Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Układ chłodzenia - długie nagrzewanie się silnika


EkstraMisja

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Jest to mój pierwszy post na tym forum, dlatego pozdrawiam wszystkich użytkowników Nissana a w szczególności Sereny.

Mam dylemat związany z funkcjonowaniem układu chłodzenia. W zeszły weekend wymieniałem termostat oraz czujnik temperatury płynu. Namęczyłem się z szatańskim odpowietrzaniem całego układu i chyba się udało. Jednak nie wiem, czy nie poszło mi aż za dobrze, ponieważ Serena długo się teraz nagrzewa. Przed wymianą potrzebowała dosłownie 100-200 metrów, żeby wskazówka temperatury dotarła na właściwą pozycję. Po wymianie mogę przejechać około 2-3 km zanim silnik osiągnie właściwą temperaturę. Temperatura powoli rośnie chyba, że przygazuję wyjeżdżając na obwodnicę lub inną nieco szybszą drogę. W mieście potrafi minąć sporo czasu.

Myślę, że układ raczej jest odpowietrzony, ponieważ przed odpowietrzeniem temperatura w dwie minuty potrafiła się podnieść do niemal czerwonego pola zaraz po odpaleniu. Nagrzewnica tylna działa i wieje ciepłe powietrze. Problem jest jedynie z przednim nawiewem, bo jednak nadal trochę chłodniejszym powietrzem dmucha. Jednak od czasu do czasu otwieram mu zaślepki odpowietrzania, żeby układ był w 100% odpowietrzony.

Martwię się, ponieważ wiem, że praca na zbyt zimnym silniku też nie jest za dobra. Dajcie znać ile czasu zajmuje Waszym Serenom rogrzanie się.

Dodam, że w najbliższych dniach będę montował nowy wentylator, ponieważ stary nie działał - nie uruchamiał się choć słyszałem, że przekaźnik próbuje go odpalić. Silnik potrafił się zagrzać stojąc na światłach. 

PS. Silnik to benzyniak 1,6 z LPG, a Serena z 1996 roku. 

Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli "Przed wymianą potrzebowała dosłownie 100-200 metrów, żeby wskazówka temperatury dotarła na właściwą pozycję."? Tzn. do połowy skali? Przy 200m? :-o

Tak się może zachowywać tylko zapowietrzony układ. Przy zimnym silniku 2...3 km to WŁAŚCIWY dystans do jego ogrzania przy lekkiej jeździe.

Prędzej bym oczekiwał, że może jeszcze nie jest do końca odpowietrzony, jeśli nagrzewnica nie grzeje właściwie i tego można się obawiać, nie tego, że się powoli grzeje (zresztą 2 km to wcale nie powoli).

Można jeszcze poobserwować (choćby tylko podotykać) przewody i chłodnice: chodnica ma być zima do chwili otwarcia termostatu. Jeśli się otworzy, to już jest dobrze. A wentylator jeśli nie działa, to trzeba bacznie obserwować wskazówkę temperatury w postoju, np. w korku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marekzieba napisał:

Co masz na myśli "Przed wymianą potrzebowała dosłownie 100-200 metrów, żeby wskazówka temperatury dotarła na właściwą pozycję."? Tzn. do połowy skali? Przy 200m? :-o

Tak się może zachowywać tylko zapowietrzony układ. Przy zimnym silniku 2...3 km to WŁAŚCIWY dystans do jego ogrzania przy lekkiej jeździe.

Prędzej bym oczekiwał, że może jeszcze nie jest do końca odpowietrzony, jeśli nagrzewnica nie grzeje właściwie i tego można się obawiać, nie tego, że się powoli grzeje (zresztą 2 km to wcale nie powoli).

Można jeszcze poobserwować (choćby tylko podotykać) przewody i chłodnice: chodnica ma być zima do chwili otwarcia termostatu. Jeśli się otworzy, to już jest dobrze. A wentylator jeśli nie działa, to trzeba bacznie obserwować wskazówkę temperatury w postoju, np. w korku.

Przed wymianą termostatu i czujnika na nowe, moja Serena potrzebowała dojechać spod domu do świateł, tj. około 100-200 metrów, żeby wskazówka dotarła do połowy skali. W upalne dni, kiedy stałem na światłach albo w długim korku wskazówka z "prawidłowej" pozycji wędrowała powoli w górę. Raz silnik podczas stania w korku dosyć poważnie się zagotował i przy dodawaniu gazu, samochód stracił moc. Ale tylko raz takie coś wystąpiło. Dlatego zdecydowałem się na wymianę termostatu i czujnika temperatury. Teraz - po wymianie - silnik do uzyskania prawidłowej temperatury potrzebuje faktycznie tych 2-3 km. Zdziwiłem się, że trwa to tak długo.

Wydaje się, że układ działa prawidłowo, ponieważ po dłuższej jeździe przewody dolotowe do chłodnicy są ciepłe. Tak samo te przy kolektorze wylotowym i przy dolocie silnika. Wentylator będę podpinał nowy, bo podejrzewam, że stary padł. Tylna nagrzewnica również daje ciepło.

Rozumiem, że skoro wolno się nagrzewa, to raczej jest ok. W najbliższych dniach pootwieram co jakiś czas odpowietrzniki, żeby upewnić się, że układ jest odpowietrzony. Może wtedy grzanie z przodu również będzie lepsze.

Dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja grzeje się podobnie, a na pewno nie szybciej, już raczej wolniej.

Wentylator możesz sprawdzić "na ostro", tylko uwaga na palce. Może padł opornik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, marekzieba napisał:

Moja grzeje się podobnie, a na pewno nie szybciej, już raczej wolniej.

Wentylator możesz sprawdzić "na ostro", tylko uwaga na palce. Może padł opornik.

Wygląda na to, że układ jest ok. Dzisiaj trochę pojeździłem, żeby sprawdzić czy się zagrzeje. Pod blokiem również się nie zagrzał jak dłużej go potrzymałem odpalonym. Sprawdzałem przy okazji nawiewy. Działają tak jak powinny. Wentylator również powinien działać. Wymieniłem część, która wyglądała jak jakiś termowłącznik przy wirniku (był do niego podłączony bodajże plus od wirnika). Samo śmigło działa na krótko, więc chyba będzie ok. Niestety sprawdzę faktyczne działanie wentylatora już chyba nieco później. Pogoda nie rozpieszcza słońcem i temperatury też dosyć niskie, żeby silnik dostawał po tyłku.

Dzięki za pomoc. Pozdrawiam i szerokości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...