Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11/WP11] valeo do kosza po 1500 km !!!


Dolce
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Miesiąc temu zakupiłem sprzęgło Valeo PHC (koreański wyróB). Po przejechaniu 500 km sprzęgło zaczęło terkotać, jednocześnie przy puszczaniu pedału sprzęgła występowało "puknięcie". Również pedał zaczął twardo chodzić. Dzisiaj zdecydowałem się na wyjęcie sprzęgła w warsztacie. Okazało się, że tarcza sprzęgła ma luz na wałku. Nie wiem z czego koreańczycy robią ten wielowypust, chyba z ołowiu ale sprzęgło idzie do reklamacji. To tak tytułem wstepu, ku przstrodze, żeby nie kupować tanich sprzęgieł bo wymiana jest za droga i szkoda kasy.

Piszę natomiast w innej sprawie z prośbą o porady. Jak pisałem, pojechałem do warsztatu zdjąć skrzynkę i obejrzeć co się dzieje (nie byłem pewien czy to sprzęgło nawala czy np. skrzynka). Po wyjęciu okazało się, że jest jak napisałem powyżej. Skrzynia jest ok - łożyska, tryby itd. (ma przjechane ok. 180 tys km). Ponieważ w sklepie nie było sprzęgła "normalnej" firmy a samochód miałem rozgrzebany w innym mieście dlatego zdecydowałem się na wymianę sprzęgła na używane LUK. Tarcza jest praktycznie nowa, natomiast docisk był nieco zardzewiały ale bez uszkodzeń. Łożysko wyciskowe pozostawiłem z kompletu Valeo (made in Japan...), nie wymieniałem go. Po złożeniu wszystkiego do kupy okazało się, że terkotanie ustało. Sprzęgło ładnie brało i ogólnie zupelnie inna kultura pracy niż Valeo (ono od początku było jakieś toporne). Przejechałem na tym LUKu ok. 100 km i zauważyłem, że przy wolnej jeździe - np. gdy samochód jedzie w "korku" i wrzucam "2" oraz "3" oraz "1" by ruszać z miejsca, przy puszczaniu pedału występuje już nie tyle jednorazowe puknięcie związane z luzem pomiędzy wałkiem a tarczą sprzęgłą (tak jak było podczas jazdy na Valeo) ale jakby wyraźnie wyczuwalne i słyszalne przesunięcie jakiś mechanizmów. Odgłos przypomina jakby worczkiem z kamykami/metalowymi kulkami uderzyć o ścianę. Może troszkę bardziej szeleszczący. Ten odgłos kojarzy mi się również, jakby się przesuwało rząd jakiś elementów - nie jest to jak pisałem odgłos pojedynczego puknięcia ale coś w stylu przesunięcia/puknięcia "wielowarstwowego". To jest podobne do np. przełącznia w wiertarce dwubiegowej mechanizmu z "1" na "2" (mam taką wiertarkę firmy "Metabo" w domu). Wiem, że porównanie dziwne ale chyba większość z Was wyczuje mniej więcej o co mi chodzi. To przesunięcie występuje jak pisałem na 1,2 i 3 w momencie zazębiania trybów/włączania biegu (przy puszczaniu sprzęgła). Im przy wolniejszej jeździe włącza się wyższy bieg tym to zjawisko jest bardziej wyczuwalne. Również podczas jazdy na 1, 2 czy 3 biegu, w momencie dodwania/puszczania pedału gazu (bez wysprzęglania) słychać ten odgłos i wyczuwa się szarpnięcie. Jeszcze takie spostrzeżenie - w momencie gdy wyczuwa się to "przesunięcie" również czuć je na lewarku zmiany biegów. Natomiast przy bardzo wolnym puszczaniu pedału sprzęgła ten efekt praktycznie nie występuje. Aha- to terotanie o którym pisałem występuje również ale z bardzo niewielkim nasileniem.

Z dodatkowych spraw, które zauważyłem - jadąc na wyższych biegach (4, 5), podczas nagłego puszczania i przyspieszania "rzuca" silnikiem. Ale może to tak ma być, nie mam porówniania do innego nissana, nie jeździłem innym.

Jeszcze z innych spostrzeżeń - podczas postoju, gdy motor pracuje i szybko wcisnę sprzęgło lub puszczę jest puknięcie.

Co może być najbardziej prawdopodobną przyczyną wyczuwalnego "przesuwania"/szarpanięcia/puknięcia ? Które elementy należy brać pod uwagę jako zużyte ? Czy nadal sprzęgło ? Czy też coś innego ? Nie chodzi mi o to, żeby znowu rozgrzebywać auto ale chciałbym wiedzieć co może mieć luzy i powodować w/w odgłosy i szarpnięcia.

Dzięki za wszelkie porady i sugestie - pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekamy na dane co to za Prima jaki rok i jaki motor :D

 

Mnie dzwi aby Valeo wypuściło taki szmelc... przecież nie są tani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stare sprzęgło co zmieniałem też było Valeo Chyba Coobcio zakładał ,,,i było ok zrobiłem autkiem 14 tysiaków i sprawowało się OK.

 

teraz mam taki sam Zestaw i zobacze ile przejade ,,,,

 

Co do stukania to obstawiam poduszki w 11 już jest dużo lepsze mocowanie niż w P10 !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bruce1807

14k na jednym sprzęgle to nie jest dużo.. Nie wiem jakie mam (wsadzał poprzedni właściciel) ale dwoje świeżych kierowców, 20k i działa nadal :)

Jako ciekawostkę podam, że ostatnio nissanowskie sprzęgło było wymieniane jak samochód miał 110k :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówie że mojej jazdy było 14 tysięcy wcześniej remont robił Coobcio przy 154K-184 ..to miało ze 30 tysięcy i wizualnie jest jak nówka troszke przyslizgane ale brało ok ,,,, docisk troszkę zjechany ale też w porządku ,,,

a ile dostawało pytowania na 172 KM to Spytać Coobcia jak Biedak Pamieta ,,jeszcze CZerwoną strzałe .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też straciłem niemało nerwów przy poprzedniej primerze (P10) - najpierw zamontowane sprzęgło Valeo, później 2 razy Luk. Za każdym razem po paruset km łożysko zaczynało szumieć, a docisk wyglądał jakby przejechał ze 100kkm.

Pisałem wcześniej na ten temat, więc nie będę się teraz rozpisywał.

W każdym razie nie myślę, żeby to była wina samych sprzęgieł. Ciała dał albo mechanik (montaż nieosiowy), albo raczej coś ze skrzynią było nie tak (najprawdopodobniej łapa sprzęgła krzywo chodziła). W twoim przypadku być może to luz na wałku... ale pewnie mądrzejsi ode mnie w tym temacie się wypowiedzą.

 

Ja miałem dość szukania przyczyny i zszarganych nerwów, więc na wszelki wypadek mechanika zmieniłem, a skrzynię kupiłem używaną. Sprzęgło chodzi ciągle bardzo ładnie, chociaż primera zmieniła właściciela jakieś 50 kkm temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Mój samochód to Nissan Primera z 1998r, silnik GA16DE. Sprzęgło Valeo (komplet) kosztował 240 zł. Straszna podróba. No cóż, czytałem dobre opinie o tej firmie ale to już przeżytek. Teraz koreańczyk składa to chyba w chacie z trzciny a wielowypust odlewa z ołowiu nad paleniskiem. Na swoje uprawiedliwienie mam tylko to, że dałem biednemu koreańczykowi zarobić i mógł się najeść do syta. Skoro się to sprzęgło wyrobiło założono mi używanego LUKa. Po 2000 km pedał chodzi ciężej. Nie mam farta ze sprzęgłami. Pewnie kupię teraz nowy komplet LUKa w sklepie i po prostu wymienię jeszcze raz. Tanie mięso psy jedzą i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam farta ze sprzęgłami. Pewnie kupię teraz nowy komplet LUKa w sklepie i po prostu wymienię jeszcze raz. Tanie mięso psy jedzą i tyle.

Szczerze Ci wspolczuje, Dolce :( Troche Cie Twoj nissan nerwow kosztuje. Ale to prawda. Tansze to mozna sobie dywaniki kupic, a podzespoly musza byc przede wszystikm dobrej jakosci (polecane na forum).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość B_E_R_E_K

witam ja wymienilem sprzeglo miesiac temu wylecial oryginal NISSAN LUK przebieg 250tys. a wskoczylo VALEO i poki co przejechalem na nim ok 2tys i wszystko ok. Wujek ma warsztat wklada glownie Valeo i nigdy nie mial reklamacji. Bardzo mozliwe ze kupiles podrobke a jest ich bardzo duzo na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęgło kupiłem poprzez Allegro od firmy D.J. Parts.

Próbowałem je reklamować ale mnie mówiąc krótko uświadomiono, że nic z tego nie wyjdzie.

Gdyby uznano, że sprzęgło uległo uszkodzeniu w transporcie to są jakieś bardzo marne szanse na zwrot pieniązków. A że sie popsuło w samochodzie po 1500km to już niestety nie ich wina. Po co te kur.. dają 2 lata gwarancji ???

Może mają jasnowidza w firmie, który stwierdzi po 1 roku i 11 miesiącach, że sprzęgło siadło bo paczka z towarem w transporcie się przygniotła ?

Te ćmoki nie mają za grosz honoru.

Sprzedają na zasadzie - kupiłeś Pan i się zesrało ? Co nas to wali ? To było 3 miesiące temu.

Do kosza poszło 500 zł (sprzęgło + wymiana) a firma nie poczuwa się nawet, żeby przeprosić.

Pani z działu reklamacji rozwaliła mnie stwierdzeniem, że sam zdecydowałem się na zakup przez Internet, był to mój wybór więc niech się teraz nie dziwię, że są kłopoty. Bezczelne chamy.

Nie polecam tej fimy, wogóle więcej nie kupię części przez Internet.

Może Valeo kiedyś było dobrą firmą. Teraz sprzedali swoja nazwę i nie dowiecie się czy to podróba, czy oryginał. Albo ktoś firma się szanuje albo nie msz pewności czy nie kupisz złomu.

To chyba tyle na zakończenie.

Edytowane przez Dolce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę mędrkować ale jesteś pewien że mechanik nie odwalił fuszerki podczas montażu? Dwa różne sprzęgła-ten sam problem-ten sam mechanik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęgło robiło dwóch innych mechaników.

Z tym LUKiem już jest ok. Po prostu był za mały luz na pedale. Wyregulowane i jest dobrze. Chodzi płynnie i bez zacięć pomimo, że to używka. Załuje, że od razu nie zdecydowałem się na LUKa. Oszczędziłbym kasy, czasu i nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komplet za 240 PLN i się dziwisz, że z ołowiu...

...ja bym się cieszył z tych 1,5k, które zrobiłeś na tym ołowiu.

 

Masz jakieś pudełka do pokazania jak wyglądało to co kupiłeś?

 

 

Moje Valeo-PHC spisuje się bdb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...