Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Ładowanie akumulatora


robi173
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie tak jak napisałeś nos wchodzi pod półki wjazd tyłem odpada. Rano wróciłem z nocki no i jazda do garażu . Sprzęgło palec na przycisku start/stop . Czułem się jakbym miał odpalić lądownik orzeł na księżycu :) . Silnik zakręcił no i ufff odpaliło to cudo. Wyjechałem z garażu na posesje i zostawiłem autunio na 20min na wolnych obrotach. Przyznam że miło mnie to zaskoczyło . Wygląda na to że aku w stanie spoczynku mniej źre niż 200mA . Nie można nie zaciągać ręcznego kiedy to on sam się zaciąga po wyłączeniu silnika . No chyba że można go zwolnić w sytuacji kiedy silnik nie pracuje?

Zrobiłem fotkę aku . Podobno kiedy ma się system start/stop musi być o większej wytrzymałości . Czy wy Panowie macie takie same baterie ?

Wow...pojemność i prąd rozruchowy jak w dieslu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow...pojemność i prąd rozruchowy jak w dieslu

To samo powiedzieli mi w ASO tylko, że pada po roku.

 

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Marcin_1998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki sam akumulator (choć kiedyś ktoś pisał, że właśnie z tym modelem zdarzały się problemy i Nissan wymieniał je bez gadania w ramach gwarancji). Śmiga od prawie 2 lat bez zająknięcia, a przyznam, że zdarzają się mojemu QQ kilkudniowe postoje.

Co do hamulca pomocniczego, to można go zwolnić także po wyłączeniu zapłonu. Nie wiem jak w przypadku kluczyka (ale pewnie podobnie), ale w systemie bezkluczykowym jest tak, że wyłączam silnik guzikiem START/STOP, po czym naciskam nogą na hamulec i normalnie pstryczkiem zwalniam hamulec ręczny (auto mam garażowane więc wystarczy, że zostawię je na biegu). Po krótkiej chwili nie da się już powtórzyć tej sztuczki, bo QQ jakby etapami wyłącza swoje systemy, ale w moment po wyłączeniu zapłonu zwolnienie hamulca ręcznego jest jak najbardziej możliwe.

No przecież wystarczy nacisnąć przycisk hamulca postojowego (i nie puszczać) i trzymając nogę na hamulcu nożnym wyłączyć silnik. Wówczas hamulec postojowy wcale nam się nie zaciąga.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Silnik zakręcił no i ufff odpaliło to cudo. Wyjechałem z garażu na posesje i zostawiłem autunio na 20min na wolnych obrotach

....

Nie można nie zaciągać ręcznego kiedy to on sam się zaciąga po wyłączeniu silnika .

 

 

20 min pracy na wolnych obrotach raczej niewiele pomoze

...

Nissan zazdrosci Elonowi Muskowi i zrobil pierwszy krok w kierunku budowy pojazdow autonomicznych, auto samo decyduje co jest lepsze dla kierowcy/ wlasciciela ; )

 

Może wzorem BMW 7 jeden aku pod maską a jeden w bagażniku?  :D

jak ktos ma garaz to lepiej  prostownik

ja mam CTEK MXS 7 i zwykle raz w roku, przed sezonem zimowym uzupelniam poziom baterii, no ale ja mam przestazala konstrukcje niestety

 

z niedowierzaniem czytam Wasze informacje o tym ze po kilku dniach bezczynnosci zaczynaja sie z autem takie 'jazdy' a raczej ich brak, to jest chore

w wakacje siedzialem na wsi, auto stalo bez uruchamiania silnika 3 tygodnie (do sklepu jezdzilem na rowerze) a przynajmniej raz dziennie otwieralem i zamykalem drzwi zalaczajac alarm i nic podobnego mi sie nie prztyrafilo, na szczescie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 min pracy na wolnych obrotach raczej niewiele pomoze

...

Nissan zazdrosci Elonowi Muskowi i zrobil pierwszy krok w kierunku budowy pojazdow autonomicznych, auto samo decyduje co jest lepsze dla kierowcy/ wlasciciela ; )

 

jak ktos ma garaz to lepiej  prostownik

ja mam CTEK MXS 7 i zwykle raz w roku, przed sezonem zimowym uzupelniam poziom baterii, no ale ja mam przestazala konstrukcje niestety

 

...  to jest chore ...

 

Coraz bardziej, wszyscy producenci samochodów (i nie tylko) zmierzają do tego, aby ubezwłasnowolnić właścicieli swoich samochodów i uzależnić ich od swoich serwisów, używania tylko części OEM, korzystania z assistance itp.

Realizują to poprzez coraz bardziej rozbudowaną elektronikę oraz oprogramowanie do którego dostęp jest tylko z poziomu komputera serwisowego (tak naprawdę, to niewiadomo co dany soft zawiera - vide Dieselgate).

 

Obecnie do ładowania akumulatorów (dla BFG i AGM w szczególności) to w zasadzie najlepsze są ładowarki automatyczne (impulsowe) typu np. CTEK z uwagi na szereg zalet: praca buforowa (równoległa), cykliczne doładowywanie akumulatora, możliwość odsiarczania itp. 

Ładowarka CTEK ma jeszcze jedną zasadniczą zaletę, co na pewno doceni kolega pmamot - możliwość ładowania z gniazda zapalniczki, (bez potrzeby podnoszenia maski w ciasnym garażu :) ). Potrzeba tylko takiej złączki:

https://lucann.pl/zlaczka-zapalniczka.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- możliwość ładowania z gniazda zapalniczki, (bez potrzeby podnoszenia maski w ciasnym garażu :) ). Potrzeba tylko takiej złączki:

https://lucann.pl/zlaczka-zapalniczka.html

wole dmuchac na zimne i raczej nie ryzykowalbym takiego sposobu ladowania akumulatora

zreszta nawet we wskazanym przez Ciebie linku maksymalny prad ladowania nie moze przekraczac 8 A, w najlepszym razie zadziala zabezpieczenie w postaci bezpiecznika, w najgorszym... wole zapinac zaciski na klemach

 

pozdrawiam

Edytowane przez borge
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież wystarczy nacisnąć przycisk hamulca postojowego (i nie puszczać) i trzymając nogę na hamulcu nożnym wyłączyć silnik. Wówczas hamulec postojowy wcale nam się nie zaciąga.

A sprawdzałeś to czy tylko wyczytałeś w instrukcji ?

Podany wyżej sposób nie działa.

 

Jedyne co można zrobić to po wyłączeniu silnika (nie przed) trzymając naciśnięty hamulec nacisnąc przycisk od hamulca elektrycznego. Mamy na to tylko kilka sekund, potem już to nie zadziała.

Rożnica niby niewielka, ale jeśli mamy rozładowany akumulator, użyjemy kabli aby uruchmić silnik i wyjedziemy tylko z garażu i wyłączymy silnik to hamulec załaczy sie ale może już zabraknac prądu aby go wyłączyć po zatrzymaniu silnika. Hamulec potrzebuje naprawdę sporo prądu.

Edytowane przez Tomi_St
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję wizytę w serwisie, możliwe, że masz problem ze swoim samochodem. Sposób o którym pisałem testowałem w 3 różnych egzemplarzach, zarówno z kluczykiem jak i z przyciskiem start stop.

 

Przycisk hamulca postojowego należy nacisnąć tak jak przy jego zwalnianiu, może go ciągniesz do siebie. A może robisz jakiś inny błąd, jeszcze raz napiszę, musisz jednocześnie trzymać wciśnięty hamulec nożny, wciśnęty hamulec postojowy i dopiero wtedy wyłączyć silnik.

Edytowane przez bamaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc musieli coś zmienić w ustawieniach w międzyczasie.

U mnie tak to nie działa. Zgłaszałem to w serwisie, sprawdzili, że faktycznie to nie działa tak jak opisane w instrukcji, ale  nie wszystko musi działać tak jak jest opisane  i po prostu tak ma być.

Sprawdzali w innych autach jakie mieli w salonie i też nie działało. Było to ponad rok temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój egzemplarz zakupiłem w czerwcu 2015 roku, te dwa następne którymi jeździłem, to egzemplarze z 2016 roku. Nie chciałbym snuć teorii spiskowych, ale im najlepiej jest powiedzieć, że ten typ tak ma... Wcale nie musieli nic sprawdzać żeby Ci o tym powiedzieć. Pozostaje cieszyć się, że to tylko mała pierdółka nie mająca większego wpływu na użytkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mój aku w QQ powiedział dość na u wulkanizatora na podnośniku. 15 minut otwartego bagażnika wystarczyło, by trzeba było odpalać z kabli. Objaw migające kontrolki, oświetlenie w kabinie i cykanie rozrusznika. Myślałem, że rozrusznik się zawiesił. Zapaliłem pojeździłem, nawet start/stop się załączał.

 

Dzisiaj na przeglądzie po roku okazało się, że aku na testerze: naładowany w 50% i wymień akumulator. Jestem w poniedziałek (dzis się spieszyłem) umówiony w ASO na pełne ładowanie i jak po naładowaniu nadal będzie info na testerze "wymień akumulator", to będą pisać o zgodę do Nissana na wymianę w ramach gwarancji. Z ASO po wizycie na myjni też odpalony przez starter.

 

Przy okazji dowiedziałem się z ASO, że inteligentne ładowanie w naszych Nissan polega na tym, że alternator ładuje aku, gdy jest mocno obciążony. Jeżeli robimy krótkie odcinki (tak jak moja żona) i jeździmy na dziennych, to ładowania nie ma. Start/stop uruchamia się przy naładowaniu aku w 93% Przy stylu jazdy mojej żony, warto raz na jakiś czas podładować akumulator.

 

Przy okazji dowiedziałem się, że bez prądu nie ma możliwości spuszczenia hamulca ręcznego i targaj auto na lawetę.

 

Ciąg dalszy. Ładowanie w ASO wykazało, że akumulator maksymalnie ładuje się do 60%. Tym samym jest do wymiany. Niestety dziś piszą do Nissana o zgodę na wymianę, więc najwcześniej w środę. Potem pytanie gdzie jest akumulator, bo ostatnio sprowadzali z Holandii?!

 

Oczywiście auta zastępczego nie ma. Więc następnym razem nie na kable tylko laweta i wio do serwisu, a potem zastępcze z ubezpieczenia. W pierwszej chwili miałem ochotę wyjechać za bramę i rozładować ten aku.

Edytowane przez Marcin_1998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie żeby podjechać pod sam koniec garażu sprytnie przymocowałem pod półką starą szmatę tak 10cm od ściany . Kiedy moja kamerka z przodu zobaczy włókna wówczas się zatrzymuję i jestem w bezpiecznej odległości a z tył garażu mam swobodny prześwit żeby garaż obejść w koło przy zamkniętej bramie. W tej chwili na czas budowy drogi auto stoi blisko tak że w razie czego maskę mogę spokojnie podnieść do góryi bez problemu mogę ładować aku .

 

Co do ładowania samochodu po przez gniazdo zapalniczki to nie wiem jak jest w nissanie . W niektórych samochodach po wyłączeniu silnika przekaźnik rozłącza napięcie do zapalniczki co też działa w dwie strony czyli prąd nie popłynie w takiej sytuacji do aku.

 

 

post-101785-0-27972400-1477936627_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie żeby podjechać pod sam koniec garażu sprytnie przymocowałem pod półką starą szmatę tak 10cm od ściany . Kiedy moja kamerka z przodu zobaczy włókna wówczas się zatrzymuję i jestem w bezpiecznej odległości

OT ; )

mozna powiesic na sznurku przy suficie pilke tenisowa, kiedy pilka dotknie szyby tzn. ze jestesmy 'zaparkowani' idealnie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wole dmuchac na zimne i raczej nie ryzykowalbym takiego sposobu ladowania akumulatora

zreszta nawet we wskazanym przez Ciebie linku maksymalny prad ladowania nie moze przekraczac 8 A, w najlepszym razie zadziala zabezpieczenie w postaci bezpiecznika, w najgorszym... wole zapinac zaciski na klemach

pozdrawiam

Kolego Borge, ja również jestem zwolennikiem tradycyjnego podłączania ładowarki bezpośrednio do klem akumulatora, ale wspomniałem nie bez przyczyny o możliwości ładowania poprzez gniazdo zapalniczki (uważam, że jest to sposób awaryjny).

Moja porada skierowana była głównie do kolegi Pmamot, który parkuje przodem w ciasnym garażu bez możliwości otwarcia maski - w sytuacji podbramkowej nie skorzystałbyś z takiej możliwości ?

Ponadto, tego typu automatyczne ładowarki impulsowe natychmiast wyłączają się zanim zadziała bezpiecznik, nawet jak przypadkowo zewrzesz bieguny. Ponadto, prąd ładowania wynosi 0,1Q i również jest automatycznie regulowany i wyłączany w przypadku zwarcia. Nie sądzę, aby firma dając taką możliwość, ryzykowała ewentualne procesy sądowe o odszkodowania.

 

 

Ponadto, parkując w garażu nie jestem zwolennikiem używania ręcznego ani pozostawiania samochodu na biegu - kilka samochodów widziałem już spalonych z powodu zwarcia w rozruszniku. I zawsze parkuję przodem do wyjazdu (to już taka stara szkoła :) ).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie żeby podjechać pod sam koniec garażu sprytnie przymocowałem pod półką starą szmatę tak 10cm od ściany

 

Można jeszcze do ziemi przymocować kołkami drewnianą belkę taką np 30 cm albo po jednej dla każdego koła. Jak się koło oprze, to stoimy we wskazanym miejscu. Sprawdzone w rodzinie.

Edytowane przez Marcin_1998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to ma wspólnego z tematem: Ładowanie akumulatora  :D

No chłop nie może maski otworzyć ;) i naładować aku. Ok. Koniec OT  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy. Ładowanie w ASO wykazało, że akumulator maksymalnie ładuje się do 60%. Tym samym jest do wymiany. Niestety dziś piszą do Nissana o zgodę na wymianę, więc najwcześniej w środę. Potem pytanie gdzie jest akumulator, bo ostatnio sprowadzali z Holandii?!

 

Oczywiście auta zastępczego nie ma. Więc następnym razem nie na kable tylko laweta i wio do serwisu, a potem zastępcze z ubezpieczenia. W pierwszej chwili miałem ochotę wyjechać za bramę i rozładować ten aku.

Serwis od początku wiedział, że akumulator będzie do wymiany, mogli już zamówić nowy. Nie zrobili nic, auta zastępczego brak. Pełen profesjonalizm.

 

PS. Myślałem, że już nie pakują tego badziewia Fiamm do nowych aut. Mi wymienili na akumulator marki Nissan, przynajmniej tak obrandowany. Podobno firmy Exide.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwis od początku wiedział, że akumulator będzie do wymiany, mogli już zamówić nowy. Nie zrobili nic, auta zastępczego brak. Pełen profesjonalizm.

 

Celna uwaga. No cóż kolejny przegląd za rok zrobię już gdzieś indziej. Po prostu naturalna selekcja.

Edytowane przez Marcin_1998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby Nissan traktował po macoszemu właścicieli QQ w Polsce ? Ciekawe jakie mają akumulatory i wyposażenie nowe samochody sprowadzone z bardziej rozwiniętych rynków motoryzacyjnych, np. z Niemiec. 

Z tego co wiem, akumulatory w technologii EFB używane są w najprostszych systemach SS (mają płyty dodatnie pokryte poliestrem, zabezpieczającym przed wypadaniem masy czynnej), natomiast droższe akumulatory AGM – są stosowane głównie w systemach z odzyskiwaniem energii hamowania (są bardziej odporne na głębokie rozładowania, podobnie jak np. akumulatory żelowe).

Czyżby QQ przeznaczone na rynek krajowy, wg polityki Nissana nie miały systemu KERS ? 

Podczas wizyty w ASO, spytajcie się Panowie, czy w QQ mogą zainstalować akumulator w technologii AGM, a jeśli tak - dlaczego ich nie instalują ?

Co istotne, porównując koszty akumulatorów Exide:

1/. 70Ah 720A EFB - 534 zł;

2/. 70Ah 760A AGM - 649 zł

jest niewielka między nimi różnica - więc chyba nie w cenie (biorąc pod uwagę ich ciągłą wymianę w ramach gwarancji = zwiększone koszty obsługi + utrata renomy), tkwi przyczyna instalowania tylko akumulatorów EFB w QQ ?

Przecież w systemach rekuperacji energii bardziej odpowiedni byłby akumulator AGM !!

http://sklep.prostowniki-akumulatory.pl/akumulatory-do-start-stop-c-12_50.html

 

Ponadto, cały czas aktualne pytanie do użytkowników QQ sprowadzonych z UE - jakie macie akumulatory (AGM czy EFB) ?

...

Mi wymienili na akumulator marki Nissan, przynajmniej tak obrandowany. Podobno firmy Exide.

Tomi_St, Exide AGM czy Exide EFB ?

Edytowane przez polo32
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież w systemach rekuperacji energii bardziej odpowiedni byłby akumulator AGM !!

czy jestes pewny ze w przypadku pojazdow z silnikami konwencjonalnymi taki system jest realny?

IMO odzyskiwanie energii podczas hamowania, magazynowanie jej i uzycie do rozpedzenia samochodu jest sensowne w pojazdach z silnikami hybrydowymi

taka bateria ma sens raczej z powodow czestych poborow pradu dla uruchomienia silnika, czestych doladowan i glebokich rozladowan niz rekuperacji

 

649 PLN to c. 21% wiecej, wcale niemalo

pewnie co do ceny 'niewielka' roznica jednostkowa baterii robi sie wielka roznica globalna przy tysiacach pojazdow opuszczajacych tasme montazowa, fabryka oferuje standard o premium moze sobie zadbac klient siegajac glebiej do kieszeni

ksiegowi rzadza : /

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jest niewielka między nimi różnica - więc chyba nie w cenie (biorąc pod uwagę ich ciągłą wymianę w ramach gwarancji = zwiększone koszty obsługi + utrata renomy), tkwi przyczyna instalowania tylko akumulatorów EFB w QQ ?

 

Czy dla znanej firmy, w dobie ostrej walki o klienta (a przynajmniej w jej początkowej fazie - zakupu) - nie bez znaczenia są opinie o ich wyrobach ?

Ponadto, nie do końca jestem przekonany, o wyposażeniu QQ na wszystkich rynkach światowych w akumulatory "gorszego sortu". Pamiętając, że jeszcze niedawno (nie wiem jak jest teraz), samochód (w tej samej opcji wyposażenia) zakupiony

np. w Niemczech, trochę różnił się od samochodu zakupionego w krajowym salonie.

Stąd wynika moje zainteresowanie odnośnie zastosowanych typów akumulatorów w QQ pochodzących z zachodnich rynków.

...

IMO odzyskiwanie energii podczas hamowania, magazynowanie jej i uzycie do rozpedzenia samochodu jest sensowne w pojazdach z silnikami hybrydowymi

taka bateria ma sens raczej z powodow czestych poborow pradu dla uruchomienia silnika, czestych doladowan i glebokich rozladowan niz rekuperacji ...

 

Ależ bateria typu AGM realizuje te same funkcje co EFB w systemie Start-Stop, jednak jest bardziej odpowiednia dla systemów odzyskiwania energii z hamowania (rekuperacji) który mamy w QQ, z racji większej żywotności i możliwości głębszego rozładowania ogniw (bez ubocznych skutków z tego wynikających).

Edytowane przez polo32
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...