Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Naprawa gwarancyjna a samochód zastępczy


Gość JjS
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

czy w przypadku przedłużającej się naprawy gwarancyjnej Nissan/dealer zapewnia auto zastępcze? Macie jakieś doświadczenia?

 

Jj

 

Niestety w gwarancji nic takiego nie doczytałe. Swoja droga jej zapisy sa bardzo lakoniczne. Cos wspomniano w Nissan Assistance, ale to nic pewnego. Takie ble, ble, ble. Zaskocz dilera i upomnij się o samochód zastepczy na czas naprawy.

Edytowane przez Author53
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z assistance jest tylko taryfa do 50 km lub pociąg do domu z miejsca awarii.

 

To tez doczytałem. Znalazłem taki zapis na stronie autoryzowanego dilera NISSAN:

"Dysponujemy samochodami zastępczymi marki NISSAN. Dzięki takiemu rozwiązaniu nasi klienci nie muszą się martwić o zapewnienie sobie zastępczego środka lokomocji podczas napraw o wydłużonym czasie wykonania. Ceny za wynajęcie pojazdu zastępczego są zróżnicowane i zależą od rodzaju wynajmowanego samochodu."

 

To chyba wszystko wyjasnia. Co innego w przypadku kolizji drogowej gdzie samochód zastepczy może być opłacany z OC sprawcy.

 

Może diler bedzie tak wspanialomyslny i da Ci samochód zastepczy z tym, ze płacisz za wszystkie płyny eksploatacyjne z paliwem włacznie.

Daj znac jak Cie potraktowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czemu by miał dać?

 

Choćby dlatego żeby się zmotywować do szybkiej naprawy gwarancyjnej :)

Edytowane przez Author53
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy serwisowaniu navary zawsze przy naprawach gwarancyjnych wymagałem samochodu zastępczego na czas naprawy i zawsze był. Oczywiście bezpłatnie. Był gdzieś zapis o tym, ze samochód zastępczy mi przysługuje, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć gdzie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może w ramach ubezpieczenia?

 

 

 

Tylko, że szybkość naprawy gwarancyjnej nie do końca leży po stronie ASO. Wszystko zależy od dostępności części i w przypadku poważniejszych awarii decyzyjny jest chyba Nissan, a nie dealer.

 

ASO działa chyba w imieniu gwaranta którym jest NISSAN? W czym więc sprawa? Rozumiem że koszty itd. ale to GWARANT gwarantuje bezusterkowa pracę w okresie xxxxx i ewentualne naprawy w tym okresie. To NISSAN'owi powinno zależeć na szybkiej decyzji i naprawie a nie dilerowi. Koszt samochodu zastępczego powinien ponieść gwarant (jesli był by taki zapis w gwarancji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W warunkach gwarancji oraz z zasadach assistance nie doszukałem się informacji o samochodzie zastępczym. Dla dealera to koszt, więc nie dziwię się, że z własnej nieprzymuszonej woli nie zapewni samochodu zastępczego.

 

Ostatni samochód, który zepsuł mi się na gwarancji miał auto zastępcze w Assistance, ale pod warunkiem, że assistance ściągnęło samochód z trasy. Jeśli przyjechałeś sam do serwisu - wysyłali cię człowieku na przystanek, bo zdarzenie nie podlega assistance. Dlatego jak w VW wysiadło mi wspomaganie kierownicy, przyjechałem pod ASO VW koło mojego domu i zamówiłem lawetę, żeby przewiozła samochód na drugą stronę bramy. Laweciarz trochę się dziwił, że taki krótki kurs (50m), ale gdy mu wyjaśniłem, że jest to konieczne, abym dostał od VW auto zastępcze na czas naprawy gwarancyjnej - zrozumiał. Absurdalny zapis - adekwatne rozwiązanie.

 

Byłem ciekaw, czy w Nissanie dają auto na czas naprawy, ale wygląda na to, iż nie.

 

Na szczęście samochód już naprawiony.

Edytowane przez JjS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie jestem pewien, ale nie można tego nazwać w ten sposób. ASO jest odrębnym podmiotem, przedsiębiorstwem działającym na zasadzie prawdopodobnie umowy licencyjnej?

 

Napewno tak jest ale obu podmiotom powinno zależeć na szybkiej naprawie i zadowoleniu klienta.

 

W warunkach gwarancji oraz z zasadach assistance nie doszukałem się informacji o samochodzie zastępczym. Dla dealera to koszt, więc nie dziwię się, że z własnej nieprzymuszonej woli nie zapewni samochodu zastępczego.

 

Ostatni samochód, który zepsuł mi się na gwarancji miał auto zastępcze w Assistance, ale pod warunkiem, że assistance ściągnęło samochód z trasy. Jeśli przyjechałeś sam do serwisu - wysyłali cię człowieku na przystanek, bo zdarzenie nie podlega assistance. Dlatego jak w VW wysiadło mi wspomaganie kierownicy, przyjechałem pod ASO VW koło mojego domu i zamówiłem lawetę, żeby przewiozła samochód na drugą stronę bramy. Laweciarz trochę się dziwił, że taki krótki kurs (50m), ale gdy mu wyjaśniłem, że jest to konieczne, abym dostał od VW auto zastępcze na czas naprawy gwarancyjnej - zrozumiał. Absurdalny zapis - adekwatne rozwiązanie.

 

Byłem ciekaw, czy w Nissanie dają auto na czas naprawy, ale wygląda na to, iż nie.

 

Na szczęście samochód już naprawiony.

 

I co było przyczyna, albo inaczej, co naprawili lub wymienili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w Warszawie dostawałem zastępczaka na czas naprawy gwarancyjnej / przeglądu serwisowego, i tak zawsze jak oddawałem zgłaszałem jakąś pierdołę na gwarancji (zawsze coś małego się trafiło) i mówiłem że przyjechałem ją zrobić a przy okazji serwis ... wtedy dostawałem zastępczaka za symboliczny pieniądz (nie pamiętam czy 20 czy 15 zł), natomiast jak kiedyś auto zostało na prawdziwą naprawę gwarancyjną (chyba wymiana zawiasu na tyle i jakieś inne pierdoły) to po miłej rozmowie :whistle: z miłą Panią która zarządzała tematem tych aut dostałem za taki pieniąc auto na 2 dni - oczywiście stały klient itd itd ... niestety teraz już po gwarancji tak pięknie pewnie nie będzie :gun:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden dealer nie da zastepczego jesli nie zaplacisz. Mozna go dostac jesli w ubezpieczeniu jest wykupiona opcja samochodu zastępczego na 7 lub 14 dni, wowczas nie ma problemu z otrzymaniem auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Żeby dawać każdemu samochody zastępcze dealer by musiał mieć i utrzymywać pewnie flotę około 20 samochodów zastępczych... wink.png

 

Są firmy trudniące sie wynajmem samochodu. To wcale nie musi być diler. Sprawa jest bardzo prosta tylko problem jest w tym, że nikomu nie zależy aby odbiorca był zadowolony. Ważne że "ONI" już swoją kasę wzięli. Gdyby zmieniono przepisy, że przy kupnie samochodu płaci się 50% a resztę w dniu zakończenia gwarancji (po odjęciu kwoty za przestój samochodu w ASO w ramach gwarancji) to i diler jak i NISSAN stanęli by na ............. (nie wszystkim pewnie by się to udało :) ) żeby zrobić szybko, sprawnie a przede wszystkim wyprodukować bezawaryjne auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam,

My od trzech miesięcy czekamy na samochód, który jest w serwisie. Niestety te ... nie potrafą go naprawic, wiec samochodu nie mamy.

Po prawie dwóch miesiącach dostaliśmy dopiero auto w wypożyczalni. Ale raty za NISSANA płacimy!

Wszystkim odradzam te "graty".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Miałem przed nissanem hondę civic i miałem 2 naprawy serwisowe które trwały po 3 dni na ten czas zawsze dostawałem auto zastępcze tak że mogę polecić serwis hondy JKK Katowice

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szczerze mogę polecić Japan Motors w Dąbrowie Górniczej-zawsze miła fachowa obsługa i autko wyjeżdza zawsze "swierze" :ball:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Posiadam 8 miesięczny samochód Nissan Qashqai zakupiony w Firmie Polody w Poznaniu,awarii uległ

komputer silnika  zanosiła się dłuższa naprawa {ściągano część z Japonii},poprosiłem o samochód zastępczy na wekend ponieważ miałem zaplanowany wcześniejszy wyjazd . Początkowo obiecano ,że zobaczymy co da sie zrobić a w dniu planowanego odbioru samochodu olano mnie i nikt nie powiadomił  o fakcie ,że samochodu nie będzie .W ofercie firma posiada samochody zastępcze ale nie do napraw gwarancyjnych ,chyba że odpłatnie,Firma Nissan też sie od sprawy odcina i nie pokrywa kosztów wynajmu samochodu na czas naprawy. W efekcie tego samochód niesprawny był przez miesiąc,3 tygodnie stał w serwisie niestety bez jakiego kolwiek środka zastępczego.                      krot 25 05 2013

Edytowane przez krot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

To mój pierwszy post na tym forum,choć przeglądam je od kilku miesięcy. Niestety użytkowany przeze mnie QQ 1.6 dci uległ awarii: zaczął palić się check i auto trafiło do ASO. Czas zarezerwowany na naprawę: 2 godziny. Finalnie: telefon w piątek o godz. 16.30,jest fatalnie, awaria przepustnicy w układzie wylotowym (!), auto zostaje w serwisie na co. 1,5 tygodnia, bo częsci oczywiście brak. Jest wprawdzie XXI wiek i mamy coś takiego jak fracht lotniczy, ale co tam. Chciałem uzyskać jakąś pomoc od dealera w zaistniałej sytuacji, ale przecież brak aut na wynajem. Mają możliwość coś udostępnić (Micra za ca 100 PLN/doba) ale od wtorku. Żenada!!! Koszt wynajmu może do negocjacji, ale w poniedziałek, bo już nie ma kierownika. Nissan Poland olał temat: reklamacja przyjęta, rozpatrzą i odezwa się, a ja muszę wszystko przekładać, bo brak środka lokomocji. Auto jeździ w firmie i jest codziennie w użyciu.

 

Koledzy, nie wiem jakie są doświadczenia innych osób w tej kwestii, ale ja nauczyłem się po tej historii,że;

- QQ nowe, ledwo rok użytkowane, serwisowane w ASO, zaliczyło serię usterek "na dzień dobry"  z wymianą przewodu intercoolera włącznie (lał się olej!), a teraz awaria,która nie ma prawa mieć miejsca w nowym praktycznie aucie. Lekcja trwałości w wykonaniu Nissana.

- klient ASO jest OK w momencie zapłaty: o pomocy w awaryjnej sytuacji lepiej zapomnieć, a zachowanie Nissan Poland to już kwintesencja korporacyjnego podejścia do tematu

- auto stoi, ale nie jest naprawiane: będzie czekać na część ok. 10 dni!!!

- Chcesz liczyć na jakąś pomoc,licz na siebie i własną inicjatywę.

 

Szczerze życzę wszystkim, aby podobne problemy ich omijały. Pozdarwiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto zainteresować np. TVN i program 'Turbo kamera'?

Jak czytam, jest już kilka sytuacji, gdzie klient auta na gwarancji nie otrzymuje pomocy w sytuacji awarii auta za blisko 100 tys.zł.

Może wtedy Nissan zmieni swoją niedbała praktykę w stosunku do klientów.

 

W sytuacji, gdy właśnie Qashqai napędza sprzedaż całego Nissana taka "afera" medialna może sporo firmie zaszkodzić.

Bo właśnie niezawodność i obsługa gwarancyjna jest wg. mnie najważniejsza przy wyborze auta nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, Nissan realizuje naprawę gwarancyjną i ciężko tu się przyczepiać. Widać ta część nie jest częścią "często wymienianą" i trzeba ją sprowadzać z innego miejsca niż magazynu części serwisowych.  Nowy reflektor do mojego Note i łożysko mcphersona szły do serwisu 3 dni od momentu zamówienia - zatem jam mają na składzie, części idą naprawdę szybko.

Natomiast samochód zastępczy leży w gestii ASO. Kolejny dowód na to, jak ostatnie ogniwio jakim jest dealer może psuć wizerunek marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, Nissan realizuje naprawę gwarancyjną i ciężko tu się przyczepiać. Widać ta część nie jest częścią "często wymienianą" i trzeba ją sprowadzać z innego miejsca niż magazynu części serwisowych.  Nowy reflektor do mojego Note i łożysko mcphersona szły do serwisu 3 dni od momentu zamówienia - zatem jam mają na składzie, części idą naprawdę szybko.

Natomiast samochód zastępczy leży w gestii ASO. Kolejny dowód na to, jak ostatnie ogniwio jakim jest dealer może psuć wizerunek marki.

No i własnie tu jest pies pogrzebany: dealer nie ma obowiązku zapewnić auta zastępczego,zatem trudno mieć pretensję o to. Z drugiej strony,jak napisał kolega aquariusmax w przypadku auta za ca. 100.000 PLN nabywca liczy na niezawodność, solidność i ma takie tam irracjonalne oczekiwania. Brakuje mi chęci pomocy w stylu: nie mamy teraz auta zastępczego dla pana, ale zadzwonimy do innych serwisów, może coś uda się załatwić. Albo: mamy zaprzyjaźnioną wypożyczalnię, panu jako naszemu klientowi zaproponują specjalny rabat. 

Ot, taka moja mrzonka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się tylko ile samochodów zastępczych by musiał utrzymywać dealer aby wszystkim lub części klientów serwisu zapewnić samochód?

 

 

Zastanów się tylko ile samochodów zastępczych by musiał utrzymywać dealer aby wszystkim lub części klientów serwisu zapewnić samochód?

 

Edytowane przez agit11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się tylko ile samochodów zastępczych by musiał utrzymywać dealer aby wszystkim lub części klientów serwisu zapewnić samochód?

 

Oczywiscie masz rację. I moim zdaniem nie chodzi tu o utrzymywanie floty samochodów zastępczych tylko o jakąś chęć pomocy. Nawet wspomniana możliwość pośredniczenia w wypożyczeniu samochodu z wypożyczalni jest lepsza i robi lesze wrażenie niż nic. Ale tak jak mówiłem nie można mieć o to pretensji do Nissana. Nissan swoje robi i jak wskazaują także moje doświadczenia, jest raczej firmą idącą klientom na rękę. Ale prawda jest też taka, że klient zawsze będzie utożsamiał Nissana z dealer`em. Coś pójdzie nie tak u dealer`a i minus poleci na konto Nissana. No i koło się zamyka.

 

Ktoś kiedyś powiedział, że w czasach kryzysu - a kryzys w branży raczej jest, warto dbać o klienta, bo to się opłaci. Taki klient zostanie przy marce. A w czasch gdy liczy się sprzedaż każdej sztuki, zaczyna to mieć znaczenie. Nie wszyscy to rozumieją - choć same koncerny somochodowe już to wiedzą. Dealer`rzy dopiero do tego dojrzewają - choć znam takich co to wiedzą już od dawna, ale nie będę robił krypto reklamy na forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem kolegę z pierwszego postu. Na pomoc ze strony Nissan Polska nie liczyłbym w ogóle. Już swoje przechodziłem. Wszystko zależy od konkretnego dealera i osób tam pracujących. W KMJ w Gdyni było bardzo ok, ale do pewnego momentu. Zmienili się wszyscy Panowie w serwisie. Chodzi mi o obsługę klienta, nie o mechaników, co do tych drugich to nie wiem. Przez 3 lata nie było najmniejszego kłopotu z autem zastępczym na czas przeglądu, nie wspomnę o grubszej naprawie. Nie musiałem płacić grosza oprócz dolania paliwa do pełna, czyli tak jak odebrałem samochód. Teraz jest to odpłatne itd. Ja rozumiem, że dealer nie ma obowiązku itd, ale jakaś relacja klient-serwis powinna zostać nawiązana. Żeby była jasność. Panowie w KMJ są mili i kulturalni, tylko nie tak pomocni jak poprzedni. Powodzenia z naprawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Współczuje koledze... aczkolwiek spotkałem się również z podobną akcją gdy chciałem wziąć auto zastępcze na czas naprawy samochodu. To mi powiedzieli, że muszę złożyć wniosek i mają 21 dni na rozpatrzenie :o Paranoja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...