Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Silnik nie chciał odpalić


maaloxx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Kolejny raz mój X postanowił mnie zaskoczyć i nie chciał odpalić silnika, rozrusznik chodził ale silnik milczał jak zaklęty. To już drugi raz w tym roku takie same objawy i dwie róże były diagnozy i wersje przyczyn.  Za pierwszym razem stwierdzono zapchany katalizator i się go pozbyto i samochód jeździł od marca bez problemów aż do zeszłego tygodnia.  Wówczas znowu zdech…. Tym razem nie stwierdzono konkretnej przyczyny , stwierdzono zalanie świec.. po ich wymianie uruchomiono silnik zrobiono badanie ciśnienia (na tym się nie znam )  i podobno jest ok.  A teraz do meritum : oba te przypadki  łączy jedna wspólna cecha ..otóż za każdym razem silnik zamierał w konkretnych sytuacjach. Mianowicie wieczorem parkowałem pod blokiem w pewnym oddaleniu od klatki a rano odpalałem samochód by go przeparkować i pokonywałem 20-30 m. Problem pojawiał się  przy kolejnym odpaleniu samochodu popołudniu czy w dniu kolejnym.  Od razu z góry dziękuje za sugestie typu „nie pokonuj krótkich dystansów” :D  bo do tego już sam doszedłem ;)

A poważnie dla jasności,  naprawy były wykonywane w różnych zakładach różni mechanicy.  W ostatnim przypadku podejrzewają że przyczyną zalewania świecy mogło być tez nieprawidłowe działanie z systemem antynapadowy  że on jest podłączony do systemu zapłonu i być może on jest sprawca tego wszystkiego. Ale to tylko podejrzenia.  Od razu też dodam że na kompie nic nie wychodziło żadne błędy nic …   Mieliście takie przypadki może w Waszych X-ach? Pytam bo czasami jezdze tym swoim służbowo w różne części Ojczyzny i nie chciał bym się obudzić kiedy z ręką w nocniku jak mi znowu „zdechnie” .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zimny  rozumiem ze pytasz o sytuacje kiedy nie chciał odpalic ?

tak

 

cewki zapłonowe sprawdzałeś czy są całe? Odpal auto i polej cewki wodą. Jak auto przestanie równo chodzić lub zgaśnie to masz przyczynę.

Edytowane przez zeshky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak

 

cewki zapłonowe sprawdzałeś czy są całe? Odpal auto i polej cewki wodą. Jak auto przestanie równo chodzić lub zgaśnie to masz przyczynę.

No nie jestem mechanikiem wiec nie bardzo wiem jak mialbym sie do tego zabrać ale dzieki za sugestie w srode odstawiam x do warsztatu (kolejny wydatek eh ale to "tylko" wahacz do wymiany)  gdziego ostatnio naprawiali to sie zapytam czy to sprawdzali a jesli nie to powiem im by rzucili na nie oko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez problemu sprawdzisz to sam. Wodę w butelkę, odpalasz auto, otwierasz maskę. Tam gdzie "wchodzą" kable do silnika (będą 4) są cewki zapłonowe - polej je wodą na odpalonym silniku. Jak zacznie dziwnie pracować to któraś jest uszkodzona.

 

Nic nie zepsujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha  no dobra weekend sie zbliza wiec moze zdobede sie na odwage na taki eksperyment ..

I jak sprawdziłeś? Miałem tak jeden raz rok temu i się to już nigdy nie powtórzyło. Nikt tu też o tym w 2.0 nie pisał zatem jestem ciekaw czy to cewka? pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak sprawdziłeś? Miałem tak jeden raz rok temu i się to już nigdy nie powtórzyło. Nikt tu też o tym w 2.0 nie pisał zatem jestem ciekaw czy to cewka? pozdr

dopiero przymierzam sie do sprawdzenia tego w ten weekend aczkolwiek z dusza na ramieniu chyba bete to robił ...a jak nie to jakl pisalem w środe bede sie widział z mechanikami co mi go reanimowali i zapytam czy cewki sprawdzali ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopiero przymierzam sie do sprawdzenia tego w ten weekend aczkolwiek z dusza na ramieniu chyba bete to robił ...a jak nie to jakl pisalem w środe bede sie widział z mechanikami co mi go reanimowali i zapytam czy cewki sprawdzali ..

Można też w chłodny poranek albo wieczór popatrzeć na cewki czy jest przebicie podczas odpalania. W ciemności można to zobaczyć jak jest wilgotno. Ale bicie cewki w tym silniku to raczej mało prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, gdyby był problem z cewkami to przy wiekszym gazowaniu, pod obciązeniem czyli przy przyspieszaniu szarpało by samochodem. T.zw. wypadanie zapłonu. Wilgotne powietrze podczas opadów atmosferycznych mogło by to jeszcze spotęgować, zwłaszcza rano no bo potem to silnik już gorący. Dobrze by było sprawdzić czy podczas tego "nie odpalania" przy dłuższym kręceniu rozrusznikiem czuć paliwo z wydechu. Może być problem z czujnikiem temperatury silnika, sondą lambda, wspomniany system antykradzieżowy (jeśli zablokowali np. zasilanie cewek - przekażniki w alarmach też mają określoną żywotność) no i to sprawdzane ciśnienie sprężania (jeśli jest na granicy minimalnego dopuszczalnego to kto wie ...?). Maaloxx jeśli chcesz to możemy spotkać się na chwilę w poniedziałek 4.11. Moglibyśmy podłączyć sie do Xsa i sprawdzić defekty w sterowniku.

Edytowane przez LeonMP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego czy masz gaz? Czy jakaś naprawa poprzedzała te objawy? Jak można usuwać katalizator, jak można w ogóle podejrzewać, że mógł być on przyczyną i to w 2004. W związku z tym, że to jacyś kompletni debile zajmowali sie Twoim cackiem proszę Cię byś podjechał do zakładu, który specjalizuje siię w naprawach nissanów? Ten silnik znany jest z tego, że sam z siebie nie ma prawa nie odpalać. Ktoś tu musiał cos popsuć.

 

Skorzystaj z propozycji Leona.

Edytowane przez karibox1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego czy masz gaz? Czy jakaś naprawa poprzedzała te objawy? Jak można usuwać katalizator, jak można w ogóle podejrzewać, że mógł być on przyczyną i to w 2004. W związku z tym, że to jacyś kompletni debile zajmowali sie Twoim cackiem proszę Cię byś podjechał do zakładu, który specjalizuje siię w naprawach nissanów? Ten silnik znany jest z tego, że sam z siebie nie ma prawa nie odpalać. Ktoś tu musiał cos popsuć.

 

Skorzystaj z propozycji Leona.

 

Witam

 

Koledzy gdzieś wdarło sie nie porozumienie. Wywalono mi katalizator w tym roku nie w 2004 :).

Nie mam gazu założonego i nie miałem (chcociaż chciałem założyć).   Co do pozostałych spraw samochód zawsze  "zdychał" bez

nawet najmniejszych objawów... zawsze było tak że jezdziłem zosatwiałem auto po kilku godzinach czy kilkunastu wsiadałem i ... była "doopa" blada.

Co do mechaników  nie moge nic powiedzieć bo odstawiałem im samochód zepsuty dostawałem sprawny.. wiec pretensji jakiś nie mam tym bardziej ze i koszty tych nap[raw specjalnie nbie były bolesne bardziej wkurza to że teraz wsiadajac do samochodu to mam dusze na ramieniu .. i zdaje sobie pytanie odpali nie odpali. Dzisiaj  tez mnie wkurzył znowu bo pojechałem na działke i po 3 godzinach chciałem wracać i.... kicha... ale głeboki oddech ... inne objawy .. po przekreceniu kluczyka rozrusznik milczy kontrolki na tablicy gasną .... akumulator...  naszczeście znajomy był obok z moją dawną primerą i żeśmy odpalili na kablach. 

Panowie, gdyby był problem z cewkami to przy wiekszym gazowaniu, pod obciązeniem czyli przy przyspieszaniu szarpało by samochodem. T.zw. wypadanie zapłonu. Wilgotne powietrze podczas opadów atmosferycznych mogło by to jeszcze spotęgować, zwłaszcza rano no bo potem to silnik już gorący. Dobrze by było sprawdzić czy podczas tego "nie odpalania" przy dłuższym kręceniu rozrusznikiem czuć paliwo z wydechu. Może być problem z czujnikiem temperatury silnika, sondą lambda, wspomniany system antykradzieżowy (jeśli zablokowali np. zasilanie cewek - przekażniki w alarmach też mają określoną żywotność) no i to sprawdzane ciśnienie sprężania (jeśli jest na granicy minimalnego dopuszczalnego to kto wie ...?). Maaloxx jęśli chcesz to możemy spotkać się na chwilę w poniedziałek 4.11. Moglibyśmy podłączyć sie do Xsa i sprawdzić defekty w sterowniku.

 

Tak jak pisałem żadnych objawów nie było. Samochód jezdził tak jak powinien. Odpalał zawsze elegancko bez problemów. A co do spotkania to bardzo chętnie sprawdziłbym czy cos tam sie dzieje.

Edytowane przez maaloxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzisiaj  tez mnie wkurzył znowu bo pojechałem na działke i po 3 godzinach chciałem wracać i.... kicha... ale głeboki oddech ... inne objawy .. po przekreceniu kluczyka rozrusznik milczy kontrolki na tablicy gasną .... akumulator...  naszczeście znajomy był obok z moją dawną primerą i żeśmy odpalili na kablach. 

 

Kolego, jeśli "siadają" kontrolki przy próbie odpalenia, to mogą być trzy rzeczy; akumulator do d*py, rozrusznik lub brak masy.

Sprawdź masę która idzie od akumulatora na karoserię a od tamtego miejsca na silnik. Do karoserii może być przykręcona pod akumulatorem.

Parę dni temu pisał kolega o identycznym przypadku jak Twój. Okazało się że kuna (ssak łasicowaty) poszarpała mu właśnie przewód masowy który idzie na silnik. Na pamiątkę, zostawiła mu również odchody (kupę), które zauważył na osłonie silnika. To nie żart.......

Edytowane przez mirekg9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega maaloxx nie napisał wcześniej o przygasających kontrolkach. Jeśli ostatnie i wcześniej opsane przypadki "nieodpalania" są takie same to zostaliśmy "oszukani" ;) . Wygląda na to, że rozrusznik pobiera podczas rozruchu dużo prądu a ponieważ odcinek przebyty przez samochód jest za krótki to alternator nie zdąży naładować akumulatora. Za mirkiemg9: sprawdzić stan akumulatora, ładowanie, rozrusznik, przewód masowy silnika. Ja obstawiam aku. Ciekawy jestem jak to się zakończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może być to ale nawet aku z 2004 (orygianlne) powinno wytrzymać. Ja pisałem, że 2004 rok to za świeży rocznik na takie usterki elektryczne. Kolega napisał, że nie ma od roku katalizatora i to jest powód takiego zachowania auta. Niech Kolega napisze coś o historii auta skąd ono jest?

Edytowane przez karibox1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Koledzy widzę że trochę się namieszało z tym moim X-em . Żeby uporządkować :

- Marzec tego roku – samochód przestaje odpalać bez żadnych przyczyn. To co pisałem w postach wcześniej. Laweta samochód do warsztatu. – diagnoza zarąbany katalizator – wywalenie go. Tak jeździ ze 3 miechy – zapala się kontrolka silnika podpinam – sonda lambda – założony emulator. W między czasie wymieniony czujnik położenia wału korbowego bo siadł.

- Październik – samochód przestaje odpalać znowu bez żadnej przyczyny. Warsztat – diagnozy 100% nie ma. Świece zalane zostały wymienione. Sprawdzono silnik, kompresje (tak się chyba to nazywa), nie znaleziono bezpośredniej przyczyny – podjerzenia co do antynapadu . Samochód odebrałem w zeszłą środe. Jeżdziłem było ok.

- i ostatnia sobota … pojechałem na działke. I tez odpalił ładnie bez żadnych  problemów nic nie świadczyło że cos jest nie tak. Po  3-4 godzinach szykowałem się do powrotu. No i teraz przekręcam kluczyk i d*pa rozrusznik milczy a kontrolki przygasają. ( czyli ten efekt z kontrolkami to teraz w sobote się stał) wcześniej nie było takich objawów.  Podpiąłem się do samochodu znajomego i odpaliłem. Pojechałem do domu wymontowałem aku i go naładowałem.  I w niedziel e pojechałem na krótka jazde. Odpalił bez problemów… ale….. po przejechaniu 2 km musiałem się zatrzymać na kilka minut. I po kilku minutach odpalić odpalił ale się męczył zanim zaskoczył. .. to taki najnowszy news.  Normalnie zaczynam się bac tego samochodu że gdzieś pojade i będzie kicha jak będę wracał na lawecie znowu. 

 

co do historii auta:

- samochód kupiłem od pierwszego właściciela w Polsce  3,5 roku temu.  Facet serwisował go w aso nie było wpisy tylko za jeden rok (ostatni przed sprzedażą) kupiłem go z przebiegiem 93 tys mniej wiecej pokrywało by sie to z wpisami z aso jak by średnia wyliczyc za caly czas użytkowania przez 1 właściciela. 

- nie było w nim gazu


Kolega maaloxx nie napisał wcześniej o przygasających kontrolkach. Jeśli ostatnie i wcześniej opsane przypadki "nieodpalania" są takie same to zostaliśmy "oszukani" ;) . Wygląda na to, że rozrusznik pobiera podczas rozruchu dużo prądu a ponieważ odcinek przebyty przez samochód jest za krótki to alternator nie zdąży naładować akumulatora. Za mirkiemg9: sprawdzić stan akumulatora, ładowanie, rozrusznik, przewód masowy silnika. Ja obstawiam aku. Ciekawy jestem jak to się zakończy.

 

Akumulator sprawdzałem w sobote tzn sprawdzałem zmierzyłem napięcie, ładowanie sprawdziłem na logike bo mechanikiem nie jestem ale podpiołem miernik do aku. odpałiłem silnik i przy dodawaniu gazu patrzyłem czy mi  napięcie rośnie .. tak se wydumałem sprawdzenie czy dobrze poszedłem nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Napięcie niewiele tu powie. Trzeba sprawdzić stan w dowolnym serwisie. Mają taką maszynkę ręczną do badania

aku (robią to za darmo i od ręki). A najtaniej i najszybciej będzie zamienić się z kolegą akumulatorami. Można też kupić aerometr i zmierzyć gęstość. To badanie jest też dobre i tanie a aero kosztuje kilkanaście zyli i posłuży długo. Tylko musi mieć aku otwierane korki,

2. Elektrycznie alternator, kostki, przekaźniki czy przewody są dobrej jakości (pominąwszy te od audio, które są chude), może się zdarzyć oczywiście wszystko ale nie w krajowym i nie od pierwszego właściciela,

3. Katalizator w tym modelu musi być a wyjęcie go to proszenie się o kłopoty, na pewno jednak nie może być zapchany! Nie w tym roczniku i przebiegu. Można kupić spokojnie używan,

4. Jeśli się jednak nie znasz w minimalnym stopniu to skorzystaj z komputera (Kolegi z forum) lub podjedź do najbliższego serwisu boscha i ustal usterkę. Nie musisz jej naprawiać u nic,

5. Cewki, kable i świece też raczej odpadają w tym roczniku i przebieg,

6. Jeśi przygasają kontrolki no to wskazywać to może na akumulator raczej. Klemy proszę wyczyścić na tyle ile się da szczotką (delikatnie od góry i wewnątrz po zdjęciu ich) potem spryskać wd40 i pewnie dokręcić,

7. Zrób mu zdjęcie (naklejki z marką i danymi technicznymi) i drugie zdjęcie kabla masowego. Zrób też filmik jak kontrolki gasną jak się da.

Edytowane przez karibox1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Napięcie niewiele tu powie. Trzeba sprawdzić stan w dowolnym serwisie. Mają taką maszynkę ręczną do badania

aku (robią to za darmo i od ręki). A najtaniej i najszybciej będzie zamienić się z kolegą akumulatorami. Można też kupić aerometr i zmierzyć gęstość. To badanie jest też dobre i tanie a aero kosztuje kilkanaście zyli i posłuży długo. Tylko musi mieć aku otwierane korki,

2. Elektrycznie alternator, kostki, przekaźniki czy przewody są dobrej jakości (pominąwszy te od audio, które są chude), może się zdarzyć oczywiście wszystko ale nie w krajowym i nie od pierwszego właściciela,

3. Katalizator w tym modelu musi być a wyjęcie go to proszenie się o kłopoty, na pewno jednak nie może być zapchany! Nie w tym roczniku i przebiegu. Można kupić spokojnie używan,

4. Jeśli się jednak nie znasz w minimalnym stopniu to skorzystaj z komputera (Kolegi z forum) lub podjedź do najbliższego serwisu boscha i ustal usterkę. Nie musisz jej naprawiać u nic,

5. Cewki, kable i świece też raczej odpadają w tym roczniku i przebieg,

6. Jeśi przygasają kontrolki no to wskazywać to może na akumulator raczej. Klemy proszę wyczyścić na tyle ile się da szczotką (delikatnie od góry i wewnątrz po zdjęciu ich) potem spryskać wd40 i pewnie dokręcić,

7. Zrób mu zdjęcie (naklejki z marką i danymi technicznymi) i drugie zdjęcie kabla masowego. Zrób też filmik jak kontrolki gasną jak się da.

 

Jutro mam nadzieje uda mi sie go odstawić do warsztatu bo jestem umówiony na wymiane wachacza. To ten sam warsztat co mi X-a w zeszłym tygodniu naprawiał. Więc powiem im by to wszystko sprawdzili. Co do akumulatora to byl ze 2 lata temu wymieniany na nowy Boscha- i  nie ma on korków do wlewania (chyba ze gdzieś to pod jakaś obudową jest schowane ale wydaje mi sie ze to jednolita konstrucja - ale glowy nie dam). Klemy są czyste były czyszczone. Co do komputera to podłaczyłem go u siebie pod laptopa jakiś tam mam program do odczytywania błędów nic nie wykazał chyba że trzeba go podłączyć pod jakieś bardziej rozbudowane urządzenie ale w warsztacie podejrzewam że go w zeszłym tygodniu podłączali i tez nic im nie wykazało.

 

Co do podjechania dokąd kolwiek na sprawdzenie  to się boje że to będzie podróz w jedna strone.

co do zdjęć i nagrania dobry pomysł nie pomyślałem o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro mam nadzieje uda mi sie go odstawić do warsztatu bo jestem umówiony na wymiane wachacza. To ten sam warsztat co mi X-a w zeszłym tygodniu naprawiał. Więc powiem im by to wszystko sprawdzili. Co do akumulatora to byl ze 2 lata temu wymieniany na nowy Boscha- i  nie ma on korków do wlewania (chyba ze gdzieś to pod jakaś obudową jest schowane ale wydaje mi sie ze to jednolita konstrucja - ale glowy nie dam). Klemy są czyste były czyszczone. Co do komputera to podłaczyłem go u siebie pod laptopa jakiś tam mam program do odczytywania błędów nic nie wykazał chyba że trzeba go podłączyć pod jakieś bardziej rozbudowane urządzenie ale w warsztacie podejrzewam że go w zeszłym tygodniu podłączali i tez nic im nie wykazało.

 

Co do podjechania dokąd kolwiek na sprawdzenie  to się boje że to będzie podróz w jedna strone.

co do zdjęć i nagrania dobry pomysł nie pomyślałem o tym.

to daj zdjęcia. daj adres warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chlopaki Ci katalizator wycieli bo zarobic se chcieli. Przykre, ale prawdziwe. Jesli rozrusznik kreci, ale nie odpala to brak zapłonu. Nastepnym razem jak sie tak stanie to udaj sie do porzadnego warsztatu elektroniki samochodowej, mechanik samochodowy Ci nie pomoze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator sprawdzałem w sobote tzn sprawdzałem zmierzyłem napięcie, ładowanie sprawdziłem na logike bo mechanikiem nie jestem ale podpiołem miernik do aku. odpałiłem silnik i przy dodawaniu gazu patrzyłem czy mi  napięcie rośnie .. tak se wydumałem sprawdzenie czy dobrze poszedłem nie wiem.

 

Zerknij jeszcze w ten temat.. http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/92311-p12-silnik-nie-kręci-nie-odpala/

A możesz łodziakom pochwalić się gdzie jest ten warsztat? Czy może się wstydzisz?

Jesli rozrusznik kreci, ale nie odpala to brak zapłonu. Nastepnym razem jak sie tak stanie to udaj sie do porzadnego warsztatu elektroniki samochodowej, mechanik samochodowy Ci nie pomoze.

 

Koledze rozrusznik nie kręci gdy mu nie odpala. Natomiast gdy kręci to odpala. - czytaj uważnie.

Edytowane przez mirekg9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknij jeszcze w ten temat.. http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/92311-p12-silnik-nie-kręci-nie-odpala/

A możesz łodziakom pochwalić się gdzie jest ten warsztat? Czy może się wstydzisz?

 

Koledze rozrusznik nie kręci gdy mu nie odpala. Natomiast gdy kręci to odpala. - czytaj uważnie.

 

Czemu miałby sie wstydzić podać zakład ? w marcu był naprawiany na Admiralskiej a w październiku na Krzemienieckiej. Przyczym dodam że od kilku lat korzystałem z warsztatu na Admiralskiej teraz padł wybór na krzemieniecką bo niedaleko domu mam.

 

a co do rozrusznika to kręcił mi kiedy opisywałem przypadek z pażdziernika kiedy pojechał na lawecie  do wrasztatu natomiast w sobote teraz kiedy byłem na działce to faktycznie nie krecił rozrusznik.  kuuuu rka wodna  już sam zaczynam sie gubić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...