Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Gwarancja Nissana


Gość archi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc wszystkim, jakis czas temu kupilem nowego Nissana Navare. Wszystkie bajery (CB-Radio, halogeny, dodatkowe lampy cofania itp) montowal mi serwis (ASO).

Jaks czas temu rozladowal mi sie aku - auto tydzien stalo nie jezdzone. Dowloklem sie do ASO i szok, poinformowano mnie ze tak w sumie to mam po gwarancji, bo mam lampy dalekosiezne (w dzien pewnie ich uzywam), wzmacniacz + glosnik niskotonowy, pewnie muzyki slucham jak jezdze (no tak, dziwak ze mnie, muzyki slucham...) i inne glupie teksty. Tak czy siak poinformowano mnie ze jak jutro mi auto nie odpali to mam do nich nie przyjezdzac bo mi tego auta nie przyjma ! Bo jak mi serwis w Chorzowie zamontowal CB-Radio to mam sobie jechac do Chorzowa i tam to serwisowac !

Napisalem wiec do Nissana zeby mi wytlumaczyli o co tu chodzi. Wszystko robie w ASO a jak cos sie dzieje z autem to umywaja rece, oto co mi odpisali:

 

Pan

Artur P.

 

Nr sprawy: xxxx

dot.: NISSAN Navara,

VIN: xxxx

 

Szanowny Panie,

 

W odpowiedzi na Pana reklamację z dnia xx/xx/2009r., uprzejmie informuję, że Gwarancja Nissan nie obejmuje uszkodzeń spowodowanych przez (między innymi) montaż i używanie nieoryginalnych części, akcesoriów i doposażenia. Nawet jeśli to było wykonane w autoryzowanym serwisie Nissan.

 

Poniżej przedstawiam listę odbiorników elektrycznych zamontowanych w w/w samochodzie:

 

- telewizor,

- nawigacja,

- cb-radio,

- halogeny dalekosiężne,

- wzmacniacz,

- przetwornica 220v ,

- oświetlenie tylnej klapy w postaci zestawu diod (na całej szerokości klapy) i takie samo oświetlenie tylnej klapy zabudowy,

- dodatkowe światła cofania

 

Jednoczesne działanie powyższych odbiorników, lub chociażby tylko części z nich nie pozwala na prawidłowe doładowanie akumulatora. W chwili obecnej można stwierdzić, iż dodatkowe akcesoria nie spowodowały uszkodzeń, natomiast rozładowaniu uległ akumulator, który jest jeszcze sprawny prawdopodobnie, lecz zapewne wymagał doładowania.

 

W związku z powyższym Dealer, jeśli stwierdzi jakieś uszkodzenie spowodowane instalacją wspomnianych odbiorników dodatkowych, ma prawo odmówić naprawy tego uszkodzenia w ramach gwarancji.

 

Z poważaniem,

 

Krzysztof P.

Koordynator ds. Obsługi Klienta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

archi - Mam trochę więcej watów pozakładanych na swojej Navce i jak na razie z aku nic się nie dzieje. Jak coś jest nie tak z elektryką to chłopaki w Bydgoszczy usuwają mi problem bez głupiego gadania. To chyba jeden z normalniejszych serwisów, choć też mają swoje za uszami. Jednak mimo wszystko traktują klienta jak człowieka, a nie jak natrętną muchę, co trzeba ją odpędzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak ktoś zrobił tą instalacje ele. że akumulator tak zareagował, to jest normalne że w ASO w którym nie montowali Ci tych diwajsów była taka odpowiedź, niestety ludzie są różni a Panowie w ASO wolą wystrzegać się jakichkolwiek problemów z nieprofesjonalnie położoną instalacją ele. ( nie mówię że u Ciebie tak jest)i nie zajmować się takimi tematami. Może warto jakiś większy aku. zakupić albo drugi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z calym szacunkiem ale nie dziw się komuś w ASO że nie chce sie charytatywnie udzielać. Ty tez przychodząc do pracy oczekujesz zaplaty za prace.

Jeśli zamontujesz ORGINALNĄ część sprzedawaną przez ASO z nr ref. to podlega ona gwarancji w całej sieci, więc każda reklamacja takiego sprzętu jest płacona przez gwaranta serwisowi. A jeśli jest to część nieorginalna i jest powodem usterki to nikt nie będzie przez przyslowiowe 2 godz. dupil za darmoche szukając usterki, musisz sobie wyegzekwować to tam gdzie zakladałeś.(pod warunkiem ze jest to powód usterki)

 

Uważam że jeśli tylko sprawdzono ladowanie i pobory prądu i były w normie a akumulator po tescie wykazal sprawność akumulatora to nie ma powodu do obaw. Doladuj akumulator i będzie O.K. mOże masz bilans ujemny czyli pobierasz wiecej prądu niz silnik jest w stanie doladowac w czasie jego pracy.

Edytowane przez viehu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z calym szacunkiem ale nie dziw się komuś w ASO że nie chce sie charytatywnie udzielać. Ty tez przychodząc do pracy oczekujesz zaplaty za prace.

Jeśli zamontujesz ORGINALNĄ część sprzedawaną przez ASO z nr ref. to podlega ona gwarancji w całej sieci, więc każda reklamacja takiego sprzętu jest płacona przez gwaranta serwisowi. A jeśli jest to część nieorginalna i jest powodem usterki to nikt nie będzie przez przyslowiowe 2 godz. dupil za darmoche szukając usterki, musisz sobie wyegzekwować to tam gdzie zakladałeś.(pod warunkiem ze jest to powód usterki)

 

Uważam że jeśli tylko sprawdzono ladowanie i pobory prądu i były w normie a akumulator po tescie wykazal sprawność akumulatora to nie ma powodu do obaw. Doladuj akumulator i będzie O.K. mOże masz bilans ujemny czyli pobierasz wiecej prądu niz silnik jest w stanie doladowac w czasie jego pracy.

Nikt w ASO nie pracuje za darmochę. Jeśli chodzi o auta po gwarancji albo usterki niegwarancyjne, sprawa jest jasna - buli klient. Jeśli auto jest na gwarancji a producent/dealer ponosi odpowiedzialność za usterkę, to koszty są pokrywane przez Nissan PAN Europe. Wg mnie jeśli u innych w Navarach alternator się wyrabia przy podobnych poborach prądu, to coś jest nie tak z instalacją elektryczną. A że w tym wypadku była montowana przez ASO, to nie jest to raczej wina użytkownika. Poza tym jeśli serwis uznaje, że taka ilość urządzeń wpływa niekorzystnie na stan techniczny auta, nie powinni w ogóle się zabierać za montaż tego wszystkiego. Przecież nie wymontowaliby na ten przykład układu hamulcowego na zlecenie klienta..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak może nie powinni montować... wieć patrz tekst wyżej. Inny serwis stwierdzajacy usterke odesłał klienta do ASO gdzie to zamontowano. Jasne i czytelne.

Z tym też można polemizować. Każda autoryzowana stacja obsługi powinna się stosować do jedynych Nissanowskich standardów przeprowadzanych prac. Dlaczego klient ma jeździć nie wiadomo gdzie skoro z założenia najbliższa ASO Nissana zamontowałaby te gadżety w taki sam sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym też można polemizować. Każda autoryzowana stacja obsługi powinna się stosować do jedynych Nissanowskich standardów przeprowadzanych prac. Dlaczego klient ma jeździć nie wiadomo gdzie skoro z założenia najbliższa ASO Nissana zamontowałaby te gadżety w taki sam sposób?

... no nie do konca. Jeśli np domontowywujesz orginalny zestaw swiatel p/mgielnych w ASO to obejmuje on lampy, istalacje i inną manetkę, a instalacja przebiega w ścisle okreslony sposób.

Zestaw nieorginalne z jakimś "pstryczkiem-elektrczkiem" jako włacznikiem, bez info na desce o włączeniu -będzie to kombinowanie.I jeśli zlecileś taka pracę ASO nie dziw sie że w innym serwisie nie będą tego chcieli naprawiać w ramach gwarancji. Nikt nie bedzie odpowiadal za błędy innego montera.

Naprawa gwarancyjna dotyczy odpowiedzialnosci producenta za usterki,czy wadliwe dzialnie orginalnych akcesorii a nie za bledy w obsludze czy złym montażu- za to odpowiada stacja montująca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt w ASO nie pracuje za darmochę. Jeśli chodzi o auta po gwarancji albo usterki niegwarancyjne, sprawa jest jasna - buli klient. Jeśli auto jest na gwarancji a producent/dealer ponosi odpowiedzialność za usterkę, to koszty są pokrywane przez Nissan PAN Europe. Wg mnie jeśli u innych w Navarach alternator się wyrabia przy podobnych poborach prądu, to coś jest nie tak z instalacją elektryczną. A że w tym wypadku była montowana przez ASO, to nie jest to raczej wina użytkownika. Poza tym jeśli serwis uznaje, że taka ilość urządzeń wpływa niekorzystnie na stan techniczny auta, nie powinni w ogóle się zabierać za montaż tego wszystkiego. Przecież nie wymontowaliby na ten przykład układu hamulcowego na zlecenie klienta..

 

Wierz mi, jak zapłacisz, to Ci wymontują co tylko chcesz. Ich nie obchodzi co, Ty dalej będziesz robił z samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś paranoja. Kolega pojechał do ASO zamontować CB, wzmacniacz audio itd. żeby było dobrze i "zgodnie ze specyfikacją nissana - cokolwiek to znaczy" i żeby nikt się nie czepiał że robił coś u Pana Kazia i Pan Kazio zepsuł. Na pewno nie pojechał tam bo było taniej tylko po to żeby było dobrze i nie stracić gwarancji. Nawet nie chcę pytać ile kosztuje montaż wzmacniacza w ASO. Jeśli coś jest nie tak to powinni to sprawdzić i naprawić bez gadania i z przeprosinami. Nie ważne w którym ASO. Niech się ASO ze sobą rozliczają. On jako klient ma podjechać i g... go obchodzi czy to te ASO czy inne, czy w Polsce czy w innym kraju. Zrobił to serwis nissana i ma być gwarancja na cały świat. Jakby tak nie było to na akcję serwisową, czy z reklamacją moglibyście się zgłaszać tylko tam gdzie kupiliście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie!

 

Koledzy wczesniej pisza tak jakbym sam to zamontowal a to autoryzowany serwis dokonal wszelkich modyfikacji i wzial za to nie male pieniadze. Wiec nie rozumiem dlaczego cos co zostalo wykonane w aso nr 1 nie jest respektowane w aso nr 2.

Co do poboru pradu, najwiekszy pobor jest z lamp dalekosieznych ktore jak auto stoi na parkingu sa wylaczone - kolega 7,62 wczesniej dodal ze on ma znacznie wieksze lampy od moich i jakos nie ma problemow. Podobnie wzmacniacz i inne lampy. Cala reszta jest polprzewodnikowa, wszelkie oswietlenie, dodatkowe lampy sa na ledach. Ktore z reszta tez sa wylaczone na postoju. Na testach aku pokazal 50% swojej pojemnosci, co wydaje mi sie byc marnym wynikiem, auto jezdzi dopiero 10 miesiecy. Nowy aku w aso kosztuje ponad 800 zl. Moim skromnym zdaniem aku dostal w dupe jak auto stalo w aso na naprawie (2 miechy). Jak dziennie jezdze jest OK, jak auto postoi kilka dni jest problem. Boje sie ze w zimie aku calkiem kleknie.

Najbardziej irytuje mnie stwierdzenie ze mam montowac oryginalne czesci nissana, moze ktos wie gdzie mozna kupic oryginalne cb-radio ?

Koles we Wrocku ktory nie chcial mi serwisowac auta stwierdzil ze nawet moga sie doczepic od instalacji elektrycznej ktora jest poporowadzona do nie oryginalnej nadbudowy (hard top). Zeby bylo smieszniej sami montuja nie oryginalne nadbudowy!

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś paranoja. Kolega pojechał do ASO zamontować CB, wzmacniacz audio itd. żeby było dobrze i "zgodnie ze specyfikacją nissana - cokolwiek to znaczy" i żeby nikt się nie czepiał że robił coś u Pana Kazia i Pan Kazio zepsuł. Na pewno nie pojechał tam bo było taniej tylko po to żeby było dobrze i nie stracić gwarancji. Nawet nie chcę pytać ile kosztuje montaż wzmacniacza w ASO. Jeśli coś jest nie tak to powinni to sprawdzić i naprawić bez gadania i z przeprosinami. Nie ważne w którym ASO. Niech się ASO ze sobą rozliczają. On jako klient ma podjechać i g... go obchodzi czy to te ASO czy inne, czy w Polsce czy w innym kraju. Zrobił to serwis nissana i ma być gwarancja na cały świat. Jakby tak nie było to na akcję serwisową, czy z reklamacją moglibyście się zgłaszać tylko tam gdzie kupiliście.

 

Czyli jak serwis A nie przykreci koła i rozbijasz samochod, do skarżysz dowolene ASO ???

Co ma gwarancja na samochód i orginalne akcesoria, do gwarancji na usługę???

 

A tak sumując, odpowiedź Nissana jest bardzo konkretna, pobór prądu jest na tyle duży że mógl spowodowac "tylko" rozladowanie akumulatora (jesli stwierdzono w ASO ze aku. nie jest uszkodzony). Więc zastosowanie akumulatora o wiekszej pojemności nic nie da. A jak nie jeździsz samochodem dłużej- odpinaj (-) i po temacie.

Edytowane przez viehu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupowałem navkę, dostałem informację, że zabudowa outlander ma oddzielną gwarancję na rok czasu i można ją serwisować tylko w miejscu zakupu.

Gadżety, które zamontowałeś w serwisie w Chorzowie nie były produkcji nissana. Odpowiedzialność z tytułu rękojmi i gwarancji ponosi tylko i wyłącznie dealer - serwis, który to montował, jako dodatkowe wyposażenie spoza listy oryginalnych akcesoriów nissana. Inne aso może serwisować auto, ale tylko w ramach gwarancji na samochód i dodatki produkcji nissana. Po prostu jedź do pierwszego aso, gdzie założyli Ci te bajerki i niech jeszcze raz to sprawdzą. Najlepsze rozwiązanie na instalację elektryczną to montaż od stacyjki, gdzie po wyjęciu kluczyka wszystko gaśnie i nie czerpie prądu.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pieknie koledzy, tylko co w takiej sytuacji jak sie znalazlem. Samochod zaniemogl we Wrocku a ASO ktore montowalo bajerki jest w Chorzowie i Bielsku-Bialej ? Kto zaplaci za holowanie ?

W liscie od Nissana jest napisane ze Nissan nie ponosi odpowiedzialnosci za czesci nie oryginalne montowane nawet w serwisie ASO. Dla mnie to jest chore, bo te samo ASO ktore wykonuje obowiazkowe przeglady serwisowe jest autoryzowane przez Nissana i wszystko pasuje. A gdy Ci sami fachowcy wykonuja inna robote to juz Nissanowi nie pasuje. To juz nie chodzi o to co jest zamontowane, bo nie montuje wlasnych wynalazkow tylko sprzety ze sklepu z takimi albo innymi atestami/certyfikatami. Wiec wszystko sprowadza sie do jakosci wykonania instalacji.

Ja tez zajmuje sie serwisami tylko w innej branzy. I nie ma czegos takiego ze jak dana instalacje wykonal podwykonawca A to podwykonawca B sie tego nie podejmie. Serwisanci A i B pracuja dla jednej firmy i sa rownozednie traktowani.

Moj znajomy w polskim ASO montowal CB-Radio - spartaczyli robote, po jakims czasie wybral sie za granice, auto zdechlo. Sciagneli go do serwisu nissana, tam pokazal wpis do ksiazki serwisowej ze jest CB-Radio montowane w ASO i zagraniczny serwis wykonal naprawe w ramach gwarancji.

Nie rozumiem tego, za granica ASO uznaje polskie ASO a w Polsce jeden drugiego nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

archi?

Mam tylko jedno pytanie- bo się nie doczytałem:

Czy ASO w (gdzies tam) stwierdziło że akumulator jest uszkodzony, czy że zbyt duży pobór pradu doprowadził do rozladowania akumulatora?

Piszesz też że test wykazał 50% pojemnosci akumulatora...tu przejęzyczenie? Bo test pokazuje 2 wartosci 1. stan naladowania (pojemność aku. w Ah) i 2. stan sprawności. Jeśli w twoim przypadku był to tylko niewłasciwy stan naładowania to znaczy że że trzeba więcej jeździć, albo pomyśleć o wzmocnionym altenatorze. Jeśli to drugie...to niech Chorzów martwi sie o wymiane aku.- pod warunkiem ze to wina urzadzen dodatkowych (sprawdzał ktos pobory pradu?)

Edytowane przez viehu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisalem mam sporo urzadzen - OK, zgadzam sie z tym. Ale wszystkie te urzadzenia sa wylaczone na postoju, bo po co mam uruchamiac halogeny czy wzmacniacz, nie mowiac juz o lampach cofania. Auto stalo tydzien i nie wiem kiedy sie rozladowalo, czy po dniu czy po dwoch. Tak czy siak ladowalem aku drugim autem przez 2 godziny i jechalem z kolejna godzine do serwisu. W serwisie wyszlo ze aku ma pojemnosc 50% wartosi znamionowej, wedlug serwisu taki aku jest sprawny. Koles w serwisie powiedzial ze mam za duzo bajerow nawkladane i dla niego nie ma wogole o czym mowic. A nie pofatygowal sie zeby zmierzyc jakie obciazenie jest przy oswietleniu diodowym. Dla niego lampa to lampa i koniec. Dodam ze wszystkie parametry ladowania alternatora byly w normie a testowali przy pelnym obciazeniu - co dla mnie tez jest dziwne, bo testuja na wszystkim co mam i jest OK a potem stwierdzaja ze pewnie moje bajery za duzo pradu pobieraja. Zaprzeczaja sami sobie. Dla mnie to buractwo jest ze strony serwisu we Wroclawiu, pozostale serwisy w ktorych bylem nie robily problemu.

 

Tak przy okazji to tankowal ktos bioester do navarki ?

Zwrocilem sie z tym zapytaniem do nissana i stanowczo odradzil pod grozba utraty gwarancji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość don_martinez

 

 

Tak przy okazji to tankowal ktos bioester do navarki ?

Zwrocilem sie z tym zapytaniem do nissana i stanowczo odradzil pod grozba utraty gwarancji...

 

Do Navki nie zaryzykowałbym... Sprawdzałem to ścierwo (bioester) w Masterze i pełna porażka. Większe spalanie natychmiast wyrównało różnicę w cenie. Do tego potwornie trudny rozruch, niższa moc, dymienie...

Stanowczo odradzam. Może bio nadaje się to maszyn rolniczych i starych diesli?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

archi - Mam trochę więcej watów pozakładanych na swojej Navce i jak na razie z aku nic się nie dzieje. Jak coś jest nie tak z elektryką to chłopaki w Bydgoszczy usuwają mi problem bez głupiego gadania. To chyba jeden z normalniejszych serwisów, choć też mają swoje za uszami. Jednak mimo wszystko traktują klienta jak człowieka, a nie jak natrętną muchę, co trzeba ją odpędzić.

 

 

HEHE właśnie w Bydgoszczy mnie wysterowali z xenonami, pojechałem kupić tam samochód bo oni tylko mieli ofertę navary z xenonami :) jak się okazało to ok założyli mi hidy!!!, jak zacząłem reklamować to powiedzieli mi, że założyli mi na moje życzenie, dla mnie dziadostwo, mogłem kupić u lokalnego dilera a nie pchać się 300km dalej, co ciekawe założyli mi jeszcze czujniki cofania i blokade biegów, blokada stuka na 4 biegu a czujniki od nowości piszczą jak głupie nawet bez przeszkody. Żadne inne ASO nie chce tego dotykać a do Bydgoszczy już nie mam ochoty jechać taki kawał. Rada na przyszłość, cokolwiek montujecie to nie w ASO :P, gdziekolwiek nie pojedziecie i tak się wypną na Was. Co do Bydgoszczy, Aso tam działa prężnie, bo jak mi zabrali dowód za te hidy to powiedzieli żebym przyjechał i mi załatwią podbicie przeglądu "bez głupiego gadania". Aso - przegląd wbity w książkę i to wszystko....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć te serwis w Bydgoszczy nie różni się od innych; jak klient pyta czy mogą zamontować mu np;dodatkowe wyposażenie mówią tak można ale montowane u nich żeby nie stracić gwarancji i wszystko było by ok gdyby to dodatkowe wyposażenie działało .Moja NAVARA ma też te nieszczęsne czujniki parkowania i od nowości nie działają pokazują co chcą i piszczą kiedy chcą ,kupiłem te czujniki w NISSANIE montowali je oni ,po kilku niby naprawach (sprawdzenie wzrokowe kabli,czujników) wzruszają ramionami i mówią no że teraz będą działały no i d*pa .W piątek byłem znowu i okazało się że jeden czujnik jest walnięty i chyba musiało być gdzieś zwarcie albo coś .....tego się już nie dowiedziałem tylko ruchy głowy i ramion wskazywały że sam elektryk (to ten który je montował)nie wie czemu one nie chcą działać ,ale szczytem była odpowiedź szefa serwisu ;te czujniki to taki bajer i one tak naprawdę w tym samochodzie rzadko działają,to mam pytanie czemu oni każą kupować oryginalny części jak i tak one nie działają i są do D..Y!!!Moje niby czujniki kosztowały 2200zł bez montażu oryginalne NISSANOWSKIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć te serwis w Bydgoszczy nie różni się od innych;

 

gorzej....

 

W piątek byłem znowu i okazało się że jeden czujnik jest walnięty i chyba musiało być gdzieś zwarcie albo coś .....tego się już nie dowiedziałem tylko ruchy głowy i ramion wskazywały że sam elektryk (to ten który je montował)nie wie czemu one nie chcą działać ,ale szczytem była odpowiedź szefa serwisu ;te czujniki to taki bajer i one tak naprawdę w tym samochodzie rzadko działają,to mam pytanie czemu oni każą kupować oryginalny części jak i tak one nie działają i są do D..Y!!!Moje niby czujniki kosztowały 2200zł bez montażu oryginalne NISSANOWSKIE

 

LOL mi tez powiedzieli że w navarze to jakoś te czujniki nie działają i musiałbym kupić jeszcze droższe żeby prawidłowo działały :) podejście do tematu "fachowców" w Bydgoszczy rozkłada mnie na łopatki :)))

Taką samą usługę, z tymi samymi częściami można w każdym innym warsztacie kupić za połowę ceny a gwarancja dalej będzie tylko w tym warsztacie. Bo jak Ci się np. rozładuje aku w Alpach i wezwiesz pomoc, serwis itd.... to dostaniesz po kieszeni tak samo gdyż gwarancji Ci nie uwzględnią bo była ingerencja. Gwarancję natomiast uwzględni Ci firma gdzie to zakładałeś niezależnie czy to będzie ASO (tylko to jedno) czy jakikolwiek zakład po sąsiedzku... Do tego zakład po sąsiedzku nie będzie miał Ciebie jako klienta w D.... i jeżeli się specjalizuje np. audio czy innymi instalacjami zrobi to lepiej jak chłopcy w aso którzy wymysły klienta traktują jako traumę i od przypadku.

 

Kolega dostał teraz wezwanie na wymianę (wzmocnienie) zawiasów w klapie bagażnika, podobno nissan robi taką akcję. Jak klapa opada waro podjechać, za to się zapłaciło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w tej dobrej sytuacji że jeszcze mogę zwrócić im samochód ,mam go od czwartku i łachy mi nie robią .Dziś po kolejnej interwencji o godz.8 że jak nie usuną usterki ,,czujniki parkowania'"to zwracam im samochód .Szkoda że nie miałem kamery przy sobie byście się nieźle uśmiali jak KIEROWNIK sprzedaży kłócił się z kierownikiem serwisu dlaczego TE CZUJNIKI NIE DZIAŁAJĄ że klient jest niezadowolony i że może zwrócić sam.Na koniec dostało się elektrykowi ,wierzcie mi dawno tak się nie uśmiałem ( po pachy )O godz.16 telefon że mam przyjechać po nowe czujniki par.wymienią je na miejscu ,chcieli wymienić tylko jeden później dwa a na koniec wszystkie wymienili i wyświetlacz też tak dla świętego spokoju ( chyba mojego spokoju)zobaczymy na jak długo ten spokój mi wystarczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...