nestio_vip Posted December 26, 2009 Share Posted December 26, 2009 Witam. Od kilku dni zauwazam bardzo glosna prace alternatora w mojej n16. Pasek to raczej nie jest bo to piszczy, a ten dzwiek jest taki mieszany. Wydaje mi sie ze to moze byc lozysko na wymarciu, ale pewnosci nie mam bo nie jestem mechanikiem. Czy jest jakas mozliwosc regeneracji alternatora w takim stanie czy w gre wchodzi tylko wymiana?? Da sie tam czyms "psiknac" np. WD-40 czy czyms podobnym?? Ile moze kosztowac naprawa tego?? Bede wdzieczny za wszelkie sugestie.. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darecki~ Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 (edited) To raczej nie łożysko... Paski do wymiany... koszt nowych 30-50zł za szt. Na chwile pomoże ich delikatne naciągnięcie albo preparat silikonowy... Ale faktycznie zatarte łożysko wydaje prawie identyczny dzwiek... Edited December 27, 2009 by Darecki~ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nestio_vip Posted December 27, 2009 Author Share Posted December 27, 2009 To raczej nie łożysko... Paski do wymiany... koszt nowych 30-50zł za szt. Na chwile pomoże ich delikatne naciągnięcie albo preparat silikonowy... Ale faktycznie zatarte łożysko wydaje prawie identyczny dzwiek... Wiec jesli zatarte lozysko ma taki sam dzwiek to skad masz pewnosc, ze to nie ono?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darecki~ Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 ...bo miałem to samo... na początku myślałem że to alternator.. potem że łożyso od napinacza... potem dowiedziałem się że te silniki n16 tak mają i wnioskuje że to paski... i w 90% przypadków te dzwięki to paski... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest pumba Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 ...bo miałem to samo... na początku myślałem że to alternator.. potem że łożyso od napinacza... potem dowiedziałem się że te silniki n16 tak mają i wnioskuje że to paski... i w 90% przypadków te dzwięki to paski... ale co mają te silniki w N16 bo nie rozumiem ? Że piszczy ? To nie wina silnika tylko paska. Ja wymieniłem oba wielorowkowe i nic mi nie piszczy, nic nie muszę smarować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darecki~ Posted December 28, 2009 Share Posted December 28, 2009 "ale co mają te silniki w N16 bo nie rozumiem ? Że piszczy ?" Możliwe że mało precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o to że te silniki w przypadku gdy paski są lekko przytarte drą sie niemiłosiernie... A psikanie preparatem silikonowym albo lekkie naciagnięcie pozwala zdiagnozować czy to faktycznie paski a nie rolki ale to tylko sugestia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Macka Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Miałem podobną sprawę z popiskiwaniem na wolnych obrotach. Przy zgaszonych światłach cisza po zapaleniu świszczący dźwięk. Najpierw poszły paski,potem łożysko alternatora,następnie rolka napinającą, nie pamiętam dokładnie która. Okazało się, że to maleńka dziurka w osłonie termicznej, spaliny wydostające się tamtendy wydawały taki dźwięk. Zapalając światła zmnieniały się obroty i dlatego dźwięk ten milknął. Smieszna sprawa ale wydałem na nią 800 pln. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piekny_Misio Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Miałem podobny przypadek pisk w okolicach alternatora, też myślałem że to łożysko, pomogła wymiana pasków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomkek1912 Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Witam. Od 3 dni mam problem chyba z alternatorem (to coś z napisem Hitachi powyżej sprężarki). Mianowicie strasznie hałasuje. Jest to taki dźwięk, który mniej-więcej przypomina dźwięk pracy przyśpieszającego diesla albo jakieś turbiny. Słychać to podczas postojów, podczas ruszania, zaraz po dopaleniu, wtedy gdy cisnę gaz - non stop w sumie od odpalenia do zgaszenia silmika. Nie słyszę tylko wtedy gdy mam auto już przy około 2000-4000 obr. bo zwyczajnie wtedy bardziej słychać pracę silnika. Słychać to na zewnątrz przynajmniej z odległości 6-7 metrów od auta. Zbiegło się to akurat z mrozami. Wcześniej nic kompletnie się nie działo. Dodam, że nie mam problemów z ładowaniem, wszystko działa sprawnie, auto odpala bez problemu nawet jak czujnik temperatury pokazuje około minus 30 stopni, silnik hula aż miło, tylko ten hałas. Dźwięk ten nie przypomina żadnych gwizdów, świstów itp...Czy ktoś miał podobne objawy i to akurat z wystąpieniem zimy i mrozów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest maciekmisi Posted December 7, 2010 Share Posted December 7, 2010 Witam, W mojej n16 miałem podobny świszczący odgłos od ok 1 roku, słychać było go wyraźnie, także w środku. Oczywiście narastał ze zwiększającymi się obrotami, czasem znikał, zwłaszcza jak było zimno na zewnątrz. Żadne kombinacje z paskami nie pomogły. 2 mechaników stwierdziło, że to łożysko sprężarki klimatyzacji. Jednym z objawów było to, że po psiknięciu jakimś wd-40 do środka koła sprężarki (nie na pasek klinowy) na kilka sekund piszczenie ustawało. Ponoć dla uszkodzonego łożyska charakterystyczne jest, że po załączeniu klimy piszczenie trochę ucicha, bo zaczyna kręcić się drugie łożysko sprężarki, ale mi się nie udało tego stwierdzić. Ale w taką pogodę to i tak pewnie nie uda się Wam załączyć klimy. Łożysko wymienione w ostatnią sobotę - wreszcie cisza. 40PLN - łożysko NTN na Allegro, 150zł - wymiana łożyska (ze zdjęciem sprężarki), okazało się, że napinacz paska nadaje się do regeneracji (zakleszczył się, trzeba było go wybić i nasmarować) - dodatkowe 100zł. Przy okazji wymieniłem oba paski na Bosha - 70pln w intercarsie. Pozdr., Maciek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
protech Posted December 9, 2010 Share Posted December 9, 2010 Mialem rowniez takie swiszczenie i nawet dodam, ze dzisiaj rozwiazywalem ten problem wiec jestem swiezo co po naprawie. U mnie akurat bylo to te kolko napinajace najnizesz polozone, na nim kreci sie pasek ten od klimy. Łatwo jest je zdemontowac, wystarczy zdjac kolo i zdjac mala czesc oslony plastikowej i mamy dostep do srob mocujacych ten napinacz. Jak zdjelem i nim zakrecielm "na rece" to bylo odrazu slychac ze lozysko jest walniete, wymiana bardzo prosta - wybic i wbic nowe - cena 15 zł. Do tego zmienilem pasek tam ktory nakreca alternator na wielorowkowy (mialem jeszcze oryginalny nissana bez rowkow) i problem znikl natychmiastowo, wszystko pracuje cicho, nic nie piszczy i nie swiszczy. Tak bylo u mnie, jak u Ciebie - ciezko tak powiedziec, musisz probwac, najlepiej jest to robic samemu, mechanik bedzie wymienial Tobie pokolei wszystkie czesci az zacznie wszystko byc ok i koszt moze wyjsc do duzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomkek1912 Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 (edited) Tak się przysłuchuję temu dźwiękowi, po dłuższym zastanowieniu to bardziej mi przypomina charakterystyczny dźwięk z samochodu przy jeździe na wstecznym - każdy samochód wydaje ten sam dźwięk, albo ewentualnie ruszający elektrowóz ET44 Załączałem dzisiaj sprężarkę klimy, dźwięk się w żaden sposób nie zmienia, słychać tylko charakterystyczny stuk załączającej się sprężarki i włączają się wiatraki za chłodnicą. Wsadziłem dosłownie głowę pod zderzak ("masakrycznie" się pobrudziłem przy okazji) by mieć ucho przy sprężarce, stamtąd "nic" nie słychać. Słychać, że jest gdzieś wyżej. Jak przykładam ucho przy alternatorze to ewidentnie słychać, że to on wydaje dźwięk. Paski są napięte odpowiednio. Nie ma żadnego ruchu napinacza na jego ramieniu. A może ktoś zna jakiegoś niedrogiego elektromechanika w Krakowie. Przyznam, że jeżeli miałby być to koszt podobny do tego jak w przypadku sprężarki klimy to wolałbym chyba kupić nowy zamiennik tego alternatora, bo chodzą one po 350-400 zł. Inna sprawa czy są one wystarczająco dobre... Edited December 11, 2010 by tomkek1912 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
protech Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 (edited) alternatory moim zdaniem lepiej naprawiac, ale jest to moje zdanie zawsze to oryginal a psuja sie w nich te same rzeczy najczesciej, diody/szczotki/pierscienie Edited December 14, 2010 by protech Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mietzsche Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Witajcie ludzie, mam problem ze świszczącym dźwiękiem w okolicach alternatora - jest on zmienny od obrotów, nagrzania silnika ( czy długa trasa, czy tylko do roboty 3km), Ostatnio zauważyłem, że jak gaszę silnik, to z przeraźliwym zgrzytem w tamtych okolicach, a jak odpalam silnik - to coś go mocno dusi (początkowo idzie na 1500rpm, jak tylko osiągnie te obroty spada niemalże do 0rpm i z trudem wraca na normalne obroty ) Jak dotknąłem rolki napinającej pasek od alternatora (od góry najbliżej dostępna) to w ręce parzyła, gdzie inne były na temperaturę ok. Moim zdaniem ROLKA do wymiany (ewentualnie łożyska - nie wiem jak się tam ma sprawa), Zastanawia mnie jedna rzecz - w ciągu 2 tygodni znikł mi prawie cały płyn chłodzący ze zbiorniczka wyrównawczego i zbiegło się to w jednym czasie z piszczeniem. Myślałem , że może gdzieś ten płyn wyrzuca na paski klinowe i świszczą. Co o tym sądzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.