Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[J11] Jakie macie ciśnienie opon ?


sph3r3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam temat bo interesują mnie wasze opinie - warto byłoby się dowiedzieć kto na jakim ciśnieniu jeździ swoim QQ oraz jakie ma odczucia.

Póki co jeszcze nie odebrałem swojego QQ ale jak tylko odbiorę to wpiszę swoją opinię.

Proponuję taki układ informacji:

 

------------------------------------------------------

 

Opony letnie:

 

Marka opon, rozmiar (np.: 205/55 R17)

 

Ciśnienie przód :  x,x bar

Ciśnieni tył: x,x bar

 

Opinia na suchej drodze:

Opinia na mokrej drodze:

 

------------------------------------------------------

 

Opony zimowe:

 

Marka opon, rozmiar (np.: 205/55 R17)

 

Ciśnienie przód :  x,x bar

Ciśnieni tył: x,x bar

 

Opinia na suchej drodze:

Opinia na drodze ze śniegiem/lodem:

 

------------------------------------------------------

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy jak zacznie padać to zmniejszasz ciśnienie ?? przecież na słupku masz zalecane przez producenta w zależności od zapakowania no i nie ma takich rozgraniczeń jak podałeś 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy jak zacznie padać to zmniejszasz ciśnienie ?? przecież na słupku masz zalecane przez producenta w zależności od zapakowania no i nie ma takich rozgraniczeń jak podałeś 

 

Błąd - w innym wątku ( http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/96248-czujniki-ci%C5%9Bnienia-w-ko%C5%82ach/page-3?do=findComment&comment=1043744) ludzie zaczęli pisać o ciśnieniu opon i widać że każdy ma inne preferencje oraz inaczej napompowane opony. To co na słupku często odbiega od tego co ma się w oponach - wiem bo sam jestem tego przykładem, zajęło mi kilka sezonów przy poprzednim aucie aby dojść do w miarę sensownego ciśnienia latem/zimą bo to co na słupku to jest tak na start, a to co w realu to inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to się pochwal do czego doszedłeś, rozumiem, że bieżnik dolega do nawierzchni całą swoją szerokością 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przepraszam, że zapytam z czystej ciekawości ma się rozumieć, czy jak autem robisz tzw hopkę to dobijasz powietrza, by dalej leciał, czy upuszczasz...???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na naklejce w moim poprzednim aucie było przód 2,3 , tył 2,5 . Ja po testach doszedłem do wniosków że zimą lepiej przód 2,1 tył 2,3 , latem lepiej przód 2,5 tył 2,7 , kilka razy testowałem inne ustawienia z różnymi rezultatami. 

 

Co do reszty informacji - skoro brak zainteresowania to proszę o zamknięcie / zlikwidowanie tematu bo widać że brak tutaj konstruktywnej dyskusji bo nie było moim celem sprzeczanie się czy mam rację czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie sprzecza przecież. Chodzi o to, że powinniśmy się raczej trzymać danych producenta. W końcu robili chyba jakieś testy i dobrali optymalne ciśnienie (a przynajmniej powinni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o braku konstruktywnej dyskusji, no to napisz proszę co rozumiesz pod pojęciem "lepiej" i jeśli możesz uzasadnij od razu dla kogo lepiej i dlaczego...??? (pod pojęciem dla kogo lepiej, mam na myśli auto, oponę bezpieczeństwo pasażerów, dbałość o sprzęt czy tez widzi mi się użytkownika)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat dotyczy QQ. Nie testowałem jeszcze na QQ ale mam dla przykładu taki zakręt na szybkiego ruchu, którego łuk ma tak na oko dobre 100 - 120 stopni max, w który wchodząc z prędkością 100 km/h moim obecnym autkiem przy złym ciśnieniu ślizgało mi auto na zewnętrzną łuku, po dobraniu optymalnego ciśnienia na tych samych oponach oraz tych samych warunkach atmosferycznych (jeżdżę tą drogą kilka razy dziennie) efekt już nie występuje. QQ ma systemy które temu zapobiegają więc w sumie niepotrzebnie chyba o tym piszę.

 

Jak pisałem - proszę o zamknięcie tematu, z tego co widzę niepotrzebnie go zakładałem, za co przepraszam wszystkich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma co się unosić, wiadomo, że odpowiednie ciśnienie w oponach wpływa na bezpieczeństwo jazdy, zużycie itd, tylko zazwyczaj jakies mądre głowy to ustaliły i wypośrodkowały odpowiednie rozwiązanie, bo ciężko w takich autach mieć CPK i regulować sobie stopień napełnienie w zależności od potrzeb 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie częściowo zasadne, bo zalecenia producenta muszą być pewnym kompromisem między przyczepnością, bezpieczeństwem, zużyciem opon, paliwa, sezonem letnim i zimowym czy różnymi producentami opon. Rozróżnienie jest tylko w zakresie obciążenia i prędkości. Natomiast ktoś może mieć inne wartości ciśnienia, przy których najlepiej mu się jeździ, chociażby tylko ze względu na rodzaj opon czy technikę jazdy.

Myślę, że wątek można przenieść do tematu o czujnikach ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy może sobie pompować powietrza w ogumienie ile zechce, z reguły tego nie widać na pierwszy rzut oka czy ciśnienie jest właściwe czy nie. Ale ktoś takie a nie inne, jak piszą poprzednicy, opracował, sprawdził i zalecił. Czy Ci Panowie którzy mają swoje spostrzeżenia co do ciśnienia mają podobne odczucia do innych podzespołów samochodu...? Na przykład, taki najbardziej rzucający się w oczy szczegół,  co do wielkości obręczy, nie mieliście ochoty zmienić i dać z przodu mniejsze z tyłu większe lub odwrotnie. Albo że 50km/h w mieście to za mało i jeździcie 80 bo wydaje Wam się że to akuratna prędkość. Lub nie wydaje się Wam że w Waszym przypadku zakaz prowadzenia po alkoholu wydaje się bzdurny...?? Podałem takie drastyczne przykład by uświadomić że nie jest istotne co uważamy i myślimy czy też nam się coś wydaje. Istotne powinno być to co zaleca producent, nakazuje ustawodawca itd. Możemy jechać 80 czy 120, po kilku piwkach bo czujemy się dobrze, możemy jeździć na samym kapciu czy na nadmiernie napakowanych balonach, do momentu dopóki nie zapłacimy mandatu w przypadku prędkości, nie zatrzymają nam pozwolenia na prowadzenie pojazdów czy dopóki coś się nie stanie w przypadku niewłaściwego ciśnienia w ogumieniu. Jeśli dojdzie do zdarzenia funkcjonariusze a potem biegi biorą pod uwagę wszystko. także rodzaj, jakość, wiek ogumienia i między innymi ciśnienie w ogumieniu szczególnie wówczas gdy opona miała bezpośredni wpływ na zaistnienie zdarzenia. Zapewniam, że w sądzie czy u ubezpieczyciela z tego tytułu nie będzie taryfy ulgowej. A negatywnego zdarzenia w przeciwieństwie do ilości nabitego powietrza, bo to zrobicie celowo i z rozmysłem, nie da się zaplanować czy przewidzieć. Więc wydaje mi się że zdroworozsądkowe myślenie nade wszystko a dywagacje czy jest to zasadne czy nie możemy przeprowadzić pomiędzy sobą ot choćby na tym forum właśnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj jak zmieniłem koła na fabryczne letnie (18 cali), to załamałem się ogromnym pogorszeniem komfortu na nierównościach. Potem musiałem przejechać kilkanaście kilometrów trasą (prędkości były raczej sporo powyżej setki......) i przyszło mi do głowy to o czym pisał Colins - może ciśnienie jest za duże i stąd tak wali po zawieszeniu... Pojechałem na stację i co się okazało? - w każdym kole ciśnienie było rzędu 4 atmosfer!!!!! (dobrze że się gdzieś nie roz....em ;)). Podobno wszystkie nowe auta mają tak nabite koła, żeby w czasie transportu i postoju na placu nie deformować opon - dopiero salon przed sprzedażą powinien skorygować ciśnienie do odpowiedniej wartości (ale czasami zapominają jak widać ....).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w każdym kole ciśnienie było rzędu 4 atmosfer!!!!! .

Rozumiem, że ty nie masz czujników ciśnienia? W takim wypadku to jednak fajna sprawa...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnich kilka lat przyszło mi kilkanaście razy zmieniać opony w czterech różnych pojazdach w różnych zakładach. Zauważyłem, że jeśli nie powiem fachowcowi ile ma konkretnie nabić powietrza nabijał po 3 atm. w każde kolo. Ostatnio tydzień temu przy zmianie opon w insygni zapytałem czemu tak robi (bardzo doświadczony pracownik) odpowiedział mi że u niego to standard a klient po przejechaniu do 100 km jak opona się ułoży sam sobie powinien sprawdzić i wyregulować. Stwierdził nawet, że po tych 100 km powinno się ponownie wyważyć koło sprawdzając czy ułożyło się tak jak trzeba. Ponowne wyważenie zdawało by się logiczne ale te 3atm do chwili ułożenia stawiam pod znakiem zapytania. Wychodzi więc na to, że na każdym kroku trzeba mieć rękę na pulsie i samemu, pomimo że za usługę się płaci, wszystkiego trzeba dopilnować. Koła sobie sprawdź, po wizycie w warsztacie sprawdź czy wszystko poodkręcane i na swoim miejscu to trochę irytujące się staje.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czujników jest specjalne urządzenie diagnostyczne (bezprzewodowe)

Edytowane przez chaddy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oż chusteczka. :| Cóż to za czarodziejski instrument i jak działa?

To czujniki mają wbudowane WiFi? :D

Edytowane przez colins
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnich kilka lat przyszło mi kilkanaście razy zmieniać opony w czterech różnych pojazdach w różnych zakładach. Zauważyłem, że jeśli nie powiem fachowcowi ile ma konkretnie nabić powietrza nabijał po 3 atm. w każde kolo. Ostatnio tydzień temu przy zmianie opon w insygni zapytałem czemu tak robi (bardzo doświadczony pracownik) odpowiedział mi że u niego to standard a klient po przejechaniu do 100 km jak opona się ułoży sam sobie powinien sprawdzić i wyregulować. Stwierdził nawet, że po tych 100 km powinno się ponownie wyważyć koło sprawdzając czy ułożyło się tak jak trzeba. Ponowne wyważenie zdawało by się logiczne ale te 3atm do chwili ułożenia stawiam pod znakiem zapytania. Wychodzi więc na to, że na każdym kroku trzeba mieć rękę na pulsie i samemu, pomimo że za usługę się płaci, wszystkiego trzeba dopilnować. Koła sobie sprawdź, po wizycie w warsztacie sprawdź czy wszystko poodkręcane i na swoim miejscu to trochę irytujące się staje.

Masz w 100% rację, teraz niestety jak nie powiesz ile ,to władują według swojego widzimisię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...