Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Parę pytań o 300ZX'a... tu ocena, komentarz, opinie


Gość mar108
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Warto spojrzez na tylnia os skretna czy sie nie sypie czy autko nie dusi sie po gwaltownym wcisnieciu pedalu w podloge, czy nie ma siwego dypu po odpuszczeniu pedalu gazu z 6000rpm oczywiscie na cieplym silniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Od pewneo czasu myśle nad kupnem Nissana 350Z teraz gdy wyszła nowa wersja 370Z znowu dała mi do myślenia,bez przerwy śledze ogłoszenia w prasie i internecie.Jest na forum jakiś użytkownik 350Z który mógły podzielić się swoimi wrażeniami z jazdy ?.Co do 370Z to jest to nowość na Polskim rynku a cena około 170k jest dla mnie zaporowa więc pozostaje on narazie w sferze marzeń.

Interesuje mnie głównie koszt serwisowania,awaryjność i wrażenia z jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewneo czasu myśle nad kupnem Nissana 350Z teraz gdy wyszła nowa wersja 370Z znowu dała mi do myślenia,bez przerwy śledze ogłoszenia w prasie i internecie.Jest na forum jakiś użytkownik 350Z który mógły podzielić się swoimi wrażeniami z jazdy ?.Co do 370Z to jest to nowość na Polskim rynku a cena około 170k jest dla mnie zaporowa więc pozostaje on narazie w sferze marzeń.

Interesuje mnie głównie koszt serwisowania,awaryjność i wrażenia z jazdy.

 

W skali 1 do 10 (mam od pół roku)

wrażenia z jazdy 10

koszt serwisowania 3

awaryjność 5

 

kupiłem z małym przebiegiem, nie bitą z 2005 ale i tak przytrafiła mi sie usterka, coś tam z masą ogołnie w serwisie autoryzowanym zapłaciłem 350 zł w zasadzie za wymiane bezpieczników od kompa,

no rozumiem jeszcze przeanalizowaine, ale ogolnie i tak drogo

Trzeba tez miec sporo kasy na benzyne tak 200zł na tydzien przy normalnej jezdzie robie ok. 800mil /mc

Poza tym same plusy, nie ma osoby co by sie nieobejrzala, a przyjemnosc z jazdy niezapomniana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Z33 i Z34 to dwa zupelnie rozne auta. Jednostka napedowa z Z34 pochodzi z Infinity i jest duzo lepsza od tej z Z33. Nie wspomne juz od kluczyku do Z33 takim samym jak w K12 i E11 i J10. Naprawde warto kupic Z34 . Testowalem to auto i jestem pod wrazeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

dla zainteresowanych : pali tyle ile musi przy tej mocy (czyli te kilkanaście litrów), niedługo po kupnie stwierdzicie, ze na prostej suchej jezdni brakuje wam mocy bo obok równolegle zobaczycie Vectre 2,5 V6 po wieśtuningu którą trudno wam będzie wyprzedzić ;) (może to moja wina bo to była moja pierwsza trasa), za to do zakrętów jest w sam raz :)

seryjne klocki starczają na 30 tys km dość ostrej jazdy ulicznej co uważam za świetny wynik (zaciski brembo, tarcze - nie mam pojęcia -seria).

praca pedału sprzęgła może się wydawać dziwaczna ponieważ potrafi żyć własnym życiem, tzn wpada do środka i nie chce się podnieść w momentach gdy chcesz zarżnąć tarczę sprzęgła. Tak przynajmniej od nowości jest w moim 350z. Zresztą może to i lepiej bo jazda na półsprzęgle to głupi pomysł :) generalnie auto zarówno do lansu (jak ktoś lubi) jak i do dynamicznej jazdy świetne. za promil ceny porsche macie auto które niewiele mu ustępuje pod względem właściwości jezdnych i osiągów seryjnych. podstawowy drifcik na jedynce opanujecie w kwadrans. koszt przeglądów 1200 pln co również jest akceptowalne (nie chcę myśleć ile kosztuje przegląd w porsche albo aston martin ;) , niestety jak dojdzie do wymiany kloców to będzie jakieś 2500 pln na wszystkie koła ale po 19 tys km zrobionych tym autem (to moje pierwsze sportowe) muszę stwierdzić, że jak już musicie oszczędzać na czymś to nigdy na hamulcach !!! seryjny wydech trochę za mało sportowy, za mało basowy, choć nie jest zły. na wysokich obrotach brzmienie auta przypomina japońskie szlifierki (mam na myśli motocykle) :) maksymalna prędkość (oczywiście wyłącznie na autostradach niemieckich :) to 260km/h (wg licznika) a 250km/h tak na serio.

 

Poważnych wad nie ma , przynajmniej roczniki 2008/2009 czyli ostatnia seria 350z. Wymienię drobne niedogodności. Mogę na pewno stwierdzić że dioda (programowalna) która miga gdy przekroczymy jakieś obroty jest umieszczona za nisko i jest za mała abyście mogli ją zobaczyć w dzień. to samo z podświetleniem pokręteł na konsoli np klima, nigdy nie wiadomo w dzień czy się włączyło klimę czy nie , czy jest obieg zamknięty czy nie. po prostu po włączeniu obowiązkowych świateł u nas, podświetlenie przygasa :/ czasami jak chcę się upewnić co włączyłem muszę wyłączyć światła mijania na moment :o:) jest niby regulacja podświetlenia ale to nic nie daje. w nocy ten problem ustępuje. Można się też przyczepić do konstrukcji bagażnika bo jednak człowiek czasami by chciał pojechać za miasto. Bez siatki jakiejś własnej konstrukcji niczego luzem nie przewieziesz bo dostaniesz tym w głowę. bagażnik ma wielką dziurę na wylot do kabiny pasażerskiej a więc radzę wszystko wkładać do plecaka lub torby bo inaczej można np butelką coli dostać w łeb hamując z 200 do 0 ;) (oczywiście wyłącznie na niemieckich autostradach :) Ponadto w bagażniku jest wielka rozpórka obudowana dodatkowo plastikiem (usztywnia nadwozie - faktycznie jest sztywne), która utrudnia ładowanie bagaży. Pomimo tych drobnych niedogodności ładujemy się z pasażerką już któryś raz na dłuższe wyjazdy bez żadnych problemów. Zdarzało mi się przewozić nawet szafkę z ikei, drukarkę ze skanerem albo coś podobnego, normalnie kombi :))))))

seryjne esp w wersji europejskiej niemiłosiernie szarpie na suchym asfalcie, czasami mnie to do szału doprowadza. choć oczywiście dobrotliwy japoński inżynier chciał ratować moje życie, to zdecydowanie powinno być bardziej tolerancyjne to esp (nissan nie dał możliwości wyboru poziomu kontroli trakcji , tylko on albo off, chociaż w instrukcji piszą że nigdy nie jest do końca off choć w praktyce ja tego nie widzę, jak wyłączam esp to bardzo łatwo stracić całkowicie kontrolę ;) auto ma niewyciszone tylne nadkola co jest trochę dziwne dla mnie, bardzo mocno słychać to np jak jedziemy po deszczu, aż się chce sprawdzić od czasu do czasu czy nie ma dziury w nadwoziu i nie chlapie do środka wodą :)

Co prawda to głupio brzmi ale tym autem nie da się wolno jechać (w korku), szarpie, gryzie, wyraźnie się męczy, podobnie jak noga kierowcy na pedale sprzęgła. Moja żona narzeka, że lusterko do przeglądania się jest pod kątem w stosunku do siedzenia ;) Gniazdo elektryczne (np do gps) znajduje się za prawym łokciem kierowcy dlatego też nie podładujesz gpsa mając go jednocześnie przyklejonego do szyby chyba że chcesz żeby ci się pałętał kabel przez całą jazdę na kolanach. przez całe 19 tys km skrzypienie wnętrza utrzymuje się na stałym poziomie - tzn jak coś skrzypi to walę to z liścia i przestaje :) auto ma bajeranckie podświetlone otwory na napoje (cola 0,5 albo puszka) , niestety nie są dobrze zrobione w praktyce bo jak coś tam wsadzisz to będzie brzęczeć przez całą jazdę i w końcu i tak wyjmiesz tą butelkę albo zaczniesz się bawić w majstra od wyciszeń ;)

 

Zawieszenie dla początkujących może się wydawać twarde. Dla mnie po przejechaniu 19tys km jest za miękkie (za miękkie do naprawdę sportowej jazdy). Na dziurawej jezdni - fakt - musi telepać, ale na przeciętnej drodze jest zupełnie dobrze. Mi nie przeszkadza.

Dodam jeszcze że prawie nie zauważam problemu jeżdżenia przez leżących policjantów. Jeżeli ma wielkość w normie to nie ma szans, żebyście zaczepili czymkolwiek. Tym bardziej że jest sztywne więc wjeżdżając przodem na leżącego policmajstra nie klapnie wam tył tak jak w "cywilnych" autach. mi się zdarzyło jedynie zarysować zderzak przedni o wysokie krawężniki.

 

Podsumowując te wady to żadne wady, raczej pierdoły :) Cała reszta to świetna zabawa, którą polecam każdemu kto się nie boi :) i chce się uczyć kontroli jazdy a nie być kontrolowanym przez przypadek. Tylna oś i ponad 300 KM jest dla zapaleńców, choć czasami widuję kobiety nie wyglądające na ścigantów jadące tym modelem, ale może tylko mi się tak wydaje :) Auto nie jest dla bab, dojeżdżających do kiosku i na kawusię z koleżanką, jest nerwowe, narowiste, energiczne, potrafi na mokrym zrobić akuku (tzn obróciło mnie już parę razy o 180 stopni :) więc ostrożnie z tym gazem:)))

Edytowane przez devi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja moze wkleje to co napisalem komus na priv, gdy mnie pytal o 350z:

 

Czy jestem zadowolony..? Heh... Jestem zadowolony i to bardzo. Ale musi Pan sobie zdawac sprawe z tego jaki to typ auta. Nie wiem od czego zaczac... Samochod jest trudny w prowadzeniu, ciezko pracujace sprzeglo, wspomagania kierownicy jakby nie bylo, biegi trzeba wbijac pewna reka przy uzyciu dosc znacznej sily, siedzi sie nisko, wiec nic nie widac, a wszystkie auta oslepiaja, zawieszenie jest twarde i niekomfortowe, w dodatku jest niskie wiec 90% miejsc w ktorych Pan teraz parkowal odpada z uzytku, przejazd przez garb zwalniajacy staje sie ruletka typu "przytre czy nie przytre", w samochodzie jest glosno (mam seryjny wydech, ale dolot typhoon K&N, moze to stad wynika), w dodatku jesli jezdzi sie tak jak to tego samochod zostal stworzony to nie ma sily, zeby wzial ponizej 20l/100km w miescie. Wszystko to to oczywiscie w porownaniu do normalnego auta, z normalnym silnikiem, do normalnego przemieszczania.

Dla mnie powyzsze cechy sa zaletami, ale ja takiego auta szukalem. Chcialem dziki, niecywilizowany samochod i sposrod wybieranych przeze mnie wygral Nissan 350Z. Glownie ze wzgledow rozsadkowych (np. kontrola trakcji ktorej nie ma S2000).

 

Wersja EU miala dla mnie znaczenie ze wzgledu na zawieszenie i hamulce. Troche nie wyobrazam sobie jako mozna jezdzic wersja USA. Zawieszenie w EU jest OK, ale hamulce (Brembo) ledwo zatrzymuje te ciezka bude. A wlasnie... 350Z wyglada na ciezki i jest ciezki. Wazy 1,6 tony i czuc to w trakcie jazdy.

 

Dodam, ze nie kazda wersja USA musi byc bez hamulcow Brembo. W EU wersje 350Z byly z Z-Pack'iem, albo bez. Natomiast w USA bylo ich kilka: Base, Enthusiast, Touring, Track, Performance (nie wiem czy kolejnosc jest dobra). Wersja Track i chyba Performance byla z Brembo kitem. Co wiecej, wielu uzytkownikow 350z z USA, jako jedna z modyfikacji wybieralo zalozenie Brembo Kit'u. Zatem z USA mozna trafic na auto z hamulcami Brembo. Nie wiem jak z zawieszeniem. Jezdzilem wersja USA, ale byla to krotka przejazdzka na samym poczatku moich poszukiwan, za bardzo oddalona w czasie od jazdy EU, wiec ciezko mi sie odniesc do charakterystyki tego zawieszenia.

Oczywiscie, ze mozna sie przyzwyczaic do prowadzenia 350z. Po przejechaniu ok 2,5 tys km moim nissanem, wsiadlem do Passata B6 mojej dziewczyny.. Myslalem, ze pekne ze smiechu. Sprzegla w ogole nie czulem, kierownica nie stawiala zadnego oporu, a siedzialem jakby na drugim pietrze. Szczerze mowiac nie wiedzialem jak sie zabrac za prowadzenie tego paska. A wczesniej tym paskiem zrobilem kilka tys. km.

 

Co do latwosci slizgniecia sie, czy nawet wykonania piruetu. Coz... Jezdzilem wczesniej okazjonalnie BMW Z4 3.0 265KM i wiedzialem co tylno napedowka umie zrobic, nawet w letni, suchy dzien. Oczywiscie male poslizgi sie zdarzaja i to wtedy kiedy mozna by sie spodziewac, ze bedzie spoko. Przy lekkim musnieciu gazu potrafi dupka zarzucic. Ale TC i ESP czuwaja, wiec majac na uwadze by nie przegiac (wiadomo, ze elektronika nie jest wszechmocna) mozna tym jechac.

Powiem Panu w ten sposob - wymyslilem sobie ze na zime zaloze 17", kupilem zimowe opony, ale jakos z wyborem felg sie ociagalem. I dwa dni temu stwierdzilem, ze nie mam auta. 300KM w tylnonapedowce na letnich oponach, na sniegu/lodzie przy -10 st. C i chlodniej po prostu nie ma prawa jechac. Ale do pracy musialem dotrzec. Po czarnym, odsniezonym i posolonym asfalcie jechalem z predkoscia 30 km/h walczac o utrzymanie sie na pasie, przy ruszaniu puszczalem sprzeglo bez dodawania gazu a TC i ESP sie wlaczaly. Wyprzedzil mnie nawet traktor z dwoma naczepami. Ale jechac mozna. Ostroznie, bardzo ostroznie, uwazajac na kazde dotkniecie pedalu gazu. I jest to bardzo meczace. Ale mozna. Na szczescie zamowilem juz felgi, wiec za chwile problem mam nadzieje zniknie :)

 

Pisalem to po 1,5 miesiaca jezdzenia Nisunia...

 

Wiekszosc podtrzymuje. Teraz TC wylaczam jak tylko jest sucho lub polsucho. Nie sposob jezdzic z tym shitem.

Ten halas z tylnych kol, o ktorym pisze devi, wg mnie wynika z braku oddzielenia czesci bagazowej od pasazerskiej. Podobne efekty akustyczne wystepuja w wielu autach po polozeniu tylnej kanapy.

 

Nie wiem skad cena 2,5kp[ln za klocki. Wprawdzie dopiero wymienialem tyl, ale zaplacilem za komplet na tyl 180zl (ATE, takie na jakich wyjezdza z fabryki).

 

Dzwiek wydechu jest OK. Wprawdzie u mnie zagluszany zasysaniem powietrza przez stozek, ale ponoc z zewnatrz brzmi godnie :D Do szlifiery nie podobny ani troche (nie ma opcji by 7krpm dalo taki dzwiek jak 14krpm). Wiem, bo szlifiera jezdzilem :)

 

Podswietlenie, gniazda zapalniczki etc. to niuanse.

 

Dodam, ze nie mialem problemu z Vectra 2,5. Problemem byly z Audi TT quatro, subaru impreza wrx sti (tez 4x4) i gdy jest mokro to kazde auto jest problemem (bez trudu odstawiajaca mnie prelude 4ws, ladnie smigajaca po zakretach, a ja gaz i bokiem :P).

Edytowane przez Kregon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja moze wkleje to co napisalem komus na priv, gdy mnie pytal o 350z:

 

Nie wiem skad cena 2,5kp[ln za klocki. Wprawdzie dopiero wymienialem tyl, ale zaplacilem za komplet na tyl 180zl (ATE, takie na jakich wyjezdza z fabryki).

 

Dzwiek wydechu jest OK. Wprawdzie u mnie zagluszany zasysaniem powietrza przez stozek, ale ponoc z zewnatrz brzmi godnie :D Do szlifiery nie podobny ani troche (nie ma opcji by 7krpm dalo taki dzwiek jak 14krpm). Wiem, bo szlifiera jezdzilem :)

 

2,5kpln zaśpiewał mi koleś w serwisie Nissana, sprawdzałem ceny klocków sportowych na necie, po 560 pln sztuka. Co prawda jeszcze nie wymieniałem więc nie mogę potwierdzić na 100%, ale takie na razie wieści mi sprzedano.

Co do szlifierek to ja nie miałem szlifierki a jedynie Hondę CB więc może przesadziłem :)))

 

przejazd przez garb zwalniajacy staje sie ruletka typu "przytre czy nie przytre", w samochodzie jest glosno (mam seryjny wydech, ale dolot typhoon K&N, moze to stad wynika), w dodatku jesli jezdzi sie tak jak to tego samochod zostal stworzony to nie ma sily, zeby wzial ponizej 20l/100km w miescie.

 

 

zastanawiają mnie dwie rzeczy. nigdy nie miałem problemów z jazdą po garbach. znam tylko jeden w Warszawie o który na pewno zaczepię i nie próbuję nawet tamtędy jeździć ale widzę że jest cały porysowany bo jakiś debil go zbudował i jest zwyczajnie za wysoki. Może kolega Kregon ma inne zawieszenie niż u mnie. Moje zdaje się być dość wysoko w takim razie (mam serię).

 

Druga sprawa, która mnie zastanawia to spalanie. Nigdy nie udało mi się przekroczyć średniego 20l/100 (chwilowe spalanie na maksymalnym gazie i 250 km/h pokazuje mi 27 litrów). Po mieście mam regularnie od pół roku 13-15 litrów. Jak było zimno a ja mimo wszystko piłowałem to wyszło mi 16,8 czyli tyle ile podaje producent co do jazdy po mieście. Jeżdżę nim ostro, nic nie oszczędzam - opony będę wymieniać na pewno jeszcze przed upływem roku od zakupu.

Może większa ilość powietrza trafiająca przez te filtry sportowe powoduje wzrost zapotrzebowania na paliwo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,5kpln zaśpiewał mi koleś w serwisie Nissana, sprawdzałem ceny klocków sportowych na necie, po 560 pln sztuka. Co prawda jeszcze nie wymieniałem więc nie mogę potwierdzić na 100%, ale takie na razie wieści mi sprzedano.

Bede niedlugo kupowal klocki (i byc moze tarcze) na przod to sie wypowiem w tej kwestii.

 

nigdy nie miałem problemów z jazdą po garbach. znam tylko jeden w Warszawie o który na pewno zaczepię i nie próbuję nawet tamtędy jeździć ale widzę że jest cały porysowany bo jakiś debil go zbudował i jest zwyczajnie za wysoki. Może kolega Kregon ma inne zawieszenie niż u mnie. Moje zdaje się być dość wysoko w takim razie (mam serię).

A no wlasnie o takich garbach mowie. Najczesciej osiedlowe, z kostki i wlasnie poorane z gory. Zawiecha u mnie seria EU.

 

Druga sprawa, która mnie zastanawia to spalanie. Nigdy nie udało mi się przekroczyć średniego 20l/100 (chwilowe spalanie na maksymalnym gazie i 250 km/h pokazuje mi 27 litrów). Po mieście mam regularnie od pół roku 13-15 litrów. Jak było zimno a ja mimo wszystko piłowałem to wyszło mi 16,8 czyli tyle ile podaje producent co do jazdy po mieście. Jeżdżę nim ostro, nic nie oszczędzam - opony będę wymieniać na pewno jeszcze przed upływem roku od zakupu.

Może większa ilość powietrza trafiająca przez te filtry sportowe powoduje wzrost zapotrzebowania na paliwo ?

W kwestii spalania juz pisalem kiedys. W poprzednich autach: silnik 1.3 spalanie 13l, silnik 2.0 spalanie 18-19, no i teraz silnik 3.5 spalanie 22l :rolleyes: Jezdze jak popapraniec po prostu :devil:

Filtr stozkowy, czy wkladka bawelniana, nazywane sa filtrami o zwiekszonej przepuszczalnosci powietrza. I tak, zwiekszaja zapotrzebowanie na paliwo (o to przeciez chodzi - dostarczamy wiecej powietrza, wiec do mieszanki mozna dac wiecej paliwa, co skutkuje wieksza moca/momentem). Acz nie sadze, by roznica mogla siegnac az 7 litrow.

 

Co do szlifierek to ja nie miałem szlifierki a jedynie Hondę CB więc może przesadziłem :)))

Ja jezdzilem gixxerem 600 k1, na sportowym wydechu Leo Vince. Przy tym zestawie, moja Nisunia jest naprawde wzglednie cicha i spokojna :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii spalania juz pisalem kiedys. W poprzednich autach: silnik 1.3 spalanie 13l, silnik 2.0 spalanie 18-19, no i teraz silnik 3.5 spalanie 22l :rolleyes: Jezdze jak popapraniec po prostu :devil:

Filtr stozkowy, czy wkladka bawelniana, nazywane sa filtrami o zwiekszonej przepuszczalnosci powietrza. I tak, zwiekszaja zapotrzebowanie na paliwo (o to przeciez chodzi - dostarczamy wiecej powietrza, wiec do mieszanki mozna dac wiecej paliwa, co skutkuje wieksza moca/momentem). Acz nie sadze, by roznica mogla siegnac az 7 litrow.

 

przy takiej różnicy spalania mam nadzieję, że masz o tyle więcej frajdy, momentu i koni, bo jak nie to przy podobnym spalaniu można z dwiema turbinami jeździć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Ja wcale nie uważam Zki za auto trudne w prowadzeniu. Nie jest nawet twarde (to dobrze) ani głośne, taka to była moja ITR. Zka jest przyjemnie sprężysta i nie wytłukuje tak na dziurach. I w życiu nie określiłbym jej jako trudnej w prowadzeniu. Owszem, na dzień dobry trochę onieśmiela, wydaje się toporna. Skrzynia pracuje dobrze ale do jej obsługi trzeba się przyzwyczaić. Gdy lepiej Zkę poznać i oswoić się okazuje się że na bardzo dużo pozwala, daje sobą precyzyjnie kierować. Na wyłączonym ESP jeżdżę 80% czasu i mogę śmiało powiedzieć, że to ja decyduję czy auto wywali d*pę na bok, czy nie, bez względu na panujące warunki. Układ kierowniczy działa lekko ale z przyjemnym, sportowym oporem. I dobrze, bo to dodaje czucia. Nie wyobrażam sobie by działało leciutko jak w Almerze, zero czucia!Wracając do żywotności tyłu, to auto daje się fajnie utrzymać w slajdzie przy nawet lamerskiej kontrze, wybacza błąd przekontrowania, praktycznie samo prowadzi się w poślizgu. Miałem okazję jeździć trochę BMW Z4M i to dopiero jest dzicz. Próbując pojechać tym jak moim Z, ratowałem się na 3 kontry i to niemal lock to lock. 350Z to jest cywilizowane auto, ale z pazurem. Ma w sobie coś z muscle cara ale jest zwinniejsze i przyjemniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wcale nie uważam Zki za auto trudne w prowadzeniu. Nie jest nawet twarde (to dobrze) ani głośne, taka to była moja ITR. Zka jest przyjemnie sprężysta i nie wytłukuje tak na dziurach. I w życiu nie określiłbym jej jako trudnej w prowadzeniu. Owszem, na dzień dobry trochę onieśmiela, wydaje się toporna. Skrzynia pracuje dobrze ale do jej obsługi trzeba się przyzwyczaić. Gdy lepiej Zkę poznać i oswoić się okazuje się że na bardzo dużo pozwala, daje sobą precyzyjnie kierować. Na wyłączonym ESP jeżdżę 80% czasu i mogę śmiało powiedzieć, że to ja decyduję czy auto wywali d*pę na bok, czy nie, bez względu na panujące warunki. Układ kierowniczy działa lekko ale z przyjemnym, sportowym oporem. I dobrze, bo to dodaje czucia. Nie wyobrażam sobie by działało leciutko jak w Almerze, zero czucia!Wracając do żywotności tyłu, to auto daje się fajnie utrzymać w slajdzie przy nawet lamerskiej kontrze, wybacza błąd przekontrowania, praktycznie samo prowadzi się w poślizgu. Miałem okazję jeździć trochę BMW Z4M i to dopiero jest dzicz. Próbując pojechać tym jak moim Z, ratowałem się na 3 kontry i to niemal lock to lock. 350Z to jest cywilizowane auto, ale z pazurem. Ma w sobie coś z muscle cara ale jest zwinniejsze i przyjemniejsze.

 

po 1,5 roku jeżdżenia 350Z mogę powiedzieć, że pomimo napędu na tył 350Z ma ogromne rezerwy przyczepności, choć niektórzy mogą błędnie odczytać zarzucanie tyłkiem jako brak stabilności. Naprawdę trzeba się postarać żeby wyprowadzić to auto z równowagi. A na suchym to nawet pełnym ogniem można iść przez zakręt i nic się nie dzieje złego, auto fenomenalnie trzyma się drogi, jakby miało napęd na 4. Oczywiście na mokrym już nie jest tak kolorowo ale to jest napęd na tył i tak musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnóstwo modów można w 350Z zrobić, zawsze coś można poprawić choć moim zdaniem jest blisko doskonałości za te pieniądze. Ale jedną rzecz jestem zdeterminowany wywalić czyli automatyczną nianię, która hamuje nawet przy wyłączonym ESP. Naczytałem się forów zagranicznych i będę odpinał różne kable i bezpieczniki aż znajdę to cholerstwo :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Powiem tak... przy zakupie 300zx trzeba patrze na wszystko !!! trafienie auta idealnego do 25 tyś to jak wygranie w totolotka . Nawet te za 10 tyś euro z raichu są czasem warte tak na prawde 10 tyś tylko ludzie wyskakują z chorymi cenami . Najważniejsze to serce bo koszty zabawy w remonty czy szukanie silnika w bdb stanie to poważne koszty i nerwy. Przy odrobinie szczęścia ktoś wymieniał niedawno turbiny i będzie to z głowy. Korozja też się zdarza ale to loteria.

Ja swojego szukałem prawie 4 lata ,przeglądając prawie codziennie ogłoszenia . Były super rodzynki ale za ponad 7-8 tyś euro .

Edytowane przez KUBEK1978
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Gość psycholong

Właśnie nabyłem Nissana 300ZX Z31 z 1986 roku, 170KM bez turbo, 2+2 miejsca, 210k km przebiegu. Okazyjnie się trafił. W sam raz na długie zimowe wieczory. Niestety nie pali na benzynie. Ciekaw jestem co mnie czeka jeszcze. Są tu jacyś szczęśliwi posiadacze tego modelu?

Edytowane przez psycholong
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam, poważnie myślę nad kupnem 300zx i mam pytanie. Jest jedna oferta która mnie zaciekawiła: http://moto.allegro.pl/nissan-300zx-twin-turbo-bezwypadkowy-okazja-i2986672047.html

 

I moje pytanie głównie sprowadza się do skrzyni, czy ten automat "daję radę" czy raczej odpuścić i szukgać w manualu? I co możecie powiedzieć "na oko" o tym konkretnym egzemplarzu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba jeden lepsiejszy z mało widzianych 300zxTT na allegro trzeba jechać i zobaczyć ,posłuchać jak to chodzi naprawdę czy nie dymi i nie stuka

acha zapomniałem wersja automat hmm... to zależy czy chcesz taką są zdania podzielone

Edytowane przez dziubas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Miałbym do sprzedania Zetkę - 300ZX TT TT 2+2 :) (dla ew. nabywców - dwie turbiny, targa top, 2+2 miejsca) z 1990 roku.

Trochę w niej uzupełniałem, ale nie tuningowałem - wymieniony rozrząd, drążki reakcyjne, płyny (oleje silnika i skrzyni), radio z mp3, opony.

Bardzo dobrze trzyma się drogi, HICAS w pełni sprawny. Turbiny dają pełnię radości z jazdy i zetka zaczyna się rozkręcać tam, gdzie pozostałym kończą się osiągi.

 

Przez jakieś 2,3 miesiące oferta jest okazyjna - jestem zmuszony do wykonania remontu skrzyni. W tym GT jest automat - niestety skrzynia nie przełącza na trzeci bieg i overdrive - co raczej wskazuje na niewielką usterkę uszczelek lub elektrozaworów, ale w przypadku skrzyni nietanią. Okazja polega na tym, ze jeśli ktoś byłby zainteresowany driftowozem to oferuję Zetkę przed remontem 3000-4000zł taniej.

Tak więc zamiast 16 000 zł oczekuję 12 000 zł (do negocjacji) za Zetkę w obecnym stanie.

 

kag1f8.jpg

 

r1y6f8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.

 

Mam dwa pytania dotyczące 300ZX'a Z32:

1. Jaka jest dostępność w Polsce aut z dwoma siedzeniami? Na Europę chyba takie nie wychodziły, przeglądając ogłoszenia spotykam tylko 2+2. Czy takie auta pojawiają się okazjonalnie w sprzedaży? Jeśli nie w Polsce to czy zza zachodnią granicą sytuacja z nimi wygląda lepiej?

2. Czy w 10-15tys. kupię taką wersję? Targa/coupe, silnik, skrzynia, stan wnętrza - bez znaczenia, auto będzie przeznaczone w ciągu roku/dwóch na duży swap i renowację, mechanicznie musi być tylko w stanie dożyć do tego czasu. Zależy mi przede wszystkim na zdrowej blacharce, w miarę możliwości egzemplarz bezwypadkowy.

Edytowane przez Atreyu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie rozumiem ludzi w PL. Kupi za 12-15 tyś śmietnik w który trzeba wrzucić z minimum 10 tyś żeby było w miarę do jazdy, a jeszcze następne 10 tyś żeby wyglądało przyzwoicie i rachunek = 40 tyś, a i tak będzie pospawanym szpachelwozem.

Zamiast kupić od razu za 25-30 tyś ładny, zadbany i jeżdżący bez szpachli i korozji.  Znam te auta od lat, oglądałem ich wiele i do 15 tyś nie kupi się zadbanego blacharsko i dobrego mechanicznie 300zxa TT,  no chyba że ktoś potrzebuje gotówki .

Edytowane przez KUBEK1978
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam 

potwierdzam - auto rakieta . Wciska w fotel :) 

jezeli mar108 zdecydujesz sie na zakup 300zx to z wielka przyjemnoscia moge ci zaoferowac jedyny dostepny taki egzemparz w europie gdzie wszystkie czesci mechaniczne i lakiernicze sa oryginalne :)  

w razie pytan jestem do dyspozycji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...