Guest mb Posted January 16, 2008 Share Posted January 16, 2008 Ktoś się z czym takim spotkał? Najpierw zauważyłem, że gdy auto postoi 2 dni niejeżdżone, to akumulator jest rozładowany. Dawniej mogło stać i 2 tygodnie i nie siadał. Ładowałem prostownikiem i jeździłem. Aż w końcu nie odpalił, gdy chciałem rano ruszyć. Akumulator nie był szczególnie siadnięty (kręcił rozrusznikiem), ale na wszelki wypadek podładowałem go. Nic!!! Rozrusznik kręci się żwawo, silnik zaskakuje może na 1/2 sekundy i gaśnie. Poczyściłem świece, kopułkę - nic. Objaw jw. Co jeszcze może być? Świece nie są pierwszej świeżości - czy mogły się w taki nagły sposób skończyć? W Warszawie było z 10 dni mglistych, z b. wysoką wilgotnością powietrza. Zdechnięcie zbiegło się w czasie z puszczeniem mrozów. Ale od paru dni jest słońce i sucho i d*pa! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest marceli Posted January 16, 2008 Share Posted January 16, 2008 Sprawdz co Ci rozładowuje aku,to po pierwsze.Masz jakis alarm albo immo??Czasem z tym sa takie klocki ze ciagnie aku i rozładowuje.Ktoś na forum gdzies pisal jak to mierzyć. O tu chyba to masz: http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...pob%F3r+pr%B1du Drugie sprawdz czy daje iskre jak krecisz rozrusznikiem.Sprawdz bezposrednio na przewodzie z cewki podajacym na palec. No i trzecie co mi przychodzi na mysl to czy dostaje paliwo.Skoro niby "chce"zaskoczyć a nie moze.Tyle ze tu musisz napisac co masz LPG czy pb?? Może jeszcze tu poczytaj: http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...ight=nie+odpala Albo tutaj: http://www.nissanklub.pl/forum/viewtopic.p...du&start=35 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest pajek22 Posted January 17, 2008 Share Posted January 17, 2008 Wartoby przyjrzec sie diodkom w alternatorze to one najczesciej lubia rozladowywac akumulator. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest mb Posted January 24, 2008 Share Posted January 24, 2008 Dzięki za wszystkie sugestie. Wyszło na to, że problem był spowodowany przez świece (3 wymieniłem, mechanik wymieni czwartą, bo nie idzie odkręcić). Kable są ok, mają rok. Napięcie jest - gdy teściowa zakręciła rozrusznikiem, dało po łapie jak cholera Paliwo dochodzi - odkręcałem filtr paliwa i delikatnie uchylałem wężyk i patrzyłem, czy psika pod ciśnieniem. Świece kończyły się już chyba od pewnego czasu, po prostu wilgoć w powietrzu i słabo naładowany aku jakoś się na to nałożyły i efektem był całkowity brak odpalania. A co do aku - w stanie wyłączonym (bez kluczyka w stacyjce) ciągnie ok. 20mA. Czy to normalna liczba? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.