Mycek Opublikowano 5 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 Od 1 stycznia 2017 r. wedle nowej taryfy będzie można kupić Nissana 370 Z np. z niemieckiego salonu za ok 153 tys. wraz z akcyzą (bez rabatów salonu). GTR będzie tańszy o ok. 70 tys. :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krawiec1974 Opublikowano 5 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 Tylko kogo będzie na to stać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marinero Opublikowano 5 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 a kto mówił że to ma być rządowy program dla każdego??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 5 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 Tylko kogo będzie na to stać? właśnie, a zwykły Kowalski dostanie w d...e Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krawiec1974 Opublikowano 5 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 Nikt tyle, że rząd powinien być dla wszystkich a nie dla wybranych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycek Opublikowano 5 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 (edytowane) Droższe auta nie są dla zwykłego Kowalskiego. A sam program zmniejszy ilość sprowadzanych starych złomów przy akompaniamencie wysokich stawek OC. Środowisko na tym zyska. :-) Edytowane 5 Listopada 2016 przez Mycek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hot_rider Opublikowano 5 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 powiedz to krowom w texasie które generują więcej dwutlenku niż wszystkie auta w EU bądz ludziom co palą śmieciami w kotłach albo i przede wszystkim hutom które wypuszczają połowę tabeli mendelejewa. ucierpią kolekcjonerzy i ludzie którzy kochają starą dobrą motoryzacje a nie ten chłam który jest teraz oferowany a finałem będzie ,że wszystkie wozidła to będą małolitrażowe pierdziawki ale spokojnie rząd kiedyś się zmieni 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycek Opublikowano 5 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2016 Weź pod uwagę, że masowo są sprowadzane passaty i tego typu piękna motoryzacja - często w złym stanie, po wypadkach. Poza tym lepiej żeby w miastach jeździły małolitrażowe pierdziawki z niższą emisją spalin a najlepiej auta elektryczne, My Stanom nie narzucimy jak żyć ale możemy zrobić porządek na swoim podwórku tak jak to robi np. Holandia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marinero Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 (edytowane) Weź pod uwagę, że masowo są sprowadzane passaty i tego typu piękna motoryzacja - często w złym stanie, po wypadkach. Poza tym lepiej żeby w miastach jeździły małolitrażowe pierdziawki z niższą emisją spalin a najlepiej auta elektryczne, My Stanom nie narzucimy jak żyć ale możemy zrobić porządek na swoim podwórku tak jak to robi np. Holandia. Fundamentalnie nie mogę się zgodzić z kolegą bo jeśli przyjąć że 10-letnie auta sprowadzane są w złym stanie to to wina leży po stronie diagnostów którzy dopuszczają je do ruchu w przeglądzie zerowym, zamiast nie dopuszczać takich aut w ogóle do rejestracji. Argument ochrony środowiska w Polsce nie da się obronić również z tego powodu, że można u ns legalnie wyciąć katalizator lub filtr cząstek stałych - wystarczy popatrzyć w net - liczba ogłoszeń jest ogromna. Na zachodzie po takiej operacji straciłoby się dowód rejestracyjny i dostało jeśli się nie mylę w Niemczech 1500EURO kary. U nas jak widać można. Tak więc zatruwaniu środowiska i zagrożeniom winni jesteśmy my sami kierowcy a nie system: to my dokonujemy zmian konstrukcyjnych wycinając katalizatory i filtry i tu widziałbym problem; nierzetelnie dokonywane przeglądy i dopuszczanie do ruchu aut niesprawnych lub złożonych przysłowiowo z dwóch; jazda na opale i innych pochodnych ON itd. W mojej ocenie można by zastanowić się nad innymi rozwiązaniami skłaniającymi do wymiany aut na nowsze np. jakiejś typ corocznej opłaty dla aut nie spełniających takiej czy takiej normy np. droższy ale bardziej wnikliwy przegląd. Edytowane 6 Listopada 2016 przez marinero Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hot_rider Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 wystarczy wprowadzić dopłaty bądz ulgi na pojazdy eko ale zawsze lepiej sięgnąć do portfela podatnika aby załatać nieudolną politykę. a tak na marginesie lepszy stary pasek z De (gdzie przeważnie Niemcy o auta dbają ) niż 5 letni z Polski naprawiany drutem i młotkiem (wiem,że generalizuję ale spotykane są takowe auta `Sebów i Karin` co kupili furmankę nie wiedząc ,że trzeba ją jeszcze utrzymać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakt Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Pod względem dbania o środowisko to powinno się wziąć pod lupę auta z silnikami diesla. Dużo na naszych drogach aut, które jeszcze nie zahaczają 10 lat eksploatacji, a już kopcą jak szalone. Od kontroli stanu technicznego są stacje diagnostyczne przecież. Naprawdę "stare złomy" są zagrożeniem na drogach? Ja więcej piratów zauważam w autach przedstawicieli handlowych niż nastoletnich Lanosów, Corolli itd. Gdyby nowe regulacje miałyby zmniejszyć odsetek aut szkodliwych dla ruchu to pewnie przywiązano by uwagę np. do: -częstszych kontroli ogumienia (przecież minimalny bieżnik to 1,6 mm - czyli niemal łysa opona, brak obowiązku jeżdżenia na zimowych/całorocznych, brak ograniczenia wieku opony), -kontroli spalin pojazdów przez ich mobilne sprawdzanie przez służbę, -większa kontrola stacji kontroli pojazdów, -kontrola ustawienia reflektorów w warunkach drogowych. Argument, że samochód stary = złom, jest strasznie uproszczonym tokiem rozumowania. Miliony "nowszych" aut na naszych drogach cierpi na dolegliwości, jakie wypunktowałem wyżej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marinero Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Pod względem dbania o środowisko to powinno się wziąć pod lupę auta z silnikami diesla. Dużo na naszych drogach aut, które jeszcze nie zahaczają 10 lat eksploatacji, a już kopcą jak szalone. Od kontroli stanu technicznego są stacje diagnostyczne przecież. Naprawdę "stare złomy" są zagrożeniem na drogach? Ja więcej piratów zauważam w autach przedstawicieli handlowych niż nastoletnich Lanosów, Corolli itd. Gdyby nowe regulacje miałyby zmniejszyć odsetek aut szkodliwych dla ruchu to pewnie przywiązano by uwagę np. do: -częstszych kontroli ogumienia (przecież minimalny bieżnik to 1,6 mm - czyli niemal łysa opona, brak obowiązku jeżdżenia na zimowych/całorocznych, brak ograniczenia wieku opony), -kontroli spalin pojazdów przez ich mobilne sprawdzanie przez służbę, -większa kontrola stacji kontroli pojazdów, -kontrola ustawienia reflektorów w warunkach drogowych. Argument, że samochód stary = złom, jest strasznie uproszczonym tokiem rozumowania. Miliony "nowszych" aut na naszych drogach cierpi na dolegliwości, jakie wypunktowałem wyżej. właśnie o tym mniej więcej pisałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazik_R52 Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 problem jest tylko wyłącznie w zarobkach, społeczeństwo bogatsze, nie jeździ starymi gruchotami, typu Primera P10, P11, Maxima A32 , Almery...... i podobne - bo im się to nie opłaca, bo częstsze naprawy są drogie, bo każda awaria to stres, bo są już brzydkie, opatrzone i nie raz ptak na nie nasrał, oraz maja wypierdziane siedzenia bogatsze społeczeństwo, chce mieć auto nowe, ładniejsze, bezpieczniejsze, niezawodne, jest kuszone ciągle ofertami zakupu nowego lub nowszego auta, rabaty, oprocentowanie zero procent w końcu nikt nie chce jeździć strupami i chętnie przesiądzie się do nowego auta. W mojej ocenie można by zastanowić się nad innymi rozwiązaniami skłaniającymi do wymiany aut na nowsze np. jakiejś typ corocznej opłaty dla aut nie spełniających takiej czy takiej normy np. droższy ale bardziej wnikliwy przegląd. rozwiązania wspomagające zakup nowego auta tak, ale nie nowe restrykcje, auto ma spełniać dane normy spalin, jak nie, jest eliminowane, żadnych dodatkowych opłat, podatków, itd. wystarczy wprowadzić dopłaty bądz ulgi na pojazdy eko ale zawsze lepiej sięgnąć do portfela podatnika aby załatać nieudolną politykę. a tak na marginesie lepszy stary pasek z De (gdzie przeważnie Niemcy o auta dbają ) niż 5 letni z Polski naprawiany drutem i młotkiem (wiem,że generalizuję ale spotykane są takowe auta `Sebów i Karin` co kupili furmankę nie wiedząc ,że trzeba ją jeszcze utrzymać) co do pierwszego zdania masz rację, dopłaty do nowych tak, ale nie jebanie za to że ma się starego co do drugiego nie, 5 letnie auto z Polski (rozumiem że tu nowe kupione), często jest nawet od pierwszego właściciela, serwisowane wiarygodnie, potwierdzony przebieg, duży procent z bezwypadkową przeszłością, bywa też, że tego tytułu musimy za nie zapłacić drożej, więc za drogo i szukamy taniego drutu. To Niemiecki 10 latek jest z reguły odpicowany do sprzedaży i po korekcje zegarów, czesto z przeszłością powypadkową i przebiegiem po 300tyś km i więcej podszykowanym na te 190tyś km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycek Opublikowano 6 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 (edytowane) Zgadzam się z Wami. Oczywiste jest, że rozpoczęło się poszukiwanie brakujących pieniędzy do budżetu. Ja już dziś chętnie przesiadł bym się na hybrydę ( choćby Infiniti ) jeśli można by uzyskać eko-dopłatę rządową. Duże miasta zaczęły powoli wprowadzać małe udogodnienia np. we Wrocławiu hybryda parkuje w całym mieście za 100 zł rocznie. W Krakowie można poruszać się bus-pasami. Edytowane 6 Listopada 2016 przez Mycek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakt Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Zresztą, trzeba być naiwnym by myśleć, że podwyższenie podatku jest w trosce o środowisko i stan techniczny samochodów, bo: -w Polsce dużo aut benzynowych jeździ na LPG (co truje mniej niż kilka lat nowszy diesel), -przyczynami wypadków w kraju są: niech dowodem będzie cała ta seria na youtube.Szarżowanie, nadmierna prędkość, nieustępliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazik_R52 Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 wypadki i śmiertelność nie ma dużo wspólnego z autami, czy nawet ich stanem technicznym, a tylko kierowcami, kierowca musi się bać szybko jechać, musi wiedzieć że jak za szybko to kara 3000zł, zabranie uprawnień, sąd/koszty sądowe, ponowne zdanie egzaminy, obowiązkowe płatne kursy doszkalające, podwyżka ubezpieczenia OC/AC za niebezpieczną jazdę.. itd... i zobaczycie jak po 2 latach od wprowadzenia takich przepisów spadnie śmiertelność o 50% kupując teslę w USA masz do końca darmowe tankowanie(ładowanie), dodatkowo były(nie mam informacji czy są), spore dopłaty do aut ekologicznych, pamiętam że Chevi Volta (Opel Ampera) można było w przeliczeniu na złotówki dostać prawie ze 30tyś zł. . ale zbaczamy z tematu wracam Nowy lub z 2016r. Z370 w USA kosztuje około 30tyś $ lub więcej w zależności od dilera to ile wyjdzie teraz po sprowadzeniu. zakładamy ze auto już w Polsce wyjdzie z transportem 31500$ = 122850 zł bez opłat kurs (3.9) VAT - 23% - 151105zł akcyza - 157433zł ( z akcyzą 6328zł) czyli nasze sprowadzenie to około 158tyś zł kolega Mycek pisze, że 153tyś zł z Niemieckiego salonu i jeszcze gwarancja jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomoakatomi Opublikowano 7 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2016 to juz nie ma gwarancji gdy z USA ? Ja tylko mogę powiedzieć, że wersje USA sa lepsze od europejskich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycek Opublikowano 7 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2016 to juz nie ma gwarancji gdy z USA ? Ja tylko mogę powiedzieć, że wersje USA sa lepsze od europejskich Ale prościej pojechać do salonu do Berlina niż zamawiać kontener przez pół świata :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cytrus Opublikowano 11 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2016 Ciężko się z tym zgodzić wójek z eu sprowadzal do usa używanego nissana żeby nie był made in mexico więc to chyba zależy która marka itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomoakatomi Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 chodzi o wersje ze z USA sa lepsze te najbogatsze wersje niz wersje EU. Duzo fajnych dodatków, brak szpetnych spryskiwaczy, kwadratowa rejestracja (kto jak woli) i pare innych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cytrus Opublikowano 12 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2016 Tak tomoakatomi to prawda w 100%, wogole wykup wyposażenia w usa jest dużo tańszy często są fajne promocje. Ja uważam że spryskiwacze reflektorów to straszny problem nagminnie je kradną na parkingach : c Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asesino Opublikowano 16 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2016 Niby nowy(w sensie nowsze rozwiązania techniczne itd) samochód ma sprawiać wrażenie mniej zawodnego a często tak nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mycek Opublikowano 16 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2016 Niby nowy(w sensie nowsze rozwiązania techniczne itd) samochód ma sprawiać wrażenie mniej zawodnego a często tak nie jest. Nissany akurat są niezawodne. Mamy takiego od 2011 roku z salonu. 5 lat - zero wkładu. Olej, filtry, klocki nic więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.