Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P10]Problem po remoncie silnika SR20


Michal_J
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuje waszej pomocy chłopaki bo mam problem po remoncie silnika. A mianowicie przed remontem sprawdzając ciśnienie sprężania na wszyskich tłokach było następujące:

1 cylinder - 8,5bar

2 cylinder 9,5bar

3 cylinder 11,5bar

4 cylinder 11,7bar

Po tym badaniu byłem pewny że to uszczelka, silnik zamontowałem już do samochodu i problem w tym że ciśnienie sprężania jest na wszystkich tłokach o 0,5bara niższe niż prze remontem czyli to samo co przed remontem. Po rozebraniu silnika przed remontem uszczelka głowicy wyglądała że nie ma przedmuchów pomiędzy tłokami, co mnie trochę zastanowiło ale jak zobaczyłem zapieczone pierścienie to myślałem że mam przyczynę. Samochód kręci i się uruchomi ale jakby chodzi na 2 gary nie idzie go utrzymać na obrotach wgl. Sprawdziłem także stopień sprężania po wlaniu małej ilości oleju do komory i ciśnienie wzrosło prawie do 12bar. Powiedzcie co bym musiał sprawdzić żeby wykluczyć pękniętą głowice. Bo ja podejrzewam że może to być głowica. Bardzo proszę o jakieś sugestie bo jestem już bez samochodu 4 tygodnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem także stopień sprężania po wlaniu małej ilości oleju do komory i ciśnienie wzrosło prawie do 12bar. 

pierścienie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymienione pierścienie na nowe na wszystkich tłokach, były zapieczone to kupiłem komplet bo miały graniczne zużycie według ksiżki bo miały luz ponad 1mm, po wymianie pierścieni jest luz na wszystkich 0,5mm.

 

Nie podałem co to za silnik, jest to sr20De chodzi na gazie bo benzyna coś szwankowała tuż przez remontem

 

Wymienione przy remoncie:

- uszczelka głowicy

- panewki bo się wytarły na 2 tłokach

- pierścienie

- szlifowałem zawory

Edytowane przez Michal_J
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak się cylinder wytarł od zapieczonego pierścienia to nadal tak będzie, zazwyczaj szlifuje się też cylindry, bo próba olejowa, któą zrobiłeś wskazuje właśnie na pierścienie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro szlifuje się cylindry to pierścienie wtedy trzeba dać o większej szerokości?

Czyli bym musiał znowu wyciągnąć silnik i kompletnie rozebrać, kupić pewnie nowy komplet pierścieni, zrobić szlif, wymienić uszczelke pod głowicą znowu, a wydałem na remont tego dziada już 900zł i teraz pewnie na szlif 400-500zł, uszczelka głowicy(60zł) pierścienie(240zł) jakbym wiedział że tak będzie to bym kupił drugi silnik i by było 3 razy taniej i 3razy szybciej. :(


Może jak opisze od początku to coś wam pomoże w diagnozie. Jadąc autostradą 140km/h coś strzeliło i kupa białego dymu za mną. Strzelił wąż chłodnicy a dokładnie urwał się króciec od chłodnicy i cały płyn wyleciał. Po wlaniu wody do układu silnik się uruchamiał normalnie i chodził równo tylko nie dawał rady uciągnąć samochodu max 10km/h. Później jak stał w garażu to też kilka prób odpalenia i palił normalnie chodził równo na jałowym tylko przy dodaniu gazu szarpało nim i się dusił a po minucie zdychał i nie odpalał przez jakiś czas i tak 2-3razy to samo. Po rozebraniu okazało się że uszczelka cała, pierścienie zapieczone tylko olejowe na 2 tłokach (na tych co nie ma sprężania), panewki wytarte na 2 tłokach (na pierwszym dość mocno). Wykonany delikatny szlif zaworów co nie nieznacznie tylko mogło wpłynąć na luz zaworów. Rozrząd ustawiony na 100% poprawnie.

 

Rozmawiałem właśnie z ojcem który akurat się zajmowął wymianą pierścieni i mówi że żanych rys na gładzi cylindra nie było

Podejrzenie ojca to pęknięty kadłub między tłokami. Miał ktoś przypadek takiego pęknięcia? to są takie objawy?

 

Ja bym wykluczył pęknięcie kadłuba skoro ciśnienie na próbie olejowej było dużo wyższe o 1/3, jakby był pęknięty to mi się wydaje że na próbie olejowej powinien być ten sam wynik albo delikatnie większy a nie aż tyle. Dobrze myśle?

 

Przed uruchomieniem zaślepiłem jeszcze zawór egr ale jestem prawie pewny że to nie ma nic wspólnego z problemem.


Różny stopień sprężania był spowodowany walniętymi uszczelkami od świec które lały mi troche oleju do tłoka jak świece były wykręcone. Sprawdzając ciśnienie po wymianie uszczelek na świecach wtedy okazało się że ciśnienie jest równe lecz stanowczo za niskie bo na każdym tłoku było około 8bar (+-0.2bar). Skoro równe ale niskie to od razu się domyśliłem że rozrząd przestawiony. Przestawiłem wałek wydechowy o ząbek i odczułem poprawe bo wcześniej musiałem trzymać gaz na połowie i trzymał 1500 obrotów z bardzo nierówną pracą silnika, i max obroty to były 4200 i koniec. Teraz ciśnienie prawie równe koło 10bar, trzymam gaz gdzieś na 1/3 i trzyma 1500 obrotów i także jest mocno nierówna praca, powyżej 3000 chodzi mniej więcej równo o max obroty to 7000 na gazie wkręca się dobrze na wysokie obroty. Nie mam kompletnie niskich obrotów dusi się i gaśnie. Zeby go uruchomić muszę mocno depnąć gaz przy rozruchu.. Przestawianie zapłonu tylko pogarsza sytuacje, odblokowałem EGR też bez efektów, Czy może być przestawiony rozrząd ale tym razem o jeden ząbek na wale? Czy może od czegoś innego zależy brak niskich obrotów? Mam jeszcze troche pęknięty wąż dolotowy powietrza ale czy to mogło tak wpłynąć na prace i oszukiwać przepływomierz? (zrobię to później i sprawdzę). Za wszystkie sugestie będę bardzo wdzięczny bo nie mam już pomysłów na niego a nie przestawie rozrządu w ciemno bo boje się że poklepie po zaworach i będzie po silniku.


Wąż dolotowy powietrza ząłatany bez efektów, skoro nie uzyskałem odpowiedzi to cofnę dzisiaj rozrząd o jeden ząbek na każdym wałku rozrządu i zobaczymy co będzie. Jeden ząbek chyba nie uszkodzi mi silnika przynajmniej mam taką nadzieję :)


Przestawiony rozrząd o jeden ząbek na obu wałkach, stopień sprężania 0 na wszystkich.  Czy może to być sprawa elektryczna? Silnik krokowy? Przepustnica(czyszczona bo była mocno zawalona), kable zapłonowe nowe(iskra ładna na każdym kablu), Na wtryski nie patrze bo jade na gazie bez sekwencji. Przestawie teraz o ząbek na wałkach w drugą stronę żeby wykluczyć na amen rozrząd. Czujnik temperatury aż tak nie wpłynie na prace bo jak miałem sprawny samochód to delikatna byla różnica w pracy silnika, Od pół roku jeździłem bez sondy i było ok więc też odpada, Powoli już nie mam pomysłów na niego, Prosze o jakieś podpowiedzi. 

Edytowane przez Michal_J
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie stopień sprężenia tylko ciśnienie sprężenia. Stopień sprężenia jest stały chyba że splanujesz głowicę lub zmienisz tłoki na płaskie lub wypukłe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomyliłem stopień sprężania z ciśnieniem sprężania, wszystko co pisałem wcześniej to było ciśnienie sprężania. Sorki za wprowadzanie w błąd.


Chciałbym się upewnić że dobrze ustawie teraz rozrząd na 100% więc powiedzcie czy dobrze w teorii to planuje. Kąt wyprzedzenia zapłonu ustawie na -5stopni na wale, wałek wydechowy przekręce do takiej pozycji by palec aparatu zapłonowego ustawił się idealnie na wprost  przewodu tłoka pierwszego. Źle ustawiłem wtedy bo sugerowałem się jakimś tematem na innym forum że zapłon ma być 5 stopni po GMP a teraz już wziąłem nawet wikipedie i tam pisze że 5 stopni przed GMP, nie miałem czasu więcej szukać i ustawiłem według tamtego i źle a teraz powiedzcie czy tak mam ustawić jak pisze wyżej.


Temat do zamknięcia bo silnik w końcu się uruchomił normalnie. Ale długo nie trwało bo nie zdążyłem wyjechać z garażu i korbowód jeden szlak trafił i rozwalił górną misę i kadłub,dalej jeszcze nie rozebrałem więc nie wiem w jakim stanie jest tłok i głowica.  Mam nadzieje że głowica cała chociaż będzie. 


Mam jesze pytanie czy kadłub w silnikach Sr20Di, Sr20De i Sr20DE jest ten sam? i w ogóle czym się różnią te silniki od siebie? GT to wiem że wałek ssący jest inny, płaszczyzna tłoka i kolektor wydechowy i coś jeszcze? Chciałbym wiedzieć czy szukać kadłuba tylko do sr20di czy innych też?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

bloki są te same, różnice są w tłokach, pierścieniach, wałach, sworzniach i osłonami dolnymi panewek i jeśli takowa wystepuje to i sruby podpory są dluzsze

 

co do twojego opisu awarii, wg mnie dzialo się tak:

-poszla uszczelka glowicy

-zagotowalo wode w układzie i poszla wezem na ulice

-zanim zagotowalo to cylinder mogl opic się wody co uszkodzilo korbe która potem dodatkowo wykonczyles

 

reanimacje zrobil bym nastepujaco:

-zdrowy wal z korbami tej samej grupy selekcyjnej lub blok z p10 sr20di, plus przekladka tlokow z twojego trupa

-planowanie głowicy i sprawdzenie szczelności w zakladzie

-zalozenie wszystkiego na auto i przed odpaleniem pomiar sprezania

 

nie ma bata, jak zrobisz wszystko ze sztuka to silnik będzie chodzil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Di ma monowtrysk ...a to jedynie kwestia kolektora ale też innych rzeczy  blok jest taki sam ale ma innaczej bolce do skrzyni biegów

 

ale wątbie by się jeszcze jakieś uchowało na świecie bo one występowały do 93 roku a potem De i DE w GT ...

tłoki miało chyba wklęsłe

 

Co do ustawienia rozdządu to nie będę się wymondrzał bo nie pamiętam ale kąt wyprzedzenia zapłonu na wolnych to miało być15 st ale to się ustawia na aparacie zap ,,,


Co do zabawy w remont to faktycznie popłynąłeś

 

bo za 700 900 zl można kupić zdrowego sr20  który dmucha 13 bar ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Rozumiem Cię. Tez właśnie reanimacji egt. Stary silnik właśnie miał to pęknięcie między cylindrami.nowy na razie chodzi słabo. Kości na biało i tyka. Skrzynia trochę chrobocze gdy zdezdejme nogę ze sprzęgła. Masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się martwicie jak ja kupiłem Czerwonego to po przejechaniu 5 tys rypła panewka po wymianie na SR20 z polifta po kolejnych 5 tyś strzeliło skrzynię biegów wiec wymiana sprzęgła przy okazji ..

 

przy demolce skrzyni okazało się że przeguby mają luzy wiec jeden był dobry ale nie chciał zejść z pół ośki wiec go pocięli ale jak już nowe to nowe ,,,

 

złożyli do kupy okazało się że immo padło i jak by nie blos to by tam zostało jazda tylko na gazie immo odcinał wtrysk pb -przy sekw była by też du aa

 

potem zrobiłem kompa tz swap na GT bez immo i po jakiś kolejnych 10 tyś pierdo@#$ łańcuch w polftowym silniku ... i fachowcy ubili kolejne ecu choć wsumie nie bo poprostu urwali wtyczkę od czujnika temp ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie nie było na moim temacie, i musiałem powrócić z pytaniem do was. Otóż tak jak pisaliście kadłub od monowtrysku pasuje do mojego, a udało mi się dorwać taki słupek że kadłub miał szlif cylindrów i nowe pierścienie, tylko głowica w tragicznym stanie. Zostawiłem cały kadłub w spokoju bo sprężanie miał dobre tylko głowice moją wrzuciłem. No i poskładałem wszystko do kupy tydzień temu i mam problem z pracą silnika. Bardzo dziwny objaw bo nie chodzi na 1 i 2 cylinder, iskra jest na nich, kable są prawie nowe, świece zmieniałem i też nic. Chodzi na 2 gary i się nawet wkręca na obroty, chodzi bez różnicy czy ma fajki na tych świecach czy nie, tranzystor wymieniłem na inny i to samo. Wtryski nie wpływają bo jade na gazie 2-generacji bez sekwencji. Na benzynie nie chodzi cały czas bo wtryski chyba zawalone. Sprężanie jest wszędzie idealne 12.0-12,2 bar. Nie mam pojęcia czemu nie pali na te 2 tłoki. Sprężanie jest, iskra jest, gaz musi dostać bo raczej ssący się nie zapchał bo to duży przekrój. Nic więcej nie jest mu potrzebne żeby zapalił na tych tłokach, i już zgłupiałem od tego wszystkiego...

 

I drugi problem mam ze sprzęgłem, przełożyłęm wszystko z mojego trupa do nowego ale jak silnik chodzi to nie mogę biegu wrzucić pedał leży prawie przy podłodze i nie wysprzęgla. Linka naciągnięta na max i nic. Zwaliłęm skrzynie i wszystko wygląda ok tylko troche luzu na widełkach od docisku łożyska oporowego. Sprzęgło firmy Valeo w idealnym stanie, nie znam się czy to dobra firma czy nie. Ważne że wszystko wygląda dobrze ale niestety nie działa...


To pierwszy problem zdiagnozowałem. Nieszczelność kolektora ssącego, zamist zasysać gaz przez przepustnice to łapał lewe powietrze i nie dostawał paliwa na te dwa gary. Polałem ssący delikatnie rozpuszczalnikiem i od razu ruszył z kopyta... Ale został teraz mi problem z tym sprzęgłem, sworzeń na którym trzymają się widełki docisku łożyska jakby ktoś kiedyś pilnikiem opierdzielił że na dole ma luz 2 mm, ale nie wydaje mi się żeby luz na tym sworzniu powodował że nie mogę wysprzęglić, Dzwignia na max odsunięta a linka lużna ze 3 cm (max naciągnięta). Z linką się nie mogło chyba nic stać bo jej nie ruszałem od samego początku a sprzęgło chodziło dobrze przed remontem. Wygląda tak jakby linka była po prostu za długa ale to jest lekko niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę wkładał skrzynię w niedzielę i jak będzie znowu nie tak to przyjrze się tej łapie, ale skoro nic nie ruszałem z uchwytów linki to powinienem ruszać tą łapę? Nie powinno być tak samo jak przed demontarzem silnika czyli linka w tym samym miejscu skoro skrzynia, sprzęgło i docisk jest to samo co było wcześniej?

 

 

Kurde ta łapa to jednak może być dobra diagnoza bo jak kumple mi czyścili skrzynie na błysk to może mi tą łapę odkręcili jak im przeszkadzała i przykręcili na drugie śruby a ja nawet mogłem się nie zorientować. Jak zmontuje to dam znać.

Edytowane przez Michal_J
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Łapa była w dobrym miejscu, troche silnik musiałem opuścić na przedniej poduszcze bo o centymetr za wysoko stał przez co linke trochę naciągnąłem, i jeszcze podkładke przy łapie dorobiłem i teraz sprzęgło idealnie łapie. Wszystko śmiga ładnie pięknie, pierwszy raz w trase od 3 miesięcy :) Po pierwszej jeździe zanikło mi ciśnienie oleju, tylko chwilami na pare sekund co kilkaset metrów, ale wymienie na dniach filtr oleju i olej i się zobaczy.

I może ktoś  się orientuje do czego bym musiał zajrzeć skoro na benzynie nie jeździłem dość długi czas i przestał na benie jeżdzić, odpala i od razu gaśnie i tak w koło. Listwa wtryskowa, zaworek regulacji ciśnienia czy pompa. Odłączając wężyk od filtra to pompuje normalnie bene, filtr nowy wstawiłem. 


Wymieniłem filtr i olej kontrolka się nie zapala już ale praca silnika jeszcze nie jest tak jak powinna bo powyżej 2800 obrotów puka coś pod pokrywą, wydaje mi się że może hydrauliczne regulatory luzu zaworowego zapieczone i zawory pukają ale to tylko moje podejrzenia bo nie wiem jak to sprawdzić bez rozbiórki rozrządu. Nie ma dużej różnicy czy silnik ciepły czy zimny chociaż na zimnym jakby klekotanie było słąbsze.


Cały czas się borykam z tym klekotem pod pokrywą. Ciśnienie wróciło w pełni dopiero po wymianie uszczelki na smoku oleju (była tylko połowa uszczelki), kontrolka teraz gaśnie na samym rozruszniku.  Te dźwięki spod pokrywy  dochodzą przy postoju jak gazuje od 2.5 tys i w górę. Przy jeździe ten klekot występuje przy przekroczeniu 2.5tys i delikatnym przyspieszaniu przy mocnym depnięciu ucichają i przy hamowaniu silnikiem też cicho. Jeździ i przyspiesza normalnie, spalanie trochę większe ale chyba wina remontu trzeba ustawić gaz. Łańcuch odpada. Przejechałem już 500km i klekocze cały czas tak samo. Będę szczęśliwy jeśli to coś innego niż panewki :) Nie chce rozbierać w ciemno bo muszę nim jeździć a jak się zabiorę za panewki to kilka dni będzie stał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Łapa była w dobrym miejscu, troche silnik musiałem opuścić na przedniej poduszcze bo o centymetr za wysoko stał przez co linke trochę naciągnąłem, i jeszcze podkładke przy łapie dorobiłem i teraz sprzęgło idealnie łapie. Wszystko śmiga ładnie pięknie, pierwszy raz w trase od 3 miesięcy :) Po pierwszej jeździe zanikło mi ciśnienie oleju, tylko chwilami na pare sekund co kilkaset metrów, ale wymienie na dniach filtr oleju i olej i się zobaczy.

I może ktoś  się orientuje do czego bym musiał zajrzeć skoro na benzynie nie jeździłem dość długi czas i przestał na benie jeżdzić, odpala i od razu gaśnie i tak w koło. Listwa wtryskowa, zaworek regulacji ciśnienia czy pompa. Odłączając wężyk od filtra to pompuje normalnie bene, filtr nowy wstawiłem. 

Wymieniłem filtr i olej kontrolka się nie zapala już ale praca silnika jeszcze nie jest tak jak powinna bo powyżej 2800 obrotów puka coś pod pokrywą, wydaje mi się że może hydrauliczne regulatory luzu zaworowego zapieczone i zawory pukają ale to tylko moje podejrzenia bo nie wiem jak to sprawdzić bez rozbiórki rozrządu. Nie ma dużej różnicy czy silnik ciepły czy zimny chociaż na zimnym jakby klekotanie było słąbsze.

Cały czas się borykam z tym klekotem pod pokrywą. Ciśnienie wróciło w pełni dopiero po wymianie uszczelki na smoku oleju (była tylko połowa uszczelki), kontrolka teraz gaśnie na samym rozruszniku.  Te dźwięki spod pokrywy  dochodzą przy postoju jak gazuje od 2.5 tys i w górę. Przy jeździe ten klekot występuje przy przekroczeniu 2.5tys i delikatnym przyspieszaniu przy mocnym depnięciu ucichają i przy hamowaniu silnikiem też cicho. Jeździ i przyspiesza normalnie, spalanie trochę większe ale chyba wina remontu trzeba ustawić gaz. Łańcuch odpada. Przejechałem już 500km i klekocze cały czas tak samo. Będę szczęśliwy jeśli to coś innego niż panewki :) Nie chce rozbierać w ciemno bo muszę nim jeździć a jak się zabiorę za panewki to kilka dni będzie stał.

hej, udało Ci  się uporać z tymi stukami? ja mam to samo. Wszyzcy mówia że to panewka, ale jeżdże tak od roku i jakoś nic wiecej sie nie dziej. Ale wkurza ten stukot. Ciagle musze dawac ostro gazu żeby go nie było....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No muszę cię zmartwić ponieważ "wszyscy" mają rację że to może być panewka. U mnie okazało się jak zdjąłem misę olejową górna to się przeżegnałem lewą nogą bo wszystkie panewki co do jednej były zatarte. Kupiłem ten silnik na gwarancji rozruchowej i nie zaglądałem niestetry od razu w panewki. Po tysiącu klekot nie ustawał i rozebrałem go i wyrzuciłem wszystkie bebechy, tłoki razem z wałem wszystko do wyjeb.... Wstawiłem tłoki z gt płaskie, lżejszy wał i wszystkie panewki i pierścienie. Wszystko wróciło do normy a nawet lepiej :) Zanim ściągąłem misę sprawdziłem ciśnienie oleju, było strasznie kiepskie na ciepłym silniku przy 5k obrotów do 2barów nie dochodziło nawet. Sprawdź ciśnienie jeśli będzie słabe to albo konkretnie filtr oleju zawalony, coś się stało z pompą oleju albo puszcza ci ciśnienie przez wytarte panewki (tak było u mnie). Ten klekot może być przez walniętą pompę oleju która nie wytworzy takiego ciśnienia żeby regulatory zaworów pracowały prawidłowo, czyli mogą zawory klekotać. Sprawdzaj ciśnienie i wtedy się pomyśli, najlepiej dorobić coś żeby wkręcić zamiast czujnika zaniku ciśnienia oleju.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

dzięki za szczegółowy opis. akurat u mnie jest wskażnik ciśnienie i faktycznie na wolnych spada poniżej 1 bara na ciepłym.

na zimnym cisnienie w granicach 5-6bar.

filtr oleju nowy, olej nowy, pompy nie ruszałem. Nie wiem w jakim jest stanie.

Chyba czeka mnie rozbiórka dołu....sprawdzę te panewki.

szczerze liczyłem że to łańcuch wali o coś... ale wymieniłem napinacz i si enie poprawiło.

jest może i trochę lużny bo zwisa lekko poomiędzy górnymi kółkami. Nie wiem jaki jest poprawny "zwis" ;)

całą wymianę panewk, wału itd robiłeś od dołu czy zdejmowałeś głowicę?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ciepłym silniku na obrotach jałowych może być poniżej 1bara koło 0,8 najniżej chyba ale przy 3k obrotów ciśnienie musi być koło 3-4 bar z tego co pamiętam bym musiał do książki spojrzeć. Ja do remontu wyciągałem cały silnik bo robiłem generalke razem ze szlifem zaworów w głowicy, wyciąganie tego silnika mam opanowane i w jeden długi wieczór silnik mam wyciągnięty. Bo nie ukrywam wymiana panewek na wale z zamontowanym silnikiem to jest tragedia. musisz odkręcić kółko od wału (mały problem) odkręcić pompe oleju na zamontowanym silniku (to jest problem). Jak nie chcesz się bawić z wyciąganiem głowicy to jest trudność z założeniem pompy oleju bo uszczelka od głowicy nad pompą może się uszczkodzić bo głowica przykręcona jest na maxa i przyciska uszczelke mocno do pompy, problem leży w tym że jak chcesz już założyć pompę oleju to nie wsadzisz jej prosto bo wadzi o uszczelke, pod kątem wchodzi przez gumowy młotek ale niestety może się uszczelka uszkodzić. No i musisz skrzynie zwalić na dół bo trzeba odkręcić uszczelniacz wału pod kołem zamachowym. Wydaje mi się że będzie też męczarnia z włożeniem walu do kadłuba jeśli masz sam to robić bo waży on 18kg i musisz go trzymać i jednocześnie złapać stopy od wału, we dwóch to nie problem. Ja bym silnik wyciągnął bo poza skrzynią to aż tak dużo roboty nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no witam...

no to cisnienie ma w takim razie ok... na wolnych jest 0,5 przy 2500 jest juz 3bary...

wczoraj zrobiłem experyment... dolełame pół litra olejudo silnika, jest grubo ponad stan, ale jakby ciszej i mniejsze te stuki...

czy sa jakieś przeciwskazania do jazdy z olejem ponad stan? coś może się zwalić przez to? jakieś uszczelniacze itp?

wyciąganie silnika to aż mi sie nie chce myśleć, demontaż mojej skrzyni z reduktorem to droga przez mękę... chyba że wjmę razem ze skrzynią.

.... może zimą...no ale zobaczę..

z drugiej strony to nie wiem czy remont nie jest droższy od kupna drugiego motoru ... i moze innego .. jakiego VVL albo DET?

masz moze jakieś doświadczenia z tymi motorami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko doświadczenie z silnikami SR20De co do VVL i DET nie jestem w stanie ci niczego powiedzieć. Stan oleju ponad max wydaje mi się że nic się nie może stać tylko ewentualnie będzie się sączył w miejscach w których nie powinien przy normalnym stanie u mnie tak było tylko w innym samochodzie. Ja miałem ciśnienie tak słabe bo był zatarty na wszystkich panewkach, nie mogę cię zapewnić że panewki są na 100% dobre bo wydaje mi się że jak jedna się przytarła to może być klekot a zero różnicy na ciśnieniu, niech ktoś bardziej doświadczony się wypowie. Żeby dojść do klekotu musisz sprawdzić po kolei od nałatwiejszych rzeczy. Pytanie czy wymieniałem systematycznie olej? Jeśli miałeś przez jakiś czas zamiast oleju smołę to ja bym zajrzał pod pokrywę zaworów i sprawdził stan wałków rozrządu czy nie są wystarte i nie mają rantu bo wtedy też będzie klekot bo nie będzie równo chodził wałek po widełkach od zaworów. Jak zdejmiesz pokrywę to sprawdź od razu na rozruszniku czy wszystkie otwory od smarowania wałków są drożne i czy leje olejem, wystarczy kręcić rozrosznikiem bo jak uruchomisz to trochę może pochlapać. Jeśli wałki i smarowanie ok to kolejna rzecz to hydrauliczne regulatory zaworów w mojej poprzedniej głowicy 4 regulatory wcale nie chciały się ruszyć, ale to tylko sprawdzisz jak wyciągniesz wałki i wciskając palcem na regulator powinien się delikatnie wciskać i odbijać. Jeśli się nie rusza to ja w tej sytuacji wsadziłem ten regulator w imadło i zgniotłem go i wyżygał olej wtedy ruszył ale to metoda doraźna na próbę bo to nie raczej fachowy sposób. ( ja miałem zapas regulatorów z drugiej głowicy więc się bawiłem jeden regulator na imadle się wycisnął ale już nie odbijał wcale więc jest ryzyko). Przy takim ciśnieniu jak masz to ja bym zdejmował pokrywę i tam się rozejrzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...