Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

QR25DE Wydmuchuje uszczelkę pod głowicą


razzor

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim!

Zarejestrowałem się na forum, bo nasz Nissan (T30, 2005r., wersja 4x4 2.5l, skrzynia automatyczna) spędza nam sen z powiek i skutecznie drenuje zawartość portfela. 

Sytuacja wygląda następująco: Samochód jeździł na LPG, pojawiły się objawy uszczelki pod głowicą (samochód sporadycznie nie odpalał, nie było reguły czy na ciepłym czy na zimnym silniku, czasem nie odpalił, czasem odpalił), pojawiły się spaliny w wydechu - oddałem do zaufanego mechanika, została zrobiona kompletna obróbka głowicy, nowe zawory, uszczelniacze, szklanki - słowem, nowa głowica.Nowy rozrząd, uszczelka zmieniona, odebrałem od mechanika - wszystko super, odpala, jeździ. Przejechałem nim 700km i nagle bach - problem z odpaleniem - tak jakby na jeden cylinder nie chciał zagadać. W płynie chłodniczym pojawiły się bańki powietrza. Powrót do mechanika - zrzuciliśmy głowicę, uszczelka przepalona między trzema cylindrami. Znowu wymiana uszczelki, obróbka głowicy (tym razem samo planowanie), do tego założona nowa pompa wody i nowy termostat (na 82st. C). Silnik sprawdzony pod kątem wycieków płynu chłodniczego, nic nie ucieka. No i po tej naprawie odebrałem samochód, dodatkowo żeby mieć pewność, że to nie przez LPG wydmuchuje uszczelkę cała instalacja została wypięta, węże z płynem odpięte od reduktora i zaślepione a auto jeździło tylko na benzynie. Przejechałem 200km i pojawiły mi się znowu pierwsze bąble w płynie chłodniczym a po ok. 600km pojawił się dzisiaj problem z odpaleniem samochodu - po trzech próbach w końcu zagadał, ale widać było, że nie chce zapalić na jednym z cylindrów. Jak już odpalił wszystko w normie - nie ma problemów z brakiem mocy, falowaniem obrotów czy cokolwiek innego. W płynie chłodniczym pojawiają się bąble powietrza. Sprawdzenie błędów silnika wywala błędy P0101, P0303 oraz P0420. Teraz pytanie, czy ktoś walczył z podobnymi usterkami przy tym silniku i ma jakąś radę w jakim kierunku szukać diagnozy co sprawia, że uszczelka jest wydmuchiwana? Sam zastanawiam się czy może nie ma możliwości, żeby było to powodowane przez problem ze skrzynią automatyczną - są chłodzone chyba tym samym płynem, prawda? Łudzę się jeszcze, że sporadyczny problem z odpalaniem jest spowodowany nie wydmuchaną uszczelką, ale problemem z wypadaniem zapłonu na 3 cylindrze... Dodam tylko, że auto po odebraniu od mechanika na postoju pięknie grzało, a dzisiaj, po 600km już przestało i grzeje tylko podczas jazdy... Ja już nie mam siły, czy coś go zapowietrza (czy to w ogóle możliwe?) czy znowu uszczelka wywalona...

Proszę o porady ludzi, którzy walczyli z podobnymi objawami, bo ja już nie mam pomysłu co może powodować taki stan rzeczy, mechanik jest dobry, ale sam radzi, żeby przeboleć stracone pieniądze i pozbyć się samochodu, twierdzi, że ten silnik nie jest zbyt udaną konstrukcją i mogę się bawić w reanimowanie trupa, ale z drugiej strony trochę szkoda mi już włożonych w auto pieniędzy, poza tym naprawdę dobrze mi się nim jeździło :/ Zastanawiam się nad wymianą silnika, ale boję się, że może jednak problem pochodzi od skrzyni, a wtedy wymiana słupka nic nie da poza wywaleniem pieniędzy. Z góry dziękuję za najdrobniejsze rady, które pozwolą się zastanowić nad problemem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego, skrzynia i silnik nie są chłodzone tym samym płynem jak napisałeś.

W silniku masz płyn a w skrzyni olej. Mogą mieć wspólną obudowę chłodnicy (co często powoduje własnie błędne mniemanie, że to jest to samo) ale tak naprawdę są to dwie różne chłodnice zamknięte w jednej wspólnej obudowie.

Problemy z odpalaniem mogą być spowodowane problemem np z czujnikiem położenia wału.

Jeżeli chodzi o to przepalanie się uszczelki, czy jak była planowana głowica to była również planowana powierzchnia bloku? To tutaj może być problem z powracaniem usterki.

Bąble w płynie jednoznacznie pokazują, że już jest przepalona uszczelka. Można też spróbować z barwnikiem do wykrywania spalin w płynie. On jednoznacznie potwierdzi problem uszczelki. Jej przepalanie jak pisałem, skoro głowica dobra, szukałbym błędu po stronie bloku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź!

Generalnie sprawa wygląda teraz tak, że po odpaleniu na zimnym silniku nic w płynie nie bąbluje, jak na postoju go porządnie  rozgrzeję to również nic się nie pojawia. Dopiero po jeździe (wystarczy kilkanaście km) w płynie pojawiają się bąble - sprawdzone, nie są to spaliny... Wygląda to tak, jakby w którymś miejscu w układzie gotowało płyn a opary szły w zbiorniczek wyrównawczy. Sprawdzone przy mnie testerem podczas bąblowania - to nie są (jeszcze) spaliny. Podejrzewam, że gotujący się w którymś miejscu w układzie płyn po czasie prowadzi do przegrzania i wydmuchania uszczelki - tylko jeśli to możliwe, to jak znaleźć to miejsce? Mechanik radzi na chwilę odpiac przepływ płynu przez chlodniczke oleju (bo skoro problem pojawia się dopiero po jeździe, a na postoju nawet jak trzymam na gorącym silniku obroty,włączają się wentylatory a bąbli w płynie nie ma, to nie sądzę, żeby uszczelka była przepalona) i sprawdzić czy ustanie bąblowanie. A co Wy sądzicie? Olej w skrzybi prawdopodobnie dlugo nie byl wymieniany, do tego jest go nieco ponad miarę, może to powodować jego przegrzewanie? Miałem to ogarnąć po dojściu do ładu z silnikiem, a teraz boję się nawet kupic nowy słupek, skoro problem może pochodzić od mojego osprzętu.  

Blok nie był planowany, to też może być trop, aczkolwiek nie sądzę, żeby uszczelka już była wydmuchana, skoro nie ma spalin w płynie. 

Dzięki za chęć pomocy! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witajcie po bardzo długiej przerwie - problem rozwiązałem, dlatego dla potomnych daję znać co było przyczyną :) 

Dmuchalem powietrza pod ciśnieniem do cylindrów i okazało się że były masakryczne przedmuchy pomiędzy poszczególnymi tulejami, z kumplem byliśmy w szoku, że to w ogóle jeździło :D Silnik wyjęliśmy, rozebraliśmy w drobny mak, okazało się, że blok miał kształt banana, szkoda, że poprzedni mechanik, którego mi polecano podszedł do sprawy tendencyjnie i wymienił tylko uszczelkę i przekazał mi, że blok był sprawdzony i jest idealnie prosty... Po rozebraniu potwierdziło się, że poprzedni właściciel w ogóle nie dbał o silnik, pierścienie zużyte, panewki również nosiły ślady zużycia, ale jeszcze nie obróciło :D Blok poszedł do szlifu, silnik złożony na nowych pierścieniach, panewkach i paru innych rzeczach. Od złożenia zrobił już ok 3.5 tyś km i nie ma żadnych objawów, oby tak zostało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...