Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Problem z odpaleniem Notesa


ulek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

i tam właśnie mają firmowe akumulatory. Również odmianę Silver. I ceny są przyzwoite w porównaniu z aso

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u nas w Szczecinie są drogi :devil: A ja myślałem że to tory testowe firm produkujących zawieszenie :rofl:

 

I nie tylko zawieszenie - także wytrzymałość ogólną całego samochodu :devil:. Takim poligonem była i ciągle chyba jeszcze jest droga w kierunku szpitala na Strzałowskiej i stoczni. Tam to była nawierzchnia :(.

 

Faktycznie Szczecin jest nieco zakręcony. Jak się nie zna Szczecina, nie za wygodnie się po nim jeździ. Ale jak się zna, da się po nim dość sprawnie poruszać i sporo miejsc "objeżdżać" :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkę też trzeba będzie zaprogramować ,jeżeli nie wiesz jak to przypomnę: knefel w dół aż do całkowitego opuszczenia szyby i przytrzymać 2-3 sek po,następnie knefel w górę i to samo i już zaprogramowane :D

Ulek ,jeżeli małżowinek powiedział że na aku jest syf,to tenże syf mógł w znacznym stopniu przyczynić sie do załatwienia pracy aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do stanu dróg chyba nie ma miasta bez ulic z szeregiem torów przeszkód. Rok temu jedno z bardziej newralgicznych rond w Lublinie przypominało ser szwajcarski. Aż strach tam było jeździć. Ponadto z której strony by nie wjeżdżać do Lublina wytelepie auto i człowieka w nim siedzącego. ?i od razu wiadomo że jest się prawie w mieście:). Szczecin jest pokręcony aczkolwiek zwiedziłam tylko centrum przez kolegę, który stwierdził że zna drogę i okolice dworca :). Zauważyłam też że u was na taxi jeździ Notes :). W lublinie notesów jest bardzo dużo a dziwi mnie ze nikogo z nich nie ma na tym forum. Choć jak się przyglądam prawie każdym prowadzi kobieta.:)

 

W instrukcji było dobrze opisane jak wszystko odkodować tak więc ty raczej problemów nie oczekuję.

 

Panowie czy jest możliwe żeby coś w Notesie samoczynnie pobierało prąd w trakcie postoju.Choć ja osobiście nic takiego nie zaobserwowałam żeby coś się świeciło w aucie czy działało po wyłączeniu silnika. W serwisie stwierdzili że akumulator jest sprawny. A mimo wszytsko po podpięciu pod inny aku auto zapaliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwise może podpieli akumulator pod tester. Twój akumulator może być sprawny - wymaga tylko podładowania i dlatego autko nie chciało odpalić. I zapewne serwis to miał na myśli - technicznie aku jest sprawny (nie ma zawarcia, cele sprawne itp.) - jest tylko rozładowany. Tak jak mówiłem wcześniej, jazda raz na tydzień na krótki dystans prędzej czy później doprowadzi do rozładowania akumulatora i trzeba go będzie naładować.

 

Jeżeli chodzi o pobieranie prądu na postoju, to oczywiście głównym prądożercą jest alarm. Pozostałe odbiorniki jak radio (wyłączone także pobiera prąd), centralny zamek, immobilizer pobierają minimalne ilości prądu. Warto jedank zlecić elektrykowi pomiar poboru prądu na postoju. W instalacji może być jakaś usterka powodująca, że ten pobór jest wiekszy niż powinien.

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie w warsztacie po przeanalizowaniu sytuacji stwierdzili że Notes po wyłączeniu silnika przez około pół godziny jeszcze pobiera prąd. A autko już odpicowane czeka na odbiór. Koszt tylko wymiany opon. No i w przyszłości umówienia na wymianę tulejek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie w warsztacie po przeanalizowaniu sytuacji stwierdzili że Notes po wyłączeniu silnika przez około pół godziny jeszcze pobiera prąd. A autko już odpicowane czeka na odbiór. Koszt tylko wymiany opon. No i w przyszłości umówienia na wymianę tulejek.

Widzę że i u Ciebie trafiają sie uczciwe serwisy(są takie które by wymyślały awarię by tylko zarobić).Jakie tuleje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie w warsztacie po przeanalizowaniu sytuacji stwierdzili że Notes po wyłączeniu silnika przez około pół godziny jeszcze pobiera prąd.

 

Trochę to dziwne... A może gdzieś Ci się jednak pali jakaś lampka? Coś mi świata po głowie, że w Note jest takie właśnie zabezpieczenie, że jak się zostawi np. zapaloną lampkę wewnątrz auta, to automatycznie zgaśnie właśnie po 30 min. A może mechanik robił test z otwartymi drzwiami - lapka świeciła a po 30 min. zgasła :devil:

Edytowane przez ranger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to dziwne... A może gdzieś Ci się jednak pali jakaś lampka? Coś mi świata po głowie, że w Note jest takie właśnie zabezpieczenie, że jak się zostawi np. zapaloną lampkę wewnątrz auta, to automatycznie zgaśnie właśnie po 30 min. A może mechanik robił test z otwartymi drzwiami - lapka świeciła a po 30 min. zgasła :devil:

U mnie lampki gasną automatycznie po 5 minutach ,więc i w notku jest pewnie tak samo.A auto pobiera prąd cały czas,skąd te pół godziny?Jazda raz w tygo dniu na małych dystansach nie ma szans naładować akumulatora.To musi go rozładować*(szczególnie po takiej zimie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie lampki gasną automatycznie po 5 minutach ,więc i w notku jest pewnie tak samo.

 

Nawet jak włączysz z ręki, żeby świeciły na stałe? Przy takim włączeniu jest chyba ograniczenie do 30 minut. Tak samo chyba jest jak lampka zaświeci się automatycznie po otwarciu drzwi a ktoś drzwi zostawi otwarte. Głowy nie dam, muszę przewertować w instrukcji, ale coś mi kołata po głowie te 30 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie w serwisie tylko szanowny pan do mnie dzwonił. Najpierw że auto samo pobiera prąd i czy nic nie zauważyłam takiego. Po czym po przeanalizowaniu i przebadaniu pojazdu okazało sie że sam po pewnym czasi odcina prąd. A czy robili to przy otwartych drzwiach nie wiem ale na pewno mogło tak być. A lampki u mnie też gasną po jakimś czasie przy otwartych drzwiach. ale grunt ze to tylko akumulator. A co do tulejek powie dokładnie jak mąż po niego pojedzie do serwisu. Zmieniali koła więc przewiduje że te z przodu. Za podłączenie do kompa, wymianę opon i mycie zapłącę tylko 120 zł. Nie wsponę o kilkugodzinnym dociekaniu co jest. Na razie nie kazali mi akumulatora wymieniać bo powiedzieli ze jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwna ta diagnoza warsztatu, faktem jest,że auto pobiera niewielkie ilości prądu z akumulatora - jak to wspomniał ktoś wcześniej: nawet wyłączone radio - podtrzymywana jest jego pamięć ustawień, centralny zamek - prąd potrzebny do utrzymania położenia siłowników, alarm - jeśli masz zamontowany również na czuwaniu potrzebuje niewielkiej energii.Prąd wędruje też na krańcówki pod maską silnika i klapą bagażnika. W sumie jednak - przy sprawnym akumulatorze - oczywiście jeśli damy mu szansę podładować się poprzez dłuższą niż kilkuminutową jazdę - nie powinno mieć to wpływu na sprawność rozruchu. Jestem ciekaw, jakie to tajemnicze urządzenie przez pół godziny pożera prąd a potem auto je wyłącza :dribble: Dla mnie to jakaś bzdura. Nie wykluczam, że przy próbie zużycia energii był niedomknięty bagażnik lub któreś z drzwi i może paliła się któraś z lampek choć trudno mi uwierzyć, żeby mechanik był taką gapą i tego nie zauważył. Note ma zabezpieczenie, które po pewnym czasie odcina dopływ prądu do urządzeń elektrycznych, jeśli w tym czasie silnik pozostaje w bezruchu. Nie przejmowałbym się zbytnio tą diagnozą. Musisz po prostu raz na 10 dni zrobić sobie wycieczkę za miasto (w Okunince nad Białym jest coraz ładniej :rofl: )dać silnikowi trochę popracować na wyższych obrotach i jak to mówią - "przepalić" rurę wydechową :rolleyes: .Podładujesz akumulator i przy okazji odmulisz nieco zmęczony ślamazarną jazdą miejską silnik. Temperatura idzie w górę, więc akumulator - który warto porządnie podładować prostownikiem małym prądem minimum 12 godzin,powinien poradzić sobie przynajmniej do jesieni

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak wiele razy byłam nad Białym :) ale na razie za daleka wycieczka jak dla mojego malucha. Choć i po drodze są też ciekawe miejsca wypadowe chociażby Zagłębocze. Ale tak czy siak auto trzeba bedzie ruszyć na dalszą trasę niż miasto. Wcześniej kiedy codziennie było jeżdżone nie trzeba było a raczej nie było takiej konieczności przepalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulek,a o jakich tulejkach mówiłaś? czyżby od rozrusznika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro będę wiedziała o jakie tulejki chodzi jak mąż odbierze auto z serwisu. Mechanik nie chciał powiedzieć przez telefon - stwierdził że jak będziemy odbierać to powie co i jak. Coś tam jeszcze wspomniał że muszą zamówić i dopiero się umówić na wymianę.

BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA OKAZANĄ POMOC I WSKAZANIE A NAWET ROZWIĄZANIE MOJEGO PROBLEMU :).

 

Jacko pytałeś o co chodzi z tulejkami. Właśnie dziś dodzwoniłam sie do swojego serwisu i powiedzieli że mam do wymiany dwie tylne tulejki w przednich wahaczach. Jeden już pękł a drugi się rozwulkanizował cokolwiek to znaczy :). Auto dodam ma 92 tys przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat jest mi znajomy - w ubiegłym roku wymieniali mi tuleję (niektórzy nazywają to silentblock)lewego wahacza.Cena części bodaj 40 zł. Warto w tej sytuacji zainteresować się stanem sworzni - szczególnie tego który współpracował z pękniętą tuleją - jeśli sworzeń popracuje w pękniętej tulei, szybko się zużywa i również nadaje się do wymiany. No i oczywiście po montażu konieczna jest kontrola zbieżności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście w serwisie zrobią mi to kompleksowo razem ze zbieżnością więc tu raczej nie mam się o co martwić a jedyne o co to o utratę kolejnej kasy :). A chrzciny kosztują :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ulek za odp.Myślałem ze chodzi o tulejki w rozruszniku :D bo niedługo chyba bedę musiał się w to zabawić.A co do tulei wahacza,to miałem całe wahacze wymienione jeszcze na gwarancji,przy ok45tys :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrób bezalkoholowe, to teraz modne :rolleyes:

O alkoholu nawet nie myślę :) to nie taka impreza aby trze było opić :)

 

Dzięki Ulek za odp.Myślałem ze chodzi o tulejki w rozruszniku :D bo niedługo chyba bedę musiał się w to zabawić.A co do tulei wahacza,to miałem całe wahacze wymienione jeszcze na gwarancji,przy ok45tys :D

 

że zapytam skąd wiesz że tulejki w rozruszniku masz do wymiany to sie po czym poznaje? pytam z ciekawości bo tego jeszcze nie znam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odpaleniu słychać jeszcze pracę rozrusznika,słychać tak jakby wirnik miał luz w tulejkach,dźwięk trudny do opisania,ale każdy go wyłapie po odpaleniu.Słychać wyraźnie.To jest takie drżenie,rzegotanie,zgrzytanie...w każdym bądź razie wyraźnie słyszalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skąd wiesz że tulejki w rozruszniku masz do wymiany to sie po czym poznaje? pytam z ciekawości bo tego jeszcze nie znam

 

po kłopotach z rozruchem, dłużej się kręci rozrusznikiem, czasami potrafi się tak ustawić, że się zawiesza i nie chce ruszyć, albo wysprzęglik nie chce odskoczyć i terkocze pracując nadal po uruchomieniu silnika. kiedyś w starych autach rozrusznik był na wierzchu i wystarczyło przywalić młotkiem w jego obudowę, w ostateczności ściągnąć na chwilę jedną z klem akumulatora. Teraz tak się już nie da :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dar,zmorą było i we Fiacie...kto się mechaniką nie zajmował ten wymieniał na kupne(fabryczne)i jeździł.Ja we fiacie wymieniałem na dorabiane z brązu fosforowego :D (tzw.samosmarujący)były nie do zdarcia.

 

>>po kłopotach z rozruchem, dłużej się kręci rozrusznikiem, czasami potrafi się tak ustawić, że się zawiesza i nie chce ruszyć, albo wysprzęglik nie chce odskoczyć i terkocze pracując nadal po uruchomieniu silnika. kiedyś w starych autach rozrusznik był na wierzchu i wystarczyło przywalić młotkiem w jego obudowę, w ostateczności ściągnąć na chwilę jedną z klem akumulatora. Teraz tak się już nie da :rolleyes:<<

Nie Dar,to nie to.To o czym piszesz to jest wada bendiksu,nie zazębia,nie odbija,czasami to jest wadą automatu.Ja mówiłem o tulejkach wirnika.

Edytowane przez JACKO29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w fiacie czyli w polonezie :rolleyes: to ten sam rozrusznik - miałem takie objawy w poldku, który przejechał dosłownie kilka tys. km zdjąłem blaszaną osłonę rozrusznika i lałem go młotkiem ale i tulejki też mi zmieniali na brązowe, mówili mi,że to wada fabryczna, nadwymiarowe tulejki załatwiły problem

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...