Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Wymiana silnika 350z


Wojteq93
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

od razu przepraszam jeżeli nie potrzebnie zakładam nowy temat, czytałem inny, tu na forum ale nie znalazłem wszystkich odpowiedzi na moje pytania. A więc..

 

Przez własną głupotę zatarłem silnik w tym pięknym wozie, miał najechane 208tyś. km.

Po prostu brak oleju, nie pytajcie jak to się stało sam się zastanawiam.. Raczej nagle się to nie stało, moje niedbalstwo- które mnie teraz sporo zakosztuje.

Stało to się w niedawne święta, ale dopiero teraz miałem czas do tego zajrzeć. Po zlaniu starego oleju, zalaniu nowego (dla sprawdzenia i tak nic do stracenia) odpalił ładnie z początku stuki, po chwili ucichł, i tak póki się nie rozgrzał trochę- poźniej już schodził z obrotów gubił ciśnienie oleju i gasł. 

Jutro zdejmiemy miskę i zobaczymy jak mocno dostał po d*pie.

 

Teraz kilka moich pytań:

1- czy warto pchać się w remont tego silnika?

dodam ze do tej pory mimo przebiegu rok 2003 stan igła naprawdę nic się nie działo, jeżeli chodzi o remont mam na myśli wał, i panewki - bo jak coś dalej pójdzie to na pewno nie będę tego robił, szukam używki.

2-czy w razie używki można zastąpić ten silnik innym?

pytam dlatego ponieważ ktoś w innym temacie zasugerował, aby kupić powiedzmy ten od nowszej wersji 313km, ale czy wszystko pasuje bez przeróbek, wtryski, komp, etc? bo kilka wersji "mocowych" występuje.

3- a może jakieś inne Wasze doświadczenia, jakieś rady? Aczkolwiek nie spodziewam się rewelacji i tak kilka tyś teraz trzeba wrzucić :(

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

313 km to już zupełnie inny silnik i trzeba wymienić więc wiązke, komputer i jak jest automat to skrzynie też.

Jeżeli chodzi o wal to z tego co wiem to tylko nominal. Ja bym remont robił i kucizne pakowal. W używce nie wiesz co siedzi na jakim oleju ktoś jeździł, co ile olej wymieniał, jaki przebieg jest prawdziwy. Ja bym poszedł w remont jeżeli jednak wymiana to tylko uderzać do Coobcia żeby zalatwil jakas pewną jednostkę, jeżeli remont to też w sumie do niego

Edytowane przez Bydle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak SWAP-a robić to na REV-UP-a 

Coś takiego przerabiałem u Siebie, bardzo fajny silniczek, wiązkę silnikową się przy tym zmienia oraz ECU.

Kolektor ssący pozostawiasz ze swojego DE, do tego parę drobiaszczków i masz bez porównania szybsze auto :)

 

No i przede wszytkim trzeba lać olej klasy 5w50 i regularnie go doglądać, przynajmniej raz w tygodniu.

Zetki lubią mieć oleju zawsze pod full - przy jeździe w zakrętach zmniejszy to jego odpływanie spod smoka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pozostałe silniki z wcześniejszych edycji? 313km, 306km. Czy jak szukać to tylko i wyłącznie 286km?

 

A co jeżeli na cylindrach się przytarł? tuleje się wymienia, bo ja nie mogę sobie wyobrazić remontu tego jak doszło do poważnego uszkodzenia. To w końcu silnik sportowy. 

 

Coobcio co masz na myśli swap, i rev up musisz mi wytłumaczyć te pojęcia :)

 

A poźniej podjąć odpowiednią decyzje... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swap to wymiana całego silnika z niezbednym osprzetem a rev up to silnik z zetki wersja 300 KM z lat 2005-2006

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pozostałe silniki z wcześniejszych edycji? 313km, 306km. Czy jak szukać to tylko i wyłącznie 286km?

 

A co jeżeli na cylindrach się przytarł? tuleje się wymienia, bo ja nie mogę sobie wyobrazić remontu tego jak doszło do poważnego uszkodzenia. To w końcu silnik sportowy. 

 

Coobcio co masz na myśli swap, i rev up musisz mi wytłumaczyć te pojęcia :)

 

A poźniej podjąć odpowiednią decyzje... :)

 

Swap to przeszczep silnika od innego samochodu, takie przełożenie innego silnika niz był oryginalnie.

 

A Rev-Up to kolejna generacja silnika w 350Z:

 

2003-2006 - Silnik DE - 286KM

2006-2007 - Silnik Rev-Up - 300KM

2007-2008 - Silnik HR - 313KM 

 

Do DE, czyli Twojego najbliżej Rev-Up, silnik prawie ten sam, ale inne wałki, zmniejszenie momentu obr przez kolektor dolotowy, a zwiększona moc do 300KM.

Kolektor niemal identyczny, więc zostawiasz swój kolektor i masz więcej mocy i momentu. 

 

Jeśli chodzi o szczegóły, co jeszcze trzeba zmienić, pytaj już Coobcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WYmień wał i panewki i pewnie będzie chulal następne 200tyś

Jakby się przytarł na samych panewkach, to zaraz po zdarzeniu rozrusznik nie miałby ani razu siły zakręcić?

 

Dzięki wielkie za wytłumaczenie Panowie :)

 

Ogolnie  to już w kolekrzotrze widać że jest zaolejony lekko poci się lewa głowica, takie dorbiazgi po woli wychodzą.

 

Wczoraj go odpalałem spuściłem olej, zalałem drugi na stan. na zimnym silniku (mówię tylko o temperaturze chłodziwa) po odpaleniu zastukało po chwili ucichło, dodam że nie miał podwyższonych obrotów jak zawsze na zimnym te 1200, tylko jak by był rozgrzany czyli ok 900. Do momentu kiedy wskazówka od temperatury się nie podniosła, było ok. Później zaczął ponownie gubić ciśnienie oleju oraz nie potrafił utrzymać obrotów silnika, w momencie kiedy chciałem przytrzymać mu gaz, to zaczęło mocniej stukać na dole silnika i zgasiłem go.

 

Remontu się nie boję, tylko bardziej tego że góra również mogła zostać uszkodzona, to wtedy pozostaje mi kupno drugich głowic, bo nie wierzę że jest opłacalna regeneracja- a może inaczej że będzie to później chodziło jak na oe.

Edytowane przez Wojteq93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co Ci głowice? Jak byś miał pęknięcie to rozumiem.

Po drugie po co go odpalasz co chwile jak stuka to już nie przestanie, a tak to możesz mu narobić jeszcze większego syfu i już wtedy napewno się go nie uratuje.

Trzeba rozebrać silnik i będzie wiadomo a tak to wróżby z fusów. Jedyne co moge podpowiedzieć to żebyś przed wyciągnieciem sprawdził panewki, może nie będzie trzeba go wyciągać.

Może jest jeszcze szansa że wał cały ale jak tak będziesz go odpalac to na bank zaraz będzie do wyjebania.

Edytowane przez Bydle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn profilaktycznie pisze, jakby były uszkodzone. Wiem że póki nie sprawdzę to się nie dowiem. A wolę do przodu już myśleć o tym.

 

Odpalałem go raz, napisałem po prostu w dwóch postach to samo, nie wiem w sumie po co. Wiem żeby go nie odpalać. 

 

Mam nadzieję, że jutro już będzie coś wiadomo. W sumie masz rację najpierw sprawdzić poźniej będę pisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten silnik poprostu już niema panewek lub zostały obrócone ,jeszcze raz go odpalisz dodasz gazu i korbowód wyjdzie bokiem bloku 

wyjąc silnik zrobić szlif wału i jeżdzić, a nie zdziwiać z zmianami oleju i odpalaniem gdzie wiadomo jest poważne uszkodzenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze coobcio, zdejmiesz miskę będą same Wiury... Już go nie kręć! Raczej jest to coś poważniejszego. W tej chwili nie wiadomo co więcej mogło się rozwalić, lepiej robić remont z głowa. Zainwestuj we wszystkie pierdoły typu dobre uszczelki, panewki itd. bo po dużym przebiegu lepiej kompleksowo do tego podejść. No i najlepiej jechac do kogoś kto zna się na Zetkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit, pisząc głowice miałem na myśli blok, teraz sobie uświadomiłem jaką głupotę pisałem :o 

Nie raz człowiek myśli co innego, a pisze co innego.

 

Ogolnie póki co macie racje, z panewek wióry, wał do (szlifu) góra jutro będzie zdjęta zobaczymy jak tłoczki, i cylindry :)

 

 

Dzięki ogólnie za zainteresowanie miło że ktoś chce w jakiś sposób doradzić:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak główną panewkę obróciło to lepiej chyba poszukać całego silnika nowego, bo i wałki będą pozacierane na podporach, same podpory ich...

Ps. jak do tego doszło tzn. regularnie co dziennie nie dolewałeś oleju i się skończył ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obróciła się panewka na czwartym cylindrze, pył z niej został.

Wał coś z nim nie tak, bo strasznie ciężko się obraca nawet po zdemontowaniu głowic. I korba do wymiany jedna.

Tak Coobcio, doszło do tego tak jak piszesz niestety


skąd można pozyskać części, macie jakieś sprawdzone źrodła. I jeszcze dwumas potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwartą panewkę na korbie obróciło czy głowną ??

Po wyjęciu wszystkich korb z tłokami też się ciężko obraca ??

Ps. Wczoraj do mnie G35 przyjechało bo coś cykało panu w napędzie - okazało się że to w silniku 1,5L jest i głowice głośno pracowały charakterystycznym grzechotem...
Po zmianie oliwy dużo lepiej jest ale do panewek i tak zajrzeć  trzeba oj nie wiem co Ci ludzie mają że w sportowych wozach przynajmniej raz w tygodniu nie zaglądają do oliwy, gdyby mieli Prosche to wiedzieli by że to codzienność a tak Nissan ich rozbestwił :D

 

A co do gratów to u mnie by się większość znalazła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

czwarta panewkę na korbie :)

miałem zamiar oddać to do sprawdzenia do zakładu który tym się specjalizuje.

no ja też nie wiem jak można oleju nie sprawdzić, powinna być nagana dla takich ludzi :)


Po zdemontowaniu korb też cieżko się obraca, czyli pewnie też przyłapał na głownych ;/


Graty już są, silnik składany w przyszłym tygodniu będzie test po remoncie dzięki wszystkim za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marek 56

Słuchajcie, w tym silniku problem jest tylko i wyłącznie w skrzyni korbowej. Reszta jest jak z ruskiego czołgu- czytaj:niezniszczalna. Problemem jest po pierwsze niewłaściwy olej ( musi być wysokiej jakości na przykład milera lub droższe jeśli zakuwamy motor) o wysokich parametrach stabilności minimum do 280 stopni Celsjusza bo to przecież wiertarka jest a nie trumnowóz, po drugie jego niski stan i po trzecie za wąskie panewki ( 16.9 mm) a miejsce na czopie 20.4 mm przy średnicy 52 mm 352 Nm. dla przykładu silnik chrysler tez 3.5 v6 szerokość 16.5mm a średnica 58mm, 340 Nm koni- te silniki tez mialy problemy z zacieraniem się. Stary poczciwy 1.9 z grópy VAG, szerokosc panewki 20 na czopie 48 200Nm.

I tak:

Nissan-  16.9x52=878 352Nm:878=0.40 Nm na mm2

chrysler 16.5x58=957 340Nm:957=0.35Nm na mm2

VW         20x48=960 200Nm:960=0.20 Nm na mm2

Do czego zmierzam? otóż po obliczeniu nacisku jednostkowego na mm2 wychodzi ze nasze silniki mają za wąskie panewki by wytrzymać tak wielkie obciążenia. Jeśli podstawić to pod wzór projektowania silników z lat 90-tych to do 352 Nm minimalna szerokość panewki dla silnika nissana (benzynowego szybko obrotowego) powinna wynosić 33.8 mm przy tej samej średnicy czopa. A zatem 16.9-33.8=16.9 czyli Nissan zafundował nam polowe żywotności silnika na wstępie. Nawet stosując maxymalnie szeroką panewke jaką możemy zamocować na wale bez przeróbki niewiele wydłuża nam żywot silnika(0.33).Co do wału to jet bardzo miękki bo raptem 30-32 HRC i da się go prostować bez obaw że pęknie do 1 mm mierząc bicie na środku. Wały oczywiście się różnią od wałów z wersalki czy murano, fakt ze to kosmetyczne różnice ale należy nie zapominać o nich. Ważną sprawą o której mało kto wie jest cechowanie na wale (każdy wał jest sprawdzany indywidualnie i nabijany w postaci kodu na wale do którego potrzebny jest wzór,podstawiamy i wiemy co chcieliśmy się dowiedzieć i jak się zabrać za robotę z walem i panewkami). Jeszcze jedno, nissan prowadzi tak zwana selekcje części, do końca nie wiem który jest na czele, czy infinity czy 350z  ale pewne jest ze reno jest najniżej w hierarchi, zamiast przetopić części które są poza tolerancja to poskładali i sprzedali żabojadom. Rozbieżności w wymiarach potrafią być nawet do 0.8 mm w tłokach a o rozrządzie to nie wspomnę bo by mnie z forum wyrzucono za pisanie esejów. Nie poruszyłem tu spraw związanych z olejem, magistrala główna oraz filtrem,migrowaniem oleju jak również z błędem fabrycznym natrysku oleju na rząd cylindrów. Warto też pamiętać o problemach z dmuchaniem uszczelek w tych silnikach gdzie usterka niszczy nam blok który w prosty sposób da się zregenerować (koszt 80 zl) no i na sam koniec chłopaki, do turbo trzeba dól usztywnić, pomijam fakt wymiany szpilek.

Dla ciekawostki, ja mam szersze panewki (20.2mm) sputeringi z kingsa ale same góry, na razie zrobiłem 32 tys i niema żadnego problemu.

Jest nad ranem i częściowo już śpię więc jak coś pomieszałem to proszę o sprostowanie.

Pozdrawiam wszystkich

 

P.S. wiem kto ma panewki do 5-go szlifu na korby do tego silnika.

 

Copyright 2016.02.16 by marek

All Rights Reserved

Prawa autorskie do tego textu posiadam wyłącznie ja, wszelkie kopiowanie jest zabronione i będzie ścigane.

Edytowane przez marek 56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tych silnikach z fabrycznymi panewkami  robi sie 650km  i 800nm  

 trzeba sie tylko pozbyc fabrycznych korbowodów   bo są zaciękie  

 a natrysk oleju to jedna z lepszych żeczy w tym silniku  w innych sie to dorabia specjalnie  

niewiem  z kąd masz takie informacje ale to sa bzdury 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej się robi nawet na fabrycznych panewkach :)

5 szlif - istnieje coś takiego w ogóle ??

Ogólno dostępne są panewki na 1 oraz 2gi szlif - jak ktoś po emerycku jeździ to można się skusić...

 

Średnica czopa korbowodowego jest duża bo 52mm przez co bardzo dobrze znosi wysokie obciążenia i chłosty, jak dbasz o należyty poziom oleju i żeby go nie przegrzać to silnik ten jest nie do zabicia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marek 56

5 szlif i to z z king racing. Co do mocy kolego Coobcio to z wielkim szacunkiem ale sam posiadałem 10 lat temu s-klase z silnikiem v12 na wyspach, tam się liczników nie kręci, kupiłem ja z przebiegiem 865 000 mil to jest 1.400 000 km, zamontowałem gaz i zrobiłem nią niecałe 60 tyś km i sprzedałem dalej. Reasumując, układ korbowy dostaje najbardziej w palnik w dolnym zakresie obrotów i to właśnie niszczy te v-ki. jest również punkt krytyczny ale dla każdego silnika jest inny. Dlaczego eska tyle zrobiła i się nie rozleciała? dlatego ze suma pola powierzchni panewek do momentu obrotowego silnika daje współczynnik około 0.08 ( to jest to co pisałem w poprednim poście w skrócie) i naprawdę ciężko mi w to uwierzyć aby któryś z Was dokręcił chociaż bańkę czego Wam wszystkim oczywiście życzę i nawet nie pomoże stosowanie od nowości Quaker State co oczywiście wydłuży jego żywot ale nie więcej jak 25%.

Co do średnicy czopa to powiem tyle, 350z to nie samochód w teren a na tor i w waszych silnikach powinien być stosunkowo jak najmniejszy i to z samej fizyki wynika a jak mi nie wierzysz to zapytaj paralotniarzy :) oni szybko rozwieją Twoje wątpliwości. Na temat konstruowania silników możemy podyskutować do woli :) powiem tak, skonstruować silnik nie jest trudno, w zwykłym garażu bez specjalnych maszyn każdy kto ma troche umiejętności może to wykonać i będzie to jeździć ale schody się zaczynają gdy chcesz z litrowego silnika przy 10 tys RPM osiagnąć 270 koni. I proszę nie pisać ze mam dobrego dilera, ja opisuje tylko własne doświadczenia :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...