Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Pytanie do tych co mają już parę lat QQ ,czy drugi raz też byście go kupili


piotr60
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Strider napisał:

Myślę, że zdania są podzielone. Mam 2.0 TSI 245KM, a z rozkoszą bym wymienił je na to 3,5 V6 bez mrugnięcia okiem. Wkręcanie na obroty silnika wolnossącego benzynowego gdy już jest dobrze rozgrzany to nie jest żyłowanie - te silniki zostały zaprojektowane do takiej jazdy. Teoretycznie powinno się jeździć w zakresie obrotowym od maksymalnego momentu obrotowego do maksymalnej mocy.  

Dla przeciętnego użytkownika auta, fajne jest jak auto przyśpiesza płynnie i zmienia bieg przy 2,5 krpm i nie musi być kręcone w zakresie 4,5-6 krpm (czyli pomiędzy max momentem a mocą). Oczywiście brzmienie silnika v6 jest zwykle super. Ale nie każdy tego potrzebuje. A "komfort" jazdy po mieście jest wysoki z turbo - moim zdaniem - auto "nie zamula" na niskich obrotach. Wolę turbo. Z typowym wolnym ssakiem jedzie mi się jakbym miał ręczny nie do końca zwolniony. Acz 3,6 V6 nie jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CVT płynność i dostępność mocy super, ale wymaga mocnego silnika, i dobrze wyciszonego auta :) Bo inaczej jest raczej słabo. Testowałem Xa z dizlem i CVT i odpadł od razu.

BTW. Rozważania o V6 i V8 w autach dla Kowalskiego w EU ogólnie możemy schować do szafy, gdyż takich silników już nie ma i nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem płynność jest nie z silnika jako takiego tylko z tego, że skrzynia może wziąć od silnika to co akurat potrzebuje, bez względu na prędkość z jaką się poruszamy. Więc dla usera daje płynność, czyli taką dokładnie moc  o jaką user poprosi.

CVT nawet z relatywnie słabym motorem daje dobre wrażenia z jazdy (pomijając warczenie motoru). A jednocześnie potrafi nas toczyć po mieście z wartością 1krpm, gdzie normalnie nie jest to osiągalne. Oczywiście przy słabym motorze jazda z CVT np autostradą to po prostu tragedia (hałas, obroty, spalanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Strider napisał:

Niezupełnie masz rację. Popatrz sobie na wykresy z hamowni silnika wolnossącego i silnika turbo. 1.2 CVT nie daje specjalnie płynnych odczuć, skrzynia kombinuje jak może, a ultrapłynną jazdę masz w Murano 3,5 V6.

Mówię o tym co sam byłem w stanie sprawdzić podczas jazd :) Nie mówię o badaniu w laboratorium. Raczej o odczuciach Kowalskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strider nie ma tych modeli, bo raz UE kastruje silniki, dwa sami europejczycy nie bardzo chcą mieć auto z japońskim rodowodem. Z marek premium jest tylko lexus. Infiniti sobie odpuścił nissan, acury nigdy chyba  nie było. Wczoraj jak byłem na serwisie z autem to mieli infinity. Do tej pory bardziej widziałem na filmikach, ale na tych nie da się stwierdzić wykończenia, dokładnego wyglądu. Zachar robił w jakimś odvinku porównanie pulsara z q30. To infinity na filmiku wyglądało dosyć tandetnie. Ale wczoraj na żywo, prawie pełna wersja, miażdży i qq, i w sumie nowego xtraila - te co stały obok. Mówie tylko o wyglądzie i wrażeniu w środku. No, ale co z tego jak i tak czytałem komentarze, że to badziew, a i tak bmw, audi, merc to the best. Nawet na lexusie wieszają pomyje w naszym intetnecie. Nie dziwię się, że większość marek czy modeli koncerny japońskie sobie odpuszczają w europie. Jest strona ze statystykami sprzedaży na marki i modele. Lexus ledwie istnieje - 55 tys. za 2019. Audi 740 tys., bmw 825 tys., mercedes 906 tys. Pladuje leksusa wśród tych, bo nie sądze by można było plasować wyżej nich. Jaguar lepiej się sprzedaje, porsche lepiej, range rover... Po prostu mało kto chce w europie japońskie. Pewnie japończycy wychodzą z założenia, że na siłę nas uszczęśliwiać nie będą. Honda 123 tys., subaru 33 tys., suzuki 260 tys., mitsubishi 144 tys., mazda 249 tys., nissan 395 tys., toyota 729 tys. Nie licząc toyoty w europie raczej nie chcą japońskich. 

Śmieszne jest to, że z polską pensją mogłbym sobie nawet murano kupić w cenach jak w usa. W Polsce qq na wypasie tyle kosztuje. 

Edytowane przez tomkek1912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce chyba ciut inaczej jednak:

Oto ranking TOP30 nowych modeli osobowych, jakie zarejestrowano na polskim rynku łącznie od 1 stycznia do 20 grudnia 2019 roku:

1. Skoda Octavia: 20 076 egzemplarzy
2. Toyota Corolla: 19 433
3. Skoda Fabia: 16 945
4. Dacia Duster: 15 089
5. Toyota Yaris: 13 712
6. Opel Astra: 13 608
7. Volkswagen Golf: 12 668
8. Fiat Tipo: 9118
9. Renault Clio: 8565
10. Volkswagen Tiguan: 8253
11. Ford Focus: 8221
12. Hyundai Tucson: 7814
13. Skoda Superb: 7509
14. Toyota C-HR: 7484
15. Nissan Qashqai: 7239
16. Opel Corsa: 7131
17. Kia Ceed: 6911
18. Volkswagen Passat: 6906
19. Toyota RAV4: 6759
20. Kia Sportage: 6600
21. Dacia Sandero: 6461
22. Renault Megane: 5974
23. Toyota Auris: 5969
24. Hyundai i30: 5677
25. Skoda Rapid: 5567
26. SEAT Leon: 5393
27. Skoda Karoq: 5112
28. Skoda Kodiaq: 5070
29. Mazda CX-3: 4896
30. Ford Kuga: 4549

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajoma  jeździmy czasami  razem z punktu A do B. 3 lata temu kupiła Infiniti QX70 .  Z zewnątrz auto bardzo ładne , silnika diesla w kabinie pasażerskiej wcale nie słychać , ale jak pierwszy raz wsiadłem i spojrzałem na deskę rozdzielczą i wszystko dokoła to plastiki jak z auta o 100tys tańszego.

Chyba powoli dosięga wszystkie marki globalizacja i styl amerykański . Ma ekstra  wyglądać z zewnątrz  , a w środku , najlepiej założyć okulary przeciwsłoneczne żeby wszystkiego nie widzieć:jump:

Ach żebym mógł tak kupić nowego mercedesa w123 300TD z automatem , :0dance4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strider co do A3 to kiedyś patrzyłem w cennik. To było jakieś 4 lata temu. Mój kolega był na kupnie auta. Kasy specjalnie nie miał. Tzn. miał, jakby sie porównać z ogółem Polaków, bo nie czarujmy się - większości nie stać nawet na auto za 50k pln... Byliśmy w salonie, jakiś tam upust dawali, ale koniec z końcem cena koło 100 tys. zł. Wyposażenie bieda, klima manualna, zwykłe halogeny. Nie wiem czy nawet tyne szyby nie były na korbkę (pewnie nie bo to by były jakiś żarty jak na premium, ażctak dobrej pamięci nie mam), chamskie monochromatyczne wyświetlacze radia, komputera. Silnik chyba 120 czy 125 koni. W tej cenie była mazda 3 na "full wypasie". Nie czarujmy się. Jeśli mowa o nowym aucie to w cenie qq ze 160 konnym i w zasadzie pełnym wyposażeniu dostaniesz jakieś bieda audi z lipnym silnikiem, szmacie i zwykłymi halogenami. Znaczy wtedy. Teraz może dają full led w standardzie jak np. w juke za 75 tys. zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat został posprzątany z ostatnich dyskusji, na tym kończymy i trzymajcie się tego czego dotyczy powyższy temat,  każde zboczenie czy osobiste wycieczki będą skutkować zamknięciem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DINO napisał:

temat został posprzątany z ostatnich dyskusji, na tym kończymy i trzymajcie się tego czego dotyczy powyższy temat,  każde zboczenie czy osobiste wycieczki będą skutkować zamknięciem. 

Zboczenie? Jeszcze zboczenia nam zarzucasz? :D Chyba coś mnie musiało ominąć... a szkoda, bo ja lubię różne zboczenia! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...