Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

K11, głuche, równomierne stukanie


Gość alpetrus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość alpetrus

Witam,

moja Micra jest z 99 r., na liczniku ok. 134 tyś. km, jeżdżę nią od ponad roku i zastrzegam, że jestem raczej przeczulony na nieznane stuki i inne dziwne zachowania samochodu.

Wczoraj, ni z tego ni z owego, na prostej drodze z głębi samochodu (raczej z przodu) rozległy się tępe, głuche, przytłumione równomierne stuki. Przestraszyłem się, zjechałem na pobocze. Myślałem, że może złapałem gumę (bo miałem tez wrażenie, że samochód b. delikatnie drga), ale nie było flaka, poza tym nie było żadnych innych zewnętrznych objawów (odgłosy usłyszała nawet moja żona, która raczej nie słyszy, gdy coś skrzypi w samochodzie :) Gdy ruszyłem, pukanie dalej było słychać, ale gdy rozpędziłem się, przestałem je słyszeć, tym bardziej, że padał deszcz, więc na drodze było głośno. Przejechałem kilka km wsłuchując się w samochód, ale raczej niczego nie słyszałem. Dopiero jadąc po mało uczęszczanej, cichej ulicy i po zwolnieniu do 30-40 km/h i wrzucenie na luz, żeby było absolutnie cicho w samochodzie znowu usłyszałem takie stukanie, ale o wiele cichsze niż wcześniej.

Kilka dodatkowych informacji:

- amortyzatory z tyłu były zmieniane, z przodu są stare, oryginalne

- klocki i tarcze nie zmieniałem, nie wiem, jak wcześniejszy właściciel, ale raczej powoli odchodzą do swojego raju ;)

- jakiś czas temu zauważyłem, że przy większej prędkości (80-100 km/h) przy delikatnym hamowaniu lekko drga kierownica, wystarczy puścić hamulce i nacisnąć jeszcze raz, tym razem mocniej i jest OK

- w związku z powyższym, wyważałem koła i jest lepiej, jednak od czasu do czasu takie drganie jest zauważalne.

Proszę o sugestie, co mogło spowodować pojawienie się takich odgłosów. Pojeżdżę dzisiaj i jak coś jeszcze zauważę, to dopiszę. Z góry dzięki za życzliwe posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Hooligan.

może koło Ci się odkręciło - podobne objawy miałem kiedys w PF 125p (coż to była za maszyna, eeeh wzruszylem się :/ )- wieźliśmy akurat ze szpitala żonę mojego kumpla wraz z jego nowo narodzoną córką - jak zobaczyłem to mi włosy dęba stanęły - po prostu felga była słobo dokręcona i złapalo luz - objaw podobny - nagle pojawienie się - przy niskiej predkości jest, przy wyższej efekty akustyczne zanikają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź też te duże śruby w środku przednich kół. Jeśli będą miały choćby minimalny luz tzn., że łożysko się kończy (charakterystyczne jest to, że przy tej niewielkiej prędkości przy zakręcie w jedną stronę jest cisza, a w przeciwną jest znacznie głośniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alpetrus
może koło Ci się odkręciło - podobne objawy miałem kiedys w PF 125p (coż to była za maszyna, eeeh wzruszylem się :/ )- wieźliśmy akurat ze szpitala żonę mojego kumpla wraz z jego nowo narodzoną córką - jak zobaczyłem to mi włosy dęba stanęły - po prostu felga była słobo dokręcona i złapalo luz - objaw podobny - nagle pojawienie się - przy niskiej predkości jest, przy wyższej efekty akustyczne zanikają.

 

Sprawdziłem mocowanie kół. Z tyłu i przednie prawe koło były solidnie dokręcone, jednak lewe przednie musiałem dokręcić - przekręciłem klucz po kątem ok. 20-25 stopni na wszystkich 4 śrubach. Mam nadzieję, że to tylko to i dokręcenie śrub usunęło usterkę. Pojeżdżę dzisiaj i zdam relację :) Jutro przede mną 400 km drogi, więc mam trochę stracha, że mogłoby się stać coś niedobrego.

 

Na marginesie, pierwsze kilka lat z prawkiem jeździłem na PF 125p z 1973 r. Ach, co to był za wóz! Miał jeszcze biegi przy kierownicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź łączniki drążków stabilizatora z tyłu.Są to 10-15 cm długości drążki zakończone z obu stron przegubami kulistymi.Widać je w przedniej części tylnich nadkoli.Jeżeli mają luzy to wyczujesz to po chwyceniu ich ręką i szarpaniu ich.Dodatkowo możesz stojąc rozbujać autko prawo-lewo i w przypadku ich zużycia napewno usłyszysz stukot.Wymieniałem je w mojej poprzedniej mikrze K-11 1.3 N-CVT.a i w obecnej K-11 1.5D którą ujeżdża małżonka jeden ma już delikatny luz i z wolna go słychać.Innym przypadkiem mogą być zużyte gumy obejmujące drążek stabilizatora w obejmach przykręcanych do nadwozia bądź w skrajnym przypadku otwarta obejma mocująca drążek z tyłu do belki zawieszenia-jeden jej koniec jest przykręcany śrubą do nadwozia,drugi wchodzi jako wpust w otwór (nie pamiętam czy w belce czy w nadwoziu) tak miałem w obecnej mikrze po sprowadzeniu jej z Francji-waliło jak diabli.Po odkręceniu śruby obejmy.lekkim jej naprostowaniu,włożeniu wpustu w otwór i solidnym skręceniu całości dwa lata żona jeździ i nic się nie dzieje.

Pzdr

siinski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alpetrus

Dzięki za odpowiedzi. Okazało się, że to "tylko" (!) koło było poluzowane. Tak jak napisałem wcześniej, dokręciłem felgę, zrobiłem ok. 900 km przez weekend i żadnych nieprawidłowości nie stwierdziłem :) Koła przykręcali po wyważeniu spece z zakładu wulkanizacyjnego. Do głowy mi nie przyszło, żeby sprawdzić, czy wszystkie odpowiednio dokręcili :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...