wiatger Opublikowano 27 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2020 Jako że to mój pierwszy post na tym forum, przede wszystkim serdecznie witam Koleżanki i Kolegów, posiadaczy Juków. A przechodząc do meritum, mam pytanie : gdzie macie zamontowaną gaśnicę w swoich Jukach ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwy77 Opublikowano 1 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2020 U mnie jest leży w bagażniku w "wannie" pod podłogą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatger Opublikowano 2 Marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 Nie jestem pewien, czy dobrze lokalizuję to miejsce - co znaczy w "wannie" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwy77 Opublikowano 3 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2020 (edytowane) Edytowane 3 Marca 2020 przez siwy77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatger Opublikowano 3 Marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2020 Dziękuję, że chciało Ci się robić zdjęcie. Teraz zrozumiałem, a miałem wątpliwości, bo u mnie zagospodarowanie bagażnika wygląda trochę inaczej. W miejscu wanny mam koło zapasowe, a podnośnik w schowku we wnęce prawego tylnego błotnika. Tam też umieściłem gaśnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwy77 Opublikowano 6 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2020 W dniu 3.03.2020 o 20:11, wiatger napisał: Dziękuję, że chciało Ci się robić zdjęcie. Zdjęcie zapożyczone z neta U mnie jest zbyt duży burdel żeby pokazać Hathor ciekawie to wygląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanley777 Opublikowano 9 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2020 Wypadałoby zwrócić uwagę że Juke przed liftem właśnie posiada taką wannę, w której można ulokować to i owo, natomiast Juke po lifcie już takiej wanny nie posiada, całkiem inna konstrukcja bagażnika plastików bocznych itd itd Pozwolę sobie wrzucić kilka zdjęć dla porównania, roczniki wpisane przypadkowo PS: Na ostatnim zdjęciu super zestaw skrzynkowy z mojego bagażnika, mało praktyczny, no ale jest (ile ja się oszukałem, żeby kupić odpowiednią wysokość skrzyneczek, co by płyta dobrze siadła po zamontowaniu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 9 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2020 Co do pomysłu wożenia gaśnicy w "wannie" to nie wyobrażam sobie nagłej sytuacji, gdy ktoś jadąc z całą rodzinką na urlop i mając załadowany pełny kufer, nagle musiałby skorzystać z gaśnicy, czy to w celu ratowania własnego dobytku, czy pomocy innym w nieszczęściu na drodze. Taka 1 kg gaśnica wystarcza zaledwie na kilka sekund pracy, więc im mniejsze "ognisko", tym łatwiejsze do opanowania. Wożąc gaśnicę w "wannie", zanim się ewakuuje z kabiny rodzinę, wywali bagaż by dorwać się do gaśnicy, może już być "musztarda po obiedzie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanley777 Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 1 godzinę temu, Hathor napisał: Czy pod sodem masz koło dojazdowe ? Tak. Tak wygląda bagażnik po zamontowaniu płyty górnej, widok pod płytą ze skrzyneczkami dodawałem w komentarzu wyżej, a oczywiście pod tym wszystkim jest kolejna płyta pod którą jest koło zapasowe Co do podnośnika auta, to zauważyłem że bagażniku za prawą zaślepką jest on oryginalnie montowany (przynajmniej u mnie) a z racji że tam jest naprawdę sporo miejsca to w przyszłości raczej tamtą przestrzeń będę chciał wykorzystać na gaśnicę itp, tylko najpierw musiałbym skombinować jakiś konkretny pokrowiec, nawet taki piankowy a dopiero potem całość przymocować. PS: Szkoda że po lewej stronie jest jedynie wnęka zamiast jakiegoś podobnego schowka, ale to też wg mnie można byłoby przerobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel_I Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 9 godzin temu, Stanley777 napisał: Wypadałoby zwrócić uwagę że Juke przed liftem właśnie posiada taką wannę, w której można ulokować to i owo, natomiast Juke po lifcie już takiej wanny nie posiada, całkiem inna konstrukcja bagażnika plastików bocznych itd itd Przede wszystkim to w przypadku, gdu z tyłu jest zawieszenie niezależne, to i przed liftem i po lifcie nie ma miejsca na żadną wannę - bagażnik jest płytszy i jest tam miejsce wyłącznie na koło dojazdowe. Dopiero w wersji z belką skrętną pod podłogą jest miesce na cokolwiek więcej niż koło. 8 godzin temu, Andrzej G napisał: Co do pomysłu wożenia gaśnicy w "wannie" to nie wyobrażam sobie nagłej sytuacji, gdy ktoś jadąc z całą rodzinką na urlop i mając załadowany pełny kufer, nagle musiałby skorzystać z gaśnicy Ta gaśnica nie służy do tego, żeby z niej korzystać - to jest po prostu balast, który "ma być w samochodzie" i tyle, natomiast nie ma ona żadnego praktycznego sensu. Jeżeli ktoś planuje kiedykolwiek gasnicy użyć, to przede wszystkim powinien pomyśleć o zakupie co najmniej czterokilogramowej, bo tylko w takim przypadku są przynajmniej jakieś niezerowe szanse, żeby coś nią zgasić (jeśli umie się jej użyć, bo to jeszcze inna kwestia). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 32 minuty temu, Daniel_I napisał: Ta gaśnica nie służy do tego, żeby z niej korzystać - to jest po prostu balast, który "ma być w samochodzie" i tyle, natomiast nie ma ona żadnego praktycznego sensu. Po części muszę Ci przyznać rację. Nissan poskąpił kilku euro i nie zaopatrzył nas nawet w gaśnicę ABC, tylko mamy BC (wyposażenie Pulsara). Tak więc to co mamy nie nadaje się do gaszenia elektryki, a podobno od elektryki zaczyna się większość "ognisk" pod maską. Jak do tego dodać, że gaśnica 1 kg o ile dobrze pamiętam wystarcza na 6 sek, to cokolwiek by się działo pod maską, zanim dokopiemy się do gaśnicy i będziemy w stanie zareagować, może już być tylko bezużytecznym gadżetem. Tak na marginesie - ilu z nas dopełnia formalności i 1 x /rok podjeżdża do "strażaków" by wykonali przegląd i przedłużyli ważność naszej gaśnicy na kolejny rok ? Żadne ubezpieczalnia nie wypłaci nam ani grosza z tytułu pożaru auta, jeżeli udowodnią, że nasza gaśnica nie miała udokumentowanego przeglądu od ponad roku. Dodam, że taki przegląd to wydatek 5 zł (styczeń 2020) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel_I Opublikowano 10 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 9 godzin temu, Andrzej G napisał: Po części muszę Ci przyznać rację. Nissan poskąpił kilku euro i nie zaopatrzył nas nawet w gaśnicę ABC, tylko mamy BC (wyposażenie Pulsara). Tak więc to co mamy nie nadaje się do gaszenia elektryki, a podobno od elektryki zaczyna się większość "ognisk" pod maską. Jak do tego dodać, że gaśnica 1 kg o ile dobrze pamiętam wystarcza na 6 sek, to cokolwiek by się działo pod maską, zanim dokopiemy się do gaśnicy i będziemy w stanie zareagować, może już być tylko bezużytecznym gadżetem. To prawda, że zdecydowana większość przypadków zapłonu auta mają swoje źródło w instalacji elektrycznej. Z gaśnicą proszkową jest ten problem, że jeśli ktoś nigdy jej nie używał, to może nie być w stanie użyć jej prawidłowo, szczególnie w sytuacji stresowej. Zerwanie zawleczki i wciśnięcie dźwigni, a tak robi sporo ludzi, którzy gaśnicę trzymają w ręku po raz pierwszy, skończy się niczym - w praktyce często zapomina się o tym, że najpierw trzeba przebić nabój gazowy, potem poczekać kilka sekund aż gaz napełni butlę i dopiero wtedy można rozpylać proszek. Poza tym taka kilogramowa gaśnica działa bardzo krótko, nawet użyta prawidłowo. Strażacy jako minimum do osobówki polecają 2 kg gaśnicę, chociaż 4 kg też nie ma jeszcze jakichś przerażających gabarytów, a cenowo też nie jest jeszcze odstraszająca - i tym to już coś da się coś zgasić w razie potrzeby. Jeśli ktoś temat gaśnicy traktuje poważnie, a nie tylko na zasadzie zrealizowania formalnego wymogu, to osobiście poleciłbym jednak zakup gaśnicy 4 kg, a tę jednokilogramową można wykorzystać do próbnego uruchomienia, żeby przećwiczyć sobie procedurę jej użycia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatger Opublikowano 10 Marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2020 Wywołany przeze mnie temat miejsca wożenia gaśnicy, jak widzę, znalazł odzew wśród posiadaczy juke i okazał się problemem. Przyznaję rację kolegom, że jest ona za mała do skutecznego działania, a wożona głęboko w bagażniku to już zupełnie nieporozumienie. Wydaje mi się, że rozsądnym miejscem do jej umiejscowienia jest wnęka w prawym tylnym błotniku, obok podnośnika. Problemem pozostaje skonstruowanie odpowiedniej obudowy - może podobnej do zaproponowanej przez Hathor'a ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 11 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2020 12 godzin temu, wiatger napisał: Wydaje mi się, że rozsądnym miejscem do jej umiejscowienia jest wnęka w prawym tylnym błotniku, obok podnośnika. Problemem pozostaje skonstruowanie odpowiedniej obudowy - może podobnej do zaproponowanej przez Hathor'a ? Skoro u mnie w Pulsarze 1 kilogramowa mieści się bez problemu pod fotelem kierowcy (2 kg też by weszła), to zapewne w Żuczku jest podobnie. Oczywiście włożona pod przedni fotel od strony tylnych siedzeń, by w razie jakiejś czołówki nie połamała nam stóp. Podłoga pod przednimi fotelami ma zdecydowane poprzeczne wybrzuszenie, które "jakby co" nie przepuści gaśnicy dalej do przodu. Polecam przetestować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andrzej G Opublikowano 12 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2020 56 minut temu, Hathor napisał: A nie lata tam Ci ta gaśnica w czasie jazdy za bardzo ? Tam jest tyle miejsca, że zmieściłem zestaw kluczy ładnie zrolowany i spięty w pokrowcu materiałowym (by nie dzwoniły), większy ręcznik (też zrolowany), a gaśnica jak się ją pomysłowo położy między w/w a tylnym gumowym dywanikiem o dosyć wysokiej krawędzi, to ani drgnie. 57 minut temu, Hathor napisał: To jednak nadal nie jest pod ręką kierowcy ,trzeba wyjść otworzyć tylne drzwi i sięgać ,a jak ktoś ma pow. 1.8m to pamiętać o przesunięciu fotela . Pod ręką kierowcy gaśnica nigdy nie będzie. No chyba, że powiesisz ją sobie na szyi Pod fotelem z przodu, jak sam zauważyłeś odpada, bo wajcha od przesuwu fotela, a nawet gdybyś jakimś cudem ją tam przykręcił do tego wystającego w podłodze poprzecznego garbu, to przy jakimś zderzeniu czołowym ani chybi by się zerwała z mocowania i połamała kierowcy nogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatger Opublikowano 28 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 Zgadzam się z tymi, co uważają, że wożenie gaśnicy w bagażniku nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale jak producent nie rozwiązał tego problemu, to w końcu poszedłem a łatwiznę. Jak widać na załączonym foto, gaśnicę umocowałem w bagażniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiatger Opublikowano 30 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2020 Zdjęcie może sugerować coś innego, ale uchwyt gaśnicy nie jest przymocowany do kratki lecz dwiema przelotowymi śrubami do obudowy pod nim. Dodatkowo, aby śruby nie wyrwały się z tworzywa, pod spodem przechodzą one przez duralowy kątownik. Nie miałem jeszcze b. gwałtownego hamowania, ale myślę, że to mocowanie wytrzyma wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.