Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Siłowniki klapy bagażnika


Gość Andrzej G
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawy załatwiałeś w tym samym ASO?

 

Owszem - w przypadku tej pierwszej sprawy w ASO na początku zakładali, że pójdzie gładko, ale potem wprost przyznali że nie są w stanie się dogadać z centralą. Potem już nawet osobiście korespondowałem z niejaką panią Izabelą Adamczyk z Nissan Sales Central & Eastern Europe Kft. w Budapeszcie i decyzję podtrzymano: to, że zatrzymano DR za kompletnie zaparowane reflektory nie oznacza, że mamy do czynienia z usterką, bo kondensacja pary wodnej to zjawisko naturalne. 

 

Utlenianie żelaza w obecności elektrolitu też jest zjawiskiem naturalnym, a jednak tę drugą sprawę klepnęli prawie od ręki - w ASO byłem w sobotę, we wtorek mieli już wydech i zgodę na wymianę w ramach gwarancji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Niesamowite, że wymienili tłumik z gwarancji.

 

No właśnie też się tym mocno zdziwiłem. Może ma to jakiś związek z intensywnymi zachętami do przedłużenia gwarancji - jakoś ostatnio dostaję przypomnienia co tydzień-dwa, do tego parę razy dzwonili do mnie w tej sprawie z "mojego" ASO. Fabryczna gwarancja kończy mi się w sierpniu.  :)

 

Ale tak poważnie to też w to nie wierzę - gwarancja na kolejne dwa lata do 100 kkm kosztuje 1945 zł w moim przypadku. Ta rura, którą wymienili, kosztuje więcej.  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba do 150kkm?

Czy teraz są dwie możliwości?

 

Można wybrać trzy wersje: dodatkowy rok i 100 kkm, dodatkowe dwa lata i 100 kkm albo dodatkowe dwa lata i 150 kkm. Biorąc pod uwagę, że przez 2 lata i 5 miesięcy zdołałem tym Nissanem przejechać 21 kkm, to trzeci scenariusz nie ma tu sensu.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej G

Jako że sprawa którą opisałem na wstępie dot. wadliwych siłowników klapy bagażnika i nieprawidłowo działającego radaru czołowego dobiegła końca, zgodnie z obietnicą, bez zbędnych komentarzy zamieszczam wymianę korespondencji w tej sprawie z Działem Reklamacji Centrali Nissana. Wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam...

By moje doświadczenia dot. jakości obsługi klientów w ASO Nissana, jak i podejścia do zgłaszanych reklamacji przez Centralę Nissana w Budapeszcie, nie poszły na marne, zamierzam niżej zamieszczoną wymianę korespondencji podesłać do kilku pism branżowych. Pewnie kogoś ten materiał zainteresuje

 

Ja - 1

 

Szanowni Państwo

dot. Nissan Pulsar 1,2 DIG-T w wersji Tekna

VIN XXXXXXXXXXXXXXXXX

Jako Wasz stały klient i wieloletni wielbiciel marki z ubolewaniem stwierdzam, że jakość obsługi i stosunek do zgłaszanych w ramach gwarancji problemów woła o pomstę do nieba. O ile ASO błyskawicznie pozytywnie reaguje na wszelkie propozycje zostawienia u nich kasy, czy to na okoliczność opłacenia z góry przeglądów, czy też na pytania dot. przedłużenia gwarancji, to już zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku zgłaszania w ramach gwarancji zauważonych mankamentów. Zanim kupiłem Pulsara, byłem szczęśliwym posiadaczem Mikry (5 lat), Almery N15 (16 lat) i mało, że nie miałem z tymi autami najmniejszych nawet problemów, to jakości obsługi w ASO mogli nam pozazdrościć użytkownicy innych marek. Na podstawie ostatnich doświadczeń odnoszę wrażenie, że klient Nissana, zgłaszający usterkę w ASO jest złem koniecznym, którego obowiązkiem jest przyjąć … i zrobić wszystko, by odesłać z kwitkiem.

Zwracam się z prośbą o zajęcie stanowiska i rozwiązanie moich problemów, które zgłosiłem w ASO Nissan Szpot w Swarzędzu, a które nie zostały rozwiązane.

Otóż w dniu dzisiejszym byłem umówiony w w/w ASO w celu sprawdzenia i kalibracji niesprawnego moim zdaniem radaru czołowego, oraz niesprawnych siłowników gazowych pokrywy bagażnika.

Eksploatuję Pulsara od 3 lat i wiem, jak wcześniej reagował radar, kiedy zbyt szybko zbliżałem się do innego pojazdu jadącego przede mną, czy nawet do rowerzysty. Czasami nawet denerwowało mnie to pikanie. Gdzieś od miesiąca przestało cokolwiek pikać i zero ostrzeżeń w identycznych sytuacjach. Ok. 2 tygodnie temu zgłosiłem osobiście sprawę do ASO w Swarzędzu. Osobiście, bo akurat byłem w pobliżu, więc podjechałem. Na wstępie zostałem zbesztany przez kierownika serwisu, dlaczego nie umówiłem się telefonicznie, tylko wpadam z autem i psuję mu cały grafik. Uszczegółowię, że ja nie zajechałem do nich by wymusić natychmiastowe zajęcie się moim autem, ale by zgłosić problem i umówić się na wizytę. Pracownik serwisu który mnie bardzo grzecznie i ze zrozumieniem obsługiwał, poszedł do kierownika serwisu, by z nim skonsultować termin kiedy zajmą się sprawą, a ten wypadł ze swojego biura i do mnie z pretensjami jak wyżej. Po wyjaśnieniu tej kwestii bez słowa przepraszam po prostu odszedł, a zgłoszenie przyjął pracownik który mnie wcześniej obsługiwał. Zgłoszenie dotyczyło również nieprawidłowej pracy siłowników gazowych klapy bagażnika, polegające na tym, że o ile wcześniej (w tym przez poprzednie dwie zimy) wystarczyło unieść klapę kilkanaście centymetrów, by dalej uniosły ją siłowniki, to w ostatnim czasie muszę klapę podnieść do wysokości swojej brody (ok. 150 cm), by w ogóle się na tym poziomie zatrzymała i nie opadła, natomiast by siłowniki uniosły ją dalej same, muszę klapę unieść jeszcze wyżej.

W dniu dzisiejszym zgłosiłem się zgodnie z wyznaczonym terminem w ASO Nissan Szpot w Swarzędzu. Chwilę po przyjęciu przez pracownika serwisu auta, przekazano mi informację, że radar jest sprawny, po czym kierownik serwisu pojechał na test. Po powrocie stwierdził, że radar sprawny i sygnalizacja działa poprawnie. W mojej obecności sprawdził jak zachowuje się klapa bagażnika i pomimo, że potwierdziły się moje uwagi co do nieprawidłowej pracy siłowników, stwierdził, że latem będą pracowały lepiej i nie zakwalifikował siłowników do wymiany. Pragnę w tym miejscu nadmienić, że wg mojej wiedzy i informacji do których dotarłem w internecie, mój Pulsar powinien mieć siłowniki gazowe:

Nissan OEM:

                     90450-3ZL1A

                     90450-3ZL1A

        Długość [mm]     -  516

        Siła wyrzutu [N]  -  560

        Suw [mm]            -  187

Z  informacji nadrukowanych na siłownikach w moim Pulsarze wynika, że siłowniki te mają siłę wyrzutu 540 N

Może to jest przyczyną, że nie pracują tak jak powinny. Jednak niezależnie od tego po prostu nie pracują tak jak powinny i jak pracowały przez niemal 3 lata.

Dodam w tym miejscu, że trzy oferowane przez inne firmy „zamienniki” do Pulsara C-13, mają siłę wyrzutu 560 N, a nie tak jak moje fabrycznie zamontowane 540 N.

Zamienniki, to:

Stabilus - STA925188

Krosno  - KR32125

Monroe - MONML6340

        Długość [mm]     -  516

        Siła wyrzutu [N]  -  560

        Suw [mm]            -  187

Po zakończonej wizycie w ASO, wracając do domu, na odcinku ok. 25 km bacznie obserwowałem sygnalizację radaru, zbliżając się do poprzedzających mnie samochodów z nadwyżką prędkości ok. 40 km/h nie zdejmując nogi z gazu z takim wyliczeniem, by w ostatniej chwili zmienić pas i je wyprzedzić. Trafiło się też dwóch rowerzystów jadących w tym samym kierunku co ja. Ani razu nie zadziałała sygnalizacja radaru, a dawniej w identycznych sytuacjach zawsze „pikał”.

W związku z powyższym i biorąc pod uwagę, że 8 stycznia 2018 r. kończy mi się 3 letnia gwarancja, uprzejmie proszę o poważne potraktowanie mojego problemu i spowodowanie ponownego sprawdzenia radaru i wymiany niesprawnych siłowników w innej poznańskiej ASO. Pragnę nadmienić, że czeka mnie jeszcze ostatni przegląd gwarancyjny mojego samochodu, na który zamierzam się umówić przed 8 stycznia 2018, więc można by te sprawy załatwić przy jednej wizycie.

Bardzo proszę o przychylne podejście do przedstawionych problemów i pozytywne załatwienie sprawy, bo o ile zakup siłowników we własnym zakresie i ich wymiana nie stanowi dla mnie problemu, to nie chciałbym zostać z niesprawnym radarem po zakończeniu gwarancji, a to już za 3 tygodnie.

Z wyrazami szacunku, Andrzej xxxx,

tel. xxx xxx xxx

 

Odpowiedź 1

 

Sz.P.

Andrzej xxxx

W nawiązaniu do Pańskiej wiadomości odnośnie awarii pojazdu uprzejmie informuję, że jeśli nie jest Pan zadowolony z naprawy i postępowania autoryzowanego dealera możemy skierować sprawę do działu reklamacji w celu wyjaśnienia. W tym przypadku potrzebne będą następujące dane:

-Pański adres do korespondencji

-przebieg pojazdu

 

Z poważaniem

Anna Wilowska

Centrum Obsługi Klienta Nissan w Polsce

Godziny Otwarcia pon.- pt.: 9:00- 17:00

Tel.: 0 801 64 77 26

E-mail: poland@nissan-services.eu

 

Ja - 2

 

Szanowni Państwo

Bardzo proszę o przekazanie mojej reklamacji do działu reklamacji i doprowadzenie do rzetelnego przeglądu mojego samochodu i usunięcia wymienionych w reklamacji usterek. Dodatkowo w załączniku przesyłam dowód fotograficzny dot. niesprawnych amortyzatorów klapy bagażnika.

Fotografia przedstawia zerowy punkt - wysokość do jakiej muszę ręcznie unieść klapę bagażnika, by nie opadła z powrotem. Dla ścisłości dodam, że zdjęcie zrobiłem w garażu przy temp. (+4) stopni C. Identyczna temperatura panowała na zewnątrz w dniu, kiedy ten element był sprawdzany w ASO Nissan Szpot i klapa zachowywała się identycznie. Dwie poprzednie zimy, kiedy temperatura bywała znacznie niższa, wystarczyło unieść klapę ok. 20 cm, by dalej sama płynnie poszła do góry.

Dodam w tym miejscu, że podczas wstępnego przeglądu samochodu stwierdzono zbyt wysoki poziom oleju w silniku i poza pytaniem, czy sam nie dolewałem, nikogo nie zainteresowało, jaka może być tego przyczyna – czy podczas obsługi okresowej w tej ASO wlali zbyt dużo, czy jest jakiś inny powód, bo ja oleju nie dolewałem. Proszę o uzupełnienie mojej reklamacji również o ten element.

Pragnę nadmienić, że nie zamierzam w przyszłości serwisować samochodu w ASO Nissan Szpot, natomiast wszelkie czynności serwisowe zamierzam wykonywać w Nissan Japan Motors Poznań – Komorniki, ul. Głogowska 448.

 

Adres do korespondencji:

Andrzej xxxx

ul. xxxxxxxx xxx/x

xx-xxx Poznań

tel. xxx xxx xxx

Aktualny przebieg pojazdu: 20716 km

 

Z poważaniem, Andrzej xxxx

 

Odpowiedź 2

 

    Budapeszt, dnia 08.01.2018

                                    Pana Nr sprawy: 1-858486262

 

Pan ANDRZEJ XXXX

xxxxxxx@xxxxxxxxx.pl

 

dot.: samochodu NISSAN Pulsar,

VIN: XXXXXXXXXXXXXXXXX

 

Szanowny Panie,

 

W odpowiedzi na Pana korespondencję z dnia 19.12.2017 roku uprzejmie informuję, że decyzję o zakresie naprawy usterki czy wymianie części zamiennej w samochodzie klienta, w ramach Gwarancji lub nie, podejmuje wyłącznie ASO NISSAN. Wg wewnętrznych procedur gwarancyjnych, Dealer ma pełne prawo do podjęcia decyzji o przyznaniu naprawy/wymiany części w ramach Gwarancji, jeżeli jest to uzasadnione. Tylko i wyłącznie pracownicy Serwisu mają dostęp do samochodu klienta, dlatego tylko oni mogą wypowiadać się na temat jego stanu technicznego.

 

Serwis stwierdził iż:

 

„przy kliencie sprawdziłem sprawność amortyzatorów pokrywy bagażnika i odmówiłem naprawy z tytułu gwarancji motywując to tym ,że nie jest to automatyczne podnoszenie pokrywy bagażnika, a używając niewielkiej siły pokrywa podnosi się prawidłowo i oczywiście zademonstrowałem to klientowi trzykrotnie[ przy podobnym przypadku dział gwarancji pisze ,że amortyzatory są do podtrzymania pokrywy , a nie do podnoszenia].

Jeżeli chodzi o działanie radaru , to  oczywiście wykonaliśmy badanie diagnoskopem , które nie pokazało żadnych nieprawidłowości. Zabrałem więc samochód , oczywiście po otrzymaniu zgody od Pana Xxxx i wyruszyłem na drogę 92 w Swarzędzu w celu sprawdzenia działania funkcji dźwiękowej podczas jazdy i podczas zbliżania się z większą prędkością do pojazdu jadącego przede mną. Radar zadziałał prawidłowo i po powrocie omówiłem jeszcze raz zasady działania z klientem.„

 

W związku z powyższym podtrzymujemy decyzję odmowną ASO Nissan „Ewa Szpot”.

 

Jednocześnie chcemy Pana zapewnić, że regularnie przeprowadzamy badania i kontrole, nakładając duży nacisk na naszych Dealerów, aby zapewnili najwyższy standard swoich usług. Przywiązujemy bardzo dużą wagę do działalności naszej sieci dealerskiej, poprawnej obsługi klienta, standardów napraw, odpowiednich procedur i systemów, poprzez odpowiednie kontrole i szkolenia.

 

Z poważaniem,

 

David Polai

Koordynator ds. Obsługi Klienta

 

Ja - 3

 

Szanowni Państwo

Odnośnie siłowników klapy bagażnika nie zamierzam kruszyć kopii. Zanim zareklamowałem ten element porównałem działanie siłowników w innym Pulsarze w identycznych warunkach - na parkingu przed centrum handlowym. Moje spostrzeżenia potwierdziły się. W Pulsarze rok młodszym od mojego, klapa bagażnika po podniesieniu ok.25 cm sama się unosiła. Bezpośrednio przed stwierdzeniem o wiele gorszej pracy siłowników, podczas zamykania klapy bagażnika usłyszałem jakby "chrobot" z prawej strony bagażnika podczas zamykania klapy, który później, po kilku próbach już nie występował. Od tego momentu siłowniki nie pracowały już tak jak wcześniej. Wszystkie te uwagi przekazałem w ASO i pomimo że kierownik serwisu w mojej obecności się przekonał, że muszę klapę podnieść do wysokości swojej brody by powrotem nie opadła, stwierdził, że latem będzie działała lepiej. To jakaś kpina.

Odnośnie radaru czołowego.

Nie wiem jak wyglądał test na drodze który przeprowadził kierownik serwisu, bo nie zostałem na ten test zabrany, natomiast niesprawność radaru zgłosiłem na podstawie własnych obserwacji z 3 lat eksploatacji Pulsara. Jak wspomniałem - jeszcze niedawno radar z dużym wyprzedzeniem dochodzącym w niektórych sytuacjach nawet do ok. 40 m reagował na potencjalne zagrożenia, typu zbyt szybkie zbliżanie się do pojazdu jadącego przede mną, rowerzysty, a nawet pieszego na jezdni. Od jakiegoś czasu radar nie reaguje na rowerzystów, nie reaguje na pieszych, natomiast podczas dojeżdżania do samochodów z nadwyżką prędkości ok. 40 km/h w większości przypadków nie "pika", a jeżeli już mu się zdarzy zasygnalizować, to robi to zdecydowanie za późno (ok. 10 - 15 m). Zaznaczam - w większości przypadków nie "pika" nawet w tak drastycznej sytuacji. Nie wiem czym wytłumaczyć to, że urządzenie diagnostyczne w ASO nie widzi problemu, natomiast radar działa jak opisałem.

Dodam w tym miejscu, że niedługo przed zauważeniem tego problemu, miałem w ASO wgrywane jakieś owe oprogramowanie, był też wymieniany w ASO akumulator. Być może któraś z tych czynności miała wpływ na aktualne działanie radaru, bo jak wspomniałem, wcześniej radar ostrzegał rewelacyjnie.

Biorąc pod uwagę fakt, że w dniu dzisiejszym kończy mi się 3 letnia gwarancja na samochód, zostaję przez Nissana pozostawiony z problemem niesprawnego radaru. Prosiłem w ASO, by przeprowadzono kalibrację radaru, jednak spotkałem się z odmową.

W związku z powyższym, proszę o ponowną analizę przedstawionych faktów i doprowadzenie do przywrócenia radaru w moim Pulsarze do poprawnego działania.

Piszą Państwo o wysokiej wymagalności w stosunku do ASO, w kwestii cyt. "poprawnej obsługi klienta, standardów napraw, odpowiednich procedur i systemów".

Jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że podczas każdej z 3 ostatnich wizyt a ASO Nissan Szpot, osoby przyjmujące auto do serwisu każdorazowo dokładnie sprawdzały m.in. poziom płynów i oleju i pomimo że stwierdzono zbyt wysoki poziom oleju silnikowego (ponad górną kreskę) na bagnecie, nikogo to nie zainteresowało. Jedyną reakcją ASO było pytanie, czy przypadkiem nie dolewałem oleju. Odpowiedziałem, że nie i nikogo nie zainteresowało, czy podczas przeglądu po 2 latach eksploatacji wlano oleju za dużo, czy też jego poziom wzrósł z innego powodu. Zapewne ten element również nie został nigdzie odnotowany, więc biorąc pod uwagę fakt, że w dniu dzisiejszym kończy mi się gwarancja, a sporo się naczytałem na forum Nissan Klubu o przypadkach związanych z instalacją smarowania silnika "braniem oleju" w silnikach DIG-T, proszę ten element również potraktować jako zgłoszenie wymagające sprawdzenia. W ostatnich dniach dokonałem ostatniego w ramach gwarancji przeglądu w ASO Japan Motors w Komornikach. Sprawdziłem do jakiego poziomu zalano olej - idealnie do połowy miarki na bagnecie, więc będę bacznie obserwował jego poziom, a wskazane by było, by po tym zgłoszeniu pieczę nad tym elementem sprawował również Serwis.

Liczę na ponowną analizę moich reklamacji i zgłoszeń, oraz doprowadzenie do sytuacji, że będę jeździł w pełni sprawnym samochodem.

Z wyrazami szacunku,

- Andrzej xxxx

  tel. xx xxx xxx xxx

 

Odpowiedź 3

 

Budapeszt, dnia 09.01.2018 roku

Nr sprawy: 1-862471016

 

Pan ANDRZEJ XXXX

 

xxxxxxx@xxxxxxxxx.pl

 

dot.: NISSAN Pulsar, VIN: XXXXXXXXXXXXXXXXX

 

Szanowny Panie,

 

W związku z Pańskim kolejnym pismem reklamacyjnym pragniemy Pana poinformować, iż podtrzymujemy nasze wcześniejsze stanowisko..

Pańskie uwagi zostały wyjaśnione z Działem Gwarancyjnym.

W związku z powyższym oraz biorąc pod uwagę opinię serwisu, Pańską reklamacje uważamy za zamkniętą.

 

W sprawie poziomu oleju prosimy się zgłosić do ASO NISSAN.

 

Z wyrazami szacunku,

 

David Polai

Koordynator ds. Obsługi Klienta

 

Podsumowując - w dniu 8 stycznia br.  skończyła mi się 3 letnia gwarancja na samochód.

Jak wynika z powyższego w Nissanie rządzą ASO i ich interesy są ponad wszystkim. Jeżeli tam nas odprawią z kwitkiem, to nie mamy co liczyć na reakcję ze strony Centrali Nissana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że sprawa którą opisałem na wstępie dot. wadliwych siłowników klapy bagażnika i nieprawidłowo działającego radaru czołowego dobiegła końca, zgodnie z obietnicą, bez zbędnych komentarzy zamieszczam wymianę korespondencji w tej sprawie z Działem Reklamacji Centrali Nissana. Wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam...

By moje doświadczenia dot. jakości obsługi klientów w ASO Nissana, jak i podejścia do zgłaszanych reklamacji przez Centralę Nissana w Budapeszcie, nie poszły na marne, zamierzam niżej zamieszczoną wymianę korespondencji podesłać do kilku pism branżowych. Pewnie kogoś ten materiał zainteresuje

 

Ja - 1

 

Odpowiedź 1

 

Ja - 2

 

Odpowiedź 2

 

Ja - 3

 

Odpowiedź 3

 

Podsumowując - w dniu 8 stycznia br. skończyła mi się 3 letnia gwarancja na samochód.

Jak wynika z powyższego w Nissanie rządzą ASO i ich interesy są ponad wszystkim. Jeżeli tam nas odprawią z kwitkiem, to nie mamy co liczyć na reakcję ze strony Centrali Nissana.

Z niechęcią, ale dam dwie uwagi.

 

1. Nie wszędzie usunął Pan swoje nazwisko.

2. W moim aucie też te podnośniki gorzej chodzą w zimie, co więcej we wszystkich autach, które miałem, a nie były to Nissany też tak zimą było. Zaraz zobaczę ile N mają moje amortyzatory.

 

Edit. Sprawdziłem, jakieś niebieskie napisy, kilka krzaczków (chiński/japoński) oraz siła 530N.

Edytowane przez polonus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się kończy w ten piątek, cieszyłem się niemal półroczną gwarancją. Nie zdecydowałem się przedłużyć. Jutro idę na oględziny blacharki i chce by mi na gwarancji usuneli parchy, które zauważyłem przy dachu pod klapą bagażnika. Dodam, że ciągle wg szpeca od gwarancji mi coś brakowało w papierach. Bujam się od miesiąca by samochód zostawić. A to brak wpisu w przglądzie, a to skrócone godziny pracy o których 0 słowa na stronie www, telefonicznie też nie raczyli mówić, a to brak miejsca, a to ekstra z pracy się zwalniać musiałem, a ostatnio mi powiedzieli, że auto ma formalnie 3 lata i mimo, że na gwarancji to musze za 99 zł brutto robić pierwszy przegląd stanu blacharki na 3 rok by w ogóle stwierdzili czy mi parchy usuną. A kolejne auto za ileś lat myślałem nowe kupić, teraz się zastanawiam czy to ma sens...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się kończy w ten piątek, cieszyłem się niemal półroczną gwarancją. Nie zdecydowałem się przedłużyć. Jutro idę na oględziny blacharki i chce by mi na gwarancji usuneli parchy, które zauważyłem przy dachu pod klapą bagażnika. Dodam, że ciągle wg szpeca od gwarancji mi coś brakowało w papierach. Bujam się od miesiąca by samochód zostawić. A to brak wpisu w przglądzie, a to skrócone godziny pracy o których 0 słowa na stronie www, telefonicznie też nie raczyli mówić, a to brak miejsca, a to ekstra z pracy się zwalniać musiałem, a ostatnio mi powiedzieli, że auto ma formalnie 3 lata i mimo, że na gwarancji to musze za 99 zł brutto robić pierwszy przegląd stanu blacharki na 3 rok by w ogóle stwierdzili czy mi parchy usuną. A kolejne auto za ileś lat myślałem nowe kupić, teraz się zastanawiam czy to ma sens...

Purchle masz? :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie pod klapą z lewej strony jak się schodzą blachy dachu i bocznej na zgrzewie. Nie jest to jakieś duże, ale na bank jak nic się z tym nie ztobi to zeżre w przyszłości. Dziur w dachach raczej w autach nie widuję. Zawsze żre od spodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej G

I w ten sposób Nissan traci klijentow, Endriu masz prawo pokląć sobie do woli.

Siłowniki już sobie kupiłem, w/w z Krosna- to koszt ok. 100 zeta za parę. Już na tym przykładzie widać dobitnie, że dobra opinia zarówno dla ASO, jak i centrali Nissana nie jest warta nawet stówy, a klient jest dla nich wyłącznie jeleniem, którego naciągają na przedłużone gwarancje, pakiety serwisowe ... etc. Mam nadzieję, że zamieszczona wyżej "wymiana korespondencji" z centralą, rozszerzy wielu ludziom horyzonty.

Natomiast radarowi będę się bacznie przyglądał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, tylko czemu na upartego jeździłeś do Szpota?

Co znaczy na upartego. W Szpocie kupiłem auto, tam wykupiłem pakiet 3 przeglądów, w trakcie przeglądów okresowych nie miałem uwag do serwisu - robili co trzeba, a autko śmigało jak "ta lala". Ok. 2 mies. temu, kiedy zgłosiłem się z "wyssanym" na zewnątrz fragmentem uszczelki przedniej szyby, a przy okazji poprosiłem o sprawdzenie aku, bo w międzyczasie przejawiał wyraźne oznaki padania. Uszczelkę zrobili, natomiast uwagi dot. aku zlekceważyli, twierdząc, że jest OK. Tydzień później kiedy po uprzednim sprawdzeniu aku w Centrze do nich wpadłem, wymienili aku "z marszu". Była przy okazji dyskusja nt. ewentualnego przedłużenia gwarancji, ale bez finalizacji zagadnienia. Więc dlaczego miałem szukać "nowych kumpli". Jaja zaczęły się miesiąc przed końcem gwarancji, kiedy zgłosiłem problem z radarem i siłownikami. Szczegóły opisałem, więc nie będę się powtarzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie pod klapą z lewej strony jak się schodzą blachy dachu i bocznej na zgrzewie. Nie jest to jakieś duże, ale na bank jak nic się z tym nie ztobi to zeżre w przyszłości. Dziur w dachach raczej w autach nie widuję. Zawsze żre od spodu.

W takim miejscu mi kiedyś Suzuki rdzewiało, ale tam Węgrzy prawie zapomnieli lakieru położyc, a też były zgrzewy i nalot wyłaził :o w każdym razie dzięki, będę nadzorować to miejsce u siebie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie pod klapą z lewej strony jak się schodzą blachy dachu i bocznej na zgrzewie. 

 

Chyba w miarę standardowy problem  :rolleyes2: - w Juke miałem dokładnie to samo po obu stronach, przy otworze klapy bagażnika. Purchle wyszły pod uszczelką, więc naprawiłem to samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam Andrzej, że bardzo wybiórczo przeczytałem Twoją korespondencję, ale to tylko potwierdza moje odczucia z trójmiejskiego rynku. Od początku wydawało mi się, że są serwisy "niedasię" i serwisy zaangażowane w pracę. Najwyraźniej na przeglądach serwisy zarabiają na tyle dobrze, że nie chce im się podejmować poważniejszych napraw i działań. 

 

Tu przyznam dziwne jest podejście Nissana w Polsce - przy takiej sprzedaży i dość dużej liczbie reklam QQ (w telewizji, w innych mediach) wydawałoby się, że zależy im na renomie, a tu jednak na sprzedaży kończy się działanie Nissana Polska :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu przyznam dziwne jest podejście Nissana w Polsce - przy takiej sprzedaży i dość dużej liczbie reklam QQ (w telewizji, w innych mediach) wydawałoby się, że zależy im na renomie, a tu jednak na sprzedaży kończy się działanie Nissana Polska :)

 

W Polsce rynek jest za płytki, żeby warto było przykładać wielką wagę do jakości obsługi posprzedażnej. Po prostu się nie opłaca - korzyść mniejsza niż koszty. Generalnie sprawdza się to chyba w przypadku każdej marki tu obecnej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też się tym mocno zdziwiłem. Może ma to jakiś związek z intensywnymi zachętami do przedłużenia gwarancji - jakoś ostatnio dostaję przypomnienia co tydzień-dwa, do tego parę razy dzwonili do mnie w tej sprawie z "mojego" ASO. Fabryczna gwarancja kończy mi się w sierpniu.  :)

 

Ale tak poważnie to też w to nie wierzę - gwarancja na kolejne dwa lata do 100 kkm kosztuje 1945 zł w moim przypadku. Ta rura, którą wymienili, kosztuje więcej.  :D

 

To nie jest gwarancja tylko ubezpieczenie - lista rzeczy, których nie obejmuje jest dłuuuuuuuga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest gwarancja tylko ubezpieczenie

 

Przecież to oczywiste  :spoko:  - w zasadzie chyba wszystkie tego typu ekstra płatne gwarancje dostępne w PL są tak realizowane. Na stronie nissan.pl można znaleźć informację, że "Gwarancja „Rozszerzona Gwarancja Nissan 5★" jest realizowana przez spółkę Nissan International Insurance Ltd (z siedzibą w Aragon House Business Centre, Dragonara Road, St Julian's STJ 3140, Malta), podlegającą nadzorowi i regulacji Urzędu Nadzoru Działalności Sektora Finansowego (Malta Financial Services Authority)" jeszcze bez zagłębiania się w regulamin  :).

 

lista rzeczy, których nie obejmuje jest dłuuuuuuuga.

 

Dodatkowo w pewnych sytuacjach może się okazać, że trzeba przynajmniej częściowo partycypować w kosztach naprawy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest prosty - poza nielicznymi przypadkami związanymi z "grubymi awariami" (silnik + skrzynia), te nissanowskie przedłużenia gwarancji są wyłącznie próbą drenażu naszych portfeli, bo oprócz tego że zabulimy za gwarancję, to w okresie jej obowiązywania jesteśmy zobligowani do kosztownych przeglądów w ASO.

Niedawno Nissan wprowadził nową sztuczkę - po przeglądzie auta w ASO, dostajemy Assistance. Tylko zapewne niewielu ma rozeznanie, na czym ten trick polega. Otóż to nic innego, tylko zholowanie auta w przypadku awarii do najbliższego ASO z zaznaczeniem najbliższego, miejsca zdarzenia ... a tam już się postarają, by im się to holowanie zwróciło z nawiązką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zauważyłem, że od jakiegoś czasu siłowniki klapy bagażnika w Pulsarze straciły swoje parametry. Jako, że auto jeszcze na gwarancji, to zgłosiłem problem w ASO - mam się zgłosić za tydzień i zobaczą. W międzyczasie przeszukałem net i szok - cena 1 szt. waha się w granicach powyżej 500 zł, a w jednej firmie w ramach promocji 252 zł za 1 szt. To jakieś totalne oszołomstwo.

Może ktoś zna sposób na zaimplementowanie jakiegoś zamiennika, czy siłowników z innych modeli samochodów - przyda się wszystkim użytkownikom Pulsarów C13.

Pulsarowskie OEM mają oznaczenia:

90450-3ZL1A

90451-3ZL1A

Poniżej parametry siłowników Stabilus, zgodnych z siłownikami montowanymi w Pulsarze, tyle że Pulsarowskie oryginały masą siłę 540 N, a Stabilus 560 N:

Stabilus 925188

- siła wyrzutu (N) - 560

- długość (mm) - 516

- skok (mm) - 187

też miałem taką przypadłość, pojechałem do serwisu i bez żadnego gadania zostały zamówione nowe.  Czekam aż przyjdą i umawiam się na montaż.

No właśnie też się tym mocno zdziwiłem. Może ma to jakiś związek z intensywnymi zachętami do przedłużenia gwarancji - jakoś ostatnio dostaję przypomnienia co tydzień-dwa, do tego parę razy dzwonili do mnie w tej sprawie z "mojego" ASO. Fabryczna gwarancja kończy mi się w sierpniu.  :)

 

Ale tak poważnie to też w to nie wierzę - gwarancja na kolejne dwa lata do 100 kkm kosztuje 1945 zł w moim przypadku. Ta rura, którą wymienili, kosztuje więcej.  :D

koszt przedłużenia na rok to 855zł / do 100 tys. km.  teraz jestem właśnie na etapie przedłużania. Warto/ nie warto? Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest gdzieś wątek gdzie już to analizowano.Warto i nie warto. Jak przedłużysz i padnie coś co kosztuje więcej niz przedłużenie oraz podlega pod to, wtedy warto. Jeśli dwa lata nic się nie stanie to nie warto. Są tacy co im nic nie padło co podlega pod tą gwarancję, są tacy co zaoszczędzili dzięki temu wiele tysiaków. Jeśli 1000 czy 2000 nie stanowi problemu to przedłużać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrzej G

... koszt przedłużenia na rok to 855zł / do 100 tys. km.  teraz jestem właśnie na etapie przedłużania. Warto/ nie warto? Co sądzicie?

Tutaj decyzję musisz podjąć sam. Było sporo nt. temat nie tylko w tym wątku. Nie podejmuj decyzji w ślepo. Poproś ASO o wykaz czynności, które podlegają przedłużonej gwarancji. Wg. mojej wiedzy jest ich niewiele - silnik, skrzynia i elektronika. Nie licz, że przedłużona gwarancja obejmie akumulator, zawieszenie, czy inne elementy poza w/w.

W ASO mają szczegółowe wykazy i powinni je udostępniać klientom, czego nie robią. Natomiast namawiają na siłę na kupienie kota w worku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

70zł / miesiąc za dodatkowy rok spokoju? Moim zdaniem warto, jeśli się dużo jeździ. Ja osobiście przedłużyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...