Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Geometria oraz stuki i łopotanie w przednim zawieszeniu


Gość Czarq
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Niedawno przy tankowaniu wpadłem na pomysł żeby sprawdzić ciśnienie w oponach (miałem złe odczucia z jazdy: dość twarde resorowanie, autko przy przejeżdzaniu przez pasy przy mokrej nawierzchni szarpało na boki), żeby wszystko było ok posiedziałem sobie przy pepsi 1/2 godzinki żeby oponki wystygły i zabrałem się do sprawdzania. Jakież było moje ździwienie gdy stwierdziłem że we wszystkich kołach mam ponad 4atm ciśnienia, dopuszczalny max producenta opony 3atm. tynie koła miały po 4,2atm, przednie lewe 4atm a przenie prawe 4,7atm. Przyznam się że nie wiem jakie powinno być ciśnienie w kołach w sunny ale ustawiłem je na 3atm. Po wyjechaniu na drogę stwierdziłem: dość mocne ściąganie auta w prawą stronę na suchej i lekko wilgotnej nawierzchni do tego wyraźny szum bierznika słyszalny od prawej strony. Na śliskiej nawierzchni ściąganie ustawało, pojawiało się natomiast "przerzucanie" w przednich kołach, raz prowadziło prawe raz lewe, jak które miało lepszą przyczepniość. Po ustawieniu zbierzności kół przednich jest prawie dobrze, na prawym pasie dwupasmówki można nawet puścić kierownicę. Ale pojawił się kolejny kłopot: okresowo bardzo ciężko wchodzą biegi z charakterystycznym skrzypieniem lewarka i w zakresie 100÷115km/h pojawia się drżenie kierownicy oraz wyraźny łopot w przednim zawieszeniu, po przekroczeniu 120 już nic nie słychać a w kierownicy czuć bardzo delikatne wibracje. Przy wyjężdzaniu z placu muszę przejechać przez krawężnik, słychać wtedy stukot w zawieszeniu, ale przy podniesionym przodzie nie widać ani niesłychać żadnych luzów w zawieszeniu. Byłbym zapomniał, w wypaodkach gdy ciężko wchodzą biegi to na parkingu czy przy zawracaniu jak mocniej się skręci kołami to jakby je łapało i prubująsię skręcić maksymalnie. Jak patrzę na przednie koła to mam wrażenie że dół jest szerszy od góry.

Możecie podać ewentualne przyczyny takiego zachowania autka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wibracji kierownicy i ściągania to może to być brak ciężarka na feldze albo bąbel na oponie czy źle zużyte opony jak mówisz że ciśnienie w każdym kole było inne więc przy dłuższym takim użytkowaniu mogło do tego doprowadzić. Co do stukania na zawieszeniu to może to być stukanie na tulejce wahacza (dość częsta przyczyna w nissanach (po podniesieniu zwykle nie słychać)). Jakie ciśnienie powinno być masz po stronie kierowcy tabliczkę jak otworzysz drzwi na słupku. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i w zakresie 100÷115km/h pojawia się drżenie kierownicy oraz wyraźny łopot w przednim zawieszeniu, po przekroczeniu 120 już nic nie słychać a w kierownicy czuć bardzo delikatne wibracje

Najpierw zrób wyważenie kół to są takie objawy, a co do szumów opon to jest normalne gdy jeździsz na zimówkach a sorki ty pisałeś że jak spuściłeś powietrze to szum był głośniejszy to jest wynik większego przylegania opony do podłoża

Przy wyjężdzaniu z placu muszę przejechać przez krawężnik, słychać wtedy stukot w zawieszeniu, ale przy podniesionym przodzie nie widać ani niesłychać żadnych luzów w zawieszeniu.
Ja też tak mam ale gdy krawężnik jest dość wysoki (10 - 15 cm) i moja prędkość jest też troszkę wyższa tzn do 10km/h. jak delikatnie zjeżdżam to nic nie słychać
Jak patrzę na przednie koła to mam wrażenie że dół jest szerszy od góry.

Możecie podać ewentualne przyczyny takiego zachowania autka?

Być może złudzenie optyczne, ale sprawdź w pierwszej kolejności wyważenie kół i niech mechanik oceni sprawność opon, a później na zbieżność(geometrię) kół
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4,2 i 4.7 atm ..... bez komentarza chyba ten przyrzad do pomiaru jest uszkodzony

 

Niby że co, opona by niewytrzymała? Jak opona nie ma uszkodzonej osnowy to z powodzeniem wytrzyma i dwukrotnie większe ciśnienie od nominalnego. Zresztą gość od zbierzności sprawdzał ciśniemie w kołach przed ustawianiem.

Dzięki za info gdzie można przeczytać jakie ma być ciśnienie w kołach. Trochę mnie męczyło co było na tych nalepkach na słópku, bo teraz są całkowicie nie czytelne.

Już chyba wiem co mi się klekocze w zawieszeniu. Dziś dojrzałem że w lewym przednim wachaczu jest luźne osadzenie swożnia zwrotnicy. Tak więc wrażenie że koła u dołu są szerzej roztawione to raczej napewno nie jest złudzenie optyczne. W niedziele na giełdzie kupię wachacz i go wymienię. Wtedy się zobaczy co się zmieni, a wymienić i tak go trzeba bo w marcu przegląd :/ , przynajmniej nie grozi mi mandat za przekroczenie szybkości :D , cały czas mam wrażenie że zaraz mi coś się urwie i szoferuję dość ostrożnie. Cóż narazie zrobi się to czego ja dopatrzę, a puźniej to co dostrzegą inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh... niewiem czy by wytrzymala, ale jezdzac samochodem i niewiedziec jakie powinno miec sie cisnienie w kolach no rozumiem cos w tych granicach ale dwukrotnie wieksze cisnienie...

no nic

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy drzwiach kierowcy jest naklejka jakie ciśnienie powinno być w oponach, mi drgała kierownica przy 120 i lekko ściągało na prawo, pojechałem na geometrię i wyważanie i jedzie jak po sznurku, w sprawie stukania przejedź się na stację diagnostyczną i zapytaj ile by kosztowała usługa jakby ci sprawdził luzy w zawieszeniu, ja miałem na przeglądzie mały luz w lewym sworzniu wachacza i odczuwało się lekki stuk przy ruszaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do stukow raz stukal lacznik stabilizatora i sam stabilizator on jest przykrecony takimi uchami to w tych uchcach ta guma co powinna byc to sie calkiem wyrobila

innym razem a wlasciwie przez dlugi czas amorek pukal doslownie jak by ktos siedzial i pukal pod autem mial minimalny luz na sztyce zalozylem nowy i bloga cisza a stukanie nastepwalo na dziurach oraz na zwyklych nierownosciach nawet najmniejszych przez to niepotrzebnie zaopatrzylem sie w "lozysko" co jest w kielichu co sie McPherson mocuje

 

mialem jeszcze ciekawy motyw ze zbieznoscia nie moglem dojsc ladu okazalo sie ze poduszka wachacza chodzila, nie byla pozrywana ale pozgniatana tak ze w tej dziurze przemieszczala sie

 

a najlepsze jest to ze przeg zewn mialem tak wyjeb(poprzedni wlasciciel jezdzil na rozerwanej oslonie).... ze pukal na prostych kolach jak sie przyspieszalo myslalem ze to wewnetrzny a ten to zdecydowanie pukal na skreconych to tez nie dawalem mocno gazu na skreconych kolach ale jak kiedys podnioslem auto i druga osoba odpalaila i dala gazu to latal jak po orbicie ;), ze sie nie zerwal w jezdzie to cud... w koncu to byl oryginalny japonski przegub

po wymienie nic juz nie walilo podczas przyspieszania

 

ale te 4,7 atm nie daja mi spokoju, jestes pewien ze przyrzad byl sprawny??? sprawdzales innym cisnieniomierzem?

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem że jeździło mi się dziwnie twordo, dlatego sprawdziłem ciśnienie w oponach, co do przyżdu to raczej był sprawny, jak zobaczyłem wskazania to się wróciłem i poprosiłem o inną końcówkę która pokazała prawie to samo.

Najpierw muszę wymienić wachacz o którym już pisałem i przyjrzeć się zawieszeniu silnika, wichodzi mi że co jakiś czas zmienia położenie, czasami ciężko wchodzą biegi z irytującym skrzypieniem lewarka zm. biegów.

Nie pisałem o tym ale miałem nieprzykręcony drążek wyrównawczy do lewego wachacza i mószę się przyjżeć czy niema tam jakichś braków.

Mam złe przeczucia co solidności mechanika u którego poprzedni właściciel wykonywał naprawy tego auta. Niedawno z pomiędzy tarczy a osłony prawego chamulca wydobyłem dwie dość sporych rozmiarow blachy i naprawdę brakuje mi wyobraźni w jakich warunkach mogłyby się tam same dostać.

Przguby też sobie oglądne, przy wymianie wachacza.

Dzięk z tabelkę z rozpiską ciśnienia w kołach, spróbuję ustawień ciśnienia z tabeli, ciekawi mnie czy będzie jakaś różnica.

Dzięki za wszelkie sugestie, a jak się dopatrzę czegoś ciekawego to dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem o tym ale miałem nieprzykręcony drążek wyrównawczy do lewego wachacza...

znaczy chodzi Ci o stabilizator i laczniki stabilizatora?

co do przemieszczania wachacza to moze byc rozwalona poduszka wachacza wtedy poduszka bedzie sie przemieszczac w tej dziurze czy jak to sie fachowo nazywa i wachacz tez bedzie zmienial polozene na jednym koncu co bedzie efektowac zmiana zbiznosci kol

aha i tak jak pisalem ta guma-poduszka wachacza byla taka obgniecona ale na 1 rzut oka byla OK, wymiana czyli zdjecie jej z wachacza - ciezko bylo musialem szlifierka katowa rozcinac

a druga osoba podpierala breszka wachacz zeby poduszka wyszla z tej komory

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O łącznik stabilizatora z wachaczem, był obrucony do góry żeby chyba ni stukał o wachacz. Co do wachacza to kupię nowy kompletny, nie będęsię bawił w jego regenerację, takie wachacze lubią pękać na otworach od nitów. Do prawego spróbuję kupić te poduszki o których hermoll Piszesz, poduszki tego typu często na oko wyglądają dobrze, ale od zmęczenia guma robi się za miękka i przestaje usztywniać zawieszenie. U mnie w pracy niektóre sprzęgła przy silnikach są elastyczne co zapewnia miękki start przekładni. Jak je wkładamy to są twarde prawie jak kamień, średnio po połowie roku można je zgniatać w ręce a wyglądają jak nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem na giełdzie w Gliwicach. Po 3 godzinach chodzenia zaczełem już żałować że kupiłem sobie "japończyka", ale się udało. Wachacz mnie kosztował 80PLN (co prawda używany, ale z braku laku i wosk dobry), przy okazji wydałem 100PLN na dwie tarcze chamulcowe (stare niestety już cienkawe były) no i klocki 60PLN. Tych gum na wachacz nie było, ale może się obejdzie bez nich. Zobaczy się czy raczej poczyje się i usłyszy :D . Od jutra zabieram się do pracy, mam nadzieję że wyrobię się przed zapowiadanym oziębieniem :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wachacz założony, nawet nie było specjalnie trudne, są małe straty w postaci pękniętego klucza oczkowego 17-stki i rozkalibrowanej nasadki giedor też 17-stki. Coś mnie podkusiło żeby sprawdzić jak wyglądają poduszki drążka wyrównawczego, urwałem dwie śróby urwane, jedną odkręciłem i zamiast jednej piękny spaw. Japońce strasznie twarde te sróby robią, spaliłem jedno wiertło a drugie złamałem, ale rozwierciłem otwory, teraz gwintownik i nowe śróby. Tarcze też większego kłopotu nie sprawiły. Jak wymieniałem we fiacie uno to bez palnika i gaśnicy śniegowej się nie obeszło, a tu wystarczył ściągacz, WD40 i młotek. Jak się ma wybijak widelcowy do gałek to nie trzeba razkręcać piasty. Dziś jeszcze do sklepu po poduszki a jutro na zbieżność. Napiszę jeszcze jakie efekty końcowe z tej mojej pracy wyszły.

Hejka @LL.

 

Oj, marnośc nad marnościami. Będę chyba musiał wymontować lewą kolumnę. Jak pobujam lewą stronę to coś w niej stuka. Zaglądałem tam do góry i coś nieładnie ta guma tam wygląda, jak poszarpię za samą sprężynę to też stuka. Może jest wygnieciona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim sunie kombi stukało cos strasznie i od czasu do czasu rzucało kierownicą

Okazało się że zabezpieczenie w przegubie puściło, zostało wszystko poskładane zabezpieczenie nowe włożone ale stuka dalej mniej ale stuka czyżby już przegub szlak trafił :?: :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialem taki luz na przegubie ze on rzucal na prostych kolach, to ze sie nie urwal to cud a jezdzilem dobre 2 lata

no i na skreconyc to czy w lewo czy w prawo to nie terkotal tylko tak pukal, zreszta jak prawy polecial to tez pukal a w inych autach zauwazylem ze tak terkocza raczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam!

W zawieszeniu nastała błoga cisza. Wymienionie: poduszki stabilizatora, końcówki drążka kierowniczego oraz sworzeń wachacza. Przy okazji wymieniłem smar w przegubach zewnętrznych. Nic już niegrzechocze i nietrzeszczy, słychać tylko szum trakcyjny i stukanie opon na nierównościach/dziurach w asfalcie. Pozostało jeszcze lekka trzęsawka kierownicy przy 100/120 km/h i pow 100 km/h czuć w podłodze lekkie wibracje. To zdaje się będzie wina kół, mószę je wyważyć i wymienić pierścienie centrujące.

Mam pytanko. Co Myślicie o stalowych pierścieniach centrujących do alufelg? Miał już Ktoś doświadczenia z tego typu pierścieniami?

Pozdrawiam Czarq.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam!

Zakupu dokonałem via internet w

JC Auto S.A.

ul.Materii 6

02-258 Warszawa

tel.: (0-22) 878-38-38

Końcówki drążków 25PLN za szt., sworzeń 34PLN. Całość z przesyłką kurierską 106PLN.

Zamówiłem ok. 16-ej, a części miałem na drugi dzień razem z faktórą, płatność u kuriera. Zresztą na stronie piszą że zamówiena są realizowanie w ciągu 24h.

Co do przegubów i opon. Bułem u oponiarza, oponki to już historia. Co prawda kręcą się jeszcze w autku ale są do wymiany. chciałem nawet wymienić ale gość kazał mi pierw kupić pierścienie centrujące - stare są zużyte - on sam niema bo jak stwierdził za dużo zachodu z nimi. Przeguby mają co prawda luz ale do wymiany jeszcze daleko, muszę tyko sorawdzić czy zawieszenie silnika jest w porząsiu. Po cofaniu, jeździe po ostrzejszym łuku czy najechaniu na nierównaść lewarek zm. biegów zaczyna ciężej chodzić.

Ale się ropisałem. Dużo Dobrego życzę Wszystkim. Narka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...