Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] 2,2 diesel ciężko pali z rańca


Gość joker_wks
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ak zrobię, jedynie poczekam na większe mrozy, do -10 to najgorsza ropa nie zamarznie

Można spróbować w zamrażalniku bo ponoć już takich mrozów nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. mi dzisiaj odpalil bez problemu' date=' ale niestety nie bylo mowy o ruszeniu z miejsca do czasu kiedy wskazowka od temperatury nie była na środku skali. do tego czasu po wcisnieciu gazu obroty rosly' date=' potem spadaly i zapalal sie check engine. ktos moze zdiagnozowac to co sie dzieje z moja almera? 2.2di 2000r[/quote'']

 

a wczoraj mało podpowiedzi było? wymień filtr paliwa' date=' bo ewidentnie zablokowany zamarzniętą wodą i po sprawie[/quote']

 

wymienilem olej+filtr i filtr paliwa i po problemie przynajmniej przy -13 na termometrze:)

 

Czyli póki co, diagnoza się sprawdziła. U mnie problem pojawił się przy -23, do -20 wszystko gra.

 

 

Ja miałem takie same objawy jak Wy (dławienie się silnika przy "przygazowaniu" (na jałowym było OK), zapalanie i gaśnięcie "check control" itd). Wymieniłem wczoraj filtr paliwa i dziś nie było żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego...podgrzej ze trzy razy świece i zamruczy.

Jeśli nie to jak wcześniej ....świece lub akumulator.

No chyba że paliwko trefne.......

Pozdrowionka

Chciałbym się szybko ......hmmm mineło "k..pa" czasu od poprzedniego postu ...POPRAWIĆ.

Tak jak parę dni wcześniej napisałem ....potrzebny jest charekterystyczny "stuk" z silnika ( świece pomimo zgaśnięcia kontrolki długo grzeją ) podgrzanie jeszcze raz i przy dobrym akumulatorze musi zapalić.

Sam w zeszłym sezonie ( stąd me"głupie" wypociny) myślałem, że jak parę razy zgaśnie mi kontrolka od świec to musi zapalić.

Wiem że to daje rezultaty ....to na forum też tego są dowody.

Pozdrawiam

PM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. mi dzisiaj odpalil bez problemu, ale niestety nie bylo mowy o ruszeniu z miejsca do czasu kiedy wskazowka od temperatury nie była na środku skali. do tego czasu po wcisnieciu gazu obroty rosly, potem spadaly i zapalal sie check engine. ktos moze zdiagnozowac to co sie dzieje z moja almera? 2.2di 2000r

 

a wczoraj mało podpowiedzi było? wymień filtr paliwa, bo ewidentnie zablokowany zamarzniętą wodą i po sprawie

 

wymienilem olej+filtr i filtr paliwa i po problemie przynajmniej przy -13 na termometrze:)

 

Czyli póki co, diagnoza się sprawdziła. U mnie problem pojawił się przy -23, do -20 wszystko gra.

 

[ Dodano: Czw 08 Sty, 2009 09:43 ]

PS Jaki filtr paliwa kupiłeś?

 

Proponuję połączyć specyfik z paliwem we właściwych proporcjach i dopiero zostawić w bagażniku i po nocy się okaże co jest wart.
tak zrobię, jedynie poczekam na większe mrozy, do -10 to najgorsza ropa nie zamarznie

 

filtr to knecht kc67

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam a raczej mialem podobny problem co Wy - a mianowice problemy z odpalaniem z rańca. Co prawda nie zdazylo sie tak zebym nie odpalil wogole lub nie odpalil za pierwszym razem, ale zawsze musialem przytrzymac na jakis czas rozrusznik - w zaleznoscia od temperatury czasem nawet 3s. Mialem wczesniej Seicento 900 i nawet przy -25 niemal palil na dotyk wiec strasznie wkurzalo mnie to w mojej 2.2Di.

Duzo czytalem na forum i ciezko bylo znalezc zloty srodek. Jest pewne ze w Naszych Almerkach jest cos z ukladem paliwowym, ze paliwo jednak troche sie "cofa". Zaraz jak kupilem auto w zeszlym roku w lutym to juz w marcu zalozylem zawor zwrotny miedzy filtr paliwa a pompe wtryskowa - efekt raczej maloznaczacy. Moja Alma nawet przy dodatnich temperaturach po postoju 10h lub dluzszym nie palila na dodtyk - zawsze trzeba bylo te pol sekunty go przytrzymac na rozruszniku.

Ostatnio przy -18 rano trzymalem chyba z 5 s i chycila (swiece zawsze grzeje dwa razy przy -6)

Tydzien temu wspanialy wiadomosc zalaczyl Teres a mianowicie film z odpalaniem naszego autka

Zauwazcie ze na tym filmie auto odpalane jest po 10s od zgasniecia kontrolki sweic zarowych.

Poszedlem do auta z miernikiem i kolega przekrecal mi kluczyk i mowil kiedy gasnie kontrolka a ja sluchalem kiedy wylaczy sie przekaznik od swiec.

I co sie okazalo - kontrolka gasnie a przekaznik trzyma.

Za drugim razem (juz po pierwszym grzaniu swiec) zrobilismy to samo - zgasla kontrolka swiec a ja liczylem czas kiedy wylaczy sie przekaznik - bylo to 14s.

Po jakis 5 minutach przylozylem miernik do swiec i zaczalem grzac swiece spadek napiecia na swiecech to: 14,4V nastepnie 14V nastepnie 13,5V i kontrolka gasnie a spadek napiecie wciaz duzy nastepnie dopiero w 10 s po zgasnieciu kontroli wynosil ok 12V i wciaz spadal czyli swiece wciaz grzaly a w pierwszych 10s po zgasnieciu kontrolki to spadek wciaz byl duzy czyli braly duzo pradu.

Do czego zmierzam - odpalalem juz auto od tego czasu 3 razy po postoju co najmniej 11h w temp. -14 i -12 oraz -8 za kazdy razem pali na dotyk.

Przekrecam stacyjke - gasnie kontrolka swiec - licze do 14 - wylaczam stacyjke,

nastepnie jeszcze raz przekrecam stacyjke - gasnie kontrolka - licze do 10 i odpalam.

Wrescie sie udalo - jeszcze raz dzieki Teres!

Wniosek z tego taki, ze to nie wina ukladu paliwowego (przynajmniej w moim aucie) a wina konstruktorow auta, ktorzy zle dobrali wartosc pradu spadkowego swiec zarowych w komputerze i za wczesnie gasnie kontrolka zagrzania swiec co nas wprowadza w blad i za wczesnie odpalamy auto.

Sprobujcie tego sposobu moze tez bedziecie spac spokojnie jak ja.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co sie okazalo - kontrolka gasnie a przekaznik trzyma.

Ale o tym już było na forum :) Jak odpalisz silnik to wciąż dogrzewają, zwykle po kilkuset metrach można usłyszeć klik przekaźnika (np. jak staniesz na światłach)

Wrescie sie udalo - jeszcze raz dzieki Teres!

:)

Ja się zastanawiam nad wymianą świec u siebie, ale wpierw muszę je pomierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj z rańca próbowałem, ale mimo to nie odpalił. Za to aku rozładowałem.

Aku bym nie rozładował gdybym częściej do niego zaglądał. Otworzyłem dzisiaj korki w aku i co zobaczyłem? Saharę. Wyciągnąłem aku i ładuję - wcześniej uzupełniłem braki elektrolitu.

 

Ale problem pozostaje nadal z grzaniem świec - nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy to przewód sterujący przekaźnikiem świec czy sam komputer nie podaje tego sygnału. Wyciągnąłem dziś ECU i otworzyłem w poszukiwaniu jakiegoś tranzystora sterującego przekaźnikiem, ale nie znalazłem takowego. Za to są tam 2 identyczne scalaki z radiatorami otoczone diodami zabezpieczającymi - wydaje się, że to one są odpowiedzialne za sterowanie różnymi przekaźnikami. W/g schematów sygnał (zwarcie do masy) powinien pokazywać się na pinie 214 ECU (wtyczka 6x4 pinów - F58) ale tam go nie ma. Czy może jakiś czujnik nawalił i ECU przez to nie podaje tego sygnału? Kontrolka się pali dość długo. W poniedziałek z pomocą kolegi udało mi się go odpalić (z wielkim trudem) i po rozgrzaniu silnika palił na dotyk, a kontrolka świeciła się może sekundę - czyli czujnik temperatury silnika działa. Więc co jest nie tak? Wymiana ECU nie wchodzi w ogóle w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to już mam opracowany wstępnie układ ale bez uC - szkoda go zaprzęgać do tak durnej roboty ;) - wystarczą 2 scalaki: jakiś wzmacniacz operacyjny + pomiarowy mostek Wiena oparty na diodzie i timer NE555 w układzie pracy monostabilnej (generuje impuls o zadanym czasie trwania). Może dzisiaj to poskładam, poprawię jak będzie trzeba i gotowe.

 

Odnośnie aku: naładowałem go wczoraj do 14V i wyłączyłem bo późno było (01:30). Dziś rano doładowałem go jeszcze do 14,3V i zainstalowałem. Przekręcam kluczyk i... zapalił jak gdyby nigdy nic. Wniosek: jak się ma lipne aku (trzeba dolewać wody) to trzeba zaglądać pod koreczki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu idą mrozy i będą kłopoty z odpaleniem...zaworek na dopływie ropy do pompy nic nie daje. Auto po odpaleniu dalej gasnie. Trzeba przytrzymac go na lekkim gazie. Przekaźnik chyba mi szwankuje, niby podaje prąd na świece ale za drugim przekręceniem kluczyka nie zapalają mi sie świeczki na desce..Najlepsze w tym wszystkim jest ze obroty trzymają idealnie, silnik chodzi cacy a tu nagle bum...zdycha. Odkrył ktoś coś w tym kierunku ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silnik chodzi cacy a tu nagle bum...zdycha

Taki opis moim zdaniem wskazuje na kłopoty z filtrem paliwa. Dolej jakiegoś depresatora (podobny Skydd jest dobry)

Dzisiaj przy -10 podgrzałem dwa razy świeczki i zapalił momentalnie (aku naładowany bo w weekend robiłem trasę, poprzednio jak kręciłem filmy, auto było jeżdżone po mieście)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyobraż sobie ze nie mogłem odpalić dzisiaj auta..Dopiero na lince odpaliłem po 10 minutach..Masakra. Podgrzewalem nawet na krótko swiece, zmienilem przekaźnik i dalej lipa...Filtr mialem zmieniany 3 miechy temu. Masakracja...

A co najlepsze, wyjechalem od mechanika, almera dostala po d*pie na wysokich obrotach i przestała kopcic..Moze ten czujnik od temperatury jest zj**...? Chociaż jakby był zj**...to na krótko by odpaliła...:|

 

[ Dodano: Sro 14 Sty, 2009 19:05 ]

Znalazłem cosik takiego na jakimś forum...

cyt" u nas problemy z odpalaniem zimą były zawsze

auto kupiliśmy w salonie i już pierwszej zimy coś było nie tak. Po wymianie pompy wtryskowej nic się nie zmieniło w tym temacie. A auto jeździ od 50 kkm wyłacznie na ON z Shella. Przed ostanią zimą zalozyliśmy ogrzewanie postojowe (grzałka 500W wkręcona w blok - auto jest do tego przygotowane) - i zero problemów. Wystarczy max godzina grzania przy dużym mrozie."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W sumie to już mam opracowany wstępnie układ ale bez uC - szkoda go zaprzęgać do tak durnej roboty ;) - wystarczą 2 scalaki: jakiś wzmacniacz operacyjny + pomiarowy mostek Wiena oparty na diodzie i timer NE555 w układzie pracy monostabilnej (generuje impuls o zadanym czasie trwania). Może dzisiaj to poskładam, poprawię jak będzie trzeba i gotowe.

Zmieniłem zdanie - część pomiarowa pozostała taka sama (wzm. op. LF411 + mostek Wiena + 2 diody 1N4148 jako czujnik temperatury), część sterująca będzie oparta na przetworniku analogowo-cyfrowym AD0831 i uC AT89C2051. Zdecydowałem się na uC bo w układzie analogowym ciężko byłoby uzyskać tzw. "dogrzewanie". W układzie cyfrowym nie ma już takiej trudności.

Zasada działania:

- przy przekręceniu stacyjki w pozycję ON generowany jest impuls o długości trwania zależnej od temperatury silnika,

- potem przy normalnej pracy silnika tzw. "dogrzewanie": 5 do 3sek. grzania i 15 do 60sek. odpoczynku - oba czasy zmienne zależnie od temperatury silnika,

- po wyłączeniu stacyjki z pozycji ON na ACC lub OFF sterownik nic nie robi i czeka znów na sygnał stacyjki ON,

- po osiągnięciu przez silnik temperatury 50st.C sterownik przechodzi w stan uśpienia i czeka na sygnał stacyjki ON.

 

Myślę że powinno działać - jeśli są jakieś uwagi co do działania to proszę pisać - może ktoś na tym skorzysta oprócz mnie (ktoś komu padło sterowanie świecami w ECU tak jak mi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... z tym dogrzewaniem, to przy dużych mrozach grzeją non stop jakieś 20-30s. i tak bym to chyba zostawił, a całą resztę tak jak piszesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile mają przerwy w grzaniu? I przy jakim mrozie tak orientacyjnie dogrzewanie trwa te 20-30sek? Bo przy -20st.C przy przekręceniu kluczyka grzanie trwa ponoć około 30sek - ktoś wcześniej o tym pisał.

Piszcie takie informacje bo nie uśmiecha mi się metoda prób i błędów + za każdym razem wyjmowanie uC i przeprogramowywanie (niestety wersja bez ISP, bo takiej nigdzie w Wa-wie nie mogę znaleźć - a kupić w TME to trochę za drogo z przesyłką wyjdzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo przy -20st.C przy przekręceniu kluczyka grzanie trwa ponoć około 30sek - ktoś wcześniej o tym pisał.

Grzanie trwa około 15s i jeśli nie zapalisz silnika to się wyłączą (i musisz od nowa przekręcać kluczyk itd). Natomiast jeśli odpalisz silnik to wciąż grzeją jakieś 20-30s. ale mowa o dużych mrozach, rzędy -15st.C

Zresztą sam zobaczysz jak pracuje, ale poniżej 0st.c dałbym na stałe 20s. dogrzewania.

Poniżej -15st.C 30s dogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie urządzonko złożone na płytce, czekają mnie jeszcze drobne poprawki i może w weekend będę montował. Spróbuję zaprogramować go tak żeby miał takie czasy i jakich piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

2,2 ładnie zapali gdy zrobisz nastepujące rzeczy:

-Poczekaj aż zgaśnie kontrolka swiec

-wciśnij pedał sprzegła [aby bylo mu łatwo zapalić bez obciążenia]

-Nie dodawaj gazu puki nie zapali i wszystko bedzie ok. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,2 ładnie zapali gdy zrobisz nastepujące rzeczy:

-Poczekaj aż zgaśnie kontrolka swiec

-wciśnij pedał sprzegła [aby bylo mu łatwo zapalić bez obciążenia]

-Nie dodawaj gazu puki nie zapali i wszystko bedzie ok. :)

 

Zakładam, że ten do którego piszesz nie jest debilem, a Ty sam przeczytałeś wątek od początku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Artur_NH

A więc tak...Auto odebrałem z serwisu. Problem z gaśnięciem na zimnym silniku znikł. Powodem gaśnięcia był czujnik położenia wału. Kontrolka Check Engine się nie zapalała więc sam miałem problemy z ustaleniem przyczyny, ale panowie z serwisu znaleźli bezproblemowo. Był problem z doborem odpowiedniego czujnika ale się udało. Koszt czujnika to 300 zł. Jeszcze pozostaje mi sprawdzić czy przy minusowych temperaturach są problemy z odpalaniem...Pozdrawiam :)

 

[ Dodano: Nie 15 Lut, 2009 21:23 ]

Przy -4*C pali na dotyk :) a wczesniej przy takiej temperaturze nie mogłem go odpalić... Więc problem znikł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

Podepnę mój problem do tego tematu.

Dotyczy falowania obrotów (w przedziale 500- 800) na biegu jałowym w Almerze 2,2 dCi 136KM, przy zimnym silniku. Po kilku minutach pracy problem ustaje i nie występuje przy rozgrzanym silniku.

Badanie komputerowe przeprowadzone w ASO Nissan nie wykazało błędów. Przepływka była czyszczona, jak również stosowałem środek do czyszczenia układu paliwowego dolewany do paliwa (problem nie ustąpił).

Almera przy niskich temperaturach odpala po dwukrotnym grzaniu świec. Za drugim grzaniem nie świeci się kontrolka grzania (czy tak ma być), jak raz podgrzeje świece to zapala i po dosłownie chwili gaśnie. Może ktoś z forumowiczów spotkał się z podobnym przypadkiem, za wszelkie rady z góry serdeczne dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby świece nie grzały (tak jest u mnie) to miałby problem z samym odpaleniem, ale w okolicach -5 st.C. Powyżej tej temperatury wszystko działa jak trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdź przekaźnik do świec żarowych, ja miałem taki problem ze nie odpalał w niskich temperaturach i okazało się ze przekaźnik nie daje prądu na świece i świece nie grzały. A kontrolka normalnie się paliła od świec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...