Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

HYDE PARK- dyskusje na różne tematy


LeonMP
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

masz coś nie tak z odpowietrzeniem... max co wlałem to 57l. Lekko powyżej 50 powinno wchodzić bez problemu. Bak jest dzielony i z tego powodu są "problemy"... Wskaźnik paliwa nie jest specjalnie precyzyjny - do połowy ja przejeżdżam 270-380km w zależności od sposobu jazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło stary!

Ja jak wleje 35 litrów to cieszę się jak dziecko, że mi na 300km wystarczy!

Szef tak jeździł cały czas i marudził, że taki duży samochód a taki mały zbiornik ma i co chwile trzeba tankować. :D

Z tym, że mi po zatankowaniu tych 35 litrów wskaźnik pokazuje tak 80%. Dlatego myślałem, że tak ma być. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego maiones proszę trzymaj się zasady, że w jednym wątku dyskutujemy na jeden temat.

Na większość zadanych pytań znajdziesz odpowiedzi w innych wątkach.

Cały watek przenoszę do HYDE PARK'u bo już stał się nieczytelny


... Chyba  od października 2005 r w tym modelu były montowane filtry dpf.

Co do DPF'a to bez VIN'u to jak wróżenie z fusów. Na rynkach zachodnich filtr wszedł faktycznie na przełomie 2005 roku. W Polsce do końca sprzedaży, czyli do końca 2007 roku były modele dostępne bez filtra DPF.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Kolego pozwól, że jako stary karawaniarz, będę Cię starał powstrzymać od inwestowania w tę przyczepkę. Najlepiej jak można to ją oddaj.

Jest ona zwyczajnie za mała. Jak się pojawią dzieci, druga parka etc. to już sobie Ona (jak by nie była fajna - tu użyłbym innego słowa ale Andrzej się spina wtedy zatem odpuszczę) nie poradzi. Tym bardziej, że nie ma namiotu ale nawet jeśli masz-kupisz to i tak będzie za mało miejsca. Te przyczepki to tzw. emerytki, czyli dla dwojga bez bagażu życiowego. Powinieneś kupić większą o minimum 1m typu knaus sudwind z dwoma sypialniami. Zdaje sobie sprawę, że nie pytałeś mnie o zdanie ale chcę Twojego dobra :icecream:

 

Jeśli chodzi o wtyczkę to nikt rozsądny nie używa 12v nigdy i nigdzie. Zwyczajnie na większości pól jest prąd, za który i tak musisz zapłacić. Ja na ten przykład tym prądem dogrzewam farelką namiot i mam ciuchy suche. A jak mam dobry humor to i całą noc grzeję dla komfortu. 12v nie ma tu prawa bytu. Tak samo jak ledy. Komu chcesz oszczędzić? Chyba raczej właścicielowi ośrodka-pola :wave:

Edytowane przez karibox1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kari, nie do końca, ja u siebie mam solary i akku. Do prądu swojej Hobby nie podpinalem już od 3 lat.

Każdy robi jak woli ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego pozwól, że jako stary karawaniarz, będę Cię starał powstrzymać od inwestowania w tę przyczepkę. Najlepiej jak można to ją oddaj.

Jest ona zwyczajnie za mała. Jak się pojawią dzieci, druga parka etc. to już sobie Ona (jak by nie była fajna - tu użyłbym innego słowa ale Andrzej się spina wtedy zatem odpuszczę) nie poradzi. Tym bardziej, że nie ma namiotu ale nawet jeśli masz-kupisz to i tak będzie za mało miejsca. Te przyczepki to tzw. emerytki, czyli dla dwojga bez bagażu życiowego. Powinieneś kupić większą o minimum 1m typu knaus sudwind z dwoma sypialniami. Zdaje sobie sprawę, że nie pytałeś mnie o zdanie ale chcę Twojego dobra :icecream:

 

Jeśli chodzi o wtyczkę to nikt rozsądny nie używa 12v nigdy i nigdzie. Zwyczajnie na większości pól jest prąd, za który i tak musisz zapłacić. Ja na ten przykład tym prądem dogrzewam farelką namiot i mam ciuchy suche. A jak mam dobry humor to i całą noc grzeję dla komfortu. 12v nie ma tu prawa bytu. Tak samo jak ledy. Komu chcesz oszczędzić? Chyba raczej właścicielowi ośrodka-pola :wave:

 

To było dobre - trochę się uśmiałem, a może nawet więcej jak trochę  :)  :)

Piszesz, że przyczepka będzie za mała i nie warto w nią inwestować, bo jak przyjdą dzieci to kicha. Hmmmm , przyjdą dzieci ... pytanie tylko, które z nich? No bo ja już leciwy jestem panie i syn ma 36 lat, a córka 34 :)  I właśnie specjalnie wybraliśmy tę przyczepkę żeby mieć wreszcie życiowy spokój na stare lata :) Jednym słowem taki stary zgred jak ja chyba jednak wybrał to co dla niego najlepsze. Na dodatek chyba w sumie masz trochę małe doświadczenie karawaningowe i raczej nie wiesz , że akurat ta przyczepka , choć mała to  ma właśnie dwie sypialnie i to oddzielne i na dodatek zamykane dla zachowania intymności.To jest przyczepa na  4 osoby, choć my i tak będziemy jeździli we dwójkę .I żeby nie było - łazienkę też ma, nawet z prysznicem ... :) A namiot też ma - i to ogromny z sypialnią dodatkową i z podłogą, a dostałem go w komplecie gratis. I jest w super stanie. Mam w komplecie nawet osłony kół, zabezpieczenie haka przed kradzieżą itd. Dostałem nawet pasy sztormowe ze specjalnymi śledziami na to wszystko i bóg raczy wiedzieć co jeszcze, bo do wszystkiego się jeszcze nie dokopałem.

 

Co zaś się tyczy drugiej części Twojego wykładu - to może ja akurat rozsądny nie jestem , ale od lat używam na pokładzie tylko i wyłącznie 12V, jestem zawsze niezależny i serdecznie w du... mam kołchozy - i inne tzw.  kempingi itd. Ja przyjacielu preferuję dzicz i to czym głębiej w niej siedzę - tym lepiej. Na kempingi to ja jeżdżę jak jestem w kraju, w którym nie wolno na dziko stać, wtedy ze zwieszonym łbem i markotną miną wjeżdżam i płacę za to , że spokoju nie mam.Ale cóż , skoro nie ma innego wyjścia.

Piszesz, że jesteś starym karawaniarzem - hm... ja myślę żeś d*p. nie oficer skoro namawiasz mnie na 220V i korzystanie z  "dobroci" kołchozów i określasz się przy tym mianem starego karawaniarza. Kochany - ja już 60 lat korzystam z tego dobrodziejstwa i sam siebie rzeczywiście mogę określić jako starego wyjadacza w tej materii. Co prawda z cepką mam mniej doświadczenia, bo przesiadam się aktualnie z campera na cepkę, stąd moje nikłe doświadczenie z hakami, choć miałem je na wszystkich swoich autach, nawet na maluchu w latach 70, ale wtedy wtyki były tylko 7 pinowe i nikt nawet nie myślał o tym żeby wielce ciągnąć specjalne kable do małej niewiadówki - bo i po co? A teraz jest po co i ja to wykorzystam.

Kari, nie do końca, ja u siebie mam solary i akku. Do prądu swojej Hobby nie podpinalem już od 3 lat.

Każdy robi jak woli ;).

 

Struś251 - czy solar 100W da mi coś? Taki właśnie sobie ubzdurałem. Ja  nie będę używał telewizora, suszarek do włosów, lokówek czy maszynek do kawy.Mi potrzebny jest prąd do oświetlenia budy ( oczywiście wszystko ledowe) , ładowarka smartfona i zasilacz laptopa. Laptopa używam dość często, bo jest on również moim telewizorem.

W moim camperze nie miałem solara,  dobry akumulator pokładowy 100 Ah wystarczał mi na jakieś 3 dni stania.Później niestety musiałem ruszyć w trasę żeby się doładował z alternatora.Miałem to tak zrobione, że mogłem w czasie jazdy jednym przyciskiem odłączyć  na jakiś czas ładowanie akumulatora auta, wtedy akumulator pokładowy ładował się pełną parą.Zamontowałem światła dzienne w camperze więc bez problemu w dzień było to możliwe. I co ciekawe zdawało to egzamin. Teraz chciałem zamontować solara żeby móc dłużej posiedzieć w dziczy, o ile okolica by mi się spodobała. Problem w tym  - czy 100 W solara wystarczy. 

Edytowane przez Kalapan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczepa czy bardziej Camper dla mnie ,nie wiem jak majac takie dobrodziejstwo ludzie  pchaja sie w kolchozy ,gdzie jeden obok drugiego parkuje? :thumbsdown:

Też chodzi mi po glowie cos takiego,wjechac w dzicz i byc niezalezny od nikogo i niczego.To nie juz  łatwe ale jeszcze wciąz możliwe.

Mysle o zakupie czegos takiego i bardziej skłaniam do Campera bo jest bardziej mobilny i praktyczny niz przyczepa.Do środka jeszcze dwa rowery ,najlepiej ze wspomaganiem elektrycznym dla mnie i zony i jest pyszna zabawa na starość..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś starym człowiekiem Kalapan to mój wywód był niepotrzebny. Nie masz wieku w profilu. Jeśli jeździsz 60 lat to masz 70-80?

Szacunek, że w ogóle korzystasz z internetu. Pełen szacunek. Z tym kołchozami to sama prawda. W takim układzie wszystko co pisałem było niepotrzebne. Chciałem pomóc ale chyba się nie udało.

Edytowane przez karibox1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie mam akku 120Ah + solary 2x60W.

Według mnie tka 100W spokojnie da radę dla Twoich potrzeb.

Zakładając to co wypisałeś.

Pytanie mam tylko do ładowania laptopa. Robisz to z 12V ładowarką podróżną czy z 230V wykorzystując przetwornicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory to zawsze ładuję przez przetwornicę, bo mam kilka laptopów i dwa tablety i kupować do wszystkich specjalne kable to mi się nie opłaca.


Przyczepa czy bardziej Camper dla mnie ,nie wiem jak majac takie dobrodziejstwo ludzie  pchaja sie w kolchozy ,gdzie jeden obok drugiego parkuje? :thumbsdown:

Też chodzi mi po glowie cos takiego,wjechac w dzicz i byc niezalezny od nikogo i niczego.To nie juz  łatwe ale jeszcze wciąz możliwe.

Mysle o zakupie czegos takiego i bardziej skłaniam do Campera bo jest bardziej mobilny i praktyczny niz przyczepa.Do środka jeszcze dwa rowery ,najlepiej ze wspomaganiem elektrycznym dla mnie i zony i jest pyszna zabawa na starość..

 

Czy camper czy przyczepa to już tylko kwestia upodobania a szczególnie kasy. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Camper na pewno jest mobilniejszy, ale za to sporo droższy od przyczepy. Za cenę nawet stareńkiego campera można mieć wspaniałą przyczepę. Ja sprzedałem swojego, bo nie miał klimatyzacji i w ciepłych krajach można było  zwariować.Nic nie pomagały wentylatory i inne tego typu pierdoły. Technicznie był nie do zajechania, stary dobry diesel 2.5l robił swoje i był w 100% bezawaryjny.Niestety problemem była wysokość, nie wszędzie dało się wjechać, 2 lata temu straciłem nawet okno dachowe.Także z tą mobilnością to bym jednak miał pewne wątpliwości. Parkowanie w zatłoczonych miejscach typowo turystycznych, jak człowiek chciał coś zwiedzić też przyjemne nie było. A przyczepkę zawsze mogę zostawić gdzieś na kempingu i w obrębie iluś tam dziesiąt kilometrów mogę spokojnie samym samochodem oblecieć. Ubezpieczenie campera też sporo kosztuje, niczym to się od osobówek nie różni, a za przyczepkę zapłaciłem na rok 48 zł - pewna różnica.

Poza tym mój camper był za wysoki i do garażu się nie mieścił, więc stał przykryty na dworze, a przyczepkę tak sobie dobrałem, że weszła mi bez problemu. Każdy karawaniarz wie, że zimowanie sprzętu w garażu  to wręcz zbawienie.Mi żal d*pę ściskał jak widziałem w zimie na podwórku  oblodzonego i zaśnieżonego campera. A teraz aż gęba się cieszy jak widzę cepkę w garażu :) Jednym słowem kwestia wyboru, albo pewnych ograniczeń , choćby garażowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camper czy przyczepa ,kazda opcja ma zalety i mankamenty.

Moim zdaniem jednak zdecydowanie wiecej plusów ma  Camper.

Glownie chodzi o wygodę, mobilnośc,parkowanie czy manewrowanie.To co przyoszczedzisz na ubezpieczeniu OC przyczepy z nawiazka oddasz za opłaty na drogach.

Wiekszośc i tak nie ma miejsca na garazowanie przyczepy czy tym bardziej Campera ,to akurat też jest wsio rawno.

Dobry Camper - fakt kosztuje sporo wiecej od przyczepy  ale to normalne wszak -co lepsze to i droższe.

Ale znów jak ktos nie ma kasy na nowy Camper i szuka uzywki to do wieku tych pojazdów i stanu,podchodzi sie zupelnie inaczej niz normalnego samochodu.

Nie jest wielkim problemem znalezienie Campera ,ktorego wiek zbliza sie do 30 -tki z nie wielkim przebiegiem i niezniszczalnej konstrukcji.

Silniki w Camperach produkowanych w latach 80 i  jeszcze 90 tych XXw. prawidłowo eksploatowane sa nie do zajechania i w dodatku jeszcze b.ekonomiczne.Podobnie zawieszenie i reszta.Jedynie korozja moze nieco kłopotu robić przy takim wieku.

Doposażenie Campera w nowoczesne media ,przede wszystkim źródła energii pozwalaja na prawde na dłuzszy okres przebywania w ladnych miejscach ,bez wrzasku ,krzyków czy odgłosów libacji ,co jest norma na wszystkich miejscach przeznaczonych do biwakowania dla zmotoryzowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kalapan, jak będziesz rozsądnie gospodarował tą przetwornica to powinno dać radę.

 

Koledzy, proszę nie zaczynajcie dyskusji kamper/cepka bo jak wiemy każdy z Was ma rację ale i każdy się bardzo myli.

Dobre jest to czego potrzebuje użytkownik a nie to co nam się wydaje dobre.

Jeden drugiego nie przekona ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ludziska... 

Kto jest na topie z lustrzankami?

 

Potrzebuję czegoś w miarę taniego (canon 500d Nikon 3000 - tej klasy). Niestety na tych numerkach przerwałem swoją przygodę z fotkami. W nowszych modelach coś tam się pozmieniało - nie bardzo wiem co, a dochodziły mnie słuchy, że poograniczali mieszanie obiektywami...

Mój stary aparat ma brat a jest daleko więc pożyczenie odpada. 

Potrzebuje na wyjazd od 1 października. Budżet do 1kzl. Bardziej interesuje mnie body +kit (szkła będę dobierał później, na pewno stałka 35 lub 50) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z aparatami foto wyglada sytuacja podobnie jak z samochodami :)

Dobry,profesjonalny  aparat to koszt od 20 tys.zl w górę.

Też niestety podobnie jak z samochodami ,co nowszy model jest  bardziej plastikowy przez to wrażliwy i delikatny 

Najbardziej rozpowszechniony jest Canon , tak samo najwiekszy jest wybór szkieł pod Canon-a,gdzie zaleznośc ceny do jakości jest najbardziej przyjazna dla kupujacego.Szczegolnie przy zakupie sprzetu uzywanego.

Oczywiscie jak dobre fotki to lustrzanka.

Dlatego proponuje rozgladać sie za aparatem wlasnie -m-ki Canon.

Uwzgledniajac cene do jakości i mozliwości aparatu oraz zakres referencyjny do 1 tys.zl to moim typem byłby pelnoklatkowy  Canon 5D ,lub juz z Cropem 1,6 Canon 40D,50D ,7D.

Wszystkie te aparaty sa jeszcze bardzo solidnie wykonane i w ręku kogos kto mam wzgledne pojecie o fotografii dadza bardzo dobre efekt.

Osobiscie bym jednak przekroczyl budżet 1 tys.zl i kupil np.Canon 5dMkII.

Jest to bardzo dobry aparat półprofesjonalny ,pelnoklatkowy z systemem mocowania EF ,gdzie na rynku wybór szkiel do niego jest przeogromny.

Ciekawostka.

Tym aparatem pare lat temu zostal nakrecony  jeden z odcinkow popularnego serialu serialu(chyba Dr.House) i jakość filmu byla na poziomie jaki daja drogie,profesjonalne kamery.

 

P.S.

A tak na prawdę to mniej istotne jaka puszka (aparat) a istotne  jest jakie szkło czyli obiektyw do niego zapięty..

Edytowane przez piotrek3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e520 dałem bratu - aparat dobry zwłaszcza ze szkłem helios od zenitha

 

Co do 5d zwłaszcza mark II... obawiam się że znacznie przewyższa budżet. (jeśli bym siedmiokrotnie zwiększył budżet przy zakupie Xa to na parkingu by stało cayene lub inny range rover). Druga sprawa że taki 5d z kitowym szkłem wyglądałby co najmniej dziwnie...

 

Na poważnie... przejrzałem na szybko ogłoszenia:

Nikon: d3000, d3200, d70, d80, d90 

canon: 500d, 550d, 1000d

 

wszystkie te propozycje mieszczą się w przedziale 600-800zł, przebiegi do 15k klatek.

 

Polecicie jakąś stronke co porównuje takie sprzęty? Tak sobie pomyślałem, że miło by było co by była możliwość nakręcenia jakiegoś filmu tym sprzętem... (choć nie jest to warunek konieczny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W końcu sprzedam i kupię tak jak mówisz... obstawiam Pajero 3.2 V6

Eeee.pajero to nie najlepszy wybor.

Ten model jest nie do zaj...a:

Toyota Land Cruiser z lat 1996-2002 ,szczególnie z 4 litrowym dieslem wolnossacym i instalacja 24V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Same krolowe szos ;)

Niestety teraz sa autostrady i drogi szybkiego ruchu wiec i auta musza "umiec" sie po nich poruszac a wymianiane (porzadne 4x4) to zawalidrogi beda dzisiaj.

Jako kolejne autko to pewnie sie sprawdzi ale jak do jezdzenia codziennego to juz chyba nie za bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam Toyotę Land Cruiser ale z motorem 3.0 diesel do 2002 model 3, co o tym myślicie?

LandCruiser III generacji -J90,J95 (do 2002 r własnie)to ostatnia prawdziwa terenówka.

Ale jak juz to bez porównania lepsza jest z 4  litrowym,wolnossącym  dieslem .

Te silniki sa nie do zajechania ,nawet źle traktowany ,zalewany "oranżadą" czy olejem po frytkach bez wiekszego problemu dobije bez naprawy do 1 mln km przebiegu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...