Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Klekot, falujące obroty, dymienie w 1.5 dci j11


tom.law
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pomocy

Od 2017 roku jestem "szczęśliwym" posiadaczem qq z silnikiem 1.5 dci. Kupiłem auto z Belgii z duuuzym przebiegiem, ok 120k. Niby minus ale dawało mi to pewność że nikt go nie cofał. Wymieniłem rozrząd, oleje i przeprowadziłem pełny przegląd. Po roku, może niecałym (miesiąc po wymianie oleju i rozrządu) gdy temperatura spadła w okolice zera auto zaczęło trochę klekotac i troszkę dymić, wyglądało to jakby przepalało fapa. Po zimie wróciło wszystko do normy, ale przy kolejnych przymrozkach następnego roku zaczęło się pogarszać i tak pogarsza się do dziś. Wizyty w serwisie nic nie dają, diagnostyka nic nie pokazuje a mechanicy nie mają pojęcia o co chodzi (jedna Pani w serwisie Nissana powiedziała że to przecież stare auto to tak chodzi). Może ktoś się z Was spotkał sie z takim zachowaniem kaśki i coś poradzi. Chciałem załączyć filmiki żeby zoobrazowac temat ale nie wiem jak ale mogę zainteresowanym przesłać na maila, dopowiem że najgorzej jest rano poniewaz jak przejadę z 1km tak kopci że świata nie widać i przestaje jak złapie trochę temperatury, ok po 5/10 minutach, te filmy nagrywałem ok 17 więc dymienie było Słabe ale klekot i falujące obroty widać. Jak auto się rozgrzeje to w miarę wraca wszystko do normy, choć wydaje mi się że jak go kupiłem chodził i tak o niebo lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo po około dwóch tygodniach postoju gdy go odpaliłem wyrzuca mi błędy i takie komunikaty:

Screenshot_20200225-191837.jpg

Screenshot_20200225-191826.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 90% nie były zmieniane, w wolnej chwili podjadę wymienić i wrócę z odpowiedzią :punk: nie brałem tego w ogóle pod uwagę ponieważ byłem święcie przekonany że świece w dieslu są tylko do odpalenia... człowiek uczy się całe zycie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, tom.law napisał:

Od 2017 roku jestem "szczęśliwym" posiadaczem qq z silnikiem 1.5 dci. Kupiłem auto z Belgii z duuuzym przebiegiem, ok 120k. Niby minus ale dawało mi to pewność że nikt go nie cofał. 

A ile miesięcy miał samochód jak go kupowałeś że masz taką pewność tego przebiegu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy kupił passata (akurat z niemiec) miał niecałe 3 lata i tylko ponad 300 tysięcy km cofniętych. Nie dość że on jest handlarzem i kupował dla siebie to tak się dał zrobić. I gdyby gość na serwisie płynu nie dolewał to nigdy by to zapewne nie wyszło. I tutaj mogę pierwszy raz pochwalić prokuraturę że wzięła tą sprawę na poważnie. Ja używam dwóch samochodów i qashqaiu w niecałe 20 miesięcy mam ponad 53 tysięce zrobione więc dla mnie 120k km w dwa lata na zachodzie to słaby wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witajcie

Wymieniłem świece i muszę Wam powiedzieć DZIĘKUJĘ. Widzę, że praca silnika się poprawiła, a przede wszystkim auto nie kopci juz NIC (w serwisie się bardzo dziwili, że chcę wymienić, mówili że nic to nie da itp) Widać, że lepiej polegać na forumowiczach niż serwisie. Dlatego mam kolejne pytanie, ponieważ problem pracy silnika nie znikł do końca, ale szczegóły opisałem w innym poście:

 

Jeszcze raz wielkie dzieki za pomoc!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 27.03.2020 o 23:18, tom.law napisał:

Witajcie

Wymieniłem świece i muszę Wam powiedzieć DZIĘKUJĘ. Widzę, że praca silnika się poprawiła, a przede wszystkim auto nie kopci juz NIC (w serwisie się bardzo dziwili, że chcę wymienić, mówili że nic to nie da itp) Widać, że lepiej polegać na forumowiczach niż serwisie. Dlatego mam kolejne pytanie, ponieważ problem pracy silnika nie znikł do końca, ale szczegóły opisałem w innym poście:

 

Jeszcze raz wielkie dzieki za pomoc!!!!

Wracam do tematu. 

Po wszystkich naprawach, wizytach w serwisach, wymianach świec, wypalaniu dpf, wymianach filtrów paliwa, czujników dpf itd itp i zostawieniu worka pieniędzy auto dalej zachowywało się źle. Raz mniejszy, raz większy ale stukot pozostał... Jedyna opinia serwisu w Łodzi jaka była dobra, to taka żeby wymienić wtryski. I nie mówię tu że trafili z djagnoza ale dzięki temu znalazłem rozwiązanie. Miałem już dość ASO i "mechaników" łódzkich dlatego znalazłem fachowca z Bełchatowa, dokładniej polecił mi go brat ponieważ wymieniał wtryski u niego. Nie dość że facet wymienił mi 1 wtrysk (bo faktycznie jeden miał awarie piezo a nie 2 jak mówiono mi w Łodzi) to znalazł faktyczną usterkę, a był nim przestawiony rozrząd?!! Zaniepokoił się tym że po wymianie wtrysku dalej coś delikatnie klekotalo, przemienial wtryski miejscami aż postanowił sprawdzić pompę w silniku i zauważył przestawiony rozrząd!!! Rozrząd oczywiście wymieniany w ASO w Łodzi (choć obecnie nie mają autoryzacji Nissana, zabrali im) to w wizytach w innych ASO w Łodzi nikt nie wpadł na pomysł że te dziwne dźwięki mogą pochodzić przez rozrząd. Lepiej im było wymieniać pierdoly i mówić że to stare auto więc tak chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tom.law napisał:

Rozrząd oczywiście wymieniany w ASO w Łodzi (choć obecnie nie mają autoryzacji Nissana, zabrali im) to w wizytach w innych ASO w Łodzi nikt nie wpadł na pomysł że te dziwne dźwięki mogą pochodzić przez rozrząd. Lepiej im było wymieniać pierdoly i mówić że to stare auto więc tak chodzi. 

Wymieniłeś pasek i jest już spokój? Nie zauważyłeś od razu po wymianie paska że auto zaczęło wydawać dziwne dźwięki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rafsty napisał:

Wymieniłeś pasek i jest już spokój? Nie zauważyłeś od razu po wymianie paska że auto zaczęło wydawać dziwne dźwięki?

Powiem szczerze że jakieś delikatne stuki zaczęły się dziać po ok miesiącu, później przyszła zima i myślałem że tu coś jest na rzeczy, choć na początku te stui były delikatne i je olałem, ale z biegiem czasu zaczęło to być coraz bardziej dziwne. Ja się znać na autach nie muszę, oddaje auto do serwisu i wymagam fachowej obslugi, czy wymiany części czy oceny stanu czy usterki... 

Auto odbiorę w poniedziałek ponieważ mechanik chce mieć pewność że jest ok, a że najgorzej było rano przy odpalaniu to chce go jeszcze przetestować. Paska chyba nie wymieniał ponieważ podobno jest w bardzo dobrym stanie, jakby dopiero co był wymieniony (a był z ponad 2 lata temu) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pasek przeskoczył to musiało się coś dziwnego wydarzyć. 

Po dwóch latach jazdy ktoś zakłada ten sam pasek rozrządu :wow::wow::wow:  Nie nazywaj takiej osoby mechanikiem.

Edytowane przez rafsty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...