anszach Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 Witam .wszystkich ... od miesiaca posiadam nisanka 9dizelek 2.0) i jak dotad wsio bylo ok ...az p nastała zima i koniec jazdy odpala ale na obroty nie wchodzi .....pewnoe płace frycowe bo ...filtr nie zmieniony (mimo ze poprzedni wlasciciel o tym nadmieniał)i paliwo tez letnie a pozatym to pierwszy dizel jakiego posiadam ........ mam pytanie czy filtr paliwa jest podgrzewany (dochodzą tam jakies kabelki)i czy jakies specyfiki dolane do paliwa dadzą jakis efekt ... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2009 anszach, na bank masz zawalony parafiną filtr paliwa. Spróbuj go rozgrzać polewając gorącą wodą. Kiedyś jak miałem diesla to pomagało , gorąca woda rozrzedzała parafinę. Odnośnie dodatków do diesla , to jakoś w nie nie wierzę , z resztą tak samo , że jest zimowa ropa. Ostatnio kolega zatankował na Statoilu ON Arctika i po godzinie miał problemy z jazdą. Tak , że te nazwy to tylko chwyt reklamowy. Zamiast dodatków do paliwa wlej po prostu benzyny jakieś 10% zawartości ropy. Na 50 litrów możesz wlać nawet na bardzo duże mrozy nawet do 10 litrów benzyny. Ja tak lałem jak jeździłem dieslem. Przy w miarę nie dużych mrozach lałem 10 %. Życzę miłej walki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anszach Opublikowano 7 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 Maniek -Ol dzieki za rade faktycznie polewałem filtr gorącą wodą i pomoglo obroty się unormowały i bylo ok niestety na jakes 30 minut potem .... znowu bryndza ....,wiec nabrałem pewnosci ze to uroki zimy poczekam na ocieplenie ,a jesli chodzi o dolewanie benzyny to wstrzymuje sie bo zdania są podzielone (mam tu tez paru fachowcow )ja jestem laikiem w dizlach wiec poprostu niewiem . Bardzo dziekuje za porady .podobno w piątek mam byc u nas(Olsztyn)na plusie ...pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mangusta Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 benzynka zawsze pomaga jak ostatnio spadło do -27 to mimo nowego filtra ledwo dojechałem na stacje 2l benzyny na 1/2 baku i po 15 min auto śmigało a co do paliwa zimowego to mam podobne zdanie co kolega wyzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mazii666 Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Właśnie zdania są podzielone. I ja jestem zdania że nie powinno sie lać benzyny do diesla. A jak już to z głową. Wacha źle wpływa na wtryski i pompe paliwa. Był taki mądry zalał wachy do pickupa, bo kolega mu doradził. Jak wymienił pompe i wtryski za $$$ pln to zmądrzał. Fakt że nalał 1/3 (wachy/ropy). Jak coś to można dolać ale minimalnie. Inni leją denaturat (fiolet paryża), też nie polecam, albo w minimalnych ilościach. Naj lepiej nalać jakiegoś uszlachetniacza zapobiegającemu wytrącanie sie parafiny, najbardziej pewne. Można też zrobić tak jak kierowcy tirów co do rosji jeżdżą. Czyli bieżemy żarówke domową 100w, 220v tłuczemy szkło, pdłączamy pod, w naszym przypadku 12v. Wkładamy do zbiornika w rope, i ropa ma ok 30-60'C :diabel2: Kolega mi pokazywał coś takiego kiedyś :zdziw: niezłe zdziwko miałem. :zdziw: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ciseq Opublikowano 8 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2009 Krótka i szybka rada a zarazem rozwiązanie - kup filtr paliwa, do tego jak lejesz paliwo dolewaj benzyny np. na 10 litrów ropy daj z 1 litr benzyny u mnie skutkuje i pale na tyk. Druga rzecz sprawny akumulator bez tego lipa. Sam dzisiaj wymieniałem filter, a w starym co ? galareta heheh i to taka złota ;d - piękna parafinka ;/ niestety szkoda, że ropa wojskowa nie jest dostępna w cywilu tam tego problemu przy takim mrozie nie ma Cena filtra to 45 zł model jaki ja mam to filtron PP 857 może Ci sie to przyda - sama wymiana filtra banał klucz 12, śrubokręt płaski i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anszach Opublikowano 9 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 dzis wymieniłem filtr (w starym zanieczyszczenia parafina jednym słowem.....totalny sy....) i wszystkie dolegliwosci ustąpiły (ociepliło si znacznie)mam nadzieje ze jak bede tankował to nie trafie na trefne paliwo ...niedaleko mam Bp i Lotos i statoil ...ktora z tych stacji ma najlepszy zimowy naped???? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość endi Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 ja mam nowy filtr paliwa i juz szlag mnie trafja co jest grane chodzi skacze na obrotach ja mu w gaz a on zgasl bedzie chodzil nawet caly dzien na wolnych ale o jezdzie niema mowy czy sie zaplon przestawil niewiem dolewalem do paliwa tak zwanych dopalaczy na mroz moze to tego przyczyna ze zaduzo primka p 10 2.od pomuzcie blagam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mangusta Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 witaj endi problem z jazdą w zimę nie koniecznie wiąże się z samym filtrem po drodze są jeszcze cieniutkie przewody paliwowe umieszczone pod samochodem odrobina wody czy parafiny i wszystko staje ja staram się mniej a częściej tankować a co do dopalaczy, benzyny czy nawet denaturatu dolewanego do paliwa to po mojemu wszystkie te rozwiązania są dobre z tym że trzeba to robić z głowa bo może być buba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość endi Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 masz racje przewody paliwowe sa tak ciekie ze slomka do piwa chyba jest grubsza ale naprawde palila na dotyk cykala jak szwajcar a tu nagle pach szczegulnie ze 3 miechy temu robilem glowice 1300 zeta peklo a niebede mowil juz o poprzednim samochodzie to byla porazka poczekam do jutra moze bedzie lepjej dzieki za porade MANGUSTA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chmielo Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 panowie co do lania denaturatu to bym się zastanowił, teraz robią na innych proporcjach i już tak nie działa jak stary - zawiera wiącej wody stary był 90 paro procent. nowy to nie to samo ,lepiej wlac benzyny to stary dobry sposób.Lub jakiś "depresator" z CPNu.(Stp , itp.) nowy filtr nie pomoże przy dużym mrozie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonfox Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Dzisiejszego denaturatu również nie polecam bo po dawnym to nawet koloru nie ma,jedynie benzyne nawet w znaczniejszych proporcjach ale tylko z mixolem bo pompa jest smarowana olejem napędowym i można przytrzeć sekcje tłoczące i wtryski.co do filtra to w poprzednim dieslu zamontowałem taki ze szklanym odstojnikiem od małej cieżarówki lub ciągnika i praz prawie dwa lata do niego nie zaglądałem pomimo że czystej ropy to nie widział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość endi Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 filtr filtrem jest odspodu nakretka z wezykiem odkreca sie i wacha scgodzi niema problemu ja opisze cala moja sytuacje odpalilem dzis primke bez problemu chodzila o.k nawet pojezdzilem w okolo bloku temperatura o.k samochodu oczywiscie na zewnatrz -3C mowie niech postoi pochodzi jest o.k po 10 minutach zaczela szwankowac obroty wyzej nizej wsiadlem jade purrrrr purrrrrr koniec jazdy oczywiscie odpalam ja tylko chodzi jak wyzej pisalem obroty niesa te same pompka recznie podpompuje jest o.k ale przez chwile i chce wiedziec czy jeszcze mam parafke w wezach czy zaplon kit kut czy mam ja przeprasowac na gitetarce beda gilett primka p10 2.0 d hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ciseq Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 .... Widzę temat się trochę rozbudował ale to i bardzo dobrze. Powiem wam tak - mechanik to ze mnie żaden i ogólnie laik jeżeli chodzi o motoryzacje, tzn. nie mam żadnego dokumentu, że się na tym znam. Co nie zmienia faktu, że jak wk*rwiłem się nie raz na moje kochanie (P10) to znalazłem lekturę i robiłem ją sam. Gdzie nie jeden mechanik nie podjął się pracy, drugi jak postawił diagnozę to kosztorys -1000 zł .... Wracając do tematu zimy. Rok temu jechałem do pracy, auto odpaliło spoko, mroźna noc była rano -5 gdzieś jade nagle oborty skacza, ja mu w gaz a auto zgasło ... dzwonie do ojca mówi, pewnie parafina to wymień filter. Wymieniłem filter zadziałało, tylko, że kolejne tankowanie było 10 L ON 1 l 95Pb i auto jeździ. W tym roku spóźniłem się z wymianą filtra i efektów długo nie trzeba było czekać, tylko że jak paliwo lałem to znowu na mieszance z benzyna. Co do skoków obrotów to może być przewód gdzieś przytkany i dostaje tak cienko paliwo. Warto spróbować bynajmniej ja tak myślę ... Zapomniałbym dodać.... ponoć ciężarowcy to na pełen zbiornik to leją parę litrów nafty nie wiem jak to się ma, ale silniki disla pracują wszystkie tak samo z małymi oczywiście różnicami producenta i na różnych technologiach (JTD, CDI, itp.) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herson Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Naj lepiej nalać jakiegoś uszlachetniacza zapobiegającemu wytrącanie sie parafiny, najbardziej pewne To mój wpis z działu Almera, bardzo świeży bo z 7 stycznia, co do dodatków do paliwa...... Każdy oceni sam, niektórzy mówią, że te ulepszacze, działają ponoc właśnie w połączeniu z paliwem. Ja wiem, ze juz sie z nich wyleczylem A teraz coś odnośnie tzw ulepszaczy czy dodatków typu XERAMIC DIESEL tzw depresator paliwa, ułatwiający wiązanie cząstek parafiny. Otóż jakiś czas temu, kupiłem w/w z nazwy produkt i zostawiłem go w bagażniku. Ostatnie dwa dni mrozów, kiedy wczoraj rano było u mnie -23, a dzisiaj -15 sprawiły, że ów "cudowny" specyfik, z postaci ciekłej, zamienił się w stałą, a dzisiaj wieczór przy temperaturze -6 stopni jest to galareta w zamarzniętym kawałkiem w środku...... Na butelce jest napisane wielki wołami "do -40 stopni" Teraz już wiecie, jak skuteczne mogą by tego typu specyfiki, skoro same potrafią zamarznąc przy temperturze, ledwie połowy wartości dla, której mają działac. Czy może to odosobniony przypadek i trafny egzemplarz? Nie wiem. Wiem jedynie, że mój sceptycyzm co do tego typu specyfików, został potwierdzony, a teoria że sprawne auto, zawsze odpali i pojedzie, jest jak najbardziej właściwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baciarek Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Ja lałem środek z firmy stop zarówno i w przypadku kiedy mi dymił troche na czarno jak i na zimę. Przestał dymić po 3 tankowaniu - widocznie jednak jakiś syf nagar i sadze pousuwało z wtrysków i z komory. Jeśli chodzi o niskie temperatury to na zimę też zapodałem środek tej firmy i pare razy miałem -23 na zegarze i nie było problemu z galaretą. Być może jest to zbieżne z tym, że tankowałem v-power diesel, ale na zimę jeśli ktoś nie ma garażu warto przyinwestować w lepsze paliwo jakiś dodatek i problemy w zimie można odsunąć na niższe temperatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lamia Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 To teraz niech mi ktoś prosto odpowie: Lać te tzw. "uszlachetniacze" do diesla czy nie opłaca się? Co się może stać "złego" jeśli doleje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blandman Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Ja nie leje uszlachetniaczy i jest ok. Uważam, że te uszlachetniacze mogą zawierać jakieś syfy a zbyt dobrze jeździ mi się moim autkiem, żeby ryzykować. A autko nie raz stoi na mrozie i to przez kilka dni nie odpalane. Tankuje zwykle na orlenie a czasem jakieś BP odwiedze. Pilnuję tylko żeby stan paliwa był zawsze jak największy. W choćby częsciowo pustym zbiorniku zbiera się para wodna, która skrapla się i wtedy już jako woda może zamarznąć. Nie trzeba więc chrzczonego paliwa żeby była lipa.... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lamia Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Ja nie leje uszlachetniaczy i jest ok. Uważam, że te uszlachetniacze mogą zawierać jakieś syfy a zbyt dobrze jeździ mi się moim autkiem, żeby ryzykować. A autko nie raz stoi na mrozie i to przez kilka dni nie odpalane. Tankuje zwykle na orlenie a czasem jakieś BP odwiedze. Pilnuję tylko żeby stan paliwa był zawsze jak największy. W choćby częsciowo pustym zbiorniku zbiera się para wodna, która skrapla się i wtedy już jako woda może zamarznąć. Nie trzeba więc chrzczonego paliwa żeby była lipa.... Pozdrawiam. No ja właśnie jeszcze nigdy żadnego "cudu" mu nie lałam ale co chwile słyszę od kogoś że powinnam bo coś tam coś... Zawsze staram się też w miarę możliwości tankować na jednej i tej samej stacji benzynowej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Lamia, dolewaj po prostu benzyny w proporcjach 1:10 i będziesz miała spokój. Na pewno to nie zaszkodzi silnikowi i nie będzie problemu z odpalaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość endi Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 powiem wam tak a na jakiej stacj cpn jest dobre paliwo jak by niebylo wody w paliwie to by niezamarzlo dzis primke odpalilem na dotyk i jest o.k a co do uszlachetniaczy to popieram slowa HERSONA juz tego dziadostwa niewleje lepjej benzyny wlac ale musze jeszcze sie kogos oto zapytac bo podono ma to negatywny wplyw na wtrysk ale niejestem pewny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lamia Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Lamia, dolewaj po prostu benzyny w proporcjach 1:10 i będziesz miała spokój. Na pewno to nie zaszkodzi silnikowi i nie będzie problemu z odpalaniem. A benzyna powoduje że...? Nie bedzie tego samego efektu co z uszlachetniaczami??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość endi Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Ciekq powiem ci tak o mechanikach tyle wiedza ile zjedza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ciseq Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Moim zdaniem, takie ilości benzyny 1:10 w ropie nic nie zrobią. To jest auto jak to się mówi starej daty gdzie jeszcze zwykłe wtryski są, a co do diesla jak wiadomo czym nie zalejesz co się pali pojedzie, tylko żeby w płynie trafiło do komory spalania. Co do tych uszlachetniaczy ... to jak widzicie, ja tam tego nigdy nie lałem bo szczerze w to nie wierze, kolega potwierdza, co się z tym dzieje .... Z optymizmem trzeba wyglądać wiosny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 10 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2009 Lamia, o to nie musisz się martwić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.