Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Wady almera


Gość bartek_s
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość malin051986

Witam wszystkich.

Jestem a raczej byłem posiadaczem almery n16 1,5b z 2004roku. Byłem ponieważ została mi ona skasowana przez posiadacza bolidu młodzieży wiejskiej BMW (szkoda całkowita). Myślę właśnie nad kupnem auta i zastanawiam się nad drugą almera. Mam pytanie jeśli chodzi o diesla 2,2 dci jak jest z jego awaryjnością i ekonomicznością. Benzyna spisywała się znakomicie. Silnika 1,8 nie chce bo to zagadka będzie brać olej lub nie będzie.

No i oczywiście najważniejsze dzięki almerze i jej rozmiarom (sedan), mojemu dziecku siedzącego na tylnej kanapie nic się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Jestem a raczej byłem posiadaczem almery n16 1,5b z 2004roku. Byłem ponieważ została mi ona skasowana przez posiadacza bolidu młodzieży wiejskiej BMW (szkoda całkowita). Myślę właśnie nad kupnem auta i zastanawiam się nad drugą almera. Mam pytanie jeśli chodzi o diesla 2,2 dci jak jest z jego awaryjnością i ekonomicznością. Benzyna spisywała się znakomicie. Silnika 1,8 nie chce bo to zagadka będzie brać olej lub nie będzie.

No i oczywiście najważniejsze dzięki almerze i jej rozmiarom (sedan), mojemu dziecku siedzącego na tylnej kanapie nic się nie stało.

Ja mam 2.2di i tez polecam, silnik bezawaryjny i prosty, wydaje mi sie nie do zajechania, minusem dla mnie sa slabe osiagi(marnie sie wkreca do 2tys obrotow). Najwiekszą wadą jest korozja.

Edytowane przez mario632
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no tak..

Problem z ruszaniem, problem to ty możesz mieć, ale z czym innym.

 

Zauważ, ze w 1.5 jak podrecisz na 1 do 5k i wrzucisz 2 to obroty lecą w dół do 2800-3000 a auto jedzie od 3500k.

 

I od kiedy auto bez stabilizatorów prowadzi się jak przyklejone? Almera wykłada się w zakrętach jak głupia

a z czym mogę mieć problem?

nie zauważyłam żeby się wykładała. wręcz przeciwnie. ale może to kwestia techniki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam nie wiem co wy tak marudzicie ze raz po raz trzeba trochę oleju wlać czy to aż taki problem ?

 

Jak ktoś wczesniej miał auto, które nie wymagało takich zabiegów to może być problem. Ja jak kupiłem swoja Almerę 1,5 byłem przekonany, że ten problem nie dotyczy tego silnika a wyłącznie 1,8, auto było swieżo po wymianie oleju więc nie sprawdzałem poziomu przez jakiś czas, po przejechaniu około 3 tyś km wyciągnąłem bagnet i szok, poziom poniżej minimum, dolałem jakieś 0,7 litra czyli ok. 0,3 litra na tyś. km bierze.

Poza tym motor 1,5 jak najbardziej polecam osobom, którym zależy na ekonomicznej jeździe po mieście, mi udało się niedawno osiągnąć spalanie 6,8l/100km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z czym mogę mieć problem?

nie zauważyłam żeby się wykładała. wręcz przeciwnie. ale może to kwestia techniki :P

 

 

Z tym, że w d*pie byłaś gówno widziałaś. buaHAHAHAH.

 

Widzę, że forum, a przynajmniej poziom merytoryczny schodzi na psy.

 

Dziękuję. I już nie wypowiadam się w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam nie wiem co wy tak marudzicie ze raz po raz trzeba trochę oleju wlać czy to aż taki problem ?

 

Dla mnie np. to byłby problem. Auto, które bierze 0,3l na 1000km to jest bubel, a nie samochód. Robię czasami po 5000km miesięcznie. Wychodzi z tego, że po każdej trasie bym musiał sprawdzać stan oleju i miesięcznie dolewać te ~1,5l. Głupota. Aktualnie mam N15 2.0D, w której między zmianami oleju (15tys. km) nie dolewam zupełnie nic, bo jak zaleję na ponad 3/4 bagnetu to po 15tys. jest na bagnecie może 1 milimetr mniej, niż było. Drugie auto, Accord 1.8vtec, wymiana oleju co 10tys. km. Co prawda mam go dopiero od 5 miesięcy, ale zużycie oleju jest na poziomie 0,5l na 10 000km. Dolewam tylko dla lepszego samopoczucia, bo po 10tys. km jest pół bagnetu, a ja wolę utrzymywać poziom 3/4 - zapewne to zasługa jazdy po autostradach, a lubię ją czasami pocisnąć, bo aż miło, gdy się vtec załącza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dolałem jakieś 0,7 litra czyli ok. 0,3 litra na tyś. km bierze.

Ja przejechałem (silnik .1.5) już ponad 60k, w sumie auto ma ponad 200k i nie mam żadnego problemu ze znikającym olejem. Trochę go ubywa, ale nie na tyle, żebym musiał dolewać między kolejnymi wymianami.

Z tym, że w d*pie byłaś gówno widziałaś. buaHAHAHAH.

Uważam, że nawet jeżeli nie zgadzamy się ze sobą powinniśmy to robić bardziej kulturalnie, jeżeli krytykujesz zrób to konstruktywnie. ,Atakujmy poglądy, a nie osoby.

Edytowane przez Bonhart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przejechałem (silnik .1.5) już ponad 60k, w sumie auto ma ponad 200k i nie mam żadnego problemu ze znikającym olejem. Trochę go ubywa, ale nie na tyle, żebym musiał dolewać między kolejnymi wymianami.

 

 

 

Moja ma 111 tyś., w Niemczech miała jednego właściciela i chyba jeździła głównie po mieście, być może na zimnym silniku była wkręcana na obroty a ponoć te motory miały kiepskiej jakości pierścienie i stąd pojawia się zużycie oleju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tematu zanikającego oleju mogę dodać, że zrobiłem autem ponad 15kkm i nie zaglądałem do oleju, następnie zajrzałem i poziom był ciut poniżej optimum, a na zimnym olej ledwo łapał się na bagnecie. Dolałem ponad optimum i po 1kkm poziom wrócił do tego co było wcześniej. Wniosek z tego, że auto ma swój optymalny poziom, do którego olej opada i później go trzyma. Nadmiar zawsze auto przepali. (Optimum - kreskowany zakres na bagnecie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że w d*pie byłaś gówno widziałaś. buaHAHAHAH.

 

Widzę, że forum, a przynajmniej poziom merytoryczny schodzi na psy.

 

Dziękuję. I już nie wypowiadam się w tym wątku.

T

 

Takim chamom powinno sie dawać bana. Co ty możesz powiedzieć o merytoryce jak nie potrafisz zachować kultury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, niedawno kupiłem almere i pojechałem do salonu nissana na przegląd , dowiedziałem się że silniki 1.8 potrafiły brać olej nawet przy przebiegu poniżej 100 tyś. co podobno widać na bagnecie w połowie swej długości jest ciemnego koloru z kolei almery 1.5 mają stożkowe łożyska w skrzyni biegów które szybko się psują co prowadzi do awarii skrzyni ponoć z tego powodu skrzynia do 1.5 jest trzy razy droższa od tej do 1.8 wiadomo duży popyt wysoka cena no i nieszczęsną belka pod chłodnica we wszystkich modelach szybko koroduje co kolega potwierdził bo wymieniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawno juz tu nie zagladalem...

widze ze dyskusja ozywiona - 1.5 czy 1.8... diesel czy benzynka

wszystko zalezy od tego jak poprzedni wlasciciel dbal o autko

jesli trzymal sie wytycznych zawartych w instrukcji i robil przeglady, to nie ma czego sie bac

jest kilka zelaznych zasad odnosnie traktowania auta ktorych powinno sie przestrzegac - mozesz to olac a wtedy predzej czy pozniej (ale zdecydowanie wczesniej) wpadniesz w spirale napraw, a tych moze byc sporo

1.8 pije olej jak smok - bzdura... zadbany silnik nie traci oleju...

no, chyba ze sie zwijalo asfalt spod swiatel i bila czas na 1/4 mili pod nieobecnosc ojca ;)

 

almera z seryjnymi silnikami QG to zwykle dupowozy i nie nadaja sie do tego typu zabaw - chyba ze seria SR, ale to juz inna bajka

 

piaty rok tluke sie n16, 05, 1.8 i do tego automat... serwisy regularne co 8tys mil...

sam wymienilem tarcze hamulcowe ze standardowych na lepsze (EBC + okladziny EBC Green staff) dla lepszego hamowania auta oraz lepsze amortyzatory (Kayaba) dla lepszej przyczepnosci oraz lampy przednie (tu koniecznosc - przypadlosc almer, wypalenie sie plastikowych kloszy)...

miala 13tys mil jak trafila do mnie - teraz ma 84tys i dalej silnik chodzi jak zegarek...

nie znam pojecia 'zlopanie oleju przez 1.8' czy 'rdzewienie pod tylna szyba'...

 

poza tym jest ok. powyzej 150km/h jest nieco mnie stabilna ale da sie jechac - tylko gdzie w polsce mozna takie predkosci osiagac?

to dobry wybor jakosc/cena...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz auto po FL więc sporo sie zmieniło.

 

Mam 1.8 przed FL od nowości, od przebiegu ~140000km z dnia na dzień zaczęła żreć ok. 1l/1000km oleju, czasem puszcza dyma po odpaleniu więc uszczelniacze zaworowe.

Edytowane przez buladag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Jestem posiadaczem N16 1,5 z 2002 roku. uważam że to dobry wybór i nie żałuję. Silnik ma niewielki przebieg, jest niesamowicie cichutki i zapewnia optymalne osiągi do jazdy miejskiej i pozamiejskiej. jak już poprzednicy zauważyli alma jest typowym dupowozem i niezależnie od tego czy to 1,5 czy 1,8 i tak ścigantem nie zostanie. przy zakupie trzeba się zastanowić czy potrzebujemy auto do objeżdżania innych pod światłami czy autko do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Jako ciekawostkę podam tylko że montaż "podtlenku LPG" w pewnej znanej łódzkiej firmie zaskutkował przyrostem mocy o ok 3,5 KM - mam wykres z hamowni. pomimo iż moja alma mam 17 calowe koła z oponą 205/40/17 spisuje się jak dla mnie wystarczająco dobrze. spalanie średnie maks 9,5 na setkę. Oleju nie dolewałem i nie mam zamiaru bo nie ma takiej potrzeby:)

Podsumowując jeżeli ktoś wychodzi z założenia że auto ma mnie wozić alma jest dobrym wyborem pomimo jej moim zdaniem jednej wady - korozja. Natomiast jak szukamy wrażeń i adrenaliny to kupmy sobie jakiegoś ściganta z mocą minimum 160 KM i wagą piórkową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 17 calowe koła z oponą 205/40/17

 

Współczuje koledze komfortu jazdy, ja na standardowych 15" czuje każdą nierówność asfaltu, takiego rozmiaru w życiu bym nie załozył zważając na stan naszych dróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietajmy ze w ocenie auto swiata almera n16 uzyskala ocene 2+ , jedna z najnizszych z wszystkich katalogowych aut :thumbsdown: , jako auto bardzo awaryjne i korozja wszechobecna... ja po almerze n15 nie kupie na pewno n16 wole jesli juz innego japonca... w Australi i Japonii jest od pol roku gdzies nastepca almery n16 :dribble:

Edytowane przez michal007s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietajmy ze w ocenie auto swiata almera n16 uzyskala ocene 2+ , jedna z najnizszych z wszystkich katalogowych aut :thumbsdown: , jako auto bardzo awaryjne i korozja wszechobecna... ja po almerze n15 nie kupie na pewno n16 wole jesli juz innego japonca... w Australi i Japonii jest od pol roku gdzies nastepca almery n16 :dribble:

 

Tak almera nie wypada dobrze w przedziale aut do 6 lat jednak w raporcie awaryjności TUV jej pozycja w rocznikach 6-10 letnich rośnie i to mocno

 

6-7 lat http://eksploatacja-...i-TUV-2011.html

8-9 lat http://eksploatacja-...i-TUV-2011.html

10-11lat http://eksploatacja-...i-TUV-2011.html

Edytowane przez janekpiekarnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje koledze komfortu jazdy, ja na standardowych 15" czuje każdą nierówność asfaltu, takiego rozmiaru w życiu bym nie załozył zważając na stan naszych dróg.

zawsze coś za coś. dla uzupełnienia kół oczywiście buda jest stosownie bliżej asfaltu :)

Jak nie mam czym się ścigać to choć będę wyglądać tocząc się powoli :D

ride slow, ride low:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i korozja wszechobecna...

 

Z tą korozja to chyba przesada, chyba że dotyczy to tylko egzemplarzy które jeździły od nowości w Polsce i co roku w zimie dostają porcję soli. Na mojej jakoś nie widzę tej korozji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesada przesada w mojej okolicy jeździ chyba z 10 almer i to przed liftem wiec ponad 10 letnie i tylko na jednej jest na klapie pod szybą korozja reszta w bardzo ładny stanie wizualnym więc nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

co do korozji to jest dziwnie. na klapie mam dwa parchy, ale co dziwne to że auto ma dwie obcierki i z racji braku czasu nie mam kiedy naprawić (bolą te syfy) ale zmierzając do sedna odkąd kupiłem auto obcierki o dziwo są w stanie niezmienionym tak jak i parchy na klapie :). gorzej jest natomiast z przednią belką i niestety pojawiającymi się złotymi nalotami w kielichach amortyzatorów. na szczęście to tylko początki więc łatwe do usunięcia, niemniej jednak brak uszkodzeń lakieru a korozja wyłazi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...