasie zuzycie paliwa spada i prawdopodobnie następuje wypalenie. Stosując te zasady nie spowodowałem zapalenia żółtej lampki.

 

strona o silnikach diesel renault - nissan.

 

http://www.motoforum...18/renault.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dodam od siebie, że jeżdżę podobnie jak waszka.

krótkie miejskie odcinki, 8 km w jedną stronę do pracy, nie stoję w korkach (choć czasem się zdarzy).

w okresie dodatnich temperatur, kiedy silnik szybko się rozgrzewa, jeżdżę do 3.000 obr./min.

w okresie zimowym, kiedy silnik jest nierozgrzany, zmieniam biegi przy ok. 2250 - 2500 obr./min.

przejechane mam 8.500 km, nigdy jeszcze nie zapaliła mi się kontrolka DPF (odpukać w niemalowane :)).

kilka razy zauważyłem chwilowe zwiększenie średniego spalania w okolicach 12-13 l/100km, starałem się przejechać w miarę możliwości po drodze umożliwiającej taką jazdę, tj. min. 60 km/h ok 3.000 obr./min. do momentu aż średnie spalanie wróci do normy.

na te 8.500 km może 2-3 razy zauważyłem optycznie że zwiększyło się chwilowe spalanie, kilka razy nie widziałem tego za to czułem dziwny zapach ... jakby spalenizny.

przed zakupem samochodu (pierwszy diesel i od razu z DPF) bardzo się obawiałem, ale póki co jestem bardzo zadowolony.

WSIO DZIAŁA JAK NALEŻY, z malutkimi uwagami bo przecież nie ma rozwiązań idealnych i 100% działających :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wniosek, że jazda na wyższych obrotach oznacza większą ilość sadzy? Przecież jak spojrzymy na stare diesle to one dymią przy gwałtownym przyśpieszeniu z niskich obrotów, a nie na wysokich obrotach.

Masz tu rację absolutną.

Ilości sadzy jest zależna od stosunku powietrza do paliwa. Im więcej paliwa lub mniej powietrza tym więcej sadzy.

Największa emisja sadzy następuje podczas gwałtownych przyspieszeń na niskich obrotach silnika poniżej obrotów pełnej wydajności turbiny.największe dymienie występuje przy obrotach ok. 1500 obr/min, kilkakrotnie więcej niż na obrotach na których turbina daje już pełne ciśnienie, zwykle są to obroty około 2000 obr/min.Czyli delikatnie z gazem na niskich rpm :)http://www.godula.pl/index1.php?page=article&kat=art&option=det&artid=54

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednio miałem Almerke z silnikiem 1,5cdi. Po waszych opisach dochodzę do wniosku, że dobrze, że teraz mam benzynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to dobrze czasem poczytać forum, kiedyś po zaparkowaniu kaśki czułem jakiś dziwny zapach jakby się coś spaliło pod samochodem, dzisiaj jadąc trasę przez pewien czas komputer pokazywał bardzo duże spalanie. z forum i innych informacji wynika że to właśnie oznaki wypalania sadzy w filtrze DPF. generalnie nie mam z nim problemów, przejechałem 2,5 kkm i nie pojawiła się kontrolka ani razu. nie wiedziałem tylko że komputer sam dokonuje takiego zabiegu i pewnie bym się dziwił dlaczego nagle spalanie tak drastycznie wzrosło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dewiza na DPF to częściej pomykam na 4 biegu z włączonym tempomatem (obroty 2500..2800). Prędkość nie jest zbyt duża, więc nie wymaga autostrad, a tempomat dba o niskie spalanie. Póki co to kontrolka DPF włączyła mi się 3 razy, ale odkąd stosuję w/w dewizę, to ani razu. jak dotąd chwalę silnik dCi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dewiza na DPF

Chyba recepta?

 

Ja musiałem wypalać filtr 2 razy - na 10 tyś. dotychczas przejechanych km pierwszy raz był po 7 tyś.km (z czego pierwsze 4 tyś. to były głownie trasy, a później już głównie warszawskie korki), drugi raz przy 9 tyś z hakiem.

Czyli wychodzi że zimą, jeżdżąc głównie w korkach, często na zimnym jeszcze silniku wypalać muszę co jakieś 2,5-3 tyś km..

Około 15 minut jazdy z obrotami ok. 3000 RPM i z głowy.

Do zniesienia.

 

 

Pzdr

Edytowane przez Wujek Abdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...