waichwaich Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Witam mam ogromny problem dziś podczas powrotu z pracy odczułem ze po przyciśnięciu moja primera jakby nie miała siły po przejechaniu moze 1km zdusił się całkiem nie tak ze zaczał parkotać czy sie dławić po prostu zgasł i nie moge go dopalić. Rozrusznik kreci ale silnik nie załapuje :/ Dodam ze tydzień temu wymieniałem olej oraz filtr oleju na OP 588 Filtron (taki dali mi w sklepie). Pomóżcie co to może być :?: [ Dodano: Pią 06 Mar, 2009 16:47 ] Dobra juz wiem co jest grane szlak trafił rozrząd po 15 tys km :/ :518: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest andre Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 masakra wyrazy wspolczucia :zly: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest serwis Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Oooo ciekawe na jakich częściach był robiony rozrząd. China? pozdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest emeryt03 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 A jak ten rozrząd padł, że przejechała jeszcze kilometr??? Czy to aby na pewno rozrząd? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieshaq Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Może tylko napęd samej pompy poleciał :?: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
and_pec Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 Rozrusznik kreci ale silnik nie załapuje Tak jak koledzy wyżej + czujnik położenia wału. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 7, 2009 Author Share Posted March 7, 2009 Silnik już rozłożony cała głowica do remontu :/ z tym osłabieniem to było na chwile przed zerwaniem się rozrządu jak dam rade to wrzuce w najbliższym czasie fotki paska który był w nissanie gdy go kupiłem i fotke tego co zamontował mechanik któremu zleciłem wymianę. Nie wiem jakim cudem ale ewidentnie nie był to pasek od primery :028: rozważam zakup silnika ale z tym też nigdy nie wiadomo co sie kupi a wydatek nie mały bo ponad 2tys zł i nie wiem czy nie lepiej naprawić głowicę znacznie mniej z tym roboty no i wiem co było z silnikiem wcześniej a co wy o tym sadzicie :?: :029: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest serwis Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 Jak to pasek nie od primery??? Co to znaczy do remontu głowica? Zazwyczaj lecą szklanki, prowadnice, zawory... a w wersji hard wałek rozrządu i tłoki. Jeżeli to wersja pierwsza to opłaca się naprawić. pozdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 7, 2009 Author Share Posted March 7, 2009 Jak to pasek nie od primery??? Co to znaczy do remontu głowica? Zazwyczaj lecą szklanki, prowadnice, zawory... Jeżeli to wersja pierwsza to opłaca się naprawić. pozdr. Tak jest to pierwsza wersja a co do paska to nie był od primery nie wiem jak on tego dokonał ale pasek jest węższy od oryginalnego o jakieś 0.5 cm :/ nie wiem od micry może jakiejś :/ nie mam pojęcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest serwis Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 A jakiej firmy ten pasek? Odczytasz? Jeżeli masz głowicę ściągniętą, to pokręć silnikiem, klucz na wał korbowy i kręcisz, silnik musi się kręcić łatwo bez oporów - wtedy powinno być z korbami wszystko ok. pozdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 7, 2009 Author Share Posted March 7, 2009 A jakiej firmy ten pasek? Odczytasz? Jeżeli masz głowicę ściągniętą, to pokręć silnikiem, klucz na wał korbowy i kręcisz, silnik musi się kręcić łatwo bez oporów - wtedy powinno być z korbami wszystko ok.pozdr. Z firma paska moze być problem ale chyba z Singapuru jakis shit :/ Jeśli chodzi o Jeżeli masz głowicę ściągniętą, to pokręć silnikiem, klucz na wał korbowy i kręcisz, silnik musi się kręcić łatwo bez oporów - wtedy powinno być z korbami wszystko ok. to mój mechanior mówi ze jak tak robił to jest raczej wszystko w porządku więcej bede wiedział w poniedziałek jak rozbierze resztę silnika. Tak to jest jak się zmienia mechanika z jakiegoś powodu mojego nie było w tym czasie w Polsce no i tak sie stało że trafiłem na oszusta ehh nie życzę nikomu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest donn_primerra Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 węzszy jest ale cały czy zaczoł zjezdzać z kólek i sie wytar ????? a żabki ma jednakowej wysokości???? pękł czy tylko spadł????? powiesić dziada i zakład mu spalić... pojęcia taki nie ma i zabiera sie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gawa Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 Większości mechanikom w naszym kraju to bałbym się rower dać do naprawy a co dopiero samochód. U mnie jak jeden wymieniał uszczelniacz na wałku rozrządu od strony pompy to założyl siemering nie z tym kierunkiem co trzeba a na dodatek koło zebate na wałku założył odwrotnie i pasek chodził po skosie i go darło. A magik co wymieniał rozrząd to przy okazji wymieniał manżete na wewnętrznym przegubie i założył od zewnętrznego bez tych uszczelnien na wgłębienia a że nie miał metalowych opasek to założył na plastikowe zaciągane :< Wszystko to było robione za poprzedniego właściciela mojego auta . Auto ma już zrobione prawie 40 tyś km po wymianie zozrządu i zrobie jeszcze max 10 tys i wymieniam rozrząd bo niewiadomo jak on to złożył . i tak jeżdże z duszą na ramieniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
and_pec Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 waichwaich tak trochę OT z racji żeś spod Lublina Gdzie ten partacz ma swoją szopę? Pytam co by nikt z klubu tam nie trafił, bo parę setek jest z twojej okolicy. PS. Kamionka to w okolicach Świdnika czy pomyłka :059: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest jurgenik Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 waichwaich sprawdź jeszcze jedną bardzo ważną rzecz - mianowicie główne koło zębate napędzające pasek (to na dole na wale). Ono ma metalową osłonę, która jest z nim delikatnie zgrzana. Potrafi odpaść i latać swobodnie w plastikowej obudowie goląc pasek. Może dlatego jest węższy. Z wiórów z paska robi się masa asfaltopodobna i zapycha przestrzenie międzwyzębowe na tym kole i pasek nawet jak się nie urwie to może przeskoczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 7, 2009 Author Share Posted March 7, 2009 węzszy jest ale cały czy zaczoł zjezdzać z kólek i sie wytar ????? a żabki ma jednakowej wysokości???? pękł czy tylko spadł????? powiesić dziada i zakład mu spalić... pojęcia taki nie ma i zabiera sie . Pasek się nie wytarł pękł i tyle bo był za wąski i nie taki jak trzeba był szerokości paska od Poloneza z tym że długością odpowiadał orginalnemu od nissana. Gdzie ten partacz ma swoją szopę? Pytam co by nikt z klubu tam nie trafił, bo parę setek jest z twojej okolicy. PS. Kamionka to w okolicach Świdnika czy pomyłka :059: w Kamionce a jeśli chodzi o to gdzie to jest to w drugą stronę czyli na Lubartów a jeśli byłeś w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce to byłeś i w Kamionce bo Kozłówka leży w mojej gminie. waichwaich sprawdź jeszcze jedną bardzo ważną rzecz - mianowicie główne koło zębate napędzające pasek (to na dole na wale). Ono ma metalową osłonę, która jest z nim delikatnie zgrzana. Potrafi odpaść i latać swobodnie w plastikowej obudowie goląc pasek. Może dlatego jest węższy. Z wiórów z paska robi się masa asfaltopodobna i zapycha przestrzenie międzwyzębowe na tym kole i pasek nawet jak się nie urwie to może przeskoczyć. Nie to koło jest w porządku widać na nim tak samo jak i na tym górnym jak umiejscowiony i jakiej szerokości był pasek ewidentna wina magika zresztą jeśli uda mi się zrobić foty tego co mi wepchnął do mojego agresora sami się przekonacie że głupota ludzka jednak nie ma granic :/ PS czy sadzicie podobnie jak serwis że lepiej sobie to w moim przypadku zregenerować czy pchać się w "nowy" nie znany mi silnik :?: :zly2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
and_pec Posted March 8, 2009 Share Posted March 8, 2009 Teraz to dostałem faktycznie olśnienia z tą Kamionką Jeżeli tłoki nie wyszły bokiem, to bym robił. Zawsze wiesz na czym jeżdzisz i ile. Jeżeli głowica nie jest popękana to nie pakował bym się w drugi motor, bo może być po przegrzaniu, jakimś motodoktorze albo czym innym, a i z tymi przekładkami to różnie potem wychodzi. Jest niby jakiś zakład w Kraśniku co robi przekładki i daje roczną gwarancję na motor, ale czy on jeszcze funkcjonuje to nie wiem. W okolicsch Lubartowa nie znam rynku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest donn_primerra Posted March 8, 2009 Share Posted March 8, 2009 jeśli tłoki dobre i dół to nawet jak przyjdzie ci kupić 2 głowice lepiej zrobic to niz pakować kase w 2 motor.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 8, 2009 Author Share Posted March 8, 2009 No mój mechanior też mówi że silnik mozna kupić ale pewności mi to nie da bo nigdy nie wiadomo co tak naprawdę działo sie z nim wczesniej a z tym jak dotej pory nie miałem najmniejszego problemu oleju nie brał a jeśli nawet to mało ze nawet tego nie zauważałem i wszystko było by dobrze gdyby nie ten syf który mi założył ten magik :/ Jutro mechanior ma rozkręcić resztę i wtedy juz bede wiedział wszystko:/ Teraz to dostałem faktycznie olśnienia z tą Kamionką Jeżeli tłoki nie wyszły bokiem, to bym robił. Zawsze wiesz na czym jeżdzisz i ile. Jeżeli głowica nie jest popękana to nie pakował bym się w drugi motor, bo może być po przegrzaniu, jakimś motodoktorze albo czym innym, a i z tymi przekładkami to różnie potem wychodzi. Jest niby jakiś zakład w Kraśniku co robi przekładki i daje roczną gwarancję na motor, ale czy on jeszcze funkcjonuje to nie wiem. W okolicsch Lubartowa nie znam rynku Co do głowic to jest taki zakład bodajże w Jaszczowa tam w stronę Świdnika jeśli komuś by sie przydało :/ mam nadzieje ze nie :one: dzwoniłem wczoraj troche po znajomych komisach i złomowiskach ceny sie wahają silnik bez osprzętu około 2,200 - 2,500 tys moj mechanior ocenił naprawę na minimum 1500 zł najlepsze jest to że jak pojechałem do tego co założył mi ten shit i pokazałem mu oba paski stary i nowy powiedział że to mogło być cokolwiek kamień udeżył w osłonę i ja wygiał i ona obcinałą pasek albo nawet mysz mogła wejść to juz nie wiedziałem czy sie śmiać czy płakać czy mu po prostu coś zrobić skoro widać ewidentnie na rolkach w której części pracował pasek no ale teraz to juz można tylko gadać Pasek miałem firmy MITSUBOSHI czy coś takiego tyle odczytałem o taki syf jak tu na tej aukcji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
and_pec Posted March 8, 2009 Share Posted March 8, 2009 Do Jaszczowa ( akurat wiem gdzie to jest :diabel: ) nie ma potrzeby gonić. Grankowski na Rusałce zrobi to profesjonalnie i nie wydrze. Co do benzyny to mam mechanika za którego ręczę głową i obiema rękami. Robił mi w "rujnówce 19" motor łańcuchowy 1,4L C3J z patentem na tłokach maluchowskich i tak mi go wyrasował bez żadnych tuningów, że chłopaki na Inżynierskiej nie dawali mi rady. Jeszcze na trójce opony piszczały. Niestety diesli nie robi, a głowicę ( tylko płaszczyznę ) robił właśnie Grankowski. Tam u Ciebie jest w Skrobowie Józek Włoch co ma serwis diesla no i stary Woliński ( Bosch serwis), ale akurat Woliński wymienia a nie naprawia, a taniej jest w ASO niż u niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 8, 2009 Author Share Posted March 8, 2009 Tam u Ciebie jest w Skrobowie Józek Włoch co ma serwis diesla no i stary Woliński ( Bosch serwis), ale akurat Woliński wymienia a nie naprawia, a taniej jest w ASO niż u niego. Tak ale oni raczej zajmują się TIR'ami zresztą mój mechanior sie tym zajmie. Z tego co wyczytałem to te paski Mitsuboshi sa instalowane przez ASO ale czy to prawda to nie wiem bo ja miałem wczesniej jakiś inny na którym był napis nissan w tej chwili nazwy nie pamietam :/ Wchodziłem na forum mazdy i akurat był temat poświecony tym paskom i kilka osób skarżyło sie na to że te paski to shit i podobnie jak u mnie przy przebiegu 15 tys strzeliły tylko mnie zastanawia jeszcze jedno dlaczego mój był za wąski :?: nie ma co drążyć tego tematu trzeba działać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest serwis Posted March 8, 2009 Share Posted March 8, 2009 Napisz dokładnie co poszło to napiszemy Ci rozsądną cenę za naprawę. ASO nie montuje Mitsuboshi, w wypadku CD20 lepszy jest Gates, masz przynajmniej paski do ustawienia rozrządu. A mazda to inna bajka, tam zrobili wadliwe rozrządy i TYLKO oryginał mazda rozrząd wsadzasz a i tak urywają się. pozdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waichwaich Posted March 8, 2009 Author Share Posted March 8, 2009 Napisz dokładnie co poszło to napiszemy Ci rozsądną cenę za naprawę. ASO nie montuje Mitsuboshi, w wypadku CD20 lepszy jest Gates, masz przynajmniej paski do ustawienia rozrządu. A mazda to inna bajka, tam zrobili wadliwe rozrządy i TYLKO oryginał mazda rozrząd wsadzasz a i tak urywają się.pozdr. Wszystkiego jeszcze nie wiem ale na pewno głowica popychacze i zawory, a co do gates'a to własnie coś pisali że to dobre paski. [ Dodano: Sro 18 Mar, 2009 20:16 ] No to tak naprawa głowicy 760 zł (wymiana zaworów , popychaczy , szklanek , szlif głowicy , sprawdzenie ciśnienia i szczelności) do tego rozrząd Continental bodajże 60 zł pasek pompy Continental 69 zł rolka napinająca pasek pompy wtryskowej 55 zł uszczelki głowicy 186 zł do tego dojdzie robocizna i jeszcze parę części :/ [ Dodano: Sob 21 Mar, 2009 09:01 ] A wiec tak wszystko wyniosło mnie 1800zł z robocizną. Wczoraj odebrałem swój traktorek i prawdę powiedziawszy jest jak dawniej tylko teraz ma taki fajniejszy dzwiek niż przedtem pewnie dlatego ze zawory nowe :diabel: co do tego gdzie robili mi głowice to nie tak jak wczesniej pisałem w Jaszczowie tylko w Janowicach w Centrum Obróbki Silników Auto szlif Dziak resztę wykonał mój mechanik. Przy składaniu doszedł do wniosku że jednak pasek był dobry błąd leżał po stronie osoby wykonującej zmianę rozrządu ktoś po prostu zagiął blaszkę na jednym z napinaczy i pasek poruszając się ciągle się obcinał aż w końcu był tak słaby że nie wytrzymał i pękł dzieki Bogu wszystko juz gra teraz zostało mi jeszcze kilka drobnych poprawek ale to juz z innej beczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.