Guest CichyBart Posted December 24, 2007 Share Posted December 24, 2007 Witam Niestety, nikt wcześniej (chyba) nie pisał o tym (ponad 30 minut szukania...). Po nocce (zimnej -8) rozrusznik bardzo "rzęzi", dziś z takim trudem, jak by miał się zatrzymać... jednak odpalił. Od razu zgasiłem (z ciekawości) i odpaliłem jeszcze raz - tym razem "na dotyk"... Czy to jest normalne? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Rak777 Posted December 24, 2007 Share Posted December 24, 2007 Miałem to samo / P11 2.0/. Rozebrali, wyczyścili, nic nie wymienili ,skasowali 50 złociszy i kręci cichutko aż miło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwolcio Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Ja dziś też myślałem że nie odpale auta rano. rozrusznik ledwo zakręcił :/ kiedyś na ciepłym silniku przytrafiło się to samo. pewnie tulejki albo szczotki są do wymiany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piektor Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Po nocce (zimnej -8) rozrusznik bardzo "rzęzi", dziś z takim trudem, jak by miał się zatrzymać... Mogła także zamarznąć jakaś wilgoć. Rozrusznik czeka na małą regenerację: szczotki, tulejki i ewentualnie bendiks Mnie dzisiaj przy -12 bez problemu zakręcił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Później kręci bez problemu, tylko pierwszy raz. To znowu wydatki... bez sensu ;/ Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piektor Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Później kręci bez problemu, tylko pierwszy raz.To znowu wydatki... bez sensu ;/ Chodzi o to, żeby nie rzęził i za pierwszym razem.... bez sensu to twoja rada Lepsze takie wydatki niż unieruchomiony samochód i cały następny (nowy) rozrusznik :027: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Czyli mówicie, że nie czekać, tylko brać kasę i do mechanika...? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hoover Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Do elektryka . Jak najbardziej. Mam u siebie tak samo, chociaż po ostatniej wizycie u elektryka odpala nieco lepiej. Rdza i wiek auta robi swoje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwolcio Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 w piątek wyciągnołem rozrusznik. rozebrałem wszystko i wygląda na to że niebawem tulejki będe miał do wymiany. Przy montażu posmarowałem ślizgi wirnika smarem grafitowym, szczotki i komutator przeczyściłem drobnym papierem ściernym. zmontowałem wszystko i w sobote rano zapaliłem bez problemu. rozrusznik kręci zajadliwie jakby dostał powera Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piektor Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 Czyli mówicie, że nie czekać, tylko brać kasę i do mechanika...? Tak jest :one: [ Dodano: Nie 30 Gru, 2007 20:47 ] w piątek wyciągnołem rozrusznik. rozebrałem wszystko i wygląda na to że niebawem tulejki będe miał do wymiany. Przy montażu posmarowałem ślizgi wirnika smarem grafitowym, szczotki i komutator przeczyściłem drobnym papierem ściernym. zmontowałem wszystko i w sobote rano zapaliłem bez problemu. I to jest mała regeneracja - większa to: wymiana tulejek, szczotek, przetarcie komutatora i wymiana zębatki bendiksa jeśli potrzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 lepiej z tym jechac do wiekszego zakladu (skasuje pewnie 80zl za "diagnoze" + naprawa... znam ich - już miałem doświadczenie), czy do chłopaszka, który zajmuje się "wszystkim"... (nie doszedł, że siada aparat zapłonu, ale i też nic kasy nie wziął za godzinne grzebanie w samochodzie). Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piektor Posted December 31, 2007 Share Posted December 31, 2007 czy do chłopaszka, który zajmuje się "wszystkim"... Przysłowie: "Jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego" Ale wybór należy do ciebie - ja bym sam zrobił bo robiłem już takie rzeczy nie raz, ale na Twoim miejscu to jak kolega Hoover pisał: do elektryka samochodowego bym pojechał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted January 3, 2008 Share Posted January 3, 2008 Dziś z ciekawości sprawdziłem pobór prądu przy wyłączonym samochodzie... 1,8 - 0,8... Zauważyłem też, że czasem rano mam na środku dachu ładną, czystą blachę, natomiast dookoła śnieg/szron... czasem wyłącznik światła u góry szwankuje... Otworzyłem samochód, wyłączyłem światło w kabinie wyłącznikiem i... 0,03 - 0,05... Zobaczymy po dzisiejszej nocy - zostawię z wyłączonym światłem wew. kabiny i ciekawe, jak rano odpali... ps: dziwiło mnie to, że po nocy ma problem, a już później jest normalnie: "na dotyk". ps': żeby nie było niedomówień - ściemniacz działa, światło po zamknięciu drzwi gaśnie i jest ciemno. Pozdrawiam Napiszę jutro co i jak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piektor Posted January 3, 2008 Share Posted January 3, 2008 Zauważyłem też, że czasem rano mam na środku dachu ładną, czystą blachę, natomiast dookoła śnieg/szron... czasem wyłącznik światła u góry szwankuje... :one: ciekawostka - a my tu już rozrusznik rozebraliśmy :kosci: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwolcio Posted January 3, 2008 Share Posted January 3, 2008 ściemniacz działa, światło po zamknięciu drzwi gaśnie i jest ciemno. moje nismo pod chmurką parkuje i jeszcze się nie zdażyło abym po nocy zastał fragment niezmrożonego dachu. Dobrze że jesteś na tropie. Oby rano odpalił bez problemów. pozdrawiam Ps. u mnie już -13 stopni ale jutro odpale bez problemu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted January 3, 2008 Share Posted January 3, 2008 dziś był pod firmą z wyłączonym światłem jakieś 5 godzin i... mimo wszystko miał mały problem... czyli pewnie rozrusznik tak czy tak do regeneracji - napiszę jutro... ale przy okazji wyszło jeszcze to, z oświetleniem na suficie... ps: jak ktoś może, sprawdźcie, czy u Was jest tak samo ;/ bo dziwne to przecież... (kiedyś był na forum też problem tego typu) Pozdrawiam [ Dodano: Pią 04 Sty, 2008 08:58 ] Niestety, nie kwapił się do odpalenia... 3x coś tam szło, ale umierał... za czwartym ruszył - od razu wyłączyłem i włączyłem jeszcze raz - tym razem "na dotyk". Sprawdze po nocy jeszcze jedno - na forum gdzieś było napisane, żeby "pobudzić akumulator" - włączyć na ON w stacyjce, nawet zapalić światła i po jakimś czasie (hmm... ale jakim...) odpalić. Za regenerację rozrusznika krzyknął mi jeden koleś... 200... 250... 300zł... Wyszedłem. Pozdrawiam [ Dodano: Pią 04 Sty, 2008 15:45 ] Byłem u chłopaszka, co "trudni się wszystkim" - 70zł / robocizna + części = ok. 100zł oj, będę musiał popytać dalej chyba... Pozdrawiam [ Dodano: Sob 05 Sty, 2008 23:26 ] Wyszło szydło z worka... mam aku. 45Ah i rozruchowy 360A... Wszędzie na stronkach (m.in. Varta) jest 60Ah i 390A... Znajomi byli przy pierwszym rozruchu (po zajęciach) i stwiedzili, że później odpala ok, czyli wina aku... jutro rano pomierzę jeszcze trochę rzeczy i zobaczymy Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwolcio Posted January 7, 2008 Share Posted January 7, 2008 45 Ah to troche mało chyba Ja mam u siebie Varta C14 55Ah 420A Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest emeryt03 Posted January 7, 2008 Share Posted January 7, 2008 Co do czystej blachy na środku dachu, o której pisze Loch, to miałem takie same objawy. Pisałem o tym w temacie założonym przez FILIPPOOświetlenie wnętrza-skończyło się. Niestety nikt nie podjął tematu. W/g mnie ściemniacz nie działa tak jak powinien. Mimo, że światło gaśnie, prąd nadal jest podawany na lampkę sufitową, nie świeci się ona, ale nagrzewa, stąd czysta blacha nad nią. Moim zdaniem przyczyny należy szukać w ściemniaczu lub sterowniku centralnego zamka. Tam musi być lewy przepływ prądu ( z powodu wilgoci ???). Gdyby gdzieś było zwarcie, wywaliłoby chyba bezpiecznik? W moim przypadku, po miesiącu jeżdżenia ze zdjętą lampką sufitową, założyłem ją z powrotem, bez żadnych innych działań, sprawdziłem pobór prądu - wyszło że OK, to jeżdżę. Ciekawe jak długo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted January 7, 2008 Share Posted January 7, 2008 45 Ah to troche mało chyba Ja mam u siebie Varta C14 55Ah 420A wniosek: jak odpala za trzecim razem przy -13... a za pierwszym bez problemu (na dotyk) przy -6... nie mam zamiaru nic robic Wymiana aku. by pomogła, ale po co, póki mrozów nie będzie - najpierw doładuję, jak będzie szła ostra zima, jak to nie pomoże, to dopiero kupię. Dzięki za pomoc! Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Damian Pawelec Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 pozwólcie ze tez przyłącze sie do tematu... co to może być jesli rozrusznik normalnie , dobrze kreci i gdy juz odpala słychać takie wtorne zgrzyty( taki sam gdyby sie np probowało odpalic auto gdy juz jest zapalone)? nie zgrzyta tak przy kazdym odpalaniu tylko czasami, co to moze byc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest bravomen Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 pozwólcie ze tez przyłącze sie do tematu... co to może być jesli rozrusznik normalnie , dobrze kreci i gdy juz odpala słychać takie wtorne zgrzyty( taki sam gdyby sie np probowało odpalic auto gdy juz jest zapalone)? nie zgrzyta tak przy kazdym odpalaniu tylko czasami, co to moze byc? Wygląda to tak jak byś już po odpaleniu jeszcze przez chwilkę trzymał kluczyk dalej w pozycji odpalania. Wychodzi na to że poprostu "za długo kręcisz" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Damian Pawelec Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 tez tak myslałem ze o to chodzi ale sie przeliczełem bo te dziwne trzaski były wydawane niezaleznie od tego czy sie dlugo kreci czy nie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest al_rami Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 CichyBart - miałem podobnie u siebie, też myślałem, że aku pada, bo po zimnej nocy nie kręcił za dobrze, raczej z trudem i jękiem. Po "zagrzaniu" odpalał prawie zawsze dobrze. Ładowanie aku nie pomogło, bo padał automat rozrusznika. Po wymianie odpala ładnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest CichyBart Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 Wymiana aku u mnie była przymusowa. Z rozrusznikiem nie robiłem nic - tylko nowy aku. Przy największych mrozach łapał za pierwszym razem bez problemu Pozdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.