Metaliczne piszczenie_bylo_ale_bez_konkretow

[Gość modzek]

Witam

 

Wiem ze temat byl poruszany ale nie brak w nich konkretnych rozwiazan.

 

chodzi o to ze z rana na zimnym motorze jest delikatny metaliczne piszczenie. napewno ten co mial taki obiaw wie o co chodzi. juz po jakims krutkim czasi piszczenie ustaje. w zadnym innym momecie piszczenie nie wystepuje.

 

sprawdzone przypadki tylko prosze zeby nie bylo ze jakiegos kolosa tworze kolejny raz.

 

pozdrawiam i przy okazi informuje ze stalem sie posiadaczem P11 '99 20 STI

[Gość kazek]

u mnie podobnie jest, 2,3 minuty i przestaje, ja stawiam na paski od pompy wspomagania, klimy albo alternatora. ale nie ma co się przejmować jak auto jedzie dalej to jest okej, może to piszczenie zalezy od wilgotności powietrza?

[Gość modzek]

mozliwe bo bylo auto narazie stoi na placu i bylo odpalane co 3 dni a w tym czasie same buze i deszcze. ale mozliwe ze to cos innego. u mnie nie 3 minuty z 7

[Gość chestero]

napewno paski, u mnie też tak jest, jak się trochę rozgrzeje to już tego nie robi...

[Gość modzek]

to wychodzi na to ze nic narazie nie robic! jak jezdzi to jezdzic dalej ?!

 

 

pozdrowki

[Gość kazek]

tak modzek, nic nie wali, nic się nie leje, nic nie odpada, to jeździć dalej :wink:

[Gość modzek]

no dobra w takim razie jako nowe auto wymienie tylko olej i chyba tyle chyba ze ktos zaleci cos jeszcze? bo myslalem ze wymienie pasek rozrzadu ale tu chyba raczej jest lancuszek

 

pozdr

[Gość chestero]

chyba raczej jest lancuszek

 

napewno jest łańcuch

 

ja wymieniłbym jeszcze filtr powietrza tak na wszelki wypadek oczewiście

[Gość modzek]

to jest delikatnie podobne ale jest bardzie cichy samo piszczenie jest ciche . ale denerwujace sa metaliczne odglosy.

 

 

pozd.