Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Navara dociążona na zimę (i nie tylko)


domadm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moja D21 (a to bliźniacza konstrukcja D22) ma zupełnie inną charakterystykę zawieszenia niż D40, ale czy jest twardsza? Raczej taka bardziej rozbujana, przez co nieciekawe są większe prędkości, choć może tu swoje robią też fele 15" i wyższy profil.

 

Gdyby do D40 z tyłu dali pneumatyczne zawieszenie o regulowanej charakterystyce to byłoby lepiej, choć fizykę trudno oszukać: jak jest lekki tył to jest, i zawsze będzie się wybijał albo bujał (w zależności co ustawisz).

Chyba jednak trzeba wozić ten piach ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slayer 17 - kupując Navarkę domyślałem się do czego służy, ale szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiego zachowania tyłu :<

Ale jak sam stwierdziałeś pick-up służy do przewożenia różnych rzeczy, a nie do wożenia rożnych rzeczy. Jak coś przewozisz to wieziesz na miejsce przeznaczenia i zostawiasz... i wracasz pusty... :) ale na boga masz chyba prawo do bezpieczeństwa....

Reasumując: po moim początkowym sceptycznym nastawieniu do plastikowej poduszki napełnianej wodą obciążającej pakę co raz bardziej skłaniam się do jej zakupu mimo ceny 600pln brutto. Bo jednak wożenie pustaków/ krawężników może być śmiercionośne - przy czołówce podejrzewam że pustak nabierze takiej prędkości że zetnie kabinę wraz z pasażerami.

Poduszka z wodą jest płaska i ma około 8cm i można na na nią ładować około 220kg ładunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slayer 17 - kupując Navarkę domyślałem się do czego służy, ale szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiego zachowania tyłu :<

Ale jak sam stwierdziałeś pick-up służy do przewożenia różnych rzeczy, a nie do wożenia rożnych rzeczy. Jak coś przewozisz to wieziesz na miejsce przeznaczenia i zostawiasz... i wracasz pusty... :)

 

cała finzezja logistyki polega na tym , żeby nie wozić powietrza... :D

 

Reasumując: po moim początkowym sceptycznym nastawieniu do plastikowej poduszki napełnianej wodą obciążającej pakę co raz bardziej skłaniam się do jej zakupu mimo ceny 600pln brutto. Bo jednak wożenie pustaków/ krawężników może być śmiercionośne - przy czołówce podejrzewam że pustak nabierze takiej prędkości że zetnie kabinę wraz z pasażerami.

Poduszka z wodą jest płaska i ma około 8cm i można na na nią ładować około 220kg ładunku.

 

Jak nie masz ładunku to wpakuj dwa worki żwiru, zaczep solidnie do kotew w podłodze i sprawa załatwiona. Będziesz brał ładunek do pełna to wysypiesz piasek, a co zrobisz z zamarzniętym lodem w poduszcce???????

 

Wywalisz całą poduchę ??? , czy będziesz lał płyn od chłodnic ??? i wylewał potem ten płyn gdzieś do rowu :kosci:

 

Po co komplikować sobie życie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odzew :)

.... Dla przykładu: jechałem w centrum Krakowa po asfalcie 120 km/h. Na lekkim łuku tył podskoczył na wybojach i zaczęło mi rzucać tyłem. Kontrowałem lekko kierownicą - ale i tak się spociłem ze strachu.

 

to ja dla przykladu to bym Ci wzial prawo jazdy a auto jako dowod rzeczowy na parking ... centrum kraka a ty 120 ... myslisz ze masz duze auto i teraz pan drogi ... ? wlasnie takich jak ty to na pal ... i na stos ..albo cos jeszcze !! a niech ci navara zacznie odmawiac posluszenstwa, co bys zycia komus nie odebral !!!

:diabel2: :kosci:

 

dobra rada wujka samo zlo: jak tak jezdzisz to sie przynajmniej nie chwal !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odzew :)

.... Dla przykładu: jechałem w centrum Krakowa po asfalcie 120 km/h. Na lekkim łuku tył podskoczył na wybojach i zaczęło mi rzucać tyłem. Kontrowałem lekko kierownicą - ale i tak się spociłem ze strachu.

 

to ja dla przykladu to bym Ci wzial prawo jazdy a auto jako dowod rzeczowy na parking ... centrum kraka a ty 120 ... myslisz ze masz duze auto i teraz pan drogi ... ? wlasnie takich jak ty to na pal ... i na stos ..albo cos jeszcze !! a niech ci navara zacznie odmawiac posluszenstwa, co bys zycia komus nie odebral !!!

:diabel2: :kosci:

 

Święta racja :kosci:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co Nissan pakował tak mocny silnik. Nie wiem po co pakują w ogóle takie motory do pickupów. Mniej ludzi by np. kupiło takie auto jak Toyota Hilux 2.4TD, który ma 80KM.

Ci co by chcieli pickupa to by go kupili, a ci co chcą szaleć to by sobie wzięli.

 

Bosz.... a potem gadają jeszcze, że się gima na zakrętach przy 120km/h. Jak chcesz tak jeździć to sobie kup Dodga RAM SRT10 z silnikiem od Vipera. Przecież możesz kogoś zabić, już nie mówiąc o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie jakbyście jeździli po mieście 50km/h!

Wiadomo że trzeba mieć oczy dookoła głowy, szczególnie jak się jedzie dwutonówką.

 

A silnika proszę się nie czepiać: miałem w starym KingCab'ie TD25 o mocy 75KM i dziękuję bardzo :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość G_H_O_S_T
Piszecie jakbyście jeździli po mieście 50km/h!

Wiadomo że trzeba mieć oczy dookoła głowy, szczególnie jak się jedzie dwutonówką.

 

A silnika proszę się nie czepiać: miałem w starym KingCab'ie TD25 o mocy 75KM i dziękuję bardzo

 

Zgodzę się z tym!

Na pewno nie jeździsz 50 km po mieście. No chyba, że ktoś jeździ jak d*pa i boi się wyprzedzić malucha na prostej (tu respekt dla tych w 126P). Sądzę, że motor 2,5 dCi (174 KM) w Navarce jest minimum. W końcu ma 3 tony uciągu na haku i 750 kg ładowności -wyobrażasz sobie ciągnięcie takiego obciążenia z 80 KM silnikiem. Razem masz prawie 6 ton DMC.

 

A co do Hiluxa to nie dziwie się dlaczego tego nikt nie kupuje. Toyota w tym przypadku nieźle umoczyła. Jeździłem zanim kupiłem Navare Toyotą RAV4 i na prawdę byłem zadowolony z tego autka (bo terenowcem nie można tego nazwać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt tu nie pisze ze jezdzi 50-tka, ale nie rozumiem kogos kto chwali sie ze daje po garach 120 przez miasto !!!

a co do panow ulicy w wielkich furach .. to teraz widze jak co po niektorzy traktuja kierowcow w mniejszych samochodach ... mam teraz okazje jezdzic malym samochodzikiem ( swift sport - cud miod i malina ... 8 sec do setki , kubelki, wogole wypas ... ) i jak widze kierowcow navar to zazwyczaj sa to "panowie ulicy" ... troche mi przykro z tego powodu bo sam jezdze navara, ale wierzcie mi nie jeden to juz raz posypaly sie lacinskie inwektywy w kierunku "pana drogi" ktory przesiadajac sie z poloneza ewent. z duzego fiata

po primo nie panuje nad autem,

po secundo wydaje mu sie jednak ze panuje ,

a po trzecie i tak zostaje z tylu.

 

no i tak by tu mozna bylo gledzic i gledzic ... ale w sumie po co ... to i tak nic nie zmieni ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nietrafione porównanie... Nie wierzę, aby ktoś tutaj przesiadł się z poloneza do navary D40. :)

50km/h po mieście to bzdura. Wiadomo, że każdy jeździ szybciej i nie piłuje samochodu na drugim albo trzecim biegu. Jedno jest pewne, że na drodze trzeba uważać bez względu na to jakim się jedzie autem. Navarą także można jeździć szybciej, jednak trzeba brać poprawkę na masę i rozmiary auta, a szczególnie na lekki tył. Dlatego powstał ten temat. :diabel2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, troszkę przesadziłem z tym silnikiem:D

Co prawda ja mam stukonnego Terrano i targałem przyczepę 2.5T. Różnicę odczuwałem tylko przy hamowaniu - dalej musiałem ujmować gazu pod górki ;) Ale to jest kwestia pogrzebania prędkości maksymalnej, żeby auto miało taką dynamikę (wolniejsze przełożenia skrzyni i mostu), a taka rozsądna prędkośc do max 110km/h bo wyżej silnik jest strasznie piłowany.

 

Generalnie chodziło mi o to, że Navka przy swoich właściwościach (silnik) mogłaby być samochodem do ścigania, ale nim nie jest jeszcze w niej coś z terenowca zostało i nie będzie się prowadzić tak jak osobówka. Skracając Navka to nie auto do ścigania.

Apropos - dzisiaj zwróciłem uwagę na jeden szczegół - w zapowiedzi do programu Uwaga Pirat na TVN Turbo widać Navke z przyczepą wyprzedzającą ślicznie na zakręcie. :diabel2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy - przecież z tego postu to tu się robi jakaś nagonka i polowanie na czarownice...

A zwłaszcza Ptasiek - co ty tak gotujesz??? Generalnie co cię obchodzi jak szybko ja jeżdżę i gdzie...A tak na marginesie ripostując twoje logiczne uwagi to wyjaśniam:

1. Jazda bezpieczna to nie 50km/h tylko taka jak pozwalają na to warunki na drodze. Czasem jest to 20km/h a czasem 150km/h.

Dodam tylko, że owe 120km/h wzbudzające tyle emocji było nocą (puściutka droga), widoczność wręcz nieograniczona.

Poza tym myślę że masz jakieś frustracje skoro kojarzysz tych co jadą Navarą jako mających się za Panów Drogi. Szczerze mowiąc jeżdże teraz ostrożniej niż poprzednim autem - bo jednak mi szkoda np. zderzaka lub innej wystającej części w aucie za tyle kasy :)

 

2. Ptasiek - jak ty w ogóle możesz wypowiadać się w tym temacie skoro dla Ciebie prędkość dozwolona to 50km/h? Przy tej prędkości chyba zbędne są dywagacje jak dociążyć Navarę. Wystarczy 2H i tyle. Aha, to po co przepłacałeś za Navarę? Nie dla tych 171koni? Chyba że masz tą słabszą wersję i napęd tylko na tył....

A poza tym, żeby się cokolwiek nauczyć o aucie to trzeba poznać jego zachowanie przy każdej prędkości. Czy może dopiero mam próbować zachowania w okolicach 100km/h na autostradzie w Niemczech, jak swoje 2 tony zaparkuje w tyłku płaskacza?

Mam jeszcze pytanie: Twój Swift ma 8 do setki? Zbadałeś empirycznie czy posiłkujesz się danymi producenta? A skoro masz kubełki i wypas to nie wierzę że nigdy nie dociskałeś...powyżej 120km/h.

 

3. Co do Poloneza Trucka - to własnie ja pisałem że mam takie cudo :D

Pamięta jeszcze stare czasy i zawsze mogę go odkurzyć i pojeździć.

 

A z czego się przesiadłem do Navary to także nie Twoja sprawa... :P

 

4. Ptasiek - co do odmawiania posłuszeństwa przez Navarę - to chyba zbyt czarodziejskich zaklęć odmawiać nie musisz, bo jak czytam forum to wydaje mi się

top coraz bliższe. A wtedy odpalę Trucka i też będę jeżdził 120 km/h...tobie na zlość :D

 

5. Dżemik - jak pisałem przełamuję swój sceptycyzm do poduszki z wodą.

Z tego co inwigilowałem to:

- poduszkę z wodą wozisz cały czas - ma około 8cm więc nie ogranicza kubatury ładowności

- woda jak zamarznie to się czeka aż odmarznie... :)

- z logistyką to już nie przesadzaj - cały czas na full?

- zastanawiam się nad innym "wypełniaczem" - piach, żwir, belki stalow, krawężniki...itd

ale cały czas wyobrażam sobie jak ten ładunek "pozornie" przymocowany do paki podczas np. zderzenia wyrywa kotwy C-channel, przelatuje przez kabinę, i ląduje 100 dalej ....

- co prawda nie wiem dokładnie jak mocuje się wór z wodą - może ktoś nad tym pomyślał i montaż jest solidny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy - przecież z tego postu to tu się robi jakaś nagonka i polowanie na czarownice...

A zwłaszcza Ptasiek - co ty tak gotujesz??? Generalnie co cię obchodzi jak szybko ja jeżdżę i gdzie...A tak na marginesie ripostując twoje logiczne uwagi to wyjaśniam:

1. Jazda bezpieczna to nie 50km/h tylko taka jak pozwalają na to warunki na drodze. Czasem jest to 20km/h a czasem 150km/h.

Dodam tylko, że owe 120km/h wzbudzające tyle emocji było nocą (puściutka droga), widoczność wręcz nieograniczona.

[...]

Aha, to po co przepłacałeś za Navarę? Nie dla tych 171koni? Chyba że masz tą słabszą wersję i napęd tylko na tył....

A poza tym, żeby się cokolwiek nauczyć o aucie to trzeba poznać jego zachowanie przy każdej prędkości. Czy może dopiero mam próbować zachowania w okolicach 100km/h na autostradzie w Niemczech, jak swoje 2 tony zaparkuje w tyłku płaskacza?

 

Sorry, ale przypomina mi to argumenty palacza co uważa, że niepalący są be i nie wiedzieć czego się czepiają bo on truje przecież tylko siebie. 120 w centrum miasta o dowolnej porze (chyba, że są tam znaki pozwalające na jazdę szybszą (np. droga ekspresowa przez miasto)) jest lekkim nieporozumieniem, tak samo jak gazowanie 70km/h po uliczce osiedlowej gdzie potrafią biegać dzieci.

 

Jak chce się poćwiczyć to są do tego inne miejsca niż centrum miasta, a jak nie umie się zachować odpowiedniej odległości (bo jak inaczej można zaparkować w czyimś tyle?) to trzeba się tego nauczyć i znosić cierpliwie tych, którzy się przed Ciebie wpychają. Bo przecież lepiej to testować w centrum miasta niż na autostradzie :kosci: . A moc jest między innymi po to by móc wykonać szybko manewry niebezpieczne, takie jak wyprzedzanie a nie po to by pruć X km/h.

 

Szczerze mówiąc każdego takiego szybcioszka bym chętnie udusił bo właśnie przez takiego ***** zginął mój kumpel. Również w nocy i również przy "świetnej widoczności" dla prowadzącego zbyt szybko, który do dziś nie wie jak mogło do tego dojść, bo on przecież jest taki "super" kierowca, nigdy mu się to wcześniej nie przydarzyło i on świetnie wie co jest dla niego szybkością bezpieczną, bo przecież z taką jechał. Niestety nie zauważył innego samochodu i kumpel miał tylko wybór czy on czy jego dziewczyna ma zginąć bo nic innego nie dało się zrobić. Wybrał siebie...

 

I tyle w tym temacie. :(:

 

Pozdr,

Zbój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Przyznaję się, zgrzeszyłem.

Jakby się coś stało to by była tylko i wyłącznie moja wina. Bezapelacyjnie.

 

 

Widzę tylko, że temat rozwija się w niebezpiecznym kierunku rozkładania na czynniki pierwsze wypowiedzi poprzedników i udowadniania ich bezapelacyjnego braku sensu.

 

Zbój - przykro mi z powodu twojego kumpla.

 

I w tym temacie to już na prawdę tyle.

 

[ Dodano: Nie 06 Sty, 2008 03:29 ]

PS> Miał być koniec ale mi się jeszcze coś przypomniało.

Zerknijcie proszę na temat o spalaniu. Tam pojawiają się prędkości rzędu 160-190.

A maksymalna chyba 207km/h. I nikt nikogo nie gani, chociaż niezależnie od rodzaju drogi jest to za szybko jak na Polskę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy - przecież z tego postu to tu się robi jakaś nagonka i polowanie na czarownice...

A zwłaszcza Ptasiek - co ty tak gotujesz???

gotujesz .. ??? hehhe ... bo lubie pieczona kaczke .. . :sindbad:

 

Generalnie co cię obchodzi jak szybko ja jeżdżę i gdzie...A tak na marginesie ripostując twoje logiczne uwagi to wyjaśniam:

 

a to mnie obchodzi ze jezdzimy po tej samej drodze kolego , krakow centrum .... dokladnie sprecyzowales ... :kosci:

 

 

1. Jazda bezpieczna to nie 50km/h tylko taka jak pozwalają na to warunki na drodze. Czasem jest to 20km/h a czasem 150km/h.

Dodam tylko, że owe 120km/h wzbudzające tyle emocji było nocą (puściutka droga), widoczność wręcz nieograniczona.

 

owszem zgadzam sie ... taka na jakie pozwalaja warunki ... ORAZ PRZEPISY O RUCHU DROGOWYM TAK ?? to tez miales na mysli .. ???

a to co nazywasz .. pusciutka droga i widocznoscia nieograniczona, to tylko pozory chlopcze ... zastanow sie raz jeszcze ... , a pozatym miasto, noc.. tak trzymaj ...

:diabel2:

 

Poza tym myślę że masz jakieś frustracje skoro kojarzysz tych co jadą Navarą jako mających się za Panów Drogi. Szczerze mowiąc jeżdże teraz ostrożniej niż poprzednim autem - bo jednak mi szkoda np. zderzaka lub innej wystającej części w aucie za tyle kasy :)

 

flustracji nie mam .. bo sam jezdze navara, jak bys nie wiedzial, a mi nie szkoda zderzaka czy innej czesci ... tylko potencjalnych poszkodowanych ... :/

 

 

2. Ptasiek - jak ty w ogóle możesz wypowiadać się w tym temacie skoro dla Ciebie prędkość dozwolona to 50km/h?

 

predkosc dozwolona w obszarze zabudowanym jest taka sama dla mnie jak i dla ciebie, wiec to chyba bylo pytanie retoryczne ..?? !!! :fuckyou:

 

Przy tej prędkości chyba zbędne są dywagacje jak dociążyć Navarę. Wystarczy 2H i tyle. Aha, to po co przepłacałeś za Navarę? Nie dla tych 171koni? Chyba że masz tą słabszą wersję i napęd tylko na tył....

 

o kolego ... mysle ze wiele moglbys sie nauczyc jak jezdzic z 4h i z reduktorem i z przyczepa i wogole ... tylko gdybys wiecej sluchal... bo wydaje mi sie ze ty navare dopiero co zakupiles tak ?? i chyba to jest twoje pierwsze 4x4 .. ?? i chyba to jest twoj pierwszy pick up ? a moze to jest wogole twoje pierwsze auto za ktore zaplaciles powyzej 100.000 PLN, bo rozumiem ze twoja wersja jest najlepsza i najbardziej wypasna , no i oczywiscie z tych wiekszych i szybszych ...

:fuckyou2:

 

 

A poza tym, żeby się cokolwiek nauczyć o aucie to trzeba poznać jego zachowanie przy każdej prędkości. Czy może dopiero mam próbować zachowania w okolicach 100km/h na autostradzie w Niemczech, jak swoje 2 tony zaparkuje w tyłku płaskacza?

 

to co w krakowie 120 w miescie a na autostradzie w niemczech tylko 100 ?? moze za drogi mandat w euro ? :sylwester:

to moze proboj sobie 60 w miescie .. a 130 na autostradzie ... a np. 200 w niemczech gdzie nie ma ograniczen ? moze tak bedzie lepiej .. ?? i bezpieczniej .. ?? tylko po co ? przeciez tam nas nikt nie zobaczy ? nie ...

:P

 

Mam jeszcze pytanie: Twój Swift ma 8 do setki? Zbadałeś empirycznie czy posiłkujesz się danymi producenta?

 

 

zbadalem empirycznie i tak samo sie jak ty, moj drogi kolego podparlem sie danymi producenta .. bo nie wierze ze byles sprawdzic swoje 171 koni na hamowni !! ?? hehhe

a i swift nie moj a zony ... to tak na marginesie .. :mikolaj:

A skoro masz kubełki i wypas to nie wierzę że nigdy nie dociskałeś...powyżej 120km/h.

 

ale nie wypisuje na forum .. ze panowie .. rzuca mi tylkiem ... i co sie dzieje,

 

bo byc moze ktos bedzie chcial sobie sprobowac tych magicznych 120 by sprawdzic i ewentualnie pomoc Ci w wyjasnieniu tego nurtujacego problemu , dlaczego rzuca tylkiem przy 120 z pusta paka .. ? ... a moze nie miec tyle szczescia co ty ... i co ? :zdziw:

 

 

3. Co do Poloneza Trucka - to własnie ja pisałem że mam takie cudo :D

Pamięta jeszcze stare czasy i zawsze mogę go odkurzyć i pojeździć.

 

A z czego się przesiadłem do Navary to także nie Twoja sprawa... :P

 

nawet nie widzialem ze to ty wiec sie nie "goraczkuj" ... bo naprawde mnie to nie obchodzi ... :P

 

4. Ptasiek - co do odmawiania posłuszeństwa przez Navarę - to chyba zbyt czarodziejskich zaklęć odmawiać nie musisz, bo jak czytam forum to wydaje mi się

top coraz bliższe. A wtedy odpalę Trucka i też będę jeżdził 120 km/h...tobie na zlość :P

 

no ... navara to 120 ... bez problemu to rozumiem ... truckiem ... wrazenia bezcenne ...

powodzenia, napewno wowczas udowodnisz co polska mysl techniczna i ulanska fantazja potrafi zdzialac .. :P

 

 

 

a teraz cos od siebie na podsumowanie .. "uderz w stół a norzyce sie odezwą"

to tyle od siebie :one:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptasiek - dziękuję za cytaty i odpowiedzi na nie.

Tak jak myślałem temat sprowadzi się do rozdrabniania na czynniki pierwsze wypowiedzi poprzednika i ośmieszania .....bravo -przecież po to jest forum. :)

 

Tylko czemu nie odniosłeś się do mojej wypowiedzi dotyczącej tematu spalania w Navarze, gdzie opisujesz swoje doświadczenia na drodze. Fakt, część dotyczy zagranicy, gdzie i drogi są inne i ograniczenia prędkośći. Ale piszesz także że jeżdzisz: bardzo zmęczony, ile fabryka dała itd. Pewnie masz na to wytłumaczenie, że były takie okoliczności że tak mogłeś jechać, nie wnikam. Ale jakby tak już się czepiać - to na pewno znalazł by się ktoś kto naocznie widział skutki zaśnięcia na drodze lub wypadku nawet na niemieckiej aiutostradzie jak ktoś gnał ile fabryka dała.

Pozdrawiam

PS. Skoro jeździmy po tych samych drogach może się spotkamy i bardzo miło mi będzie jechać za tobą 50 km/h. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety od tego jest forum ..by dyskutowac .. nie koniecznie musimy sie zgadzac we wszystkim nieprawdaz ? nie mialem na celu osmieszenia Ciebie ... jedny cel jaki mi przyswiecal... bys moze sie czasem zastanowil, nad innymi uzytkownikami drogi ...i tyle ... jesli jednak cie urazilem albo osmieszylem to przepraszam ... :(

 

o spalaniu nie pisze bo wydaje mi sie ze na tym forum jest wystarczajaco duzo napisane na ten temat ... po prostu . auto spali tyle ..ile do niego wlejesz .. nie wiecej nie mniej ... :diabel:

 

ps. Jestem jutro w kraku .. ( zreszta jak co dzien wiec nie ma problemu, bede napewno na jasnogorskiej )

ps'. "... ile fabryka dala .. " to takie porownanie jest tak jak : "...leje jak z cebra .." albo "...pizdzi jak w kieleckim .." .. etc.

ps''. a moze to nie jest porownanie .. tylko metafora , albo onomatopeja ... a niech to .. niech bedzie co chce ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Ptasiek wreszcie coś krzepiącego :)

reasumując: zgadzam się że 120 km/h po city to dużo i w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia jest posprzątane.

ale żeby nie było że tylko ja stwarzam zagrożenie na drodze przypominam że ty także bez winy nie jesteś - zgubiona narta albo fruwające regipsy na drodze szybkiego ruchu :D .

pozdro :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ryży Koń

Ale się napinacie... Odniosę się tu do kilku tematów bo w kazdym nie będe mieszał. Ogólnie panowie i panie a może panie i panowie...... kombinujecie jak stare konie pod górę. jedni ze spalaniem.... Po raz kolejny powtarzam, że sie trzeba nauczyć jeździć. pomijam przypadki nowych modeli gdzie podobno wszystko przez kompa związanego z filtrem cząstek stałych.

Kolejna sprawa to wymyślanie prochu od nowa i dziwne techniki jazdy... Ktoś tu Navarę zważył i wyszło, że rozkład masy wcale nie jest taki niekorzystny. Nikt z was nie bierze pod uwagę, że macie 403Nm a to nie w kij pierdział. Jak osobówka ma 200Nm to już jest nieźle a często gęsto jeździliście furami z silnikami benzynowymi, gdzie ten max moment pojawiał się dopiero w zakresie do którego fury nawet nie kręciliście. 400Nm z "dołu" to poważna sprawa. Poza wszystkim Navara ma tylny napęd i nic na to się nie poradzi. Po prostu trzeba się z tym pogodzić. Samochody tylnonapędowe maja tendencje do nadsterowności. Co prawda Navara nawet bez dołaczenia przodu potrafi być podsterowna. Wkłaadanie czegokolwiek na pakę i wszelkie inne pomysły moga tylko doprowadzić do tragedii. Poza wszystkim trzeba wziąc pod uwagę, że obciążenie rzędu 200kg oodbija się na zużyciu paliwa.

kolejna sprawa to poruszona przez kogoś sprawność amortyzatorów... Załamałem się po przeczytaniu płaczliwych tekstów nowego właściciela... Wystarczy, że ciśnienie w ogumieniu ma nieprawidłową wartość i juz odczyt jest zakłamany. najprawdopodobniej ciśnienie było na pełne obciążenie lub po prostu w ASO przy sprawdzaniu manometr jak zwykle był zwalony i mogło być nadmuchane na 2,5 atm. Zróbcie doświadczenie i dmuchnijcie w kółka tak do 3atm. Wyjdzie, ze amory mają po 20% sprawności.

Jeszcze jedna mądrala napisała gdzieś, że tempomat zwiększa zużycie paliwa..... ehhhh. Pozornie zwiększa ale to tylko złudzenie. Coś za coś. Polecam doświadczenie. Wytnijcie w trasę ...tylko nie drogą krajowa poprzez wioski tylko dwupasmówką. W jedną stronę normalnie a w druga zafixujcie na licznikowych 130km/h... zobaczymy jakie będą wyniki. U mnei jest tak, że zuzycie paliwa jest mniej więcej takie same ale dojeżdżam szybciej, płynniej i spokojniej. Tempomat pozwala utrzymywac w trasie stalą prędkosć co w przypadku jazdy ze sterowaniem "noznym" jest trudne do uzyskania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryży - dzięki za info o amortyzatorach, bo chcąc niechcąc to były moje utyskiwania na temat ich sprawności. I przykro mi że się po przeczytaniu moich lamentów załamałeś - mam tylko nadzieję że jakoś z tego wyjdziesz :D

Chyba muszę popracować nad językiem aby moje wypowiedzi były odbierane jednoznacznie... :<

Bo np. o amortyzatorach płakałem no bo jakże tu nie zdziwić się wynikami tak z biegu. Rozumiem teraz że czynność sprawdzenia amortyzatorów jest czynnością bardzo skomplikowaną. Rozumiem zatem, że sprawdzenie amortyzatorów na zwykłym przeglądzie rejestracyjnym trwającym w sumie może 10 minut także jest bez sensu...pewnie opony też nie mają odpowiedniego ciśnienia, olej w amortyzatorach odpowiedniej temperatury itd...

O amortyzatorach pisałem że tak powiem na gorąco...ale dodałem ze sobie to sprawdzę i przede wszystkim zweryfikuję...

Idąc tropem wagi poszczególnych osi - właśnie mając świadomość tylnego napędu i rzekomych 400Nm chciałem sprawdzić na ile lekki jest tył, a na ile uślizg powoduje moment obrotowy.... W poprzednim Dizlu miałem moment około 300Nm.

Pozdro

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba załóżmy rzeczywiście nowy temat - co komu i po ilu km ?? Będzie można wyłapać jakieś typowe i szczególne przypadki ..

Mnie po 15k zaczyna pękać mieszek na lewarku od biegów - drobiazg, ale auto nie kosztowało 10k tylko 10x więcej :/

 

A już myślałem, że mieszek tylko mi pęka, bo ciężko na forum znaleźć. Reklamowałeś to? Badziewiarsko to wygląda w nowym samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...