Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] 2.2 Di. spadek obrotów, lekkie dławienie, zapala się kontrolka silnika przy dodawaniu gazu, wchodzeniu na obroty


jasio_ciaputek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jak w temacie. Po dzisiejszej nocy odpaliła normalnie to znaczy 2x grzanie świec, sprzęgło, trochę gazu i po ok 1,5-2 sekundach kręcenia zapaliła bez kłopotu. Pochodziła z 10 minut na jałowym, ruszyłem, przejechałem z 600 metrów i zaczęło szarpać + miganie check engine. Podjechałem kawałek i stanąłem na poboczu. Na jałowym chodzi dobrze ale czuć bardzo delikatne spadki i korekty obrotów (+-100 obrotów). Po dodaniu gazu wchodzi na obroty (dodawałem do ok 1500 obrotów) na krótką chwilę by za moment zacząć samoistnie schodzić. Jak trzymam gaz dalej to silnik obniża obroty, potem delikatnie zacznie prychać i zaświeca się check engine. Ja nogę z gazu, silnik wraca do obrotów jałowych i check gaśnie... Zgasiłem go i do silnika. Poluzowałem rurkę na dole filtra paliwa i spuściłem trochę "towaru". Objaw nie ustąpił. Ale jak miał ustąpić, przecież co miało zamarznąć to zamarzło. Jeszcze jedna uwaga. ropa zaczęła lecieć z filtra dopiero przy mocnym poluzowaniu rurki, po pierwszych 2-3 obrotach nic nie leciało.

 

Tankowanie: w ostatnią sobotę tam gdzie zawsze (Neste na Ursusie na traktorzystów - nigdy wcześniej nie było problemów z paliwem) do pełna + po raz pierwszy 50 ml Xeramic przeciw wytrącaniu parafiny. Do wczoraj żadnych objawów.

Filtry: Olej z filtrem + Filtr paliwa (Knecht) wymienione jakieś 4000 km temu (we wrześniu).

 

Czy ktoś z was miał podobny problem?. Zbliżają się Święta, samochód będzie potrzebny jak nigdy, każda porada z Waszej strony jest na wagę złota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo też Almera DI 2,2 z 2000 r.i też dzisiaj miałem podobne objawy jak wyżej.Rozruch bez problemów, po przejechaniu ok 8 km zaczął przerywać, zmiejszenie obrotów, noga z gazu i prawie powraca wszystko do normy.Nie rozgrzał mi się do końca,czyli płyny jeszcze były niedogrzane prawdopodobnie.Ok 10.00 wyjechałem by goi dogrzać ale znowu po dłuższej chwili zaczął przerywać.Moim zdaniem to olej /paliwo/ zgęstniał i potrzebuje większej temperatury i na dłuższej trasie powinno wrócic wszystko do normy.Ale tylko gdybam.Własnie podjałem decyzję, że dodam do paliwa uszlachetniacz ale widzę że wyżej go stosował i nic nie pomogło.Ostanio dwukrotnie wlałem olej Verva.Tez prosze o podpowiedź cóż to za gad...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to tak na chłopski rozum, jakby paliwa za mało dostawał, bo na jałowym chodzi sobie spokojnie i się nie krztusi. Ja na razie jestem w pracy nie mogę eksperymentować, ale cały czas o tym myślę i spokoju mi to nie daje. Dzisiaj wieczorem muszę coś wymyślić, bo jutro na zakupy świąteczne trzeba ruszyć. Jak będziesz miał u siebie jakieś postępy to napisz. Jakbym miał coś mobilnego do ogrzewania to ogrzałbym filtr paliwa (w komorze silnika bez odkręcania)i jeszcze raz spróbował spuścić z niego wodę (która może by rozmarzła). U mnie jest dodatkowy szkopuł-nie działa pompka umieszczona na filtrze paliwa, tz pompujesz, pompujesz a ona i tak nie twardnieje. Może to przez tą pompkę filtr nie działa jak należy. U mnie silnik był nagrzany wskazówka w kabinie prawie na połowie... Mimo tego problem nie ustąpił.

Edytowane przez jasio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo ubiegłej zimy, tylko mnie dopadło przy -24 ( tankowana VERVA ). U mnie problem zaczął się po wrzuceniu 2 czy 3-go biegu. Zawróciłem do domu, zabrałem drugi kluczyk, zostawiłem pod pracą na 3-4 godziny na chodzie i jak ręką odjął. Prawdopodobnie galareta z paliwa albo przymarzła woda w filtrze paliwa ( mimo, że był wymieniany ). Przy obecnych mrozach ( dzisiaj rano -14 ), wsiadam, świece gasną, odpalam ( bez żadnego chechłania czy dodawania gazu ), pochodzi chwilkę i jazda.Bez stresu, dla pewności możecie dolać do baku coś, co wypiera wodę z paliwa, chociaż takie cudo, trzymane w ubiegłym roku w bagażniku, przy mrozach, samo prawie zamarzło ( w środku była bryłka lodu ). Niektórzy mówią, że swoje właściwości pokazuje dopiero w połączeniu z paliwem.

Edytowane przez herson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym prędzej obstawiał filtr, bo spuszczane dołem paliwo z filtra miało normalną konsystencję.

 

Najbardziej denerwuje mnie fakt, że mijały mnie jak stałem na poboczu różnego rodzaju strucle (20 letnie Golfy, Cientociento) i one sobie jechały a moja Almerka z 2000 roku ma takie problemy... Ja dolałem w ostatnią sobotę po raz pierwszy xeramica 50 ml, resztę trzymam w kabinie i patrzyłem dzisiaj to miało leciutko gęściejszą konsystencję niż po zakupie ale nie była to galaretka na pewno.

 

Jakie filtry paliwa macie/mieliście podczas wystąpienia problemu?

Edytowane przez jasio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest dodatkowy szkopuł-nie działa pompka umieszczona na filtrze paliwa, tz pompujesz, pompujesz a ona i tak nie twardnieje. Może to przez tą pompkę filtr nie działa jak należy. U mnie silnik był nagrzany wskazówka w kabinie prawie na połowie... Mimo tego problem nie ustąpił.

 

 

Skoro wcześniej było ok, tzn że problemem nie jest niedziałająca pompka. Gdyby tak było, nawet przy dodatnich temp. miałbyś problemy z odpaleniem ale nie samą jazdą. Tutaj zwyczajnie paliwo nie sprostało mrozom.

 

Ja bym prędzej obstawiał filtr, bo spuszczane dołem paliwo z filtra miało normalną konsystencję.

 

Najbardziej denerwuje mnie fakt, że mijały mnie jak stałem na poboczu różnego rodzaju strucle (20 letnie Golfy, Cientociento) i one sobie jechały a moja Almerka z 2000 roku ma takie problemy... Ja dolałem w ostatnią sobotę po raz pierwszy xeramica 50 ml, resztę trzymam w kabinie i patrzyłem dzisiaj to miało leciutko gęściejszą konsystencję niż po zakupie ale nie była to galaretka na pewno.

 

Jakie filtry paliwa macie/mieliście podczas wystąpienia problemu?

 

 

Najzwyczajniejsze w świecie NIPPARTS, żadne super hiper wynalazki. Zrób tak jak pisałem, postaw auto, niech pochodzi 2-3 godziny i problem zniknie. Na mróz nie ma rady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Kolega ma Seata z podgrzewanym filtrem paliwa i nie ma problemów dzisiaj z jazdą.Tak uszczelniacze według producentów dopiero pokazują swoją właściwość w połączeniu z olejem i w opakowaniu prodecenta mogą zamarznąć.Dodatkowo zapytam co myślicie o ON verva czy tu przypadkiem nie jest pies pogrzebany?Paliwo ekologiczne,podobno oszczędnie i czyszczące, czyż nie za dużo dobra na jedeną ciecz.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Kolega ma Seata z podgrzewanym filtrem paliwa i nie ma problemów dzisiaj z jazdą.Tak uszczelniacze według producentów dopiero pokazują swoją właściwość w połączeniu z olejem i w opakowaniu prodecenta mogą zamarznąć.Dodatkowo zapytam co myślicie o ON verva czy tu przypadkiem nie jest pies pogrzebany?Paliwo ekologiczne,podobno oszczędnie i czyszczące, czyż nie za dużo dobra na jedeną ciecz.Pozdrawiam.

 

Trzeba kupić 2 maty do lusterek, nakleić na filtr, podłączyć pod grzanie świec i też będzie podgrzewany ;). A na poważnie, ja leję prawie zawsze na tej samej stacji na tym samym dystrybutorze, problemów nie miałem nigdy wcześniej (Almerę mam od maja 2009).

A jak dzisiaj rano szedłem na parking to tak se przypomniałem ten plakat przy stacji, że "zimowe paliwo neste - każda kropla cieszy silnik". Silnik może i cieszy, bo ma wolne dzisiaj, ale ja musiałem się przeprosić z ZTM...Co do VERVY, nie próbowałem, w ogóle na Orlenie tylko raz w życiu tankowałem.

 

Czy macie jakieś doświadczenie/zdanie w kwestii dolewania "dykty" do ON? Mój szwagier dolewa ok 1 l na tankowanie do swojego starego opla TDI i pali mu na dotyk, lepiej niż mój nissan.

Edytowane przez jasio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem to samo, z tą różnicą, że mi szarpało porządnie. Później szarpało już lekko, ale praktycznie zero mocy. Dotoczyłem się do domu na dwójce, z gazem wciśniętym do podłogi. Nie wiem jakim cudem, ale się jakoś dotoczył te pięć kilometrów w taki sposób.

Mam pytanie. Czy ta wytrącona parafina zniszczyła już filtr paliwa ? Mieniałem we wrześniu i nie wiem, czy teraz nie będzie potrzeby.

Czekam na odwilż. Pojadę do CPNu i wleję ze 3 litry benzyny - jak dojadę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się nad tym filtrem zastanawiam, jednakże dolałem specyfiku więc wytrącenie parafiny nie powinno mieć miejsca. Ja go planuję rozmrozić trochę (metodą Hersona) po południu i jak już będzie ok, to spuścić dolnym zaworem we filtrze to co się odstało - czyli wodę zapewne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Wam powiem. Moj ojciec ma 20 letniego nissana sunny 1.7 diesel i autko stoi pod chmurka i nigdy nei mial problemow z odpalaniem, zawsze na dotyk, czy zima czy lat. Ale zawsze tankował dobry Olej Napędowy na renomowanych stacjach, niczego nie dolewal, zadnych specyfikow, tylko dobry ON.

a silnik 2.2Di niby nie jest tak naszpikowany cudami, ale lubi dobrą jakosc oloeju napedowego, wiece nie oszczedzajcie na paliwie. Oczywsice filtr paliwa musi byc sprawny. Polecam tankowac ON na statoil (SupraDiesel lub nowy lepszy zdecydowanie Diesel GOLD)---> Oba te paliwa sa BEZSIARKOWE

Pozdrawiam

Edytowane przez marcineq20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Wam powiem. Moj ojciec ma 20 letniego nissana sunny 1.7 diesel i autko stoi pod chmurka i nigdy nei mial problemow z odpalaniem, zawsze na dotyk, czy zima czy lat. Ale zawsze tankował dobry Olej Napędowy na renomowanych stacjach, niczego nie dolewal, zadnych specyfikow, tylko dobry ON.

a silnik 2.2Di niby nie jest tak naszpikowany cudami, ale lubi dobrą jakosc oloeju napedowego, wiece nie oszczedzajcie na paliwie. Oczywsice filtr paliwa musi byc sprawny. Polecam tankowac ON na statoil (SupraDiesel lub nowy lepszy zdecydowanie Diesel GOLD)---> Oba te paliwa sa BEZSIARKOWE

Pozdrawiam

 

Bezsiarkowe paliwa nie są ponoć lubiane przez nasze VP44, a to też ma znaczenie. A co do starszych marek, to wyżej pisałem o starym oplu mojego szwagra z silnikiem 1.6 chyba i też mu na dotyk pali, tyle, że on dolewa "dykty" i benzyny do ON.

Edytowane przez jasio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie i uważacie na temat takiego specyfiku co czyści cały układ zasilania w silnikach Diesla np. K2 Turbo Diesel?

Nie znam tego specyfiku, raz na 5000 km leję butelkę stp, czy jakoś tak, też czyści smaruje, ale różnicy nie odczuwam, więc albo w silniku czysto albo to nie działa tak jak powinno. Leję natomiast w okresie bez przymrozków ok 50-100 ml/bak oleju do dwusuwów, syntetycznego co by pompa miała lepsze smarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość majsterus

etam bo lejecie jakieś gówna...

dziś mi odpaliła za dotknięciem..po czym zgasła... :P bo nie dodałem gazu...drugi raz już elegancko.

żadnych problemów, nic nie leje nie wydaje kasy na jakieś copy, paliwo tankuje wszędzie, ostatnio na LUK.

 

w temp -5 i w góre odpala bez dodania gazu tryk.. i rechocze sobie ochoczo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie wlałem niecałe 100 g Diesel - Skydd szweckiej produkcji.Na różych forach dosyć go chwalą.Niestety nie mogłem wlać paliwa bo bak miałem pełny.Nastepnie przejechałem ok. 12 km przerywał jak diabli i w garażu przy otwartych drzwiach samochód chodził ok 30 minut-jak doradził herson.Zółty znaczek jak ja to mówię silnika zgasł na tablicy rozdzielczej.Zobaczymy jutro jak będzie się spisywał.A mróz ma być ok 20 C.Już sie prawie 15.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w domu ok godz 18:30, zaraz potem odpalałem samochód. Odpalił bez kłopotu i ustawił się na ok 1000 obrotów. Kontrolka na początku więcej się paliła niż nie, obroty delikatnie spadały ale po chwili była korekta, po kolejnej chwili stanęło na ok 700-750 obrotach, po ok 15 minutach kontrolka częściej gasła niż się paliła, po następnych 15 min już się praktycznie nie zapalała, odczekałem jeszcze ok 10 min (przez ten czas próbowałem włączyć klimę, ale się nie włączała - obroty nie rosły) i zacząłem powoli dodawać gazu do ok 1000 obrotów, gdy po raz pierwszy zaświecił się check odpuściłem i poczekałem jeszcze 10 min. Łącznie po ok godz wskaźnik temperatury był już za 1/4 skali i powoli zbliżał się do połowy. Dodawałem coraz więcej gazu, do ok 1500 obrotów, check "milczał". Przy okazji zauważyłem, że klima już działa, czyli faktycznie jest tak jak ktoś napisał w innym wątku, że komputer włącza klimę dopiero przy określonej temperaturze płynu chłodniczego. Tak minęło ok 1 h i 30 min, pojechałem na krótką jazdę próbną. Nic niepokojącego się nie działo, więc podjechałem pod blok i zgasiłem. Podniosłem maskę i odkręciłem dolną część filtra, żeby spuścić trochę "towaru". Odpaliłem ponownie, żeby "przedmuchać" powietrze, które mogło się nagromadzić przy odkręcaniu (podczas odkręcania słyszałem syczenie i takie "bul bul bul" tak jakby powietrze było zasysane do filtra). Pofalował chwilę po odpaleniu, to potrzymałem chwilę na ok 2000 obr i już nie falował. Pochodził jeszcze z 10 min i zgasiłem. Jutro rano okaże się czy filtr należy wymienić. Swoją drogą to też prawda, że musiałem trafić na ohydne paliwo, szkoda, że zatankowałem do pełna, bo jak jutro historia się powtórzy to pojadę na wymianę filtra i spuszczenie paliwa, szkoda pompy i wtrysków.

 

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc, jutro napisze jak Almerka spisała się rano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nierozumiem czemu Jasiu wymieniasz flitr paliwa i chcesz spuścić paliwo.Poczekaj do poniedziału wtedy będzie odwilż ok 0 stopni i spokojne paliwo spalisz.Chyba, że dawni filtr nie wymieniałes.Bo ja akurat jestem po wymiane filtrów.Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasio zostaw filtr w spokoju, ja po ubiegłorocznej przygodzie, jeździłem aż do wymiany, czyli w sierpniu ( przy okazji wymiany oleju i pozostałych filtrów ).

Paliwo tym bardziej, pojeździsz i będzie ok, nie ma co panikowac i wydawac dodatkowo kasy, na coś co, niewykluczone, że przy kolejnym tankowaniu , nowym filtrze i podobnych mrozach, stanie się znowu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie może macie rację, idę rozruszać samochód...

 

 

Rano nie było źle odpaliłem pochodził trochę, nic podejrzanego się nie działo. Dopiero jak podjechałem nim ok 600 m zaparkowałem i na jałowym zauważyłem, że obroty lekko falują. Pogazowałem trochę, kilka razy zaświecił się check obroty spadały, ale po ok 10 minutach pracy na obrotach jałowych przestał świrować i potem już jazda przebiegała bez problemów.

Edytowane przez jasio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja mam podobnie. Wczoraj rano odpalił i chodził dobrze, ale na jednym skrzyżowaniu mi zgasł (mimo gazu brakło mu obrotów na jedynce). I po chwili zauważyłem "check". Dojechałem jednak do pracy w ten sposób, bo nic poza tym się nie działo. Przed powrotem z pracy odpalił za czwartym razem i na prostej jadąc na trójce mi zgasł! Odpalił znów, ale od tej pory nie miałem za bardzo mocy.

Pod domem odkręciłem korek z filtra- coś tam ciekło, ale nie sprawdzałem co to (pierwszy raz to robiłem). Ale potem chodził pięknie - miał moc i przyśpieszenie.

Dzisiaj jednak odpaliłem go za pierwszym razem i jak skończyłem go odśnieżać - wsiadam, a tu "check" się do mnie szczerzy. Znów podczas jazdy nie miał mocy. Wróciłem pod dom, zgasiłem i po chwili odpaliłem znów. Check się nie zapalił. Przejechałem jakieś 1000m, znów nie miał mocy i znów zapalił sie "check".

 

Jutro będę musiał go zagrzać i odwadniając filtr sprawdzić co leci. Jednak mam do zrobienia jutro jakieś 160km i trochę mam pietra. Może coś jeszcze poradzicie? Rozumiem, że jak wskaźnik temp. jest w połowie skali to niekoniecznie oznacza, że filtr się już całkiem rozmroził? Po ilu km przy takim mrozie można założyć, że jest rozmrożony?

 

Dodatkowo nie mam pojęcia kiedy filtr był zmieniany, bo samochód (Primera 2001r) kupiłem miesiąc temu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde to widze nie jestem sam, u mnie to samo tylko jak juz zgasł to nie odpalil, (-15) a mam nowy filtr, radzicie poczekac na ocieplenie czy walczyc z filtrem i probowac z niego cos upuscic jak sie da ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie nic nie zmieniajcie, spuszczajcie itp i wlejcie w siebie więcej cierpliwości i słuchajcie. Poza tym zróbcie jak radzi herson. Czyli wlejcie dobrego ulepszacza do baku.Potym najlepiej dolejcie paliwa do baku by się środek wymieszał, sama droga do stacji paliw (oczywiście dobrej firmy i spytajcie czy mają już olej zimowy-ciekaw jestem co odpowiedzą) już spowoduje, że paliwo w baku troszkę sie ruszy.Jak możecie zróbcie jak ja wjechałem do garażu (przymknałem jedno skrzydło garażu) zostawiłem włączony samochód na luzie i te 4 godziny silnik grał.Potym jak ręką odjął. Rano jeszcze nie mogłem zrobić 10 km, a teraz w mrozie 20 stopniowym śmigam spoko 100. Wczoraj wytrzymałem z włączonym silnikiem, ok godziny, widocznie za mało.Powodzenia myąlę, że rano jak wyjadę z garażu będzie ok, jak teraz.Acha już samochód stał dzisij ok 4 godzin na dzisiejszym mrozie od 18.00 do 22.00 i spoko poleciał jak napisłaem wyżej.Pozdrawia i powodzonka w walce z mrozem i oby do odwilży. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję sposób Hersona, u mnie wystarczyło półtorej godziny, żeby wszystko rozmrozić, z tym, ze ja siedziałem w kabinie i jak tylko check dał se siana na jałowych obrotach to zaczynałem gazować powoli i takim sposobem wchodziłem na coraz wyższe obroty aż w końcu nie było problemu. Jak napisał Faras77 - dużo cierpliwości. We wtorek idzie odwilż więc problemy odejdą razem z zimnym powietrzem kontynentalnym.

 

id02009 - jak nie wiesz kiedy był zmieniany filtr to dobrze by było wymienić filtry i zalać świeży olej do silnika.

Edytowane przez jasio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...