Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[TINO] Nissan Almera Tino


Gość kwamar
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, nie odzywałem się bo byłem w kraju. Udało mi się trafić na dobrą pogodę do jazdy, ale mimo to 1250 km to cholernie męcząca jazda.

 

Wendigo, co do kupna samochodów, to jeżeli tylko możesz, to kupuj zagranicą. Ja z racji tego, że mieszkam w Niemczech, miałem okazję zapoznać się z wieloma autami z drugiej ręki i sam tu kupiłem Tino. Prywatni użytkownicy (Niemcy), raczej nie kombinują z kręceniem liczników. Wszystkie awarie masz w książce auta. Po za tym, można być spokojnym o solidne serwisowanie i zawieszenie, bo drogi w porównaniu z naszymi, to jak niebo i ziemia. Jak coś służę radą :)

 

 

Rob ma rację,ja buszowałem w sieci na niemieckich stronach 3-ce aż w końcu znalazłem mojego tino,i goniłem po niego z wa-wy aż pod Monachium.Ale opłacało się bo autko z prywatnej ręki,pełen serwis (pełna dokumentacja),ogólnie nie miałem się do czego przyczepić.Po wszelkich opłatach w kraju byłem jeszcze jakieś 5 tyś zł do przodu w porównaniu z cenami tego rocznika w kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

moje autko też kupiłem w Niemczech

od osoby prywatnej -przebieg 145 patoli potwierdzony w serwisie (bo autko było serwsowane tylko i wyłącznie w nissanie),wszystkie rachunki "napraw"

polecam kupno autka na zachodzie !!!!

stan techniczny był bdb - drobne rysy - pasta załatwiła wszystko

autko spisuje się w 100%

za autko dałem mniej z 4500-5000 tyś mniej niż w Polsce po opłatach!!!

Żona mówi że jest super , łatwo się go prowadzi a kolejne autko będzie jeszcze większe he he :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, Niemcy nie są już tak bogaci jak mozę się nam wydawać, gospodarka kuleje i nie mówię tylko o roku 2008, który był dla nich najgorszym od wielu lat.

Masz rację Herson, ale nie do końca bo chciałbym aby tak kulała nasza gospodarka. Ja nie jestem żadnym przesiedleńcem ze Sląska, tylko zwykłym obywatelem Polskim, który zdecydował się tu mieszkać czasowo i założyć małą firmę. W Polsce prowadziłem różną działalność od ponad 25 lat i chociaż miałem własny lokal musiałem go wynająć i wyjechać, bo już nie wyrabiałem z płatnościami. Mieszkam tu już dwa lata i nikt mi nie rzuca kłód pod nogi jak w kraju. Niemcy okazali się bardziej przyjaźni od rodaków. Doznałem tu wielu miłych gestów i bardzo wiele pomocy i nigdy żadnych przykrości z tego, że jestem Polakiem. Aby było jeszcze ciekawiej, auto kupione tutaj mam zarejestrowane w kraju, na polskich numerach. Oczywiście jak wszędzie, są tu lepsi i gorsi, bogaci i biedni, ale ogólnie jeżeli chodzi o solidność, czy też dbałość o auto to nie możemy nawet marzyć o porównywaniu się. Oczywiście przy kupnie trzeba mieć trochę rozeznania, bo różne nacje a w tym głównie Turcy opanowali rynek sprzedaży aut. Jest jednak tu tak wielki rynek, że każdy kto się odrobinę postara, znajdzie coś dla siebie. Ważny jest przy tym język, ale z angielskim też tu nie ma problemu, bo prawie każdy Niemiec zna ten język. Piszę o tym bo Wedigo ma swoje motto na dole po angielsku "I raczej umrzeć jak człowiek niż żyć jak tchórz". Piękne motto i na koniec tylko dorzucę własne: DRIVE TO STAY ALIVE :one:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rob083 Miło się czyta o tym co piszesz, zwłaszcza mając te przykrą świadomośc, że nasz rodzimy kraj, jest tak wielce nieprzyjazny dla swoich obywateli.

Fajne, że Ci się układa i zyczę tego każdemu, nie tylko "na wygnaniu".

Co do motoryzacji i Niemiec, pomimo tego co napisałem, wiem jednak jaka przepaśc nas dzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do motoryzacji i Niemiec, pomimo tego co napisałem, wiem jednak jaka przepaśc nas dzieli.

Herson, nie wiem co masz na myśli, pisząc o przepaści. Jeżeli chodzi o narodowość, to uwierz mi, że żadnej przepaści nie ma. To my Polacy mamy błędne wyobrażenie o Niemcach. Lata II Wojny Światowej i Hitlera minęły bezpowrotnie! Osobiście bardzo interesuję się nasza rodzimą polityką i bardzo, ale to bardzo sympatyzuję z PO. Jestem bardzo dumny z naszego premiera i bardzo wstydzę się za naszego prezydenta. Wierzę, że w naszym ciemnogrodzie zapali się wreszcie światełko i pod wspólnym dachem będą mogli żyć w spokoju, ludzie różnej wiary i seksualnej orientacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mianowicie to, że pomimo tego, iż coraz więcej niemców "odpuszcza" zaje....cie drogie serwisowanie auta w ASO przez cały okres jego użytkowania, to i tak poziom świadomości motoryzacyjnej i dbałości o auta, jest na zupełnie innym poziomie niż nasz, cały czas zmieniający się, mam nadzieję ku lepszemu. O infrastrukturze nie piszę, bo to jest dopiero przepasc.

Co do uprzedzen, zarówno w stosunku do niemców czy chociażby rosjan, jako najistotniejszych sąsiadów, takowych nie posiadam ( nawet pod względem historycznym ), ale z tymi orientacjami seksualnymi, to powiem Ci - pooojechałeś ostro :> i tu się nie zgadzamy. Na szczęście to forum motoryzacyjne, a nie mniejszości seksualnych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale z tymi orientacjami seksualnymi, to powiem Ci - pooojechałeś ostro :> i tu się nie zgadzamy. Na szczęście to forum motoryzacyjne, a nie mniejszości seksualnych

Ja też tak miałem do czasu gdy się dowiedziałem, że mój syn jest homo. Mój świat stanął na głowie, ale cóż taki się urodził i co mam się go wyrzec czy go zabić? On nie przynosi mi wstydu i będąc takim jaki jest, nie może się z tym pogodzić. Wstydzi się i cierpi, ale tego nie da się wyleczyć. Są odmieńcy łajdacy, ale są też tacy, których to zawstydza, bo mimo odmienności, chcą żyć i być ludźmi :<

 

[ Dodano: Sob 24 Sty, 2009 11:46 ]

Wracając do naszych tematów:

 

Witam muszę wymienic pasek do alternatora ,ale chciałbym najpierw kupic czy może ktos podac wymiar jaki jest w silniku 2,2di Tino?

 

Ja też muszę zmienić, bo pomimo używania rożnych specyfików, pasek ten niemiłosiernie "miauczy". Czekam na cieplejsze dni aby to zrobić. Będąc w kraju, kupiłem w sklepie motoryzacyjnym, pasek z ząbkami, który podobno jest cichy - Gates 6469MC z oznaczeniem fabrycznym: AVX13 x 975La za jedyne 17,50 zł. Sprzedawca wyszukał wymiar w katalogu i sądząc po oznaczeniach, to chyba 13 x 975 mm. Szukałem też w programie serwisowym, ale nie mogłem tego znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Też miałem problem z paskiem od klimy i alternatora i obdzwoniłem kilka sklepów ale wszędzie twierdzili,że teraz produkują tylko paski ząbkowane a jak wiadomo oryginalny w tino jest zwykły klin,wymontowałem paski i z nimi w ręku pojechałem do sklepu,gościu wszystko wymierzył i sprzedał mi Boscha ząbkowany(podobno niezawodne).Założyłem i wszystko hulało przez jakieś 500 km do momentu ponownych pisków,gdy zajrzałem to aż się za głowę złapałem,koła pasowe ścięły paski na wiór.Pojechałem do warsztatu i gościu stwierdził,że muszą być oryginalne .W serwisie za pasek do alternator zapłaciłem 85 zł a do klimy 115zł,założyłem i nie ma problemu,wszystko "gra" i "buczy".Chciałem taniej a wyszło drożej,tak więc nie zawsze warto się łasić na tańsze zamienniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wendigo,

Jak bedziesz w czerwcu zainteresowany moim autkiem -to zapraszam -ma oryginalny przebieg i oryginalny lakier (więc igły nie bedzie), choć jest bez bajerów.

Ja 'niestety' bede szukał zwykłej Almy.

Niestety- bo pięknie sie jezdzi ale nie moge skorzystać z własnego garażu (wysokość).

 

Co do tego wosku przy 150tys km to troszke bym się spierał, bo w moim albo to ktoś umył albo wczesniej zszedł choc jak kupowałem to miało własnie 150kkm i aurat mogło być słabo dostrzegalne.

 

Pozdrawiam resztę społeczeństwa Tinomaniaków ;)

 

Przepraszam że od dawna się tu nie pokazywalem ale powiedzmy ze to w związku z niezawodnością autka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwisie za pasek do alternator zapłaciłem 85 zł a do klimy 115zł,założyłem i nie ma problemu,wszystko "gra" i "buczy".Chciałem taniej a wyszło drożej,tak więc nie zawsze warto się łasić na tańsze zamienniki.

 

Benio, wielkie dzięki za to info, zaoszczędziłeś mi niepotrzebnej pracy. W takim razie nie będę tych ząbkowanych zakładał, tylko zamówię oryginalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rob083 w pełni ciebie rozumiem jak piszesz o "lepszym życiu" za granicą ze względu na zdrowsze podejście do ludzi. Sam mieszkałem 2 lata w USA i 3 lata we Francji. Szczerze mówiąc do Paryża nie wróciłbym już za żadne pieniądze, chorzy nacjonaliści zapatrzeni w siebie ale stany to inna bajka, chętnie bym tam mieszkał a przynajmniej znowu na Florydzie. Ludzie są spokojni, żyją bezstresowo, bez pośpiechu, zwisa im to jak sie ubierają i czy taka jest moda czy nie. Życie jest tańsze i powiedziałbym, że bardziej uśmiechnięte. Nie zdecydowałbym się na powrót tylko ze względu na moją liczną rodzinę, dziadkowie, rodzice, kuzyni, ciotki, wujkowie itp. za bardzo mi ich brakowało.

Jeśli chodzi o zakup autka to niestety nie mogłem już dłużej czekać i szukać i popełniłem grzech :oops: po raz pierwszy w życiu kupiłem francuza a konkretnie Renault Megane Scenic z 2000r. 1,9 dCi. Dałem się namówić mojemu mechanikowi, który zapewnił mnie, że nie będę miał z nim problemów jeśli będę dbał o silnik i ponoć wrażliwe turbo. Samochód sprowadzony został z Francji 31.12.2008 i od razu zarejestrowany w Polsce. Osoba, która jego sprowadziła zajmuje się tym na co dzień i wszystkie samochody rejestruje i ubezpiecza na rok (oczywiście ja mam 30 dni na wykupienie OC na siebie). Samochód jest wyjątkowo zadbany, czyściutki, pachnący, nie był bity, nie ma rys, mechanicznie zdrowy (wszystko sprawdziłem w ASO łącznie z historią autka we Francji) przeglądy w ASO miał robione do końca to jest do 25.07.2008r. przy przebiegu 127 kkm. obecnie ma 136 kkm. Kolor to srebrny perła, wyposażenie; 4x el. szyby, el. lusterka, immobilizer z centralnym zamkiem sterowanym z kluczyka, automatyczna klimatyzacja, wspomaganie, halogeny w zderzaku, oryginalne alufelgi z jedno sezonowymi zimowymi oponkami, fabryczne radio na cd ze sterowaniem przy kierownicy, 8 głośników, ABS, 4x poduchy, pełno schowków i inne duperele. Jak na razie jeździ się cicho, komfortowo i bardzo przyjemnie. Mam nadzieję, że mit o francuzach mnie nie dopadnie, za autko zapłaciłem 17.400 zł.

Co więcej mam głębokie przekonanie, że Tino i Scenic to dwa prawie identyczne samochody, nie wiem czy przypadkiem Renault po przejęciu Nissana, bodajże w 1998r. nie zaczęło produkować dwóch bliźniaczych samochodów pod innym logo.

Trochę pojeździłem Tino i teraz Sceniciem i na pewno ten drugi ma bardziej miękkie resorowanie i jest ciszej w środku, nie odczuwam aż tak bardzo nierówności i dziur w nawierzchni.

Trochę żałuję, że nie dopadłem Tino ale w sumie jestem zadowolony, a przynajmniej na razie (oby się dziad nie psuł). Jak na razie wymieniłem silniczek spryskiwaczy bo był padnięty, koszt nowego 33 złote a wymiana zajęła mi 15 minut.

Bardzo dziękuję za pomoc, porady i wsparcie, na pewno będę zaglądał, może uda nam się znaleźć w tych autkach podobieństwa w konstrukcji czy częściach :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Od niedawna mam Tino 1,8 2001 Mam pytania:

 

1. Czy można gdzieś kupić osłonę pod silnik?

2. Nie działa mi nawiew na szybę przednią. Czy to jest kwestia jakiegoś bezpiecznika czy są to sprawy mechaniczne (linka? przepustnica)

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuje to tino fabrycznie nie ma osłony pod silnik (jeśli mówimy o takiej dodatkowej z tworzywa sztucznego),a co do problemu z nawiewem to faktycznie morze to być problem z linką.Zajrzyj na stronę o tino którą stworzył rob083 ,http://rob083.fm.interia.pl jest tam poruszony temat z linką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuje to tino fabrycznie nie ma osłony pod silnik (jeśli mówimy o takiej dodatkowej z tworzywa sztucznego),a co do problemu z nawiewem to faktycznie morze to być problem z linką.Zajrzyj na stronę o tino którą stworzył rob083 ,http://rob083.fm.interia.pl jest tam poruszony temat z linką.

Nie no bez przesady, jakąś tam lekką osłonę ma, przynajmniej w moim Tino z XI 2003 roku jest, nie na cały silnik jak miałem w passacie, ale jakaś jest. Może nie oglądałeś Tino od spodu, albo nie zwróciłeś uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spód tino na kanale oglądałem już kilkakrotnie i oczywiście fabrycznie jest takowa osłona z blachy(jest to część ramy czy szkieletu jak kto woli) ale zasłania ona tylko przednią część spodu silnika a ja pisałem o osłonie dodatkowej z plastiku jak było w pytaniu od WICIA(np jak w opel zafira 2,2 dti) która zakrywała by cały spód komory silnika(i fabrycznie takiej w tino nie ma).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za pomoc, porady i wsparcie, na pewno będę zaglądał, może uda nam się znaleźć w tych autkach podobieństwa w konstrukcji czy częściach :)

Pozdrawiam

 

Od razu widać, że bywałeś tu i tam. Szczerość, otwartość i normalne podejście do życia :-)

Co do Scenika to nie przypuszczam aby było dużo podobieństwa z Tino, ale to też minivan. Współpraca Nissana z Renualtem świadczy o tym, że ta Francuzka firma nie robi złych aut. Po za tym Tino z dieslem jest na pewno głośniejsze i naprawdę nie jest to żadne cudo.

 

Wendigo, jak tylko masz czas i ochotę to odwiedzaj nas, kiedy tylko chcesz :) Serdecznie Cię pozdrawiam, życzę miłego i bezawaryjnego użytkowania Scenica :one:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Coraz częściej zauważam załączanie się systemu ESP,zdarza się to na zakrętach (przeważnie przy ostrych skrętach jak skrzyżowania) lub przy zmianie pasa ruchu i to wcale nie podczas gwałtownych manewrów czy szybkiej jezdzie.Czyżby siadały amortyzatory?Nie ma żadnych stuków ani wycieków w zawieszeniu.Wydaje mi się,że jest jakby trochę bardziej miekkie niż gdy go kupowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to głupia sugestia ale zerknij na oponki, ile maja jeszcze bieżnika, z tego co wiem ESP załącza się kiedy pojawia sie uślizg kół (zwykle w zakrętach) a ten może być spowodowany oponami. Może bieżnik już dogorywa albo po prostu jeździsz na oponach zimowych w temperaturach powyżej 0 stopni na suchej nawierzchni, wtedy również zwiększa się uślizg kół w zakrętach spowodowany inną twardością gumy i innym ułożeniem bieżnika niż w oponach letnich i ESP potulnie wykonuje to co do niego należy.

 

Rob083 bardzo dziękuję za miłe słowa i na pewno będę zaglądał, w końcu samochód to samochód i wiele rzeczy i zachowań ma takich samych nie zależnie od marki czy modelu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to głupia sugestia ale zerknij na oponki, ile maja jeszcze bieżnika, z tego co wiem ESP załącza się kiedy pojawia sie uślizg kół (zwykle w zakrętach) a ten może być spowodowany oponami. Może bieżnik już dogorywa albo po prostu jeździsz na oponach zimowych w temperaturach powyżej 0 stopni na suchej nawierzchni, wtedy również zwiększa się uślizg kół w zakrętach spowodowany inną twardością gumy i innym ułożeniem bieżnika niż w oponach letnich i ESP potulnie wykonuje to co do niego należy.

 

Faktycznie temperatury są ostatnio dodatnie a pomykam na zimówkach (nowe Goodyear Ultra Grip 5) jeszcze trzy miesiące temu na letnich nie zauważałem takich objawów zresztą na tych zimówkach jak były temperatury ujemne to wszystko było ok,tak więc pewnie masz rację.Dzięki za odp.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak wcześniej pisałem, denerwowało mnie piszczenie pasków klinowych. Ten ustawiczny "świerszcz" na wolnych obrotach do szału mnie doprowadzał, więc postanowiłem coś z tym zrobić. Najpierw wyszukałem źródło hałasu i było to koło napędowe pompy wodnej. Myślałem, że to może łożysko, ale nic podobnego. Paski były w bardzo dobrym stanie, ale powierzchnia która stykała się z kołami pasowymi, była lśniąca, wyślizgana. Wyczyściłem paski i koła benzyną ekstrakcyjną i przetarłem delikatnie wyślizgane powierzchnie, drobnym ostrym papierem ściernym. Założyłem i naciągnąłem paski, włączyłem silnik i po za klekotem diesla, nie usłyszałem żadnego świszczenia pasków - VICTORIA :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość manfred1985

Witam

 

Jestem nowy na forum proszę o radę .

Parę dni temu kupiłem Tino 2,2 di 2001r mam pytanko czy ten model jest na łańcuchu i jeśli tak czy sie go wymienia jak to jest bo troszkę czytałem i mam mętlik w głowie. :029:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytaj forum, szukajka nie boli :kosci: !!

tak, jest na łańcuchu, w zasadzie się go nie wymienia o ile nie hałasuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje tino zdechlo.

kreci a nie pali.

akumulator sprawny

swiece sprawne

filtr paliwa nowy

 

po podlaczeniu pod kompa wykazalo blad immobilaizera- ktory zostal skasowany- i auto pojezdzilo jeden dzien.

rano odpalilo i pojezdilo pare km. po kilku godzinach juz nie chce odpalic.

wg mechanikow albo immobilaizer albo pompa paliwa.

 

auto jak pisalem kreci ale jakby paliwa nie podawalo. po przekreceniu stacyjki nie radio nie dziala , napis wait a po okolo minucie napis seciurit - czyli jakby immobilaizer.

 

w sumie autko bylo ok - ale teraz mysle czy by go nie utopic :)

jakies sugestje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ostatnio podobną awarię, po zaparkowaniu auta, przy próbie ponownego odpalenia nie gasła lampka od immo, nie pomyślałem, żeby sprawdzić radio. Naprawiał serwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...