Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Tarcze hamulcowe


Daniel_I
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze taka uwaga do tej powłoki antykorozyjnej. 

Jeśli po prostu samemu kupujesz zestaw tarcz i będziesz go miał u siebie przed montażem, to można też rozważyć zabezpieczenie ich we własnym zakresie. Ta powłoka na tych tarczach Zimmermann to nie jest jakiś wielki high-tech, bywa, że jest porysowana jeśli ktoś daną tarczę zapakowal nieuważnie.

Podkład żaroodporny, jakaś farba antykorozyjna do malowania wydechów czy rur piecyków, taśma lakiernicza (jedno i drugie najlepiej w sprayu), nożyk i trochę czasu i zabezpieczysz przed korozją dowolne tarcze hamulcowe. Na pewno efekt nie będzie gorszy (a podejrzewam, że może być i lepszy) - najtrudniejsza rzecz to chyba porządne odtłuszczenie przed malowaniem. Oczywiście rozumiem, że nie każdemu się chce ;) - ale jeśli ten scenariusz wchodzi w rachubę, to wybór zwiększa się bardzo mocno.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Hathor napisał:

Nie pytałem jeszcze o to, a może tu jest pies pogrzebany.

Czy zastosowałeś te 30 docierań klocków do tarcz, 15 x ze 100km/h do 50km/h, 15 x ze 100km/h do 25km/h , z przerwami 3min ?

Tak po wymianie, nie pod wszystkimi warsztatami jest zaraz odpowiednia na to droga i trzeba dojechać gdzieś.

Czy po wymianie lekko traktowałeś hamowanie przez 300km ?

Czy za tych pierwszych tarcz z przodu, bywały ostre hamowania ? 

Ten zapis to jakaś kosmiczna bzdura jest - pewnie chodzi głównie o to, żeby dodatkowo zdeprymować ewentualnych chętnych do reklamowania czegokolwiek. 

Niczego nie docierałem ani w przypadku pierwszego, ani drugiego kompletu - ten drugi jednak jakoś się nie pokrzywił. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
19 godzin temu, Hathor napisał:

Przyznam się, że dopiero niedawno po wnikliwym oglądaniu twoich fotek, zauważyłem iż pomalowałeś dzwony tarcz na tyle i na przodzie też. Jakiś grafitowy kolor, dobrze to widzę, czy wzrok mnie myli ?

Nie, one były całe w takim szarym kolorze, łącznie z rotorami - starło się to przy pierwszych hamowaniach. Na krawędziach i na żebrach wciąż ten kolor jest, tylko trzeba by doczyścić, żeby było go widać. Być może wygląda to na ciemniejsze niż jest faktycznie przez kontrast z aluminiowymi dystansami:

512e11fc615198a3.jpg

19 godzin temu, Hathor napisał:

Opcje miałem trzy:

Też w takiej sytuacji bym wybrał trzeci wariant. Takie miejsca, gdzie specjalizują się w czymś konkretnym i przy tym wiedzą, co robią, są bardzo fajne - szczególnie, że jest ich mało. Na przykład u mnie w okolicy (trochę dalszej) jest taka wulkanizacja, do której jeżdżę ze wszystkim, co związane z kołami od jakiegoś czasu. Mimo, że to ponad 20 kilometrów ode mnie spod domu, to uważam, że warto, bo przynajmniej wiem, że niczego nie zniszczą, a to, co mają zrobić, zrobią dobrze. 🙂 Na miejscu mam parę zakładów zajmujących się oponami, gdzie nie jest to niestety standardem - ale ruch jest tam podobny, ceny chyba też, więc ludziom najwyraźniej na jakości nie zależy...

19 godzin temu, Hathor napisał:

Z tego co widziałem przez czas wymiany i już po zobaczyłem, to tak bezstronnie widać u nich zwyczaje, sprzęt i procedury których próżno szukać gdzieś w warsztatach, tym bardziej w wulkanizacjach. Jak będziesz chciał to wymienię tu jakie różnice zauważyłem u nich, a jakich się nie zobaczy w zwykłym warsztacie. Osobiście jestem zadowolony, że tam się wymiana dokonała, liczę na bezproblemową eksploatacje. Obecnie układ jest po ich wstępnym docieraniu na miejscu, oraz moim ponad 500km, powoli zaczynam normalnie hamować jak zwykle.

Jak by Ci się chciało, to może warto coś więcej napisać 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 17.04.2021 o 02:44, Hathor napisał:

U mnie teraz zaciski szpecą całość, można było się pokusić u nich piaskowanie i malowanie, ale to pewnie musiał bym szukać kwatery na choćby jeden dzień.🤑 

A fabrycznie nie miałeś malowanych? W poliftowych na pewno były malowane - tu zdjęcie mojego w dniu odbioru z salonu, więc 100% seria, widać słabo, ale widać:

3bb344e2a7a49737.jpg

Niedługo będzie 6 lat, ale ten czas leci. 

W dniu 17.04.2021 o 02:44, Hathor napisał:

Plusy w tym samodzielności to, nie obdrapane felgi, dokręcone właściwie a nie na chama, liźnięte cienko smarem ATE Plastilube same przylgnie felg, oczyszczone przylgnie felg do żywego i tarcze z syfu. Oczyszczone felgi w miejscach odważników od wewnątrz, możliwość dopieszczenia lakieru felg tak by przy wymianie tego nie zniszczyć.

No właśnie - warsztat oponiarski, o którym wspomniałem wcześniej, robi nawet takie rzeczy. Można zlecić dokładne umycie kół (mają do tego maszynę), na miejscu też naprawiają felgi, itd. Ogólnie sam warsztat to wygląda tak mocno średnio, ale usługa jest hiperprofesjonalna patrząc na to, co oferuje konkurencja. No ale u tej konkurencji też są kolejki, więc może po prostu nie statystycznie nie warto robić dobrze, bo wiekszości  wystarczy byle jak. Można na pokaz dokręcać koła kluczem dynamometrycznym (i tak moment jest ustawiony ten sam i nikt tego nie zmienia), porysować felgę i potem tłumaczyć, że "to tylko koło", itd. - a i tak kolejka w sezonie stoi...

W dniu 17.04.2021 o 02:44, Hathor napisał:

Zwykłe miejsce czasem wystarcza, czasem w ASO trzeba, a czasem u specjalistów. Jednak nic nie tłumaczy bezmyślności i braku kalkulacji w wyborach najlepszej dla i wobec siebie opcji.

Często też w okolicy po prostu wybór jest średni i jest się skazanym na kompromisy - tutaj poruszałem już ten wątek: KLIK 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2021 o 23:49, Hathor napisał:

Mam przed lift, no i od początku zaciski nie miały nawet tyci śladu czerwonego, a produkcja jest z pierwszych miesięcy jednego roku, w którym te przed lift produkowali. Czerwonej farby na zaciskach nie było bankowo, jakieś ślady by były, skoro u Ciebie kolor utrzymuje się już 6 lat. Też rekinka na dachu nie masz.

Z tego co wiem, to płetwa rekina była dostępna w katalogu akcesoriów - i nie obsługiwała radia cyfrowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...