Jump to content
Części Nissana - iParts.pl

Polerka ręczna czy mechaniczna - co lepsze dla lakieru ?


maniek
 Share

Recommended Posts

Odkąd zakupiłem swoją Almerę co roku ma obowiązkowe polerowanie :)

Robię to ręcznie, dokładnie , każdy element, zajmuje to prawie cały dzień i jest pracochłonne. Na temat polerki mechanicznej słyszałem różne opinie, np że można spalić lakier czy wywołać tzw "efekt optyczny" przy mocniejszym dociśnięciu. Zastanawiam się czy nie warto zainwestować w polerkę mechaniczną.

Jakie są minusy jeszcze tego urządzenia.

Jaką byście porządną polecili ?

Czy przy mechanicznej nie może zostać użyta zwykła pasta polerska np. TEMPO ?

Czy trzeba często dokupować jakieś nakładki, gąbki etc. ?

 

Jaka jest różnica użytkowa pomiędzy polerką kątową a oscylacyjną ?

 

dzięki z góry :)

Link to comment
Share on other sites

Guest Rysiu83

ja to robię około 2 razy rocznie plus oczywiście woskowanie po polerce i używam zwykłej polery elektrycznej (nie takiej jak na szlifierce i delikatnie traktując lakier nie dociskając jej) jak możesz zakupić w Norauto czy podobnym interesie......poparzyć lakier możesz w sposób takowy iż przytrzymujesz polerkę za długo i za mocno w jednym miejscu....jeśli się nie mylę to powinno się wykonywać ruchy góra /dół i na boki....

 

nie mam jej danych technicznych ale postaram się poszukać...

Kupuj śmiało ...do amatorskich prac wystarczy w zupełności.Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twojego posta odnośnie robienia polerki w okresie zimowym....ja bym się wstrzymał z tym do wiosny :)

Ja robię polerkę pastą tempo i efekty są takie jak na focie.Materiał do nakładania pasty i do polerowania miałem w zestawie więc wystarczy po robocie tylko wyprać :)

 

 

polera2rr9.jpg

 

[ Dodano: Sob 10 Sty, 2009 22:22 ]

mam identyczną http://www.allegro.pl/item522893165_polerk...0w_polecam.html

Link to comment
Share on other sites

Odkąd zakupiłem swoją Almerę co roku ma obowiązkowe polerowanie :)

Robię to ręcznie, dokładnie , każdy element, zajmuje to prawie cały dzień i jest pracochłonne. Na temat polerki mechanicznej słyszałem różne opinie, np że można spalić lakier czy wywołać tzw "efekt optyczny" przy mocniejszym dociśnięciu. Zastanawiam się czy nie warto zainwestować w polerkę mechaniczną.

Jakie są minusy jeszcze tego urządzenia.

Jaką byście porządną polecili ?

Czy przy mechanicznej nie może zostać użyta zwykła pasta polerska np. TEMPO ?

Czy trzeba często dokupować jakieś nakładki, gąbki etc. ?

 

Jaka jest różnica użytkowa pomiędzy polerką kątową a oscylacyjną ?

 

dzięki z góry :)

 

Kolego mily, a po co, co roku robisz polerke ?? Czy Twoj lakier az tak blaknie ze trzeba go co roku scierac :) ?

Generalnie jesli nie ma wiekszych rys to wydaje mi sie ze nie ma sensu polerowac. Ale jesli sa to proponuje Ci zrobic nastepujacy manewr :):

Wszelkie nierownosci lakieru, chropowatosci wyrownaj papierem 2000. Nastepnie wypoleruj lakier. Polerka mechaniczna ma swoje zalety - po pierwsze niezmeczysz sie bardzo i nie zajmie ci calego dnia :) a dzieki temu bedziesz molg mniejszym nakladem sil uzyksac lepszy efekt. Polerujac mechanicznie dobra polerka, przestrzegajac zasad pracy niema obawy o spalenie lakiery - w koncu polerka to nie diax ktory ma 12 000 obrotow. Polerka ma tych obrotow 2 - 3 tys max. No wiec do polerowania polecam paste farecla G3 na poczatek i gabka przeznaczona do polerowania na morko - np GMOP tez firmy farecla. Polerujac powierzchnie pasta G3 trzeba uzywac sporo wody - nie mozna dopuscic do sytuacji w ktorej gobka wyschnie bo zostawi brzudkie smugi. Co do samej maszyny polerskiej powinna to byc polerka min 2 kW mocy - na nic sie nie przydadza polerki z marketu po 50 zlotych. W 200 zlotych powinienes sie zamknac kupujac polerke na allegro. Te marketowe sa slabe i jak sie mocniej docisnie (one maja chyba z 200 W) to poprostu silnik staje.

Pozniej jak juz cale auto jest przepolerowane i ladnie nam sie swieci mozna pociagnac pasta o nizszej zarnistosci np G6 pozniej G10 itd (oczywiscie farecla - http://www.farecla.pl/ - polecam poczytac o ich produktach sa naprawde dobre)

No i proponuje nie polerowac co roku pastami sciernymi jak TEMPO czy wlasnie G3 - moze sie okazac ze ktoregos pieknego roku niebdzie juz lakieru bezbarwnego na aucie i bedziesz polerowal baze. Lepiej po myciu auta nalozyc na nie dobrej jakosci politure - i tu majac maszyne do polerowania zakladasz "futrzaka" i nie musisz robic tego recznie. Tak pielegnowany lakier napewno posluzy na lata - politura bardzo dobrze zabezpiecza lakier przed sloncem, ladnie wypelnia drobne ryski i lakier wyglada naprawde fajnie.

Aha - no i wiadomo jak chcesz miec lakier jak nowy to myjnie automatyczne niewskazane.

Link to comment
Share on other sites

Kolego mily, a po co, co roku robisz polerke ?? Czy Twoj lakier az tak blaknie ze trzeba go co roku scierac :) ?

 

Wiesz, co prawda jeszcze nigdy nie byłem na myjni :) ale nawet przy używaniu szczotki i myjki, powstają drobne ryski itp, także wydaje mi się, że warto odświeżyć lakier, wygląd jest zawsze po takim zabiegu bardzo miły dla oka. Nie robię tego tak często jak kolega Rysiu83, tylko raz do roku - wydaje mi się że tyle jest optymalnie.

 

No i proponuje nie polerowac co roku pastami sciernymi jak TEMPO czy wlasnie G3 - moze sie okazac ze ktoregos pieknego roku niebdzie juz lakieru bezbarwnego na aucie i bedziesz polerowal baze.

 

Myślę, że aż tak źle nie będzie, jeśli raz do roku przepoleruję auto to bezbarwny nie zejdzie :) Co do woskowania to jak najbardziej, jest dopełnieniem polerki, nie brudzi się tak autko, i lepiej myje.

 

Aha - no i wiadomo jak chcesz mieć lakier jak nowy to myjnie automatyczne niewskazane.

Co do myjni, to jak pisałem wyżej, jeszcze nigdy żadnym autem nie byłem na myjni czy ręcznej czy automatycznej, ja sam myję najlepiej :D

Link to comment
Share on other sites

Pytales tez o to czy katowa czy oscylacyjna - ta co kolega Rysiu pokazal to wlasnie oscylacjnyjna - ja pisalem raczej o kontowej. Zasada pracy z obydwoma raczej jest ta sama, trzeba przesowac gora dol i boki w lini prostej - tak jak pisale Rysiu. Jednak ta oscylacujna jest jest bardzo slabiutka, do nakladania politury ok, ale do polerki prawdziwej jest slaba i trzba cos mocniejszego. Przed chwila patrzylem na allegro i koszt takiej mocniejszej to 150 200 zlotych - jesli nosisz sie z zamiarem kupna to taka polecam. Napewno jej zastosowanie okaze sie bardziej wszechstronne niz tej slabszej, a cena nie jest jakas strasznie wielka :)

 

A tak BTW niepochwaliles sie fotkami swojego grilla o ktory kiedys pytales na forym :diabel:

Link to comment
Share on other sites

polerowanie raz do roku a nawet dwa! wow chłopaki, podziwiam i życzę powodzenia ale przy ewentualnej odsprzedaży samochodu napewno bym go nie kupił od Was. może proponuję najpierw poczytać co to znaczy polerowanie. zresztą któryś z kolegów wyżej cokolwiek o tym napomknął.

 

Nie robię tego tak często jak kolega Rysiu83, tylko raz do roku - wydaje mi się że tyle jest optymalnie.

 

nie, nie jest. to tak jakbyś miał jeden komplet opon na całę życie auta i raz do roku albo dwa je upalał, raz jeszcze piszę, powodzenia:)

Link to comment
Share on other sites

Fajna opcja jest szlifierka rotacyjno-oscylacyjna, niestety z tego co wiem u nas sa tylko bardzo drogie (np makita), ale w stanach mozna dostac porzadna maszynke o nazwie porter cable za rozsadne pieniadze. Laczy na zalety szybkosci pracy obrotowej i ciezko nia cokolwiek spierniczyc.

pzdr

Link to comment
Share on other sites

nie, nie jest. to tak jakbyś miał jeden komplet opon na całę życie auta i raz do roku albo dwa je upalał, raz jeszcze piszę, powodzenia:)

 

Nie bardzo rozumiem, złe porównanie. lakieru przecież nie zdzieram tylko poleruję pastą lekko ścierną - nie ścieram go do oporu. Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś zdarł bezbarwną warstwę przy polerce raz do roku... :)

Jak częstobujany, ty wykonujesz polerowanie karoserii ?

Link to comment
Share on other sites

bardzo dobre porównanie. polerowanie to nic innego jak zdzieranie lakieru bo na tym to polega. a jeżeli chodzi o to jak często ja to robię to jeżeli chodzi o moje samochody to może po jednym razie na każdym robiłem ale za to codziennie u mnie w firmie się robi bo mamy też warsztat blacharsko lakierniczy u siebie.

Link to comment
Share on other sites

Ok, ale trochę się robi nam OT :) Co nie znaczy , że nie to co powiedziałeś bujany, nie zastanowiło mnie, poczytam, popytam, być może masz rację ;)

Link to comment
Share on other sites

a ja myślę że jeśli ma się lakier w dobrym stanie to po co go polerować?? dobrze go nawoskować i starczy, co innego jeśli ma się lakier już dosyć porysowany to można bawić się w takie rzeczy :)

bujany, popieram Cie w 100% tach :D

Link to comment
Share on other sites

Ja kupilem taka marna polerke samochodowa za okolo 60zl. I w sumie jest niezla bo nie jest za mocna wiec szkod nie da sie zrobic, a Tempo bardzo ladnie sciera.

 

Jezeli nie ma bardzo widocznych rys to faktycznie nie ma sensu polerowac. Ja maxime spoleruje na wiosne bo niestety ma troche rys a potem chyba tylko bede woskowal, tylko jeszcze nie wiem jakim woskiem, nie mam zabardzo doswiadczen z woskowaniem.

Link to comment
Share on other sites

nie znam firmy, jeżeli jesteś zadowolony to czemu nie. sprawdzisz, stwierdzisz że Ci nie odpowiada to zmienisz firmę.

Link to comment
Share on other sites

A Sonax? Bardzo byem zadowolony z ich szamponu.

 

Sonax jest bardzo dobrą firmą ale tutaj idzie w parze jakość z ceną niestety.. Są to drogie kosmetyki. O niebo lepsze niż np. Motip, który dawno już zszedł na psy

Link to comment
Share on other sites

Tak czytam o tym polerowaniu, ale na mój kłopot nie znalazłam idealnego rozwiązania. Otóż jeszcze przed kupnem auta w trakcie pierwszych oględzin zauważyłam na masce dwa ślady, jakby coś skapnęło i zostało wytarte, ale zostało przebarwienie na lakierze, odrobinkę ciemniejsze od reszty lakieru i minimalnie wklęśnięte. Sprzedający auto przyznał się bez bicia, że kiedyś mu jakaś żywica skapnęła czy coś w tym stylu, zresztą jak dla mnie to defekt mało znaczący w porównaniu z resztą zalet auta :) Nawet niespecjalnie się rzuca w oczy. Ale gdybym chciała, powiedzmy pozbyć się tego, to czy lepiej spolerować, czy najpierw czymś podmalować, a potem wyrównać lakier? Obawiam się, że samo polerowanie nie usunie przebarwienia, a niepotrzebnie pocieni lakier, który i tak nieco ucierpiał.

 

No i jak potraktować niewielkie purchelki na lakierze? Jest ich kilka na drzwiach, w okolicy klamek, a poza tym żadnej otwartej rudej. Ktoś mi mówił, żeby nie ruszać bez potrzeby, jeśli są niewielkie, a karoseria ogólnie w dobrym stanie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Polerka a woskowanie/nabłyszczanie to różnica. Polerkę mechaniczną można zrobić góra trzy razy i to bardzo uważając. Mechanicznie usuwamy rysy przez zbieranie lakieru. Jednak kiedyś się on skończy więc nie należy przesadzać. Po polerce mechanicznej należy zabezpieczyć lakier przed rysami środkiem nabłyszczającym, twardym. Czynność powtarzać co jakieś 3 miesiące-jeszcze zależy ile kto myje razy samochód. Mamy wtedy ładny, błyszczący lakier.

Co do dziwnych przebarwień, mienienia się lakieru to nie występuje po dobrze zrobionej polerce. Aha i nie zależy to od przegrzania lakieru tylko od nie dopolerowania.Przegrzany lakier wygląda jak rdza:D

Co do ręcznej pracy z pastą ścierną - podziwiam naprawdę. Zrobić to dokładnie to dużo energii i czasu wymaga, ale jest o tyle lepsza że nie poprzecieramy lakieru.

Dziękuję za uwagę;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...